Skocz do zawartości
Gość nrm

WHT Cafe / Gadka szmatka / O wszystkim i niczym...

Polecane posty

Pisałem przecież, że na innych bootuje.

Anyway, rozwiązanie było prozaiczne - komputer musi być podpięty do prądu, niezależnie od stanu naładowania baterii... :D

 

90-dniowy Windows 8.1 Enterprise się instaluje, jutro będę męczył MS o swoją licencję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

A pendrive w bootmenu czy bios jest widoczny jako pendrive (np. model jest wyświetlony lub widoczny w bios jako dysk).

 

Zobacz może masz jakieś funkcje usb wyłączone w bios. Kiedyś też się głowiłem z pendrivem a okazało się że trzeba przełączyć jedną pozycję w biosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pendrive jest wykrywany:

- w BIOS-ie jako "USB device - Kingston cośtam"

- w boot menu po prostu jako "USB device", ale tylko w rubryczce Legacy boot legacy.

 

Po podpięciu kabla w boot menu pojawiły się dwie dodatkowe opcje w rubryczce UEFI boot, tj. Kingston 1 i Kingston 2. Po odpaleniu tej pierwszej instalacja ruszyła z kopyta, konieczna była jednak konwersja tablicy MBR na GPT i przestawienie bootowania z legacy na EFI w BIOS-ie, bo po restarcie komputer znowu wyrzucał Operating system not found.

 

Generalnie już wszystko gra, wrzucają się sterowniki :D

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdziele, nie wiedziałem, że instalacja Windowsa może być skomplikowana :D Zawsze wkładałem płytę/ wkładałem pena przygotowanego wg pierwszego poradnika z brzegu i działało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Spróbuj zainstalować XP z usb. Za 5 razem jak ci wyjdzie to będzie dobrze :D

 

U mnie i tak została jakaś partycja 100MB "zastrzeżone przez system" na której chyba był 1 plik i w sumie nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kamikadze, o dziwo mi wyszło za pierwszym razem i to rozwiązanie działa idealnie:D jak chcesz mogę ci podrzucić tutorial (jak go znajdę w necie) - oczywiście zrobisz to tylko z poziomu windy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Raz mi się udało i wolę nie powtarzać tego błędu :)

 

Mam nadzieję że kolejna instalacja to będzie przy wymianie mojego dysku (przy 40 gier na Steam i dysku 80GB mogę sobie poczytać tylko tytuły) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Anyway, rozwiązanie było prozaiczne - komputer musi być podpięty do prądu, niezależnie od stanu naładowania baterii... :D

 

Czy Ty należysz do ludzi którzy po naładowaniu do pełna baterii odłączają laptopa od prądu by oszczędzić na rachunku? I tym samym skracają żywotność baterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@robson345

Nie, po prostu traktuję notebooka jako komputer z definicji przenośny, a nie stacjonarny, z zabezpieczeniem przed brakami prądu w postaci baterii.

 

W tym miejscu należy zauważyć, że baterie litowo-jonowe mają ograniczoną (zazwyczaj elektronicznie, ale zawsze) liczbę cykli ładowania, stąd trzymanie ich "na kablu" w sytuacji, gdy są pełne, jest po prostu bez sensu. Prowadzi do ciągłego podładowywania o kilka-kilkanaście procent, gdy wartość spadnie poniżej pewnej granicy, a w efekcie liczba dostępnych cykli spada - chyba że komputer podpięty do zasilacza działa przy jego pomocy, a nie baterii, jak np. Macbook czy ThinkPad, to wtedy można to jakoś uzasadnić.
Nie wiem jak rozplanowano sekcję zasilania w Inspironie.

 

W efekcie to bardziej korzystanie z baterii i zasilacza jednocześnie wpływa negatywnie na kondycję tej pierwszej.

Edytowano przez geekboy68k (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak to zrealizowano u Ciebie, ale możesz to bardzo prosto sprawdzić wyjmując baterie, podłączając PC do prądu i próbując go włączyć.

 

Jak się włączy, to ma bezpośrednie połączenie, więc trzymanie go na kablu jak najbardziej ma sens, Mój Asus EEE 1225B właśnie tak działa. Już nie raz testowałem czy aby rzeczywiście nie korzysta z baterii na kablu i nigdy nie gasł po całkowitym wyjęciu baterii podczas działania na kablu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musiałbym zadziałać ze śrubokrętem, tj. najpierw dobrać się pod klapkę serwisową, a potem odkręcić baterię od reszty złomu (przylutowana na stałe nie jest, ale nie omieszkano "złapać" jej śrubkami). Gra niewarta świeczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta, trzymaj baterię na kablu. Tak robiłem, tak radzili wszyscy. Akurat był to asus K72j. W pewnym momencie, zabrakło prądu, no ale mam baterię, co nie? Problem w tym, że laptop zgasł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym miejscu należy zauważyć, że baterie litowo-jonowe mają ograniczoną (zazwyczaj elektronicznie, ale zawsze) liczbę cykli ładowania, stąd trzymanie ich "na kablu" w sytuacji, gdy są pełne, jest po prostu bez sensu. Prowadzi do ciągłego podładowywania o kilka-kilkanaście procent, gdy wartość spadnie poniżej pewnej granicy, a w efekcie liczba dostępnych cykli spada - chyba że komputer podpięty do zasilacza działa przy jego pomocy, a nie baterii, jak np. Macbook czy ThinkPad, to wtedy można to jakoś uzasadnić.

Nie wiem jak rozplanowano sekcję zasilania w Inspironie.

 

W efekcie to bardziej korzystanie z baterii i zasilacza jednocześnie wpływa negatywnie na kondycję tej pierwszej.

 

Cykl liczony jest dopiero jak spadnie bateria poniżej 70-80% procent, trzymanie laptopa na kablu nie ma znaczenia jeśli jest to w miarę nowy model i prąd nie przepływa przez baterię podczas korzystania z laptopa. Czyli w praktyce podczas działania komputera możesz wyjąć baterię i laptop będzie dalej działał. Jednak nie na każdym sprzęcie to działa. Dla przykładu mam starego hp-eka z Centrino, który musi mieć włożoną baterię bo prąd przez nią przepływa podczas działania. Jak wyjmiesz gaśnie. Kolejną rzeczą przy nowych laptopach jest ich moc, obecnie są tak tworzone że bez zasilania wydajność ich spada do mocy obliczeniowej kalkulatora, stąd zapewne wyłączyło Ci pewne usługi. Dlatego zaleca się trzymanie ich na kablu, by nie wyłączyły żadnych usług tak jak to miało u Ciebie miejsce.

 

Ta, trzymaj baterię na kablu. Tak robiłem, tak radzili wszyscy. Akurat był to asus K72j. W pewnym momencie, zabrakło prądu, no ale mam baterię, co nie? Problem w tym, że laptop zgasł.

 

Bo to Asus.... :lol:

 

A tak poważnie to mam Toshibe NB200 która chodziła nonstop na kablu 24/7 i nigdy nie było problemów z baterią zawsze trzymała, do czasu kiedy się spaliła bo puścił zasilacz.

Edytowano przez robson345 (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo to Asus.... :lol:

 

A tak poważnie to mam Toshibe NB200 która chodziła nonstop na kablu 24/7 i nigdy nie było problemów z baterią zawsze trzymała, do czasu kiedy się spaliła bo puścił zasilacz.

 

Oj, na Asusa nie dam powiedzieć złego słowa w tym przypadku, poza tym, że trzeba go przeczyścić i przesparować, bo wyje strasznie.

 

BTW. wie ktoś gdzie można kupić komplet śrubek do lapa? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Oj, na Asusa nie dam powiedzieć złego słowa w tym przypadku, poza tym, że trzeba go przeczyścić i przesparować, bo wyje strasznie.

 

BTW. wie ktoś gdzie można kupić komplet śrubek do lapa? :D

 

Co do tej baterii z asusem to racja, po roku już się do niczego nie nadawała. Na razie mam firmową toshibe i śmiga. We wszystkich moich laptopach jednak padła klawiatura w okolicy klawiszy zxcv. Nie wiem, to norma czy taki pech? raczej marka nie ma nic do tego hp, asus, toshiba zawsze to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Cytat fragmentu jednej z opinii wystawionej o az.pl:

 

Gdybyśmy żyli w normalnym kraju to moje wnuki żyłyby z odszkodowania od az. Żyjemy jednak w jewrosojuznym kondominium i tylko moge sobie poszczekac na szmondakow z az. Sądzę, że dlategoustawili mi public_html na off, bo odgłosy moego szczekania dotarły do nich. Jutro mam naradę z papugą czy przypadkiem nie da się ich skopać po workach mosznowych w Sądzie.;-)

Mocne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

OK, GeForce GTX 750Ti Tango up! :D Ujarzmiłem dziada, ładuje się bez problemów, w grach widać niezłe przyśpieszenie. Wystarczyło wymusić (metodami wschodnimi :) ) aby zaktualizował się BIOS do konkretnej wersji + wrzucenie odpowiedniego softu. W końcu działa normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Wczoraj po przyjściu do "pracy" -> http://trainzimage.pl/images/2014/09/02/DSC_0128.jpgzastałem taką oto informację od zmiennika (nie przekazujemy sobie służb bezpośrednio) http://trainzimage.pl/images/2014/10/22/DSC_0186.jpg

 

Są dwie możliwości:

a) zatrudnili osobę niesłyszącą, czytałem w liceum kilka prac pisanych przez takie osoby i brzmiały mniej więcej podobnie.

b) zatrudnili debila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam w rodzinie osobę niesłyszącą. Drugą znam osobiście.

Po zapoznaniu się z materiałem źródłowym, bez większych wątpliwości obstawiam opcję B :)

 

https://www.youtube.com/watch?v=k-XAo7PU3As

Edytowano przez geekboy68k (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Ale ocb? Że poświęcił się jak jajka na wielkanoc ksiądz święci czy w sensie poświęcił się w sensie zrobiłem coś co nie przyniesie mi zysków, że mogłem zrobić coś innego?

 

Z innej beczki, w zasadzie z innych beczek :) Na chwilę obecną żyję w toksycznym związku z Sony Xperia J, chce wziąć rozwód i wziąć w posiadanie inny telefon, nieważne w tym momencie jaka oferta i jaki operator, ale nie z Androidem. Może coś od Windowsa, Apple'a? Coś co będzie w miarę wyglądało i będzie dało się zainstalować bez kombinowania takie apki jak Alior Mobile, Wikipedia czy Kommiersant.

 

Znacie jakieś forum typowo o komputerach, systemach etc, ale takie poważniejsze, nie wylęgarnia gimbusów które znają się na wszystkim i na niczym jednoczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, to w tym przypadku jest to akurat pic na wodę - ktoś zrobił panu psikus i przerobił (fizycznie, nie w Photoshopie!) jego billboardy wyborcze :D W Radomiu ma wisieć jeszcze jeden taki, z tekstem w stylu Jestem prezydentem, więc nie muszę robić zakupów w Biedronce. Nie zmienia to jednak faktu, że polskie kampanie wyborcze mimo wszystko mają ten specyficzny klimat :D

 

10557372_717739554980268_128190390880860

 

10712766_888273811197664_339852050273677

 

14982_502867433149824_157688398355796530

 

10678852_826797664029919_814647579573345

 

 

Jak widać, nasi copywriterzy potrafią na swój sposób podejść do idei "shoc advertising". Na deser Dzięcioł Song, czyli nasza propozycja do nagrody Grammy :D

 

 

I to:

10710663_658690110894966_789962843059965

 

---

 

A tak na marginesie... Poszukuję grafika do prostego projektu dla organizacji studenckiej (logo), niestety non profit, ze względu na brak budżetu - mógłbym odwdzięczyć się co najwyżej dobrym browarem. Ktoś coś?

Edytowano przez geekboy68k (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×