Skocz do zawartości

Polecane posty

I co w takim przypadku zrobic?

IMHO? Usługodawca powinien takie "cós" potraktować jak atak na serwer i ograniczyć liczbę możliwych połączeń spod danego IP, po czym sprawę wyjaśnić. Tylko mi nie mów, że się nie da :)

 

Moge sobie ciagle tak zapychac czyjs serwer bo przeciez nie lamie warunkow umow/regulaminow? Nic zlego przeciez nie robie - tylko pobieram sobie naglowki serwera...

Ano widzisz, to nie do końca tak. Nie łamiesz warunków umowy czy regulaminu świadczenia usług, ale nie jest to równoznaczne z byciem OK i działaniem zgodnie z prawem.

W omawianym przypadku jednak robisz coś złego - działasz na szkodę hostingu utrudniając / blokując dostęp do serwera. Na to są klauzule w umowie (działanie na szkodę firmy) i za to spokojnie można kogoś wywalić. Ba, ponieważ jest to coś w stylu ataku DDoS, to za taki numer można byłoby nawet odpowiedzieć przed sądem, gdyby firmie chciało się podrzucić trochę makulatury tam, gdzie trzeba.

 

Czyli nie jest tak, że po wykupieniu hostingu "hulaj dusza piekła nie ma". Dobrze sformułowany regulamin + obowiązujące w kraju prawo i jest się zabezpieczonym na 99,99% okoliczności. Na 100% nie, bo życie nie lubi próżni i ktoś coś zawsze wykombinuje. Od tego jednak są aktualizacje regulaminu, żeby być na bieżąco...

 

Większość osób nawet nie wie o czym w tym wszystkim chodzi. Robią forum np. o nurkowaniu, wrzucają galerie i już. Miejsca im starcza, transferu też więc niby czemu mieliby być rozsądni?

Wydaje mi się, że to nawet nie w tym rzecz. Gdyby wiedzieli, że ich serwis może obsłużyć tyle i tyle zapytań oraz mieli wytłumaczone, z czym te zapytania się je, to by także i tych limitów przestrzegali. Problem polega na tym, że nikt im o tym nigdy nie powiedział, a oni nie mają obowiązku bawić się we wróżkę.

 

 

PS. Ponieważ nie lubię trollowania oraz bezsensownych dyskusji, a IPB szczęśliwie jest wyposażone w usenetową funkcję KF-a, to p trafił do tego przybytku. Dzięki temu będę miał więcej czasu dla siebie, a i wątek będzie mniej zaśmiecony kolejnymi absurdalnymi i nietrafionymi przykładami z rejonów komunikacji miejskiej czy motoryzacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz Gadzimski
Większość osób nawet nie wie o czym w tym wszystkim chodzi. Robią forum np. o nurkowaniu, wrzucają galerie i już. Miejsca im starcza, transferu też więc niby czemu mieliby być rozsądni?

Wydaje mi się, że to nawet nie w tym rzecz. Gdyby wiedzieli, że ich serwis może obsłużyć tyle i tyle zapytań oraz mieli wytłumaczone, z czym te zapytania się je, to by także i tych limitów przestrzegali. Problem polega na tym, że nikt im o tym nigdy nie powiedział, a oni nie mają obowiązku bawić się we wróżkę.

Ale Piotrze mi dokładnie o to chodziło, patrzą na to co jest podane w ofercie jako ograniczenie (przydzielone miejsce i transfer). Późno już było jak to pisałem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W omawianym przypadku jednak robisz coś złego - działasz na szkodę hostingu utrudniając / blokując dostęp do serwera. Na to są klauzule w umowie (działanie na szkodę firmy) i za to spokojnie można kogoś wywalić.

I wlasnie do tego zmierzalem.

Powiedz mi prosze Piotrze - jak rozrozniamy, gdzie jest dokladnie granica, miedzy dzialaniem na szkode hostingu (wspomniane pobieranie naglowkow) a pelnym korzystaniem z konta hostingowego?

Jezeli napisze skrypt, ktory bedzie robil to co wczesniej napisalem ale lokalnie - tylko po stronie serwera - to co - nadal to jest dzialanie na szkode uslugodawcy? Czy tez jest to juz korzystanie z konta w ramach regulaminu?

 

Nie chce bronic Home'a bo widze, ze popelnili troche bledow i mogli duzo lepiej zamknac sprawe (dohostowac klientow do konca wykupionego abonamentu i wtedy im podziekowac). Ale jednak sprawa nie jest taka prosta ("jest regulamin i poki go nie lamie to wszystko jest ok").

 

Moim zdaniem trzeba by:

1. Wprowadzic do regulaminow maksymalne wartosci obciazenia konta (np. ilosc zapytan do bazy na godzine, itd). Nie da sie tymi limitami w 100% zabezpieczyc przed zapychajacymi kontami ale tez powiedzmy, ze mozna polowie "problematycznych" klientow, na podstawie tych zapisow, podziekowac.

2. Nie moge zrozumiec czemu w Home nie bylo zapisu maksymalnego wykorzystania procesora/ramu w %? Ja tak kiedys (jako maly zuczek) robilem i bylo wszystko ok. Z tego co mi sie wydaje KEI chyba tez juz ma tego typu zapisy.

3. Potrzebna jest wspolpraca i zrozumienie z obydwu stron - i ze strony uslugodawcy i ze strony klienta. A widze, ze tutaj Home zachowuje sie troche nie tak (cos jakby byl monopolista) a z drugiej strony klienci twierdzacy, ze z ich strony jest wsztystko w porzadku i oni nic nie beda zmieniac (nie mowie tutaj o wszystkich z listy 80). Strony okopaly sie po swoich stronach i mamy pat. Ciekawe jak to sie skonczy :)

 

pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Hmm.. nie wniosę za dużo do tych rozmów o optymalizacji, korzystaniu z zasobów itd. bo się po prostu nie znam, ale mogę trochę pofilozofować jako szaraczek... wydaje mi się, że:

 

1. Home ma fuksa, że z tego nie wychodzą (chyba) żadne sprawy sądowe i te prośby, mejle itd. i że media tak naprawdę wolą napisać o nowej żonie wiśniewskiego (celowo z małej litery) niż o tym, co się dzieje w biznesie (no, może w jakimś tam programie by dali news "home - czy ciągle numer 1?" czy coś..)

 

..to jest ich miły sposób podejścia do problemu i sami nie są pewni co z tym fantem zrobić.. bo tak naprawdę, to nie sprecyzowali tego, o co jest rozróba i mimo wszystko nie chcą chodzić po sądach i psuć sobie opinię (to, co teraz się dzieje jest jeszcze spokojnie do przełknięcia) - bo wygrać w sądzie jakby co, to wygrają, bo to jest Polska - tutaj zawsze większy wygra.. ale chodzi już o czysto kapitalistyczną opinię klientów - tego (na szczęście!) polski system władzy i funkcjonowania państwem nie przeskoczą (ani sądy, ani kaczki, ani nikt - w branży IT jest za dużo kumatych ludzi w porównaniu z resztą plebsu, które mimo wszystko daje się omamić i ta 'opinia klientów' czy też obywateli nie jest taka, jak trzeba)

 

- innymi słowy: home chce być ciągle number 1, albo żeby przynajmniej ludzie myśleli, że tak jest.. a ludzie z branży też mają mieć ciągle poważanie co do home - tego chce mimo wszystko upilnować ta firma.. takie trochę kółeczko - teraz pytanie kto z tego kółka wyjdzie i uderzy do UOKiK albo coś..

 

mówiąc ostro: home obniżyło jakość, bo nie radzi sobie z klientami, którzy przyszli w promocjach.. i kogo to wina?

i pewnie, ludzie z branży będą bronić, gadać o optymalizacji, wydajności, itd. itp.. ale kogo to obchodzi spośród klientów? to jest punkt drugi mojej wypowiedzi.. w czym może tkwić problem

 

2. Tak, powinny być regulacje co do tego co można, ile można itd. na koncie w shared hostingu.. ma to - tak mi się wydaje jako szaraczkowi - związek z tym, że jest teraz trochę chora sytuacja, w której każdy gimnazjalista potrafi sobie kupić hosting, postawić forum i je "używać".. hosting, serwer itd. powinny jako dziedzina IT się trochę zacząć bronić przed tym tak, by żaden małolat nie mógł za dużo, by trochę go to przytłoczyło.. niestety, liczy się kasa i bzdury w stylu "domena + strona WWW + konto pocztowe za 129zł" - czy jak to tam w Onecie było...

 

to jest trochę na zasadzie zawodu prawnika - skomplikowanie i mnogość pojęć totalnego szaraczka eliminuje z gry - niestety, u nas się taka sytuacja wytworzyła, że wszyscy się chcą w to pchać i być wielkimi łebmajstrami, adminami forum itd. itp... do tego dochodzi to przekonanie o cenach.. że za 129zł można mieć wszystko, więc po co komu konto za 300zł.. ale to już inna historia..

 

uff..

hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potrzebna jest wspolpraca i zrozumienie z obydwu stron - i ze strony uslugodawcy i ze strony klienta. A widze, ze tutaj Home zachowuje sie troche nie tak (cos jakby byl monopolista) a z drugiej strony klienci twierdzacy, ze z ich strony jest wsztystko w porzadku i oni nic nie beda zmieniac (nie mowie tutaj o wszystkich z listy 80). Strony okopaly sie po swoich stronach i mamy pat. Ciekawe jak to sie skonczy :)

 

Ertcap, trochę chyba nie zrozumiałeś intencji przynajmniej co poniektórych. W wątku jest kilka osób z listy 80-ciu i ja ich wypowiedzi rozumiem tylko jako wytykanie błędów home.pl a nie jakąś ekstremę, bojówki sieciowej sprawiedliwości. :) Nie ma jako takiego dialogu z operatorem, bo i trudno dialog uskuteczniać jednostronnie.

 

Co do mnie to już wyjaśniłem, że nie mam żadnego żalu czy nawet żądań odszkodowań. Za to z całą pewnością home.pl nie wywiązał się z zobowiązań, naraził na spore koszta (przenoszenie i weryfikacja poprawności rozwiązań, kilka rzeczy było zbudowanych pod home.pl), próbuje winą i kosztami swoich błędów (wadliwa oferta) obarczyć klientów. Gdyby ograniczenia były jawnie podane wraz z narzędziami do badania wykorzystania zasobów to sam bym przypilnował zmieszczenia się w limitach. Home.pl chciało stworzyć wyśmiganą ofertę, nie ujawniać limitów, by nie tracić potencjalnych klientów z nastawieniem, że wyrzucą tych przeszkadzających. To z pewnością nierzetelność a spełnia przynajmniej po części znamiona oszustwa.

 

Edit: Znamiona oszustwa będą spełnione, jeśli działanie było umyślne czyli spółka prowadziła politykę mamienia klientów wyśmiganymi parametrami z założeniem, że realizacja umowy i tak zależy zupełnie od czegoś innego. Oj, nie życzę panu Jurczykowi, Kapcio i Stypule udowodnienia czegoś takiego. Z pewnością powtórka rozwiązań umów bez uregulowania limitów w międzyczasie będzie istotną poszlaką umyślnego działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma jako takiego dialogu z operatorem, bo i trudno dialog uskuteczniać jednostronnie.

Ale _chyba_ ta lista byla dluzsza (tych 80) i po dlugim dialogu tylko 80 ma sie wyniesc; inni jakos dogadali sie z Home (czytaj - na tyle zoptymalizowali skrypty, ze Home narazie sie ich nie czepia).

 

pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A może po prostu ująć to tak: reszta ostrzeżonych podporządkowała się woli home.pl rezygnując z uprawnień zagwarantowanych umową albo w ogóle nie rozumiejąc zobowiązań operatora.

 

btw: nie chcesz wynająć ode mnie lokalu? Okazja: profesjonalny salon z centrum, tylko 900 euro rocznie, możesz ustawić do 100 stanowisk obsługi i zmagazynować 20 ton towaru. Aha, salon współdzielony. Salon wynajmę nieokreślonej Tobie liczbie najemców, więc oczywiście musicie się zmieścić i będziesz musiał optymalizować wizyty klientów i ich obsługę. O tym, jakie wykorzystanie jest krytyczne przekonasz się z doświadczenia - gdy je osiągniesz. Nie, trybu i podstaw wypowiedzenia nie będzie w umowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
btw: nie chcesz wynająć ode mnie lokalu? Okazja: profesjonalny salon z centrum, tylko 900 euro rocznie, możesz ustawić do 100 stanowisk obsługi i zmagazynować 20 ton towaru. Aha, salon współdzielony. Salon wynajmę nieokreślonej Tobie liczbie najemców, więc oczywiście musicie się zmieścić i będziesz musiał optymalizować wizyty klientów i ich obsługę. O tym, jakie wykorzystanie jest krytyczne przekonasz się z doświadczenia - gdy je osiągniesz. Nie, trybu i podstaw wypowiedzenia nie będzie w umowie.

IDEALNIE :)

Wlasnie pieknie wytlumaczyles czym sie rozni VPS od shared hostingu. W shared hostingu _nie_masz_gwarantowanych_ zasobow serwera.

 

Home sprzedaje shared hosting a nie VPSy (to, ze moze nie miec tego sprecyzowanego w regulaminie, to juz inna para kaloszy).

 

pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IDEALNIE :)

Właśnie zwróciłeś uwagę na gwarancje i ograniczenia umowne.

 

Home.pl w regulaminie usług nie ma ograniczeń a ma gwarancje (a limity powinny być jeśli wymagają, a to już właściwa para kaloszy).

 

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a limity powinny być jeśli wymagają, a to już właściwa para kaloszy

Toz o tym wlasnie pisze w poscie #203 :)

 

pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem trzeba by:

1. Wprowadzic do regulaminow maksymalne wartosci obciazenia konta (np. ilosc zapytan do bazy na godzine, itd). Nie da sie tymi limitami w 100% zabezpieczyc przed zapychajacymi kontami ale tez powiedzmy, ze mozna polowie "problematycznych" klientow, na podstawie tych zapisow, podziekowac.

2. Nie moge zrozumiec czemu w Home nie bylo zapisu maksymalnego wykorzystania procesora/ramu w %? Ja tak kiedys (jako maly zuczek) robilem i bylo wszystko ok. Z tego co mi sie wydaje KEI chyba tez juz ma tego typu zapisy.

 

No i właśnie! Z oferty i umowy wynika, że hosting miał spore gwarancje i żadnych limitów. Wszyscy, którzy się podporządkowali home.pl zrobili to wyłącznie z dobrej woli i ich podporządkowanie nie bardzo jest dobrym argumentem w tej dyskusji. Śmiem twierdzić, że home.pl trochę dobrej woli zabrakło.

 

I nie wiem czemu my tę kwestię maglujemy, wszak sobota a piwo się chłodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Piotrze mi dokładnie o to chodziło, patrzą na to co jest podane w ofercie jako ograniczenie (przydzielone miejsce i transfer). Późno już było jak to pisałem ;)

A dla mnie chyba za wcześnie, bo jakoś się z tekstem nie zgrałem :)

 

Powiedz mi prosze Piotrze - jak rozrozniamy, gdzie jest dokladnie granica, miedzy dzialaniem na szkode hostingu (wspomniane pobieranie naglowkow) a pelnym korzystaniem z konta hostingowego?

Za każdym razem indywidualnie, bo tego się nie da poustawiać globalnie.

 

Jezeli napisze skrypt, ktory bedzie robil to co wczesniej napisalem ale lokalnie - tylko po stronie serwera - to co - nadal to jest dzialanie na szkode uslugodawcy? Czy tez jest to juz korzystanie z konta w ramach regulaminu?

IMHO w tym konkretnym przypadku nadal będzie to działanie na szkodę usługodawcy, bo nie jest to korzystanie z usługi hostingu. Ten skrypt nie jest napisany do wyświetlania stron, ale do zatykania serwera fałszywymi żądaniami wyświetlenia strony.

Właśnie dlatego, że nie da się takich rzeczy łatwo rozgraniczyć, trzeba do regulaminów i ofert wprowadzać precyzyjne zapisy dotyczące zużywania zasobów serwera.

Daleko zresztą nie trzeba szukać - większość klientów wykorzystuje ułamek z 900GB transferu konta Pro i teoretycznie Home mogłoby tam wpisać nawet nielimitowany transfer lub nie pisać nic - wielkiej różnicy by w tym nie było. Wpisano jednak te 900GB, aby jakiś klient nie zaczął tam hostować downloadu filmów - czyli przed takim wykorzystaniem konta się zabezpieczono. Czemu? Wyjaśnienie jest proste - transfer nie jest z gumy i nie jest darmowy. Nikt jednak nie pomyślał o wpisaniu ograniczenia na zasoby serwera, a klient nie musi być wróżką i nie musi wiedzieć, że moc serwera jest jakoś ograniczona. Skoro nie ma limitów, to znaczy że nie ma problemu.

 

Nie chce bronic Home'a bo widze, ze popelnili troche bledow i mogli duzo lepiej zamknac sprawe (dohostowac klientow do konca wykupionego abonamentu i wtedy im podziekowac).

Owszem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a home dalej nie odpowiedziało na maila, którego im wysłałem (treść kilka wiadomości wcześniej)... czyżby w automacie nie było stosownej wiadomości dla "nie zgadzam się z wami" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo takie rzeczy załatwia się telefonem/faxem/listem poleconym z managmentem firmy, a nie biurem obsługi klienta - zresztą, ich stanowisko jest jasne i klarowne, więc nie dziwię się, że nie chca tracić czasu na zbędne polemiki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Qnwortal: widząc Twoją polemikę z home zastanawiam się, ile ich kosztował ten pracownik (z wszystkimi kosztami) tylko podczas korespondencji z Tobą - chyba powoli już więcej niż wartość usługi w promocji. Choć zapewne być może mniej niż utrzymanie Twojej strony na ich serwerze przy założeniu, że mogłoby tam być pięćdziesięciu "wizytówkowiczów" z kontem Business Serwer :)

 

Wydaje mi się, że home samo siebie postawiło w sytuacji bez łatwego wyjścia.

 

Zacznijmy od rzeczy bezspornej: mają prawo odmówić dalszego świadczenia usługi na koniec okresu abonamentowego konkretnym podmiotom. W tym wypadku ja bym się nie szarpał - bo tak samo - na logikę - chcę mieć możliwość niewspółpracowania z dowolnym klientem, to nie urząd.

 

Generalnie zachowali się niespójnie: najpierw grozili zerwaniem umowy na podstawie tego punktu 7c, później chcą "nie zaproponować dalszego świadczenia usług", w międzyczasie jeszcze wspominali o czymś innym bazując na regulaminie, a zrywanie świadczenia usług przez innych operatorów w tym zagranicznych to już ich mantra. Większość firm zapewne podpisze fakturę korygującą. Pozostanie garstka - i co z nią? Wystarczy aby jeden się postawił, dla zasady - i sprawa kończy się w sądzie. Gdyby home temu jednemu naprawdę zamknęło konto z serwisem - wtedy można żądać praktycznie dowolnego odszkodowania. Werdykt który zapadnie za długi czas nie będzie miał już znaczenia - w światku zawrze, być może nawet zainteresują się sprawą media. Zobaczcie jak to brzmi: konto Business Server - to nazwa usługi, a z drugiej strony zbytnie jej wykorzystywanie nie uwzględnione w regulaminie. I jeszcze pokażą Twoją stronę o koniach, gdzie można podyskutować i otrzymać bezpłatną pomoc (forum).

 

Poza tym walka potentata na rynku z maluczkimi klientami końcowymi - to ładnie się sprzedaje. Internet tak bardzo trafił pod strzechy, że taki temat nada się nawet do Faktu czy Super Expresu.

 

Natomiast jeśli home się ugnie i odpuści tej garstce, czyli dohostuje ją do końca - to pozostali którzy odeszli poczują się oszukani - i wtedy także któryś z nich dla zasady może wystąpić o np. odszkodowanie czy wyrównanie ceny usługi u nowego providera. A nawet jeśli nie - to fama w światku pójdzie, że home zachowuje się niekonsekwentnie, czy też że twardo stojąc przy swoim można wpłynąć na ich zdanie.

 

Ale ryzyko jest zbyt duże. Wyobrażacie sobie przedstawiciela home, który mówi w sądzie o ilościach serwerów, ilości klientów na jednym z nich. Gdyby akurat była przerwa w aferach - może TVN24 by się wybrało na rozprawę. W końcu onet.pl (powiązany z TVN) dopiero na piątym miejscu w top100. Ciekawe, jak poczułyby się setki klientów mających "BUSINESS SERVER PRO" dowiedziawszy się, że jest ich po setce na jeden komputer. Że jak odpalą sobie forum albo Joomlę czy większy sklep to home ich wyrzuci.

 

Jeśli sprawa jest tak ewidentna jak się nam zdaje - a wszystko na to wskazuje - to pewnie niejeden adwokat podjąłby się jej z honorarium wliczonym w szansę wygranej, chcąc mieć w dorobku zwycięstwo z takim potentatem w branży.

 

Z trzeciej strony, home już jakby z założenia nie bierze pod uwagę obniżenia jakości usług - co de facto mogłoby zrobić i utrudnić życie. Przyznam, że do tej pory miałem o nich jak najlepsze zdanie - poza drobnostką typu przestarzały i bardzo udziwniony panel administracyjny. I od strony technicznej - dobre wrażenie pozostaje. Wiedzą, że błędem byłoby dopuścić do choćby nadpsucia takiego wrażenia. Szczególnie, gdyby każdy z tych serwisów, mając przy co drugiej odsłonie błąd 503, umieścił na swoich stronach: działanie tej strony gwarantuje home.pl ;p

 

Terminy się zbliżają, napięcie rośnie. Korespondencja z home straciła tempo. Dokładnie jak pisze qnwortal: scenariusz na "nie zgadzam się" albo podlega właśnie improwizacji, albo jest bardzo mało efektowny. Chyba, że idzie jakiś polecony? :) Już za kilka dni ten wątek rozgrzeje się do czerwoności :)

 

Do napisania!

Tony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wystarczy aby jeden się postawił, dla zasady - i sprawa kończy się w sądzie.
I nie wygra. Bo tu jest Polska, panie. Do tego zapłaci koszta procesowe i 10k za oczernianie home.pl.

 

Zobaczcie jak to brzmi: konto Business Server - to nazwa usługi, a z drugiej strony zbytnie jej wykorzystywanie nie uwzględnione w regulaminie.

Media i ludzie są zbyt tępi, żeby zajarzyć związek i wartość nazwy usługi.. nie mówiąc już o wykorzystywaniu i obciążeniu procesora... temat tylko dla undergroundowych zine'ów, czasopism w stylu Świat Telekomunikacji, który nie boi się pisać otwarcie albo na webhostingtalk.pl..

 

Poza tym walka potentata na rynku z maluczkimi klientami końcowymi - to ładnie się sprzedaje.
....tak, w USA. Tu nie, tu jest Polska.

 

Internet tak bardzo trafił pod strzechy, że taki temat nada się nawet do Faktu czy Super Expresu.

Patrz wyżej - ten temat jest zbyt skomplikowany dla tych brukowców.

 

Natomiast jeśli home się ugnie i odpuści tej garstce, czyli dohostuje ją do końca - to pozostali którzy odeszli poczują się oszukani - i wtedy także któryś z nich dla zasady może wystąpić o np. odszkodowanie czy wyrównanie ceny usługi u nowego providera.
To jest z kolei zbyt skomplikowane dla polskich sądów, do tego dodać "bo tu jest Polska" i porażka murowana.

 

może TVN24 by się wybrało na rozprawę.

Nie - dlaczego? Patrz wyżej..

 

Ciekawe, jak poczułyby się setki klientów mających "BUSINESS SERVER PRO" dowiedziawszy się, że jest ich po setce na jeden komputer.
Nic by nie poczuli, bo pewnie 3/4 z nich nie wie, o co chodzi z tymi serwerami, komputerami i obciążeniem..

 

to pewnie niejeden adwokat podjąłby się jej z honorarium wliczonym w szansę wygranej

Raczej by popukał się w głowę :) adwokaci też są tępi w przerażającej wielkości - to pijusy robiący kasę na pozwach i sprawach w stylu "oskarżony Adam O., lat 19 na ulicy wybił szybę" - a my płacimy za te bzdury, procesy itd. naszymi podatkami.

 

Skąd to wiem i skąd moje podejście?

 

a). doświadczenie

:). członek rodziny pracuje w kancelarii adwokackiej

c). widzę co się dzieje dookoła

 

Może się okazać, że pewnie - idzie jakiś polecony do tych, którzy pozwolili sobie na więcej dywagacji i marudzenia po otrzymaniu ostrzeżenia... i tam będzie tak nasmarowane w prawniczy sposób (wiadomo, by plebs nie skumał o co chodzi), że znowu 3/4 odpadnie, bo ma to w d... a reszta, jesli trafi się jakiś maniak i desperat z kasą i pójdzie do sądu - przegra, według powyższych moich wniosków.

 

Ot i co.

 

BO tu jest POLSKA, nie żadna tam Europa. O tak - w Strassburgu można spróbować, pewnie.. ale tam dopiero można jak przez wszystkie sądy w kraju przejdzie, o ile dobrze pamiętam... no ale to jest czas i kasa... tego, który pozywa, nie home.. oj nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

... dziewczyny z Radia Eska oraz TVN obiecały, że pomogą... na zawodach jeździeckich poznaje się ciekawych ludzi... czekamy do 21... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Radio Eska to rzeczywiście opiniotwórcze źródło informacji.. Powiedzą o tym w Club Dance Night czy Impressce? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do Kuby Strzyczkowskiego lepiej (Za a nawet przeciw), mądrzejsi i bardziej wpływowi ludzie słuchają i wypowiadają się dla takiego radia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×