Skocz do zawartości
Desavil

Online.net - każe zapłacić za nieużywany serwer?

Polecane posty

Witajcie!

 

Ponad rok temu zakupiłem sobie do testu serwer Dedibox SC Large na okres od 15 grudnia 2013 do 01 stycznia 2014 za 9,83 Euros brutto.

 

Wczoraj chciałem zmienić hasło do konta i niestety wszystkie operacje są na nim zablokowane - wyskakuje komunikat o nieopłaconej fakturze.

 

Na koncie widnieje druga (nieopłacona) faktura na kwotę 17,99 Euros brutto za okres od 01 stycznia 2014 do 31 stycznia 2014.

 

Mam rozumieć przez to, że oni przedłużyli sobie dobrowolnie ważność tego serwera? W większości firm obowiązuje zasada, że najpierw się płaci za usługę, później się ją otrzymuje, nie przedłuży się jej ważności no to jest usuwana. A tutaj jak widzę dobrowolnie ją przedłużyli i teraz chcą, aby za nią zapłacić, choć z niej nie korzystałem w tym okresie?

 

Dziwi mnie fakt, że nie przypominam sobie, abym otrzymywał jakieś powiadomienia o nieopłaconej fakturze, a jak widać mija już rok i gdyby nie moje wczorajsze logowanie do panelu to na pewno jeszcze długo bym o tym nie wiedział. Z nimi trzeba się jakoś specjalnie kontaktować jak rezygnuje się z usługi? Całe szczęście, że nie ma żadnych odsetek, dlatego też chcę to od razu załatwić.

 

Pozdrawiam i dziękuję za ewentualne sugestie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam musisz zrezygnować z usługi bo taki masz obowiązek. Nie skasowanie usługi w panelu generuje automatycznie nową fakturę - REGULAMIN się kłania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam musisz zrezygnować z usługi bo taki masz obowiązek. Nie skasowanie usługi w panelu generuje automatycznie nową fakturę - REGULAMIN się kłania ;)

 

To chyba ze znanych mi hostingów tylko u nich tak jest.

Prawda, że regulamin się kłania, ale nie wszystko zawsze się czyta. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w hetzner.de też trzeba samemu zrezygnować, ja po kilku miesiącach przy zamówieniu nowej usługi dowiedziałem się że mam zaległe faktury za vpsa który wg mnie powinien być dawno usunięty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

To chyba ze znanych mi hostingów tylko u nich tak jest.

Prawda, że regulamin się kłania, ale nie wszystko zawsze się czyta. :)

 

W większości hostingów korzystających z WHMCS tez trzeba wypowiadać usługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To powinna być dobra praktyka. Samochód z wypożyczalni też w rowie zostawisz, bo już go nie potrzebujesz?

  • Upvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To powinna być dobra praktyka. Samochód z wypożyczalni też w rowie zostawisz, bo już go nie potrzebujesz?

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z nimi trzeba się jakoś specjalnie kontaktować jak rezygnuje się z usługi? Całe szczęście, że nie ma żadnych odsetek, dlatego też chcę to od razu załatwić.

Wystarczy w panelu kliknąć "Terminate" i tyle. Jeśli zrobisz to do ok. 20 dnia miesiąca, to ważność zakończy się pod koniec miesiąca. Jeśli później, to okres wypowiedzenia minie dopiero w kolejnym miesiącu.

 

 

W większości firm obowiązuje zasada, że najpierw się płaci za usługę, później się ją otrzymuje, nie przedłuży się jej ważności no to jest usuwana.

I to jest zło konieczne tej branży niestety. Bo jak nie zapłacisz za to przedłużenie, to usługodawca ma wróżyć z fusów czy oznaczać ma to, że ci się odwidziało, czy też że zapomniałeś zapłacić, czy też zapłaciłeś a przelew się nie zaksięgował...

 

Jak sobie telefon komórkowy na abonament na okres nieokreślony weźmiesz, to też masz nastawienie, że wystarczy nie opłacić rachunku to zostanie on automatycznie wyłączony (bo przecież z niego nie korzystasz...) bo jest to równoznaczne z rozwiązaniem umowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

W HostEurope.de też tak mają. Wiem bo sam byłem ich klientem siedem lat temu. Wziąłem serwer VPS na rok, nie chciałem przedłużać na kolejny rok i się zaczęło... wysyłanie maili, dzwonienie... w końcu po miesiącu przyszedł mail że wyłączają serwer.

Moja wina, nie czytałem regulaminu (był po niemiecku) ale jakoś udało mi się z tego wybrnąć.

Zauważyłem że w wielu zagranicznych firmach jest zasada że umowy na hosting/serwery należy wypowiadać z odpowiednim wyprzedzeniem czasowym. U nas zdecydowanie obowiązuje zasada że mija ileś tam dni i jeśli się nie opłaci to jest to równoznaczne z rezygnacją z usługi. Wpierw przypominają przed terminem, potem zawieszają usługę i powiedzmy w ciągu 7 czy tam iluś dni od momentu zawieszenia kasują usługę. Do tego czasu konto jest zawieszone i można po opłaceniu odzyskać dostęp do stron czy serwera FTP.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To powinna być dobra praktyka. Samochód z wypożyczalni też w rowie zostawisz, bo już go nie potrzebujesz?

 

Nie wiem jak można porównywać samochód z usługą w Internecie - wirtualną.

 

 

W większości firm obowiązuje zasada, że najpierw się płaci za usługę, później się ją otrzymuje, nie przedłuży się jej ważności no to jest usuwana.

I to jest zło konieczne tej branży niestety. Bo jak nie zapłacisz za to przedłużenie, to usługodawca ma wróżyć z fusów czy oznaczać ma to, że ci się odwidziało, czy też że zapomniałeś zapłacić, czy też zapłaciłeś a przelew się nie zaksięgował...

 

Jak sobie telefon komórkowy na abonament na okres nieokreślony weźmiesz, to też masz nastawienie, że wystarczy nie opłacić rachunku to zostanie on automatycznie wyłączony (bo przecież z niego nie korzystasz...) bo jest to równoznaczne z rozwiązaniem umowy?

 

Dlaczego usługodawca ma wróżyć z fusów? Przecież często najpierw są wysyłane zaraz przed końcem ważności usługi powiadomienia e-mail, sms, czasami nawet kontakt telefoniczny, czy chcemy dalej korzystać z usługi. Jeżeli widać, że klient nic nie robi z tym - nie przedłuża jej to daje tym samym do zrozumienia, że ta usługa już go nie interesuje.

 

Moim zdaniem zarówno z punktu widzenia firmy jak i klienta jest to niekorzystne działanie. Klient zakupujący usługę w takiej firmie, który w taki sposób zostanie potraktowany już raczej w niej nic nie kupi i jeszcze opisze wszystkim, aby uważali na tą firmę. Jaki interes ma w tym firma? To, że "wyłudzi" od nieuważnych klientów przedłużenie na kolejny okres? Będzie takich osób więcej i ilość klientów spada, którzy się nadziali. Druga sprawa to dochodzenie swoich roszczeń od klientów, którzy nie chcą zapłacić - i znów straszenie, chodzenie po sądach, żeby wyciągnąć to przedłużenie usługi? IMO to jest nienormalne i nie wiem jak możecie pisać o tym "To powinna być dobra praktyka" - no chyba, że chce się oprzeć firmę właśnie na takich zasadach i działać jak serwis Pobieraczek.pl i tak samo też skończyć.

 

Jeżeli chodzi o telefon to tutaj już podpisujesz pisemną umowę i również sprawa wygląda nieco inaczej. A więc, porównując ilość osób, które przeczytają taką umowę, a regulamin na stronie internetowej to niebo, a ziemia.

 

 

Kolejny przykład z ostatnich kilku dni. Pewna polska popularna firma hostingowa przesłała mailing z informacją odnośnie zmian w regulaminie. Postanowiłem zapoznać się z tymi zmianami i co widzę? Właśnie dążenie do tego samego, było wcześniej że wystawi najpierw pro formę, a teraz jest że ulega automatycznemu przedłużeniu jeżeli nie wyśle się wcześniej wypowiedzenia. Napisałem o tym kilku osobom co mają usługi w tej firmie - bo ją polecałem, uważałem za bardzo dobrą. Ich reakcja? Sprawdzanie końca ważności usług, bo też nie wiedza, czy będą dalej korzystać, czy też nie. I zastanawianie się co dalej...

Edytowano przez Desavil (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Serwery jak najbardziej są realne. Pobierają prąd, który możesz złapać.

 

Kupić jest prosto, a powiedzieć firmie "dziękuję za serwer, nie będę go przedłużać" już jest za ciężko? Usługodawca ma czekać, bo może przypomni Ci się, że jednak opłacisz sewer? A w tym czasie Ty zapłacisz za zużyte media? Czy usługodawca? Może dostawca energii zrobi rabat na kilka kilowatów? Bo przecież jegomość ma mieć czas na zastanowienie się. No sory ;)

 

Przypadek sprzed kilku tygodni (jakoś na początku marca).. gościowi przypomniało się, że we WRZEŚNIU 2014 wygasło mu konto, ale jednak chciałby je dalej mieć. Jakie było jego wzburzenie jak się dowiedział, że nie może odzyskać plików. Mało sie w sądzie nie skończyło ;) Kto odważył sie jego pliki usunać. To jest właśnie nienormalne. I do takich sytuacji prowadzi takie podejście jak przedstawiasz.

 

U operatora GSM umiesz wypowiedzieć umowe? W kablówce umiesz wypowiedzieć umowe? Na ubezpieczenie też potrafisz? To ja sie pytam jaki problem mają ludzie żeby wypowiedzieć umowe na świadczenie usług hostingowych? Nagle nie potrafią?

 

To, że w naszym pięknym kraju taka praktyka się jako tako wypracowała, to nie oznacza, że jest to NORMALNE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak można porównywać samochód z usługą w Internecie - wirtualną.

 

Normalnie. To usługa i to usługa.

 

 

Dlaczego usługodawca ma wróżyć z fusów? Przecież często najpierw są wysyłane zaraz przed końcem ważności usługi powiadomienia e-mail, sms, czasami nawet kontakt telefoniczny, czy chcemy dalej korzystać z usługi. Jeżeli widać, że klient nic nie robi z tym - nie przedłuża jej to daje tym samym do zrozumienia, że ta usługa już go nie interesuje.

 

Urlop, choroba, zwykłe zapominalstwo.

 

 

Moim zdaniem zarówno z punktu widzenia firmy jak i klienta jest to niekorzystne działanie. Klient zakupujący usługę w takiej firmie, który w taki sposób zostanie potraktowany już raczej w niej nic nie kupi i jeszcze opisze wszystkim, aby uważali na tą firmę. Jaki interes ma w tym firma? To, że "wyłudzi" od nieuważnych klientów przedłużenie na kolejny okres? Będzie takich osób więcej i ilość klientów spada, którzy się nadziali. Druga sprawa to dochodzenie swoich roszczeń od klientów, którzy nie chcą zapłacić - i znów straszenie, chodzenie po sądach, żeby wyciągnąć to przedłużenie usługi? IMO to jest nienormalne i nie wiem jak możecie pisać o tym "To powinna być dobra praktyka" - no chyba, że chce się oprzeć firmę właśnie na takich zasadach i działać jak serwis Pobieraczek.pl i tak samo też skończyć.

 

Klient niemyślący, zapomniałeś dodać.

 

 

Jeżeli chodzi o telefon to tutaj już podpisujesz pisemną umowę i również sprawa wygląda nieco inaczej. A więc, porównując ilość osób, które przeczytają taką umowę, a regulamin na stronie internetowej to niebo, a ziemia.

 

Dokładnie tak samo, znowu się mylisz. Umów należy przestrzegać, a regulaminy czytać. Proste. Pierwsze co robię przy jakichkolwiek usługach hostingowych, to sprawdzenie kwestii wypowiedzenia umowy.

 

Kolejny przykład z ostatnich kilku dni. Pewna polska popularna firma hostingowa przesłała mailing z informacją odnośnie zmian w regulaminie. Postanowiłem zapoznać się z tymi zmianami i co widzę? Właśnie dążenie do tego samego, było wcześniej że wystawi najpierw pro formę, a teraz jest że ulega automatycznemu przedłużeniu jeżeli nie wyśle się wcześniej wypowiedzenia. Napisałem o tym kilku osobom co mają usługi w tej firmie - bo ją polecałem, uważałem za bardzo dobrą. Ich reakcja? Sprawdzanie końca ważności usług, bo też nie wiedza, czy będą dalej korzystać, czy też nie. I zastanawianie się co dalej...

 

I co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Serwery jak najbardziej są realne. Pobierają prąd, który możesz złapać.

 

Kupić jest prosto, a powiedzieć firmie "dziękuję za serwer, nie będę go przedłużać" już jest za ciężko? Usługodawca ma czekać, bo może przypomni Ci się, że jednak opłacisz sewer? A w tym czasie Ty zapłacisz za zużyte media? Czy usługodawca? Może dostawca energii zrobi rabat na kilka kilowatów? Bo przecież jegomość ma mieć czas na zastanowienie się. No sory ;)

 

Usługodawca na nic i na nikogo nie ma czekać, ktoś nie płaci jest to równoznaczne z rezygnacją, więc żadnego prądu nic nie pobiera. Takie "wciskanie" jest wyłącznie na korzyść firmy, na pewno nie dla klienta.

 

Dlatego wcześniej wysyła się powiadomienia - i tych powiadomień też nikt nie siedzi i nie klepie maili, tylko robi to automat. Owszem, mógł ktoś np. wyjechać, dlatego tez w miarę stosunkowo wcześniej te powiadomienia się wysyła, a obowiązkiem klienta powinno być dbanie o to kiedy jego usługa się kończy, żeby ją ew. przedłużyć.

 

Przypadek sprzed kilku tygodni (jakoś na początku marca).. gościowi przypomniało się, że we WRZEŚNIU 2014 wygasło mu konto, ale jednak chciałby je dalej mieć. Jakie było jego wzburzenie jak się dowiedział, że nie może odzyskać plików. Mało sie w sądzie nie skończyło ;) Kto odważył sie jego pliki usunać. To jest właśnie nienormalne. I do takich sytuacji prowadzi takie podejście jak przedstawiasz.

 

Ile masz takich przypadków? Wyobraź sobie sytuację odwrotną, wtedy na pewno będzie co robić. :)

 

To, że w naszym pięknym kraju taka praktyka się jako tako wypracowała, to nie oznacza, że jest to NORMALNE.

 

To ja mam pomysł jak rozwiązać ten problem żeby nasz kraj był jeszcze piękniejszy. :)

Może jakaś wspólna integracja firm i wprowadzenie tego cudownego punktu do regulaminu? Same plusy - większy zysk, zmniejszymy stopę bezrobocia - potrzebni będą nowi pracownicy do zajmowania się tym - prawnicy/windykatorzy, tym samym ładnie będziemy też napędzać gospodarkę podatkami z tego.

 

A po może 2 latach zbadamy poziom zadowolenia klientów z nowego punktu w regulaminie w firmach, gdzie on działa i tam gdzie go nie ma.

Edytowano przez Desavil (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale panowie to jest proste ja drut! Wypowiedzenie umowy do usługi musi nastąpić do 20 każdego miesiąca koniec/kropka. Nie podoba się nie korzystaj i tyle. Rozpisywanie się co jak i dlaczego nie ma sensu bo albo siedzicie w piaskownicy albo dorastacie. Chyba już czas dla co niektórych bo słyszałem nawet o uciekających po cichu z firmy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak btw. Czy w OVH tez trzeba jakos wypowiadac usulgi czy wystarczy po prostu ich nie przedluzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak btw. Czy w OVH tez trzeba jakos wypowiadac usulgi czy wystarczy po prostu ich nie przedluzac?

 

Jak na razie nie trzeba.

 

I już się zaczyna. :D

Aż mi się przypomniało jak 1and1 zaczynało na polskim rynku i wprowadzili różne promocje i było pełno akcji z pytaniami, czy trzeba przedłużać, czy nie. A ile komentarzy w tej sprawie... niekoniecznie pozytywnych.

Edytowano przez Desavil (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie wiem jak można porównywać samochód z usługą w Internecie - wirtualną.

Nie porównujesz samochodu (przedmiotu) tylko wypożyczenie samochodu (usługę).

A idąc troszkę abstrakcyjnie - to czym wg ciebie różni się wypożyczenie samochodu na miesiąc od wypożyczenia serwera na miesiąc?

Niczym. W obu przypadkach dostajesz na pewien okres czasu fizyczne dobro i z niego korzystasz.

 

 

 

Jeżeli chodzi o telefon to tutaj już podpisujesz pisemną umowę i również sprawa wygląda nieco inaczej. A więc, porównując ilość osób, które przeczytają taką umowę, a regulamin na stronie internetowej to niebo, a ziemia.

A dlaczego wygląda nieco inaczej? W myśl prawa i jedno i drugie to wiążąca strony umowa.

 

 

Ile masz takich przypadków?

Wbrew pozorom jest ich bardzo dużo. Patrząc ze swojego skromnego doświadczenia, to można klientowi wysyłać stos powiadomień np o wygasającej domenie, ale budzi się zazwyczaj wtedy, jak rejestr zawiesi domenę do kwarantanny. Wtedy to on PILNIE!!!!!11 śle maile, wydzwania kiedy się odblokuje (i wielce burzy, jak to trzeba opłatę REAKTYWACYJNĄ uiścić...). Z resztą - niedawno tu na forum jeden się żalił, jak to usługodawca go zlewa właśnie z tego powodu.

 

 

 

Usługodawca na nic i na nikogo nie ma czekać, ktoś nie płaci jest to równoznaczne z rezygnacją.

Idąc twoim tokiem myślenia - elektrownia powinna w momencie, gdy minie termin płatności faktury i będzie ona dalej nieopłacona jechać i niezwłocznie zdemontować klientowi przyłącze i licznik domniemując, że on rezygnuje z ich usług? Dostawca internetu powinien rozkrosować przyłącze natychmiast po upłynięciu terminu płatności i twierdzić, że klient wypowiedział umowę?

 

 

 

Klient zakupujący usługę w takiej firmie, który w taki sposób zostanie potraktowany już raczej w niej nic nie kupi i jeszcze opisze wszystkim, aby uważali na tą firmę

Tak jak pisałem na początku swojej poprzedniej wypowiedzi - zrobi tak dlatego, że dla niego normalnym jest niestety to, że w tej branży po prostu przestaje się płacić. W każdej innej konieczność wypowiedzenia umowy jest czymś naturalnym (nawet, gdy umowa zawarta jest przez internet) i nikt nie biadoli, że np. musi wypowiedzieć umowę ubezpieczenia (tak! to też da się zawrzeć bez podpisu papierów przez internet), wypowiedzieć umowę dot. płatnej telewizji sat (nc+ umożliwia zawarcie umowy przez internet także bez podpisu czegokolwiek) i wielu innych przykładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możemy sobie tutaj dalej dyskutować, ale prawo jest prawem (oczywiście to dotyczy polskich firm):

 

Prawo ogranicza możliwość automatycznego przedłużania umów zawartych z konsumentami na czas określony (m. in. na warunkach promocyjnych) na kolejny czas określony.

 

Operatorzy, którzy korzystają z takich zapisów w swoich wzorcach umownych narażają się na szereg konsekwencji.

 

Prezes UOKiK wydaje decyzje w ramach których stwierdza, iż:

- działanie takie stanowi nieuczciwą praktykę rynkową w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171, poz. 1206);

- działanie takie stanowi naruszenie art. 56 ust. 3 pkt 9 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (j.t. Dz. U. z 2014, poz 242).

 

(Źródło prezentacja ukazywana na konferencji iNET group / http://operatel.pl/).

Edytowano przez Desavil (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możemy sobie tutaj dalej dyskutować, ale prawo jest prawem (oczywiście to dotyczy polskich firm):

 

Prawo ogranicza możliwość automatycznego przedłużania umów zawartych z konsumentami na czas określony (m. in. na warunkach promocyjnych) na kolejny czas określony.

 

Operatorzy, którzy korzystają z takich zapisów w swoich wzorcach umownych narażają się na szereg konsekwencji.

 

Prezes UOKiK wydaje decyzje w ramach których stwierdza, iż:

- działanie takie stanowi nieuczciwą praktykę rynkową w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz. U. Nr 171, poz. 1206);

- działanie takie stanowi naruszenie art. 56 ust. 3 pkt 9 ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. Prawo telekomunikacyjne (j.t. Dz. U. z 2014, poz 242).

 

(Źródło prezentacja ukazywana na konferencji iNET group / http://operatel.pl/).

 

I m.in. dlatego coraz więcej firm przenosi swoją działalność poza nasz "prawowity" kraj.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo za granicą są normalni klienci, którzy informują operatora o anulowanie usługi, w Polsce jakoś to się nie przyjmuje jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo za granicą są normalni klienci, którzy informują operatora o anulowanie usługi, w Polsce jakoś to się nie przyjmuje jeszcze.

 

Chyba, że tak. Z tym mogę się zgodzić.

Jak to się mówi - Co kraj to obyczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Możemy sobie tutaj dalej dyskutować, ale prawo jest prawem (oczywiście to dotyczy polskich firm):

Prawo ogranicza możliwość automatycznego przedłużania umów zawartych z konsumentami na czas określony (m. in. na warunkach promocyjnych) na kolejny czas określony.

Problem w tym, że ty nie zawierasz w tym przypadku umowy na czas określony. Zawierasz umowę na czas nieokreślony z miesięcznym okresem rozliczeniowym i określonym umownie okresem wypowiedzenia.

Powtórze się jeszcze raz - tylko w tej branży występuje domniemanie, że okres rozliczeniowy = terminowa umowa na ten właśnie okres rozliczeniowy i brak opłaty jest równoznaczny z brakiem przedłużenia usługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale przypadkiem nie ma tak, że jak wykupujemy hosting, to kupujemy go na czas określony (zazwyczaj 1 rok)? Ja u siebie na hostingu mam tak, że jak nie opłacę faktury na następny rok, to odcinają mnie od serwera. Myślę, że to jest wygodniejsze rozwiązanie, bo samowolne przedłużanie hostingu, przez operatora, to takie trzymanie klienta na siłę, pozatym pozostawia po sobie złe wrażenie i negatywna opinia idzie w świat (bo wiadomo, że zadowoleni klienci nie będą poświęcać czasu na rozpisywanie się w sieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można też spojrzeć na to inaczej: odcinanie klienta tylko dlatego, że spóźnił się odrobinę z opłatą psuje wrażenie i negatywna opinia idzie w świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×