Skocz do zawartości
Gość thetox

Co z tym zrobić?

Polecane posty

Gość thetox

Gość oskarża mnie ze sprzedałem mu kartę graficzną uszkodzoną bo lekko migota mu obraz jak się karta rozgrzeje, ja nie jestem sklepem ani firmą.

 

Karta na 100% była sprawna u mnie, mogła może ulec uszkodzeniu podczas transportu, albo robił podkręcanie karty i przedobrzył?

 

Teraz chce zwrócić kartę i zwrot pieniędzy wali mi tu jakimiś artykułami, i straszy

policją, sprawę zgłosił do allegro, nie wiem czy na policję

 

W myśl art. 7 ust. 3 ustawy O ochronie praw konsumenta odstępuję od umowy kupna przez internet . Proszę o zwrot pieniędzy ,ponieważ mam na to 10 dni od momentu otrzymania pzedmiotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Przez allegro wysyłka pocztą.

 

Przez jakie niby czynniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przez jakie niby czynniki?

Te co wymieniłeś - przegrzanie podkręcanie itd.

 

W myśl art. 7 ust. 3 ustawy O ochronie praw konsumenta odstępuję od umowy kupna przez internet . Proszę o zwrot pieniędzy ,ponieważ mam na to 10 dni od momentu otrzymania pzedmiotu

Coś mi kolega mówił, że to dotyczy się sklepów i osoby prywatnej sprzedającej prywatne używane rzeczy to nie dotyczy... Ale nie jestem pewien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Większość sprzedawców załatwia to tak, że po 14 dniach nie przyjmują zwrotów ani reklamacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

A nie wiem dokładnie kiedy doszła do niego karta bo nie pytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to napisz kiedy nadałeś przesyłkę i kiedy dostałeś pierwszą wiadomość odnośnie problemów z kartą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Kupujący odpisał

To dotyczy sprzedaży przez internet m.in.Allegro.
A co do prawidłowego działania karty ;Czy mam jutro zanieść ją do serwisu komputronika? Tam zrobią jej test i potwierdzą,że karta ma uszkodzony procesor lub ramy. Ponieważ objawy jakie ona ma wskazują na to. Wystawią opinię diagnostyczną,potwierdzoną pieczątką serwisu i w tedy będzie pan obciązony kosztami diagnostyki.

 

 

Co diagnostykę można na inną osobę bez jej wiedzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sprzedaż nastąpiła drogą licytacji, czy też przez "kup teraz"?

 

Jeśli drogą licytacji, to przepisy o umowach zawieranych na odległość nie mają tu zastosowania, co za tym idzie cytowany w Twojej pierwszej wypowiedzi art. 7 ustawy nie może być brany w ogóle pod uwagę. Źródło: art. 16, pkt. 1 wspomnianej ustawy.

 

NIE wiem jak się sprawa ma odnośnie reklamacji i/lub braku zgodności z opisem itd.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widze, ani Ty ani kupujacy nie znacie odpowiednich ustaw. Kupujacy zas "strzela slepakami" probujac Cie przestraszyc i liczac na to, ze wymiekniesz pod "naporem" cytowanych aktow prawnych.

 

Po pierwsze zapoznaj sie dokladnie z www.uokik.gov.pl/download.php?id=548‎ (na przyszlosc - zebys wiedzial jakie masz prawa jako kupujacy).

 

Po drugie w opisywanym przypadku zastosowanie ma kodeks cywilny. Hasło "rękojmia za wady". Pierwszy link z google (z gofin.pl).

 

Po trzecie, podsumowujac odpowiadasz przed sprzedajacym ale zapoznaj sie tez z: "Art. 6. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne."

 

Policja kupujacego splawi, bo nie doszlo do typowego oszustwa (musi byc spelnione kilka przeslanek). W ewentualnym procesie sadowym kupujacy bedzie musial Ci udowodnic, ze otrzymal uszkodzona karte a Ty z kolei bedziesz musial wykazac, ze wyslales sprawna.

 

Dlatego tez ja nie sprzedaje czesci w serwisie aukcyjnym, bo jest za duzo kombinatorow, za duzo tez jest domoroslych informatykow ktorzy potrafia naprawde wiele.

 

Nie bez powodu czesc sprzedajacych uzywane rzeczy pisze, ze ewentualne reklamacje beda rozpatrywac tylko w przypadku montazu danego podzespolu przez (wyspecjalizowany) serwis potwierdzony paragonem/faktura.

 

Generalnie ja na Twoim miejscu oddalbym kase [raczej z kosztami przesylek], odzalowal frycowe i wyciagnal wnioski na przyszlosc.

 

 

Edytowano przez pekus (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Kartę sprzedałem za 150zł jako kup teraz, zobaczę jeszcze co mi odpiszą na forum prawnym.

A co z tymi kosztami diagnostycznymi?

Edytowano przez thetox (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem, moze sobie zaplacic za ekspertyze - ale nie musisz mu ich zwracac. Taki papier bedzie mial znaczenie w ewentualnym procesie sądowym jak gosc zalozy sprawe cywilna.

 

Jesli przegrasz i wyrok sie uprawomocni dojda Ci koszty sadowe (wpis) i koszty zastepstwa procesowego jesli gosc wynajmie adwokata, i ewentualnie koszty bieglego sadowego - ale dla takiej sumy szczerze watpie.

 

Podaj link do forum prawnego jak zalozysz watek - chetnie poczytam co tam pisza.

 

Generalnie sprawa nie jest latwa - w sensie..., ze rownie dobrze kupujacy mogl uszkodzic karte przez nieumiejetny montaz.

 

W sumie.. kazda osoba zajmujaca sie serwisem w 60 sekund moglaby udowodnic, ze gosciu nieumiejetnie zamontowal karte ;)

 

Edytowano przez pekus (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rachunek za diagnostyke moze wziac na siebie co najwyzej i tak jak pisalem wyzej - ubiegac sie o zwrot przy sprawie cywilnej.

 

Policja go splawi albo zrobia czynnosci i umorza - bo nie doszlo do typowego przestepstwa. Powiedza mu, ze moze zalozyc sprawe cywilna.

 

Oczywiscie... przed wysylka spisalem numery seryjne badz zrobiles zdjecia?

Edytowano przez pekus (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Te co wymieniłeś - przegrzanie podkręcanie itd.

 

Coś mi kolega mówił, że to dotyczy się sklepów i osoby prywatnej sprzedającej prywatne używane rzeczy to nie dotyczy... Ale nie jestem pewien

 

Kolega ma rację.

 

Większość sprzedawców załatwia to tak, że po 14 dniach nie przyjmują zwrotów ani reklamacji.

Niby na jakiej podstawie? Mają obowiązek przyjąć reklamację nawet w przeciągu 2 lat od zakupu (zależy też od charakteru towaru).

 

Sprzedaż nastąpiła drogą licytacji, czy też przez "kup teraz"?

 

Jeśli drogą licytacji, to przepisy o umowach zawieranych na odległość nie mają tu zastosowania, co za tym idzie cytowany w Twojej pierwszej wypowiedzi art. 7 ustawy nie może być brany w ogóle pod uwagę. Źródło: art. 16, pkt. 1 wspomnianej ustawy.

 

NIE wiem jak się sprawa ma odnośnie reklamacji i/lub braku zgodności z opisem itd.

 

Nie może być brane pod uwagę, ponieważ towar był używany(tak domniemam z opisu, ale i tak to nie ma tutaj znaczenia), pochodzi z licytacji oraz zakup jest od osoby prywatnej.

 

Odpisz mu, że ma prawo złożyć reklamację zgodnie z przepisanie KC, wysyła pismo, urządzenia do Cb i Ty to rozpatrujesz. Jak negatywnie to odsyłasz na jego koszt i może co najwyżej iść do sądu, jak rozpatrzysz pozytywnie to poczynisz np. zwrot, naprawę...

I nie dać się zastraszyć wujkiem prokuratorem, ciotką w policji - wysłać na drzewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesli nie kombinator i faktycznie dostal zwalona karte, poczuje sie oszukany.

I moze sie zemscic...

 

W koncu ma dane sprzedajacego z nr telefonu. Jesli sprzedajacy ma konto na fb/nk to sciagnie jego zdjecie i zalozy mu w ramach zemsty konto z pelnymi danymi na jakims portalu gejowskim (oby jednym). I ciekawe co wtedy zrobi sprzedajacy?

 

Czasami trzeba wybrac mniejsze zlo... rozwazyc rachunek zyskow i strat.

 

Jak pisalem wczesniej - dla swietego spokoju oddalbym kase, karte wyrzucil i poczynil odpowiednie kroki na przyszlosc. 200zl frycowego to nie jest duza kwota za swiety spokoj.

 

ps. jakis miesiac temu prasa sie rozpisywala o nauczycielce ktorej fotka, telefon itp pojawil sie na takich portalach... okazalo sie, ze to jej uczen w ramach zemsty stworzyl takie profile.

Edytowano przez pekus (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niby dać się zastraszyć i obawiać się zemsty? Panowie, bądźmy poważni, na takie rzeczy jest paragraf w razie czego.

To nie jest duży sklep, któremu zależy na każdym kliencie tylko zwykła sprzedaż Kowalski-Nowak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@HaPe: pozostaje jeszcze kwestia udowodnienia, ze to akurat ten pacjent zrobil takie profile. Jak bedzie rozgarniety, nikt mu nic nie udowodni.

Edytowano przez pekus (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

A z ciekawości jakie mogą być koszta sądowe do pokrycia jak bym przegrał? a kont na żadnych portalach społecznościowych nie mam nigdzie nie ma mojego zdjęcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ok. 30zł za wpis.

koszty zastepstwa procesowego dla adwokata jak przegrasz - ok. 200zl

koszty bieglego sadowego jak ewentulanie sad zleci opinie - ok. 200zl

koszty dojazdu na rozprawy... bo pewnie nie da rady w postepowaniu uproszczonym.

 

http://www.infor.pl/prawo/pomoc-prawna/cennik/82270,Jakie-koszty-ponosimy-w-postepowaniu-cywilnym.html#

 

To tak w skrocie jesli przegrasz.

 

 

To Ci zrobi profile bez zdjecia... poda adres zamieszkania jako agencji towarzyskiej albo nr tel jako sex telefon. Mozliwosci jest naprawde sporo.

Edytowano przez pekus (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@HaPe: pozostaje jeszcze kwestia udowodnienia, ze to akurat ten pacjent zrobil takie profile. Jak bedzie rozgarniety, nikt mu nic nie udowodni.

 

Takie rzeczy to tylko w erze. Żaden Tor, anonymouse, Ci w obecnych czasach nie pomoże, gdzie każdy ruch w sieci jest rejestrowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ok. 30zł za wpis.

koszty zastepstwa procesowego dla adwokata jak przegrasz - ok. 200zl

koszty bieglego sadowego jak ewentulanie sad zleci opinie - ok. 200zl

koszty dojazdu na rozprawy... bo pewnie nie da rady w postepowaniu uproszczonym.

 

http://www.infor.pl/prawo/pomoc-prawna/cennik/82270,Jakie-koszty-ponosimy-w-postepowaniu-cywilnym.html#

 

To tak w skrocie jesli przegrasz.

 

 

To Ci zrobi profile bez zdjecia... poda adres zamieszkania jako agencji towarzyskiej albo nr tel jako sex telefon. Mozliwosci jest naprawde sporo.

 

A w praktyce ryzykuje 30 zł kosztów sądowych + ewentualnie zwrot za znaczki jeśli powód o takowy wniesie.

 

Z adwokatem do sądu nie pójdzie, bo każdy adwokat mu odradzi proces przy braku dowodów. Tak więc kosztów zastępstwa bym się nie spodziewał (ale teoretyczne ryzyko istnieje).

 

Biegłego sąd też raczej nie powoła, bo jeśli pozwany nie podniesie zarzutu co do tego czy usterka faktycznie istnieje, biegły nic nie wniesie. Sąd będzie wyjaśniać czy usterka nastąpiła przed dostarczeniem czy po dostarczeniu, tego biegły nie ustali.

 

Z kosztami dojazdu tym bardziej... Takie sprawy załatwia się z sądem korespondencyjnie.

 

Najbardziej prawdopodobny scenariusz sądowy:

 

Pozwany składa wniosek w postępowaniu upominawczym (tradycyjnie lub przez e-sąd)

Dostajesz nakaz zapłaty na wartość transakcji + przesyłka + 30 zł kosztów sądowych (e-sąd)

Na tym etapie zastanawiasz się czy zapłacić czy wnieść sprzeciw i przed sądem masz 50% szans na wygraną.

 

Najbardziej prawodpodobny scenariusz faktyczny:

 

Żadnego sądu nie będzie, dostaniesz negatywa na Allegro jak odmówisz zwrotu kasy, możliwe, że pozwany złoży zawiadomienie na policji, aby skorzystać z ubezpieczenia Allegro. Policja sprawę umorzy, ale Allegro będzie z Tobą wyjaśniać i albo uznają Twoją rację, albo dostaniesz od Allegro ostrzeżenie.

 

 

Oczywiście zakładam, że masz pewność, że karta działała, gdybyś tej pewności nie miał, powiedziałbym, że uczciwie byłoby kartę przyjąć i zwrócić pieniądze. A tak powiem, że może niekoniecznie jest to uczciwe, ale zwrot kasy jest najbardziej po dżentelmeńsku (bo w końcu niedżentelmeńskie zachowanie drugiej strony dżentelmena nie tłumaczy...).

Edytowano przez alien (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na twoim miejscu oddał bym mu 150 zł za karte, napisał bym, że nie mam czasu sie bawić w dochodzenia, dołożył bym 50zł i niech sie cieszy i niech ci odeśle karte... Lepsze to niż później ciąganie się po sądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×