Skocz do zawartości
Gość nrm

WHT Cafe / Gadka szmatka / O wszystkim i niczym...

Polecane posty

Pewnie ze 3 tygodnie im zejdzie, bo muszą poszukać kogoś kto umie czytać :)

 

Nie do końca. Bo czy ktoś kiedyś przy okienku pocztowym podczas nadawania paczki prosił ciebie o pokazanie dokumentu tożsamości? Nie mówiąc już o wrzuceniu listu zwykłego do skrzynki i zaadresowaniu go jako Kubuś Puchatek / Stumilowy Las 1 / 00-987 Warszawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą chyba nadal działa "life hack" z brakiem znaczka i wpisywaniem odbiorcy jako nadawcy - list jest wtedy zwracany na adres nadawcy za darmo :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Kafi, ustalenie adresata, to naprawdę ciężkie zajęcie. Mając chociażby tą skrytke, czy nawet sam adres. A jak przy anonimowym adresatem jest kubuś puchatek ze stumilowego lasu czy inny wynalazek, to /dev/null.

 

Pod koniec zeszłego roku jak spawaliśmy światło w nocy, to musiały do nas przyjechać dwa pełne radiowozy. Przy kilkukrotnym tłumaczeniu kto spawa, dlaczego, dla kogo i po co, dalej nie mogli zajarzyć. W końcu spisali tylko mnie i gościa z Ericssona i pojechali. Tylu policjantów i żaden bystrością nie świecił, więc nie zdziwie się jak będą mieli problem z dojściem do nadawcy jak maja adres na tacy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

eh chłopaki moje marzenie "zwiedzić" a raczej poznać serwerownie typu home, atman, ovh w ostateczności 1and1 ;] tia

Edytowano przez Cad0s (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

@Cad0s - ja zwiedzam jedną 8 dni w miesiącu i jeszcze mi za to płacą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Ja zwiedzałem w etop i mi wystarczy hehe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Cad0s - ja zwiedzam jedną 8 dni w miesiącu i jeszcze mi za to płacą :D

 

Aż tyle sprzątania? :P A poważnie, to wrzuciłbyś foty, a nie :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Swoją drogą chyba nadal działa "life hack" z brakiem znaczka i wpisywaniem odbiorcy jako nadawcy - list jest wtedy zwracany na adres nadawcy za darmo :D.

Nie ma tak dobrze. Opłatę trzeba wnieść. Ale dowcip jest taki, że owy "nadawca" musi zapłacić 50% należnej opłaty za "zwrot" ;) Źródło: http://prntscr.com/12y78a (Cennik Poczty Polskiej)

 

@Miłosz - adresat to może sobie rżnąć głupa, że go ktoś wrabia i on nijak nie kojarzy, żeby miał taką paczkę dostać. Istotny jest nadawca, a on nijak przy nadawaniu przesyłki nie jest weryfikowany. Przynajmniej mnie nikt nie prosił kiedykolwiek o dokument przy nadawaniu poleconego albo paczki.

Edytowano przez kafi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Miłosz - adresat to może sobie rżnąć głupa, że go ktoś wrabia i on nijak nie kojarzy, żeby miał taką paczkę dostać. Istotny jest nadawca, a on nijak przy nadawaniu przesyłki nie jest weryfikowany. Przynajmniej mnie nikt nie prosił kiedykolwiek o dokument przy nadawaniu poleconego albo paczki.

 

A potem słyszysz w TV, że musieli ewakuować 300 osób, bo w piwnicy arsenał większy niż w Wojsku Polskim ;)

 

eh chłopaki moje marzenie "zwiedzić" a raczej poznać serwerownie typu home, atman, ovh w ostateczności 1and1 ;] tia

Home siedzi w GTS. Byłem, fajnie wygląda. A ostatnio przyszło mi nawet pracować w serwerowni takiego pokroju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

@pedro, akurat wykonuję tam inną pracę niż sprzątanie :) Fotek nie mam jak zrobić, nie chce stracić tej pracy. Ale w necie są chyba jakieś zdjęcia autoryzowane + opis tej knajpy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

hahaha :F

 

E tam, całkiem fajna płyta szczególnie covery, w których śpiewa Tytus.

 

Z innych ciekawych płyt mam płytkę zespołu Chaozz, to jest czeski rap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

pedro84 ale ja nigdzie nie celowałem...

 

 

Dobra Sponsi, nie łapię ;)

 

@pedro, akurat wykonuję tam inną pracę niż sprzątanie :) Fotek nie mam jak zrobić, nie chce stracić tej pracy. Ale w necie są chyba jakieś zdjęcia autoryzowane + opis tej knajpy :)

 

Dostarczasz pizzę jednym słowem? ;) Właśnie mnie to o takie fotki od kuchni chodzi, czysta ciekawość ;)

 

Swoją drogą, będę w Poznaniu za jakiś czas, nie wiecie może czy - i gdzie - można sobie obejrzeć serwerownię jakąś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Swoją drogą, będę w Poznaniu za jakiś czas, nie wiecie może czy - i gdzie - można sobie obejrzeć serwerownię jakąś?

 

 

Trzeba ticket (kolokację) wykupić by pozwiedzać raczej ;P

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

@pedro, pizzę to mnie dostarcza ekipa raz na tydzień :) Robię za tak zwanego ciecia czyli siedzę 24h, ogarniam centrale i systemy alarmowe, doglądam czy wszystko jest OK, rejestruję osoby wizytujące obiekt, wpuszczam, spisuję, wypuszczam i kilka innych czynności mniej lub bardziej ważnych takich jak myślenie za moich dowódców zmiany (siedzimy we dwie osoby) którzy nic nie kumają, a moja ekipa jedzie do Wawy i nie wiadomo czy wrócą i teraz wszystko będzie na mojej głowie. Robota fajna bo sobie siedzisz na wygodnym krześle, czasem nogi rozprostujesz, nie nadźwigasz się, ale te 24h i te zarobki... Muszę trochę zainwestować w rozwój zawodowy swej osoby coby mieć lepszą pensję, bo do 24h się idzie przyzwyczaić :) Na fotki od kuchni to nie licz, nie zaryzykuję i ich nie zrobię bo raz że cię na to nie stać, dwa mnie też na to nie stać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trzeba ticket (kolokację) wykupić by pozwiedzać raczej ;P

 

No to tzw. "buu" ;)

 

@pedro, pizzę to mnie dostarcza ekipa raz na tydzień :) Robię za tak zwanego ciecia czyli siedzę 24h, ogarniam centrale i systemy alarmowe, doglądam czy wszystko jest OK, rejestruję osoby wizytujące obiekt, wpuszczam, spisuję, wypuszczam i kilka innych czynności mniej lub bardziej ważnych takich jak myślenie za moich dowódców zmiany (siedzimy we dwie osoby) którzy nic nie kumają, a moja ekipa jedzie do Wawy i nie wiadomo czy wrócą i teraz wszystko będzie na mojej głowie. Robota fajna bo sobie siedzisz na wygodnym krześle, czasem nogi rozprostujesz, nie nadźwigasz się, ale te 24h i te zarobki... Muszę trochę zainwestować w rozwój zawodowy swej osoby coby mieć lepszą pensję, bo do 24h się idzie przyzwyczaić :) Na fotki od kuchni to nie licz, nie zaryzykuję i ich nie zrobię bo raz że cię na to nie stać, dwa mnie też na to nie stać :)

 

Robota fajna się wydaje, ale czy pierdolca w niej nie dostajesz? Dorabiałem sobie na studiach na stacji benzynowej, szło ocipieć z nudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Zależy z kim mam, jak z "moją" ekipą tj koleżanką bądź kolegą to czas szybko płynie na rozmowach o wszystkim i niczym, ale też na poważne tematy. Niestety z resztą nie mam o czym rozmawiać poza tym co muszę służbowo. Bo o czym ja mogę rozmawiać ze starymi piernikami ? Na zabicie nudy kupiłem sobie laptopa - 6 miesięcy odkładania po 500 PLN - a na jednego piernika kupiłem sobie wielkie słuchawki - nie mam zamiaru tłumaczyć co to jest klęska żywiołowa, w jaki sposób aktywuję kilka stref alarmowych jednym kliknięciem, dlaczego wszyscy chrześcijanie powinni jeść w piątek rybę a nie jajka, dlaczego pijam herbatę tylko z koleżanką a nie z nimi, jak się otwiera załączniki w Outlooku w XP etc :) Czas płynie szybko jak masz laptopa, jakieś newsy, komunikator, czasem pomajstruję przy kilku tworzonych stronach, obejrzę sobie jakiś film ale przychodzi taka godzina że masz kryzys i po prostu zwyczajnie zmęczenie bierze górą. Trzeba te kilka godzin się przemęczyć, potem już jest dobrze. Gdyby nie laptop to bym się zwolnił albo poprosił o przeniesienie na jakikolwiek obiekt - wcześniej siedziałem 3 m-ce na budowie gdzie na budzie siedziałem sam - byleby tylko uwolnić się od tych zgredów. I powiem ci że wbrew pozorom praca ochroniarza czy też ciecia jak się na nas potocznie mówi wcale nie jest nudna jak przemówienia premiera. Czasem jest śmiesznie, czasem jest wesoło a czasem jest smutno. Wszystko zależy od sytuacji, obiektu na jakim siedzisz no i od ludzi z którymi współpracujesz bądź musisz się użerać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Zwłaszcza w weekendy kiedy nie ma "góry" i nie awizowały się żadne firmy - wtedy jest czas na wszystko i 24h spokoju :)

Edytowano przez Pawel_15 (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Cad0s - ja zwiedzam jedną 8 dni w miesiącu i jeszcze mi za to płacą :D

To weź się zamień na jeden dzień lub weź mnie do siebie xD.

 

Zależy z kim mam, jak z "moją" ekipą tj koleżanką bądź kolegą to czas szybko płynie na rozmowach o wszystkim i niczym, ale też na poważne tematy. Niestety z resztą nie mam o czym rozmawiać poza tym co muszę służbowo. Bo o czym ja mogę rozmawiać ze starymi piernikami ? Na zabicie nudy kupiłem sobie laptopa - 6 miesięcy odkładania po 500 PLN - a na jednego piernika kupiłem sobie wielkie słuchawki - nie mam zamiaru tłumaczyć co to jest klęska żywiołowa, w jaki sposób aktywuję kilka stref alarmowych jednym kliknięciem, dlaczego wszyscy chrześcijanie powinni jeść w piątek rybę a nie jajka, dlaczego pijam herbatę tylko z koleżanką a nie z nimi, jak się otwiera załączniki w Outlooku w XP etc :) Czas płynie szybko jak masz laptopa, jakieś newsy, komunikator, czasem pomajstruję przy kilku tworzonych stronach, obejrzę sobie jakiś film ale przychodzi taka godzina że masz kryzys i po prostu zwyczajnie zmęczenie bierze górą. Trzeba te kilka godzin się przemęczyć, potem już jest dobrze. Gdyby nie laptop to bym się zwolnił albo poprosił o przeniesienie na jakikolwiek obiekt - wcześniej siedziałem 3 m-ce na budowie gdzie na budzie siedziałem sam - byleby tylko uwolnić się od tych zgredów. I powiem ci że wbrew pozorom praca ochroniarza czy też ciecia jak się na nas potocznie mówi wcale nie jest nudna jak przemówienia premiera. Czasem jest śmiesznie, czasem jest wesoło a czasem jest smutno. Wszystko zależy od sytuacji, obiektu na jakim siedzisz no i od ludzi z którymi współpracujesz bądź musisz się użerać.

 

Żyć a nie umierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×