Skocz do zawartości
mekosx

[opinie]Rootnode.net

Polecane posty

Jak na aukcji na Allegro masz MALUCHA, to nie oczekuj tego, że sprzedawca ci dołoży do niego bezawaryjne BMW, tylko raczej tego, że dostaniesz MALUCHA.

 

Przykro mi że zostałem w tak niekulturalny sposób zaatakowany, widocznie brak argumentów niektórzy wolą rekompensować w inny sposób.

Argumentów nie masz raczej ty. Bo DOSTAJESZ DOKŁADNIE TO ZA CO PŁACISZ, a masz ciągłe pretensje, że usługa działa dokładnie tak, jak jest opisana.

 

To, że rootnode do każdego celu się nie nadaje, to fakt.

Ale... czy przypadkiem nie jest to napisane nawet i na ich stronie?

Edytowano przez kafi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"...że usługa działa dokładnie tak, jak jest opisana."

 

Chciałeś napisać "nie działa". Atakujesz mnie, bo mi się nie podoba fakt, że nie działa? Wybacz, płacenie firmie za to, że coś nie działa nie napawa mnie optymizmem. Skoro Ty nie widzisz w tym żadnego problemu - śmiało, idź wydawaj pieniądze w błoto. Czytałem ofertę, widziałem punkt mówiący o braku gwarancji, jednakże nie wiedziałem że będzie to oznaczać brak działania przez tyle czasu. Dodatkowo, strona statusu do czegoś jest, prawda? Jeśli przeczytałbym taki 'blog' i zauważył, że awaria jest co chwila - nie wybrałbym tej usług. A tu co? Awaria była, nawet powiedziałbym że bardzo poważna (22 godzinna niedostępność usługi?) i nie została w żaden sposób skomentowana. Jeśli przyznają się w ofercie że nie są idealni - okej, nie mam z tym problemu. Ale jak mam wyrobić sobie opinię, skoro rootnodestatus.net nie jest na bieżąco aktualizowane?

 

Więc wyrobiłem sobię opinię, przedstawiłem ją tutaj. Jeśli się nie zgadzasz z moją opinią - trudno, masz do tego święte prawo. Ale przynajmniej rzucając jakieś argumenty przeciwko moim, zachowuj się w jakichś granicach kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

GrzeSio, uważam, że próbujesz zrzucić swoje niedbalstwo na innych w jakże nie ładny sposób. Rootnode nie obiecuje gruszek na wierzbie i uważam, że zachowują się fair otwarcie pisząc

Niczego nie gwarantujemy

Jeśli twoje usługi muszą mieć dostępność na poziomie 99,9% poszukaj profesjonalnych rozwiązań dedykowanych za odpowiednią cenę.

Kupując zaakceptowałeś ich warunki. To nie jest firma hostingowa tylko projekt miłośników webmasteringu, społeczność.Opłata którą wprowadzasz, wspiera ten projekt.

Edytowano przez szuwarek-mini (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Macie częściowo racje, ale Grzesiek poruszył też inną ciekawą kwestię - pady nie są wcale uwzględniane na ich status/history uptime stronie. I to jest trochę nie fair.

Człowiek przed zakupem patrzy na statusy, widzi, że nie ma awarii zbyt wielu.. kupuje i okazuje się, że awarie są częściej tylko po co przyznawać się?

C'mon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro Ty nie widzisz w tym żadnego problemu - śmiało, idź wydawaj pieniądze w błoto.

Wyrzucanie pieniędzy w błoto to oczywiście jest problem. Ale właśnie dlatego jak będę potrzebował sandboxa na hobbystyczne zabawki, to interesować mnie będą właśnie takie oferty, ale jak będę potrzebował postawić witrynę przynoszącą jakieś zyski, to raczej nigdy w życiu nie wezmę tak opisanej usługi.

 

pady nie są wcale uwzględniane na ich status/history uptime stronie. I to jest trochę nie fair.

stallman2 alive
up 1 days
load 1.47

W trakcie awarii było, że stallman2 jest dead.

Więc co tu uważasz za zachowanie nie-fair?

 

Dla mnie można takim pojęciem jedynie określić biadolenie tego frustrata, który ma oczekiwania przekraczające wyraźnie opisane! parametry usługi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To skoro juz przy opinii o tej firmie jestesmy, to jeszcze cos napisze

 

Serwer WWW padl, spora wiekszosc baz danych znikla na dobre, jesli ktos nie robil wlasnego backupu (tak, trzeba bylo zadbac samemu, ale to nie jest temat o tym), pliki rowniez. Po praktycznie 2-3 dniowym downtime, skonczylo sie na reinstalacji systemu. Posypal sie filesystem, admin wrzucil wszystkie pliki do lost+found i kazal ludziom znalezc sobie swoje. Czyli bierzcie co chcecie - niewazne, czy ktos mial tam hasla, prywatne logi, czy kij wie co tam ludzie trzymali.

 

Oczywiście łatwo przewidzieć jak będzie wyglądać to w najbliższej przyszłości. Admin napisze kolejna wzruszajaca notke na rootnode-statusiku i wszyscy pomysla "no w sumie... moze miec racje, to moja wina. Smutno że padło, napiszę słodkiego komcia i będę dalej dawał się dymać".

 

Ja rozumiem, że na ich stronie pisze że nic nie jest zagwarantowane - ale wydaje mi się że kompetencja administracji nie podlega pod SLA?:)

 

 

 

 

 

P.S. Z tego co widzę, to nawet nie zadbali o backupy własnej strony + wiki...

 

 

Edytowano przez GrzeSio (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"no w sumie... moze miec racje, to moja wina. Smutno że padło, napiszę słodkiego komcia i będę dalej dawał się dymać".

Nie pasuje? To po jaką ch.... jeszcze tam masz konto? Żeby narzekać wkoło jakie to RN jest be?

 

jesli ktos nie robil wlasnego backupu (tak, trzeba bylo zadbac samemu, ale to nie jest temat o tym), pliki rowniez.

A to się powinno robić bez względu w jakiej firmie masz hosting.

Kopie zapasowe są dla usługodawcy, może je robić ale nie musi. A nie po to, że jak Kowalski sobie usunie pliki przez głupote, to zaraz będzie wymagał przywrócenia backupu sprzed miesiąca.

 

Administratorzy RootNode, to akurat ludzie znający się na rzeczy i posiadający sporą wiedzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Administratorzy RootNode, to akurat ludzie znający się na rzeczy i posiadający sporą wiedzę.

 

Po raz kolejny zajmujesz stanowisko jednej ze stron. Czy moderatorzy nie powinni się powstrzymać od takich wyskoków w stronę firm czy klientów innych firm?

Nie wiem czy administratorzy RN są Twoimi znajomymi czy nie, ale uszanuj opinię innych nie ważne jaka by była i nie rób z ludzi debili...

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@www.biznes-host.pl z tym, że on ma rację :-)

 

to nie ma znaczenia, czy ma rację czy nie - opinia o firmie to subiektywne odczucie klienta...nie zaś "prawda" Miłosza czy innej osoby - wtedy już nie mamy doczynienia z opinią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opinia to subiektywne odczucie osoby. Niekoniecznie klienta.

Jak majster od malowania poprawia w 10 mieszkaniach fuszerki i w każdym na zapytanie kto wcześniej robił, dostanie odpowiedź, że przypuśćmy Iksiński; to nie ma wg ciebie prawa wyrobić sobie o nim opinii i mówić swoim znajomym, że owy Iksiński odwala wielką fuszerkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Subiektywne odczucie klienta wykazało tutaj skrajny analfabetyzm. W takim wypadku wyjaśnienie klientowi, że nie doczytał lub nie zrozumiał informacji na stronie jest chyba jak najbardziej słuszne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to nie ma znaczenia, czy ma rację czy nie - opinia o firmie to subiektywne odczucie klienta...nie zaś "prawda" Miłosza czy innej osoby - wtedy już nie mamy doczynienia z opinią

Ale powiedz kto mu każe tam siedzieć? Ja? Ty? Czy może ktoś go oszukał, napisał nieprawdę na stronie i oferował cuda? hm?

Szanuje opinię innych, ale nie wylewania żalu i "bulu" na forum, że firma jest ani be ani me. Przecież tam jest WYRAŹNIE napisane, że oni niczego NIE gwarantują. Nie gwarantują SLA, uptime 666%, backupów co 15 minut z zabezpieczeniem na miesiąc wstecz. Bo o to się tu rozchodzi. RN przedstawia ofertę, ale osoba niezadowolna z ich usług ma swoją wizje.

Ale może lepiej jak przyjdzie Grzesio i napisze, że mu poznikały pliki. A backupu nie zrobił. A gdzie było napisane, że oni GWARANTUJĄ kopie zapasowe? I do kogo ma mieć teraz żal, że pliki zniknęły? Do RN, które niczego nie gwarantuje, czy do siebie? Może do mnie? Albo do Ciebie? Albo do WHT?

 

Nie są moimi kolegami, wódki z nimi nie piłem, ale wiem co to za ludzie.

 

#edit:

A no i żeby nie było, że nie wiem jak działa RN. Tak, wiem. Miałem tam konto i wiem na jakiej zasadzie są udostępniane zasoby serwerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opinia o firmie napisana przez kogoś kto nie jest jej klientem jest dla większości osób mało znacząca

Jak jak mało znaczące są twoje objawienia dot. większości osób.

Zamykając się w twoim toku myślenia - to pisz o tym, co jest dla CIEBIE / zespołu firmy (w końcu to oficjalny profil firmowy) mało znaczące, a nie pouczaj innych o zakazie głoszenia prywatnych "mądrości", podczas gdy sam właśnie takie mądrości produkujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale powiedz kto mu każe tam siedzieć? Ja? Ty? Czy może ktoś go oszukał, napisał nieprawdę na stronie i oferował cuda? hm?

Szanuje opinię innych, ale nie wylewania żalu i "bulu" na forum, że firma jest ani be ani me. Przecież tam jest WYRAŹNIE napisane, że oni niczego NIE gwarantują. Nie gwarantują SLA, uptime 666%, backupów co 15 minut z zabezpieczeniem na miesiąc wstecz. Bo o to się tu rozchodzi. RN przedstawia ofertę, ale osoba niezadowolna z ich usług ma swoją wizje.

Ale może lepiej jak przyjdzie Grzesio i napisze, że mu poznikały pliki. A backupu nie zrobił. A gdzie było napisane, że oni GWARANTUJĄ kopie zapasowe? I do kogo ma mieć teraz żal, że pliki zniknęły? Do RN, które niczego nie gwarantuje, czy do siebie? Może do mnie? Albo do Ciebie? Albo do WHT?

 

Nie są moimi kolegami, wódki z nimi nie piłem, ale wiem co to za ludzie.

 

#edit:

A no i żeby nie było, że nie wiem jak działa RN. Tak, wiem. Miałem tam konto i wiem na jakiej zasadzie są udostępniane zasoby serwerów.

 

Widocznie nie doczytałeś - napisałem że nie zrobiłem backupu, jestem tego świadomy, ale to nie jest temat tej rozmowy. Tematem jest fakt, że taki lot się zdarzył - a raczej to, że admin udostępnił całe lost+found wszystkim użytkownikom. Zdaję sobie sprawę z braku gwarancji, ale czy brak gwarancji dostępności usług oznacza również, że w ramach tego braku gwarancji admin będzie wystawiać moje pliki do przeglądania innym użytkownikom? Bez jaj Panowie, to nie jest usprawiedliwienie. A skoro nie mogę wyrażać negatwynej opini o firmie - to po jaką cholerę jest w ogóle to forum? To jest chyba jakaś kpina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja uparcie będę polecał Rootnode. Rzeczy wymagające wysokiej dostępności trzymam na serwerze, gdzie usługodawca gwarantuje mi 99,9% uptime. Natomiast w RN nie o to chodzi. Siłą Rootnode są ludzie, którzy tworzą dość zgraną społeczność od kilku lat dzieląc się doświadczeniami.

 

Użytkowanie RN sprawia dużą frajdę, jednak trzeba podejść do tego w odpowiedni sposób. Trzymam tam "testowe środowisko" i różne "zabawki".

Testując ich nowe ficzery i usługi, których próżno szukać u większości usługodawców dobrze się bawię i czasem uczę czegoś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam to kazdy ma po troszke racji. Rozumiem Grzesia i jego bol. Mialem podobna sytuacje, ale w innej firmie. I jest chamstwem jezeli nie ma kompletnie zadnej informacji o pracach/padzie/awarii itd i to w dziale OPINIE czesto jest powtarzane na forum , wiec nie filozofujcie teraz. Nie jest tez argumentem, ze jezeli ktos zaplacil "GROSZE" to mozna wziac i wypi.... cala baze danych do lost+found PUBLICZNIE dla innych userow. Sa hostingi za 3 zl, za 5, 10 etc... i zawsze jest jeden zryty argument "trzeba bylo nie brac", "trzeba bylo wziac drozszy". Z tego co czytam w opiniach o firmach drozszych w naszym kraju nie zawsze oznacza lepszy wrecz przeciwnie. Mam rozumiec, ze jezeli za place malo to "normalna" rzecza jest, ze server bedzie padal. tracil dane bez zadnej informacji a pozniej moje dane sa udostepniane publicznie ? To jest tylko "swietna" mentalnosc polakow z takim podejsciem. A co by sie stalo jakby admin dal notke choby nawet "sorry za pad, zlosliwosc rzeczy martwych" ubylo by go ? A z drugiej strony jezeli jest napisane, ze nic nie gwarantuja to daje troszke do myslenia Grzesiu. Trzebabylo napisac maila z zapytaniem jak to wyglada w rzeczywistosci napewno admin by ci doradzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytam to kazdy ma po troszke racji. Rozumiem Grzesia i jego bol. Mialem podobna sytuacje, ale w innej firmie. I jest chamstwem jezeli nie ma kompletnie zadnej informacji o pracach/padzie/awarii itd i to w dziale OPINIE czesto jest powtarzane na forum , wiec nie filozofujcie teraz. Nie jest tez argumentem, ze jezeli ktos zaplacil "GROSZE" to mozna wziac i wypi.... cala baze danych do lost+found PUBLICZNIE dla innych userow. Sa hostingi za 3 zl, za 5, 10 etc... i zawsze jest jeden zryty argument "trzeba bylo nie brac", "trzeba bylo wziac drozszy". Z tego co czytam w opiniach o firmach drozszych w naszym kraju nie zawsze oznacza lepszy wrecz przeciwnie. Mam rozumiec, ze jezeli za place malo to "normalna" rzecza jest, ze server bedzie padal. tracil dane bez zadnej informacji a pozniej moje dane sa udostepniane publicznie ? To jest tylko "swietna" mentalnosc polakow z takim podejsciem. A co by sie stalo jakby admin dal notke choby nawet "sorry za pad, zlosliwosc rzeczy martwych" ubylo by go ? A z drugiej strony jezeli jest napisane, ze nic nie gwarantuja to daje troszke do myslenia Grzesiu. Trzebabylo napisac maila z zapytaniem jak to wyglada w rzeczywistosci napewno admin by ci doradzil.

 

Nie chodzi o cenę, a o produkt, który faktycznie nabyłeś. Tutaj masz jasno przedstawione zasady: Płacisz, a RN udostępnia Ci fajne środowisko, dostęp do kilku maszyn etc. ale żadna usługa nie posiada gwarancji dostępności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o cenę, a o produkt, który faktycznie nabyłeś. Tutaj masz jasno przedstawione zasady: Płacisz, a RN udostępnia Ci fajne środowisko, dostęp do kilku maszyn etc. ale żadna usługa nie posiada gwarancji dostępności.

 

Rozumiem jak najbardziej, ale chyba wszystko ma swoje granice bo tak to kazda firma moze konstuowac swoj regulamin i nigdy nie bedzie wina lezala po stronie firmy a klient bedzie cierpial. Jakby nie bylo to zaplacil za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jedno o czym trzeba pamiętać, że rootnode to przede wszystkim SHELL, a nie hosting.

 

Tak, z tym ze to już nie to samo co 5lat temu gdy Rootnode kosztowało w porównaniu (przepraszam składka)do inych "firm hostingowych" grosze za takie fiuczery.

Płacąc w naszych czasach(przepraszam skladka ;p) sto kilkadziesiat zł trzeba wymagać. Byłam użytkowniczka rootnode na początku jego istnienia, nie powiem fajnie było, można bylo sobie na ircu popisać, milo i przyjemnie. Pamietam jak Ahes zmienił sie z dzieciaka w dorosłego faceta hehe najpierw potrafil w mailach wytknac kazdy bład, byc sztywny a teraz? Prosze jaki mezczyzna mleko splynelo hehe. Rootnode na dzien dzisiejszy to jeden wielki bubel chyba ze by skladki zjechały do 30zl na rok ;)

Od początku istnienia stowarzyszenia maszyny w Amsterdamie klękają regularnie, każdy wie na co się pisze i nie ma prawa narzekać, należy to traktować jako zabawę, przygodę a nie źródło do hostowania stron czy tez innego typu źródło utrzymania

 

Zasada była i jest prosta plac baw się i nie jęcz bo wiesz na co się składałeś. I takie tez jest moje zdanie.

 

Pozdrawiam Ahes i się nie gniewaj, czas leci nie ubłaganie Twoja maszyneria zawsze była wielka ale w tym tepie spadku cen rynkowych długo sie kulać nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a raczej to, że admin udostępnił całe lost+found wszystkim użytkownikom.

Z tego, co widzę, to jakieś tam metadane się zachowały, więc jeśli plik miał nadane poprawne uprawnienia (tzn. nie takie w stylu chmod 777 na wszystko) to powinno (?) się móc czytać tylko swoje pliki.

 

PS:

Od początku istnienia stowarzyszenia maszyny w Amsterdamie klękają regularnie, każdy wie na co się pisze i nie ma prawa narzekać, należy to traktować jako zabawę, przygodę a nie źródło do hostowania stron czy tez innego typu źródło utrzymania

 

Zasada była i jest prosta plac baw się i nie jęcz bo wiesz na co się składałeś. I takie tez jest moje zdanie.

To jest znakomite podsumowanie ostatnich kilkunastu postów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

admin udostępnił całe lost+found wszystkim użytkownikom.

 

Ja rozumiem że w firmie coś takiego to samobójstwo ale w shellowni typu rootnode? Jeżeli plik w lost+found był, to znaczy że inode (w dużym uproszczeniu "właściwy plik") był cały a zaginęło jedynie dentry ("nazwa pliku"). Uprawnienia są przechowywane razem z inodem, więc i tak byś czyichś plików nie zobaczył (próbowałeś czy od razu przyszedłeś na wht z płaczem? a jak miały o+r to nie miej pretensji do nikogo poza sobą). Na miejscu ahesa mógłbym zrobić dokładnie to samo nawet jakbym miał backup (który z definicji nigdy nie będzie 100% aktualny, więc user mógłby chcieć wydłubać z lost+found nowszą wersję czegoś_tam). Chociaż fakt, że wcześniejszy chmod -R og-r /lost_found mógłby być niezłym pomysłem.

 

Dałeś dupy, teraz musisz z tym żyć. Ludzie dzielą się na dwie kategorie: tych, który robią backupy i tych, którzy zaczną je robić. Poza tym, wyobraź sobie sytuację taką: kupujesz konto w jakiejś firmie, robią backupy itd., nagle sru! zepsuło się. Przywróćcie backup. Ups, backupu jest 10% bo komuś się omsknął palec i backupy trafiały na zły filesystem (o wiele za mały). Odpowiedzialność usługodawcy i tak się pewnie ograniczy do góra kilkumiesięcznego abonamentu a Ty zostaniesz w czarnej dupie dokładnie tak samo jak teraz. Masz dane, na których Ci zależy? To je backupuj i nie oglądaj się na niczyje gwarancje, bo de facto nikomu innemu na tych danych za bardzo nie zależy (marketingowy bullshit notwithstanding).

 

[disclaimer: akurat wódki to z ahesem nie piłem, co trzeba kiedyś nadrobić]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Korzystałem z rootnode 2 lata. Bywało lepiej, bywało gorzej, ale nie o tym chce pisać. Włamanie do rootnode było, dane wyciekły, w tym moje też - nad czym ubolewam. Cofnąć się tego nie da. Jako, że przestałem darzyć swoim prywatnym audytem bezpieczeństwa rootnode, poprosiłem admina o usunięcie z infrastuktury moich danych i wszystkiego co mnie dotyczy. Parę dni po włamaniu wysłałem w tej sprawie maila (do dziś brak odpowiedzi, mam potwierdzenie wysłania), potem napisałem na ircu na co otrzymałem krótkie zapewnienie (od ahesa) że usunie jak tylko coś tam zrobi (około tygodnia miało to trwać).

 

Po tym wszystkim kontaktu nie mam żadnego, mailowo cisza, na ircu z tego co widziałem też ciężko złapać ahesa. Pomyślałem sobie ok, może usunął i nie ma czasu, albo zapomniał napisać.

 

Jakże było moje ogromne zdziwienie gdy dostałem maila o tytule: "Rootnode from scratch - konto na kontenerze WEB założone (shajen)"

Z tego co się orientuje jest to dostęp do kontenera. Treść mniej ważna, ale mail dobitnie świadczy o tym, że zwyczajnie zostałem olany przez admina, a naprawdę próbowałem się dogadać. Co więcej mam poważne obawy czy takie działanie administracji nie łamie ustawy o ochronie danych osobowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×