Skocz do zawartości
Gość Konstruktor

Porady prawne Pana Konstruktora

Polecane posty

Gość Konstruktor

Ja byłem zadowolony z Mintshost.pl, nie powiem. Szli na ugodę itp. ale gdy był włam, to inna firma by wysłała wiadomość e-mail z wyjaśnieniami itp. Mintshost udało że nic się nie stało. Żadnego e-maila, żadnej wiadomości na stronie nic. Jedynie co zrobili to wysłali nowe wygenerowane hasło. (A więc użytkownik którzy nie interesuje się firmami hostingowymi i nie czyta takie fora jak te, może pomyśleć że ktoś próbował włamać mu się na konto przypominając hasło).

Prawda jest z goła inna proponuje sobie przypomnieć jedne z większych włamań, i czas z jakim zareagowały firmy oraz jak zachowały się względem swoich klientów, chociażby takie Sony które o włamaniu na PSN przyznało się z dużym opóźnieniem, nie wspominając o tym że wypłynęły miliony danych klientów i co gorsza numery kart kredytowych. Poza tym o ilu włamaniach świat nie usłyszał bo firmy tego nie ujawniły, a powodów może być wiele, wykryto włamanie zanim o nim świat usłyszał, dogadano się z szantażystami którzy dokonali włamania, itd.

To że firma Mintshost.pl miała włamanie dowiedziałeś się ponieważ osoba która tego dokonała pochwaliła się, gdyby tego nie zrobiła nic o tym byś nie wiedział, od taka różnica. I szczerze nie słyszałem by firma w takich sytuacjach robiła wielkie zamieszanie w okół całej sprawy, raczej wszyscy starają się od razu reagować zmieniając hasła klientom, łatać dziurę i wyciszyć sprawę.

 

A ty od firmy która działa ponad pół roku na rynku oczekujesz tego czego nawet najwięksi nie są wstanie zagwarantować.

 

Nie rozumiem co ma piernik do wiatraka... Na stronie głównej Mintshost.pl był numer gg jako kontakt, tak więc wszystko załatwiałem. Jak możesz wybrać np. zadzwonić do firmy lub wysłać list pocztą to co wybierasz? Kontaktujesz się od razu czy czekasz aż list dojdzie do nich, a potem oni Ci odeślą odpowiedź?

Odpowiadając na Twoje pytanie to czekam na list bo dzięki niemu mam potwierdzenie i w razie niejasności mogę coś zdziałać, bo w obecnych czasach wierzenie na słowo bez jakiegokolwiek potwierdzenia nie jest dobrym rozwiązaniem, jak i dla klienta tak i dla firmy.

 

To widać.

Co widać? Rozszerz proszę swoją myśl.

Edytowano przez Konstruktor (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matmaxalez

Prawda jest z goła inna proponuje sobie przypomnieć jedne z większych włamań, i czas z jakim zareagowały firmy oraz jak zachowały się względem swoich klientów, chociażby takie Sony które o włamaniu na PSN przyznało się z dużym opóźnieniem, nie wspominając o tym że wypłynęły miliony danych klientów i co gorsza numery kart kredytowych. Poza tym o ilu włamaniach świat nie usłyszał bo firmy tego nie ujawniły, a powodów może być wiele, wykryto włamanie zanim o nim świat usłyszał, dogadano się z szantażystami którzy dokonali włamania, itd.

To że firma Minthost.pl miała włamanie dowiedziałeś się ponieważ osoba która tego dokonała pochwaliła się, gdyby tego nie zrobiła nic o tym byś nie wiedział, od taka różnica. I szczerze nie słyszałem by firma w takich sytuacjach robiła wielkie zamieszanie w okół całej sprawy, raczej wszyscy starają się od razu reagować zmieniając hasła klientom, łatać dziurę i wyciszyć sprawę.

Takie Sony też podatków nie płaci. To znaczy że ja też nie powinienem. Takie Sony wynajmuje w Chinach fabryki gdzie ludzie pracują w warunkach w których nawet zwierzęta nie chciałyby przebywać. Też mam od nich brać przykład i tak swoich pracowników traktować?

Jeżeli firma zmienia hasła, to niech dlaczego. Bo jak podałem wyżej, użytkownik który o włamaniu nic nie wiedział, może pomyśleć nie wiadomo co. Skoro płacę, to chyba powinienem być przynajmniej poinformowany że moje hasło wyciekło i jeżeli je używam gdzie indziej, to powinienem je jak najszybciej zmienić.

A ty od firmy która działa ponad pół roku na rynku oczekujesz tego czego nawet najwięksi nie są wstanie zagwarantować.

Tak ciężko mailing wysłać? Sony w końcu go wysłał i dał rekompensatę. Ja wymagałem tylko oficjalnej wiadomości na e-mail co się stało, i czy powinienem zmienić hasło, a nie czekać aż ktoś życzliwy pobierze plik opublikowany przez włamywacza i mnie ostrzeże. Do kogo należy poinformować swoich użytkowników?

Odpowiadając na Twoje pytanie to czekam na list bo dzięki niemu mam potwierdzenie i w razie niejasności mogę coś zdziałać, bo w obecnych czasach wierzenie na słowo bez jakiegokolwiek potwierdzenia nie jest dobrym rozwiązaniem, jak i dla klienta tak i dla firmy.

Istnieje również takie coś jak nagrywanie rozmów :). Szybko i bezproblemowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstruktor

Takie Sony też podatków nie płaci. To znaczy że ja też nie powinienem. Takie Sony wynajmuje w Chinach fabryki gdzie ludzie pracują w warunkach w których nawet zwierzęta nie chciałyby przebywać. Też mam od nich brać przykład i tak swoich pracowników traktować?

Podałem te przykłady żeby Ci uzmysłowić że nikt o to nie dba tak jak się Tobie wydaje ale ty zaczynasz tu pisać o rzeczach które nie maja nic wspólnego z włamaniami. W następnym poście o czym zaczniesz pisać? O Sierotce Marysi i krasnoludkach. Trzymaj się w miarę tematu dyskusji mimo iż pisaniem o samych włamaniach schodzimy z niego.

Jeżeli firma zmienia hasła, to niech dlaczego. Bo jak podałem wyżej, użytkownik który o włamaniu nic nie wiedział, może pomyśleć nie wiadomo co.

Spotkałem się w życiu z sytuacjami takimi że wiele firm wymusiło na mnie zmianę hasła nie informując mnie ani przed ani po fakcie zmiany, a na wysłanie zapytanie zawsze dostawałem jedną odpowiedź: "zmiana hasła jest wymagana do bezpiecznego korzystania z serwisu". Nikt mnie nie informował na lewo i prawo jaki jest tego powód.

Skoro płacę, to chyba powinienem być przynajmniej poinformowany że moje hasło wyciekło i jeżeli je używam gdzie indziej, to powinienem je jak najszybciej zmienić.

Używasz gg do załatwiania poważnych spraw, używasz jednego hasła do kilku usług, aż boję się pomyśleć jakie jeszcze dziwne rzeczy robisz. Ze swojej strony mogę polecić Ci byś poczytał o bezpieczeństwie w sieci, bo puki co z każdym postem dajesz popis braku wiedzy w tym temacie.

 

 

Tak ciężko mailing wysłać? Sony w końcu go wysłał i dał rekompensatę.

Owszem poinformowało prawie miesiąc po włamaniu..... a zorientowali się że coś jest nie tak jak im się serwery same zaczęły restartować, ot tacy specjaliści myślący że nikt nie złami ich systemu. Natomiast rekompensata nie poszła za włamanie lecz za wyłączoną usługę PSN. Z tego co czytałem mintshost.pl również dało taką rekompensatę po awarii macierzy jaka im się przytrafiła. O tym jak MS traktuje klientów xbox live którym włamano się na konta nie będę pisał bo to temat rzeka, a przecież to taka wielka korporacja.

Ja wymagałem tylko oficjalnej wiadomości na e-mail co się stało, i czy powinienem zmienić hasło, a nie czekać aż ktoś życzliwy pobierze plik opublikowany przez włamywacza i mnie ostrzeże. Do kogo należy poinformować swoich użytkowników?

Nikt nie ma takiego obowiązku prawnego ani społecznego by informować klientów o takich rzeczach, a jeżeli już robi to zazwyczaj powodem są numery kart kredytowych. A im mniej wie klient tym lepiej.

Osoba która udostępniła te dane zamiast ukarać firmę, to ukarała postronne osoby które korzystały z usług tej firmy i tyle z tego wyszło.

Istnieje również takie coś jak nagrywanie rozmów :). Szybko i bezproblemowo.

Istnieje też coś takiego jak prawo, które wyraźnie określa że jeżeli chce się nagrywać rozmowy to trzeba o tym fakcie poinformować swojego rozmówce przed rozpoczęciem rozmowy i jeżeli nie wyraża on na to zgody to musi się rozłączyć. Nagrana rozmowa bez wczesnego poinformowania nie może być żadnym dowodem i potwierdzeniem, mało tego osoba która dopuściła się tego czynu może zostać pozwana przez osobę z nagrania na drodze sądowej do odpowiedzialności karnej i cywilnej.

 

Dlatego każda jedna instytucja która nagrywa rozmowy umieszcza taki komunikat przed połączeniem z konsultantem. Natomiast bez komentarza pozostawiam fakt stosowania takich praktyk przez osoby fizyczne.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale macie wywody ;). W dobrym guście i w dbaniu o swoich klientów leży powinność poinformowania userów o włamaniu, ewentualnych szkodach i konsekwencjach, chociażby krótka zwięzła informacja o zmianie skradzionego hasła w innych serwisach byłaby tu wskazana. Jeśli MH chce zamieść całą sprawę pod dywan i udawać, że nic się nie stało to proszę bardzo, tyle tylko że w oczach niektórych klientów jest już całkowicie spalona, a ten fakt tylko utwierdza w przekonaniu, że firmie zaufać nie można bo nie potrafi się przyznać do błędu + w ogóle nie zależy jej na jakichkolwiek rzeczach, z których nie czerpie profitów.

 

Albo się wybiera średni poziom zniesmaczenia u większości klientów, albo bardzo wysoki u niewielu, tych którzy o wtopie dowiedzieli się na własną rękę. Co firma wybierze zależy już tylko od niej. Ja z tonącego okrętu już dawno się wyniosłem ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

stnieje też coś takiego jak prawo, które wyraźnie określa że jeżeli chce się nagrywać rozmowy to trzeba o tym fakcie poinformować swojego rozmówce przed rozpoczęciem rozmowy i jeżeli nie wyraża on na to zgody to musi się rozłączyć. Nagrana rozmowa bez wczesnego poinformowania nie może być żadnym dowodem i potwierdzeniem, mało tego osoba która dopuściła się tego czynu może zostać pozwana przez osobę z nagrania na drodze sądowej do odpowiedzialności karnej i cywilnej.

 

Dlatego każda jedna instytucja która nagrywa rozmowy umieszcza taki komunikat przed połączeniem z konsultantem. Natomiast bez komentarza pozostawiam fakt stosowania takich praktyk przez osoby fizyczne.

 

Głupoty gadasz, to Polska jest a nie Ameryka.

Po pierwsze, możesz nagrywać sobie każdą swoją rozmowę bez informowania. Nie istnieje przepis w polskim prawie zabraniający tego. Z upublicznianiem jest już trochę inaczej. Ergo, klient może nagrywać do woli, firma ma trochę gorzej, ale w sądzie i tak przegrasz - nikt Ci nie kazał do nich dzwonić.

 

Druga sprawa, to nie Ameryka, tu wszystko może być dowodem. Polskie przepisy nie przewidują sytuacji, że dowody uzyskane nielegalnie są z automatu nie brane pod uwagę. Zasadność i użyteczność dowodu jest oceniana przez sąd.

 

Polecam zainteresować się prawem zamiast pisać głupoty publicznie.

 

PS. Poproszę o podanie artykułów na które się powołujesz odnośnie powiadamiania o nagrywaniu itd.

 

Zgodnie z przepisami mintshost.pl nie miał obowiązku prawnego informować o wycieku danych. Koniec dyskusji. Obowiązek takowy możliwe, że wejdzie do prawa w przyszłym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstruktor

Głupoty gadasz, to Polska jest a nie Ameryka.

Trzymajmy poziom rozmowy i nie zaczynajmy od głupców, niewiedza nie boli ale wszystko da się wyjaśnić i poprzeć.

 

"Samo nagranie dźwiękowe może być użyte jako dowód w sprawie, mówi o tym art. 308 par. 1 KPC.Ważna jest kwestia legalności pozyskania takiego dowodu. Nagrywając potajemnie naszego rozmówcę łamiemy jego konstytucyjne prawa do prywatności oraz do tajemnicy rozmowy (art. 47 i 49 ustawy zasadniczej, art. 23 KC).Sąd w takich sprawach musi sobie zadać pytanie, czy taki dowód może zostać uwzględniony.

Należy podkreślić, że zdobyty w sposób niezgodny z prawem dowód, nie jest z góry spalony.Konstytucja RP mówi, że obywatele polscy mają prawo do nieskrępowanego komunikowania się i prawo do swobody (art. 2).Dodatkowo, art. 45 Konstytucji mówi o prawie do sprawiedliwego procesu.

Dopuszczenia dowodu elektronicznego.Musi być zachowany łańcuch dowodowy, Po drugie dowód musi być integralny, czyli musimy potrafić udowodnić, że nagranie nie zostało zmontowane lub nie zostały wycięte z niego żadne fragmenty Jeśli wykorzystamy tak pozyskane nagranie, to osoba nagrywana bez wiedzy i zgody może oskarżyć nas o naruszenie jej dóbr osobistych.Pamiętać również należy, iż nagranie jeśli zawiera dane osobowe, musi być przetwarzane zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych."

 

Podsumowując nie możesz sobie nagrywać jak Ci się żywnie podoba bo Polska konstytucja tego zabrania, a może raczej stoi na straży Polskiego obywatela.

Edytowano przez Konstruktor (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To powiedz mi, czemu Michnik i Ziobro nie beknęli za nagrywanie?

 

Tajemnica rozmowy oraz prawo do prywatności nie ma zastosowania, jak chcesz nagrać swoją rozmowę z kimś.

W dodatku, to co podałeś, dotyczy uwzględnienia takiego nagrania jako dowodu - i jak dokładnie napisałeś: Sąd w takich sprawach musi sobie zadać pytanie, czy taki dowód może zostać uwzględniony.

 

Ja natomiast pisałem głównie o prawie do nagrywania. Także racja jest po mojej stronie.

 

W dodatku to co podałeś jest interpretacją. Z racji, że nie mamy prawa precedensowego, podana opinia nie jest warta funta kłaków.

 

PS. A zamiast korzystać z samosia.pl dla domorosłych prawników polecam rozmowę z prawdziwymi specjalistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I znów zrobił się spam.... Ogarnijcie się człowieki !

 

Proszę moderatora o usunięcie zbędnych postów..

 

Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstruktor

To powiedz mi, czemu Michnik i Ziobro nie beknęli za nagrywanie?

Nie mieszajmy w tą sytuację polityków bo oni nawet potrafią się immunitetem zastawić kiedy policja chce nałożyć mandat, nie mówiąc o całej reszcie.

 

PS. A zamiast korzystać z samosia.pl dla domorosłych prawników polecam rozmowę z prawdziwymi specjalistami.

Zgadzam się proponuję się przejść na najbliższy posterunek policji i zapytać, lub zaczerpnąć języka u prawnika.

 

Troszkę się zagalopowałeś z wklejeniem tej interpretacji. Jeśli jesteś uczestnikiem tej rozmowy, to prawa do jak możesz złamać tajemnicę rozmowy?

Ostatni raz piszę na temat nagrywania rozmów i podam przykład:

 

Dzwonisz do mnie i nagrywasz tą rozmowę nie informując mnie o tym fakcie, w już tym momencie łamiesz nie swoje lecz moje konstytucyjne prawo do prywatności i tajemnicy rozmowy, dodatkowo jeśli padają w tej rozmowie moje dane personalne to dodatkowo łamiesz już ustawę o ochronie danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997 r. I nie ma absolutnie żadnego znaczenia w jakim celu ta rozmowa jest nagrywana. Oczywiście ja o tym fakcie że nagrywasz rozmowę nie wiem, ale jeżeli bym się o tym dowiedział w jakikolwiek sposób to mam prawo iść i zgłosić taką sytuację na policję, i wtedy organ ścigania zajmuje się cała resztą i jeśli okaże się że dopuściłeś się takiego czynu mogę dochodzić swoich praw przed sądem. I nie jest to żaden precedens jak niektórzy sobie myślą tylko tak działa prawo w Polsce. Oczywiście pomijam aspekt czy organowi ścigania uda się uzyskać dostęp do nagrań i udowodnić winę, ale fakt jest faktem prawo zostaje złamane.

 

Konstruktor. Nigdzie w moim wpisie nie napisałem że używam tego samego hasła do wszystkich usług.

A tutaj

Skoro płacę, to chyba powinienem być przynajmniej poinformowany że moje hasło wyciekło i jeżeli je używam gdzie indziej, to powinienem je jak najszybciej zmienić.

I nie brzmi to jak byś pisał o innych użytkownikach.

 

Poza tym, chyba każdy lubi wiedzieć czy jego dane nie krążą po internecie bez mojej wiedzy i zgody, czy może się mylę?

Masz rację że nie powinny mieć miejsca takie rzeczy bez dwóch zdań, ale puki co jeszcze przyjdzie nam poczekać na zmiany w przepisach które nałożą obowiązek o informowaniu klientów o takich sytuacjach. A do tego czasu "róbta co chceta".

Edytowano przez Konstruktor (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzwonisz do mnie i nagrywasz tą rozmowę nie informując mnie o tym fakcie, w już tym momencie łamiesz nie swoje lecz moje konstytucyjne prawo do prywatności i tajemnicy rozmowy, dodatkowo jeśli padają w tej rozmowie moje dane personalne to dodatkowo łamiesz już ustawę o ochronie danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997 r.

 

Potwierdź tę wypowiedź opinią jakiegokolwiek prawnika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstruktor

Potwierdź tę wypowiedź opinią jakiegokolwiek prawnika...

 

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej.

Art. 49.

Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie

może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej

określony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzwonisz do mnie i nagrywasz tą rozmowę nie informując mnie o tym fakcie

 

Skopiowałem to z jakiegoś forum prawnego, nie jest to mój tekst:

 

Opinia prawna

dotycząca możliwości nagrywania rozmów telefonicznych

 

 

Niniejsze opracowanie ma na celu ustosunkowanie się do następujących zagadnień:

 

1. nagrywania rozmów prywatnych rozmówcy;

2. nagrywania rozmów służbowych rozmówcy;

3. nagrywania rozmów służbowych pracowników przez pracodawcę;

4. nagrywania rozmów prywatnych pracowników przez pracodawcę.

 

W polskim prawie brak jest zakazów związanych z omawianą problematyką – w szczególności, gdy nagrywanie rozmów wykonywane jest przez samego rozmówcę lub posiadacza telefonu. Nie zachodzi wówczas bowiem przypadek bezprawnego podłączenia się osoby nieuprawnionej do otrzymywania informacji do środka komunikacji: przewodu lub przekaźnika, co podlega odpowiedzialności karnej na podstawie art. 267 §1 i §2 Kodeksu karnego.

Przedmiotowe opracowanie nie dotyczy również podstępnego uzyskiwania wiadomości za pomocą telefonu np. podając się za inną osobę lub wykorzystując brak pełnej wiedzy rozmówcy, co do danych osoby, z którą się połączył i prawidłowości połączenia – albowiem w omawianych przypadkach rozmawiający doskonale znają tożsamość swoich adwersarzy.

 

Zgodnie z generalną zasadą obowiązującą w prawie polskim „co nie jest zabronione jest dozwolone” należy uznać, iż nagrywanie rozmów telefonicznych, wobec braku zakazu prawnego jest dozwolone.

Poza zakresem niniejszego opracowania jest sposób i okoliczności wykorzystania nagrań.

 

Ad. 1 i 2

Bez wątpienia osoba rejestrująca swoją rozmowę jest w pełni uprawniona do uzyskania wiadomości przekazywanych jej przez rozmówcę niezależnie od charakteru takiej rozmowy – prywatnego czy służbowego.

Nie zachodzi w tym przypadku również bezprawne naruszenie urządzeń służących przekazywaniu informacji – stanowią one własność nagrywającego i może on je swobodnie modyfikować.

 

Ad.3

Pracodawca jako osoba kierująca i nadzorująca pracę oraz pracowników jest osobą uprawnioną do uzyskiwania informacji związanych z wykonywaniem pracy. Treść rozmów służbowych jest bowiem przeznaczona dla pracodawcy. Stąd dostęp oraz nagrywanie rozmów służbowych odbywanych pomiędzy pracownikami oraz pomiędzy pracownikami a kontrahentami nie nosi cech bezprawności.

Jeżeli więc pracodawca wyposaża miejsce pracy (aparaty stacjonarne) lub jej pracowników (aparaty komórkowe) w telefony firmowe - nagrywanie rozmów z telefonów służbowych oraz w czasie i miejscu pracy nie narusza w żaden sposób swobody i tajemnicy komunikowania.

 

Ad.4

Inna sytuacja ma miejsce w przypadku udostępnienia pracownikom telefonów firmowych do wykonywania rozmów prywatnych.

Sfera życia prywatnego i wiadomości z nią związane nie są przeznaczone dla pracodawcy. Stąd pracodawca, który umożliwia korzystanie z telefonów firmowych do rozmów prywatnych powinien poinformować pracownika o możliwości monitorowania i nagrywania jego rozmów.

 

W celu uniknięcia jakichkolwiek wątpliwości, co do ewentualnego naruszenia dóbr osobistych rozmówcy, nie będącego pracownikiem ani kontrahentem, wystarczy uzyskać jego zgodę na nagrywanie rozmowy. Zgoda rozmówcy nie musi być połączona z zachowaniem specjalnej formy, może być to zgoda dorozumiana – jak kontynuowanie rozmowy po wysłuchaniu komunikatu o możliwości jej monitorowania i nagrywania.

 

 

 

 

art. 267

§ 1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie,

 

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

 

§ 2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.

 

§ 3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.

 

§ 4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1-3 ujawnia innej osobie.

 

§ 5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1-4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej.

Art. 49.

Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie

może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej

określony.

 

Opinię prawnika, a nie Twoją swobodną interpretację ustawy zasadniczej, no chłopie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Konstruktor

Opinię prawnika, a nie Twoją swobodną interpretację ustawy zasadniczej, no chłopie...

 

Chcesz opinii prawnika to udaj się do niego. Nawet jeśli umieściłbym opinię prawnika tutaj, to i tak zaraz ktoś by się pojawił i stwierdził że informacje wyssane z palca podaje i nadal sobie swobodnie interpretuje konstytucje.

 

Edytowano przez Konstruktor (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Koleżko, proste pytanie.

 

Czy jesteś poinformowany o przechowywaniu e-maila przez drugą stronę, jak wyślesz wiadomość na BOK lub do innej osoby prywatnej?

 

No właśnie. Bo artykuł 49 nie ma zastosowania w tym przypadku.

 

Sprawa druga. Michnik to nie polityk, żaden immunitet go nie chroni.

 

Cała ta twoja gadka to wyssane z palca głupoty, bez żadnego poparcia w przepisach, a będąca marną interpretacją na poziomie trzynastolatka. Jak do cholery tajemnica korespondencji ma się stosować do jej odbiorcy i nadawcy? Przecież to się człowieku z automatu wyklucza.

 

Mam w tej sprawie szukać rady na policji? Ty weź na prawdę zastanów się czasem co piszesz, bo jak chcesz ludzi wkręcać, to rób to chociaż z klasą. Policja nie jest od zajmowania się interpretacją prawa tylko od jego egzekwowania. Ale nie egzekwowania przepisów prawa cywilnego. Jak ci zleceniodawca nie zapłaci to też na policję pobiegniesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jako były dziennikarz bez cienia wątpliwości mogę oznajmić, że każdemu wolno nagrywać to co słyszy i fotografować / filmować to co widzi. Żadne zgody, żadne zakazy fotografowania etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem może pojawić się ewentualnie dopiero w momencie udostępniania tak zdobytych nagrań osobom trzecim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że zniekształcisz głos/zamażesz twarz.

 

Wtedy wolno Ci publikować do woli jeśli byłeś stroną rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcesz opinii prawnika to udaj się do niego. Nawet jeśli umieściłbym opinię prawnika tutaj, to i tak zaraz ktoś by się pojawił i stwierdził że informacje wyssane z palca podaje i nadal sobie swobodnie interpretuje konstytucje.

 

A ten dalej swoje. Farmazony piszesz, a kiedy ktoś prosi Cię o jakieś potwierdzenie, to... odbijasz piłeczkę. Argumentów brakło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

że każdemu wolno nagrywać to co słyszy i fotografować / filmować to co widzi. Żadne zgody, żadne zakazy fotografowania etc.

To już ciut nadinterpretacja w drugą stronę. W miejscu niepublicznym objętym regulaminem z takimi zakazami musisz się do nich stosować. Jeśli nie zamierzasz, to w majestacie prawa możesz zostać usunięty/ukarany za złamanie regulaminu. Ale przez zarządcę/ochronę, bo policja i inne służby nie kiwną nawet palcem.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, w miejscu, w którym wiąże mnie ważna umowa cywilnoprawna mogę zostać pociągnięty do odpowiedzialności na podstawie tej umowy. Ale samo powieszenie kartki "zakaz fotografowania" to jeszcze nie umowa. Ale chcę podkreślić, umowa cywilnoprawna nie może zabronić. Taka umowa co najwyżej może sankcjonować złamanie postanowień tej umowy.

 

Kolejna rzecz, co będzie mogła zrobić ochrona. Co najwyżej zasłonić obiekt fotografowania.

 

Ale to już dywagacje. W kontekście wcześniejszych wypowiedzi, nie ma przeciwskazań do nagrania rozmowy i dopóki nie planuje się jej upublicznić, nie ma żadnych ograniczeń prawnych.

Edytowano przez alien (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Ale samo powieszenie kartki "zakaz fotografowania" to jeszcze nie umowa.

Regulamin korzystania z obiektu...

 

 

Kolejna rzecz, co będzie mogła zrobić ochrona. Co najwyżej zasłonić obiekt fotografowania.

Albo np. wyprosić z terenu obiektu.

 

 

W kontekście wcześniejszych wypowiedzi, nie ma przeciwskazań do nagrania rozmowy i dopóki nie planuje się jej upublicznić, nie ma żadnych ograniczeń prawnych.

Tu w 100% jesteśmy zgodni... Z resztą, dokładnie to pisałem wcześniej tutaj: http://www.webhostingtalk.pl/topic/42368-opinie-mintshostpl/page-2?do=findComment&comment=361967 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×