Skocz do zawartości
Gość thetox

opony całoroczne

Polecane posty

Gość thetox

Czy opłaca się kupować opony całoroczne tak zwane wielosezonowe?

Ile takie opony wytrzymają czasu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak jeździsz wkoło komina (jak np moja mama) to IMO nie ma sensu kupować dodatkowego kompletu na zime.

Nie pamiętam jakie jej rok temu wybrałem. Ale zeszłej zimy spisywały się bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak jeździsz z domu do sklepu i z powrotem, nie przekraczając 20 km/h to wielosezonówki wystarczą. Jak mieszkasz w ciepłym klikacie, gdzie śnieg widziano ostatnio 20 lat temu na jakimś filmie, to też wielosezonówki wystarczą.

W naszym klimacie, przy stosunkowo częstych opadach śniegu, marznącego deszczu czy szadzi w sezonie jesienno-zimowym opony wielosezonowe są zwyczajnie niebezpieczne. W trudnych warunkach, czyli przy śliskiej nawierzchni droga hamowania na takich oponach w stosunku do opon "zimowych" jest znacznie dłuższa i nie jest to jedyny problem - gorsza przyczepność to ryzyko niebezpiecznej podsterowności, niekontrolowanych poślizgów... Żyjemy w kraju, który ma taki a nie inny klimat i takie a nie inne służby drogowe, więc niestety musimy sami choć w części zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych użytkowników dróg. Używanie opon przystosowanych do takich warunków jest jedną z podstawowych rzeczy, jakie powinniśmy robić. Niemcy mają lepsze auta, lepsze drogi i lepsze służby drogowe, a wprowadzają obowiązek używania opon zimowych (na razie tylko w przypadku wystąpienia śniegu czy lodu na nawierzchni drogi, ale już planują wprowadzenie obowiązku posiadania "zimówek" przez cały okres jesienno-zimowy). Biorąc pod uwagę stan polskich dróg, szczególnie w zimie, nie stosowanie odpowiedniego ogumienia uważam za brak rozwagi, jeśli nie wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrym rozwiązaniem "kompromisowym" dla oszczędnych i niewiele jeżdżących jest posiadanie dwóch opon zimowych / letnich i dwóch całorocznych. Dwie na osi napędowej zmieniać, a dwie całoroczne nie.

 

Trzeba pamiętać, że cena opon to nie tylko jednorazowy wydatek, a też wymiana za 60-100 zł / 2 razy w roku.

 

Inna sprawa, że wiele zależy od stylu jazdy i umiejętności, bo jak ktoś dobrze opanował sztukę jazdy, poradzi sobie w zimie na oponach letnich. I oczywiście odwrotnie - jak ktoś nie ogarnia jazdy, to zimą mu i najlepsze zimówki nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio czytałem jakiś test i ogólnie dobrej klasy opony całoroczne wypadały zimą w większości przypadków porównywalnie a nawet lepiej od zimówek klasy budżetowej czyli jakiś tam Dębic Frigo itp.

 

Inna sprawa, że pewnie taki całoroczny Goodyear czy Continental kosztuje tyle co 2 Debice, więc oszczędność jest jedynie na koszcie wymiany opon ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dokładając do kolegi powyżej - nalezy pamiętać że nowa opona po zalożeniu musi się troszke przetrzeć - szczególnie zakupiona w salonie w ktorym smarują je olejkiem dla dzieci żeby się świecila :P

U mnie 2 samochody jadą na wielosezonowych - debica navigator i debica navigator 2 . fakt że lącznie robią rocznie mniej niż 10 tys. km , wiec nie widze sensu kupowania 2x4 opon , tym bardziej ze w zime jade jak musze.

 

Czytając o bezpieczenstwie przypomnieli mi sie moi koledzy, którzy po wymianie klockow hamulcowych chcieli się popisać jak ich bryka świetnie hamuje i nacisnęli pedał hamulca 3 m przed bramą. Problem w tym, iż zapomnieli odpowietrzyć hamulców.......... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja jestem leniwy, jeżdżę na zimówkach cały rok tongue.png choć mam letni komplet z felgami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Thetax jestem mechanikiem od 4 lat, mój ojciec od 20, dziadek,40 I powiem ci tak. Wielosezonowe opony to jedno wielkie gówno. Masz trzech doświadczonych Mechaników oraz wulkanizatorów. Dobrze ci radzimy nie kupuj wielosezonówek Po jednym Letnim sezonie letnim się zniszczą. pierwsze opady śniegu i będziesz potrzebował blacharza. (Polecam się jak coś xD) Lepiej zakupić sobie felgi na złomie w miarę proste pomalować i założyć zimówki. Polecam ci Dębice lub Bayron'y. Nowa firma opon i ja na nich śmigam i jest dobrze, Są ciche i dobra przyczepność.

Edytowano przez Gość (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze opady śniegu i ci będziesz potrzebował blacharza

 

Wytlumaczysz co mają opony do blacharza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Thetax jestem mechanikiem od 4 lat, mój ojciec od 20, dziadek,40 I powiem ci tak.

 

Cóż z tego, skoro w Polsce opony letnie / zimowe są w powszechnym użyciu dopiero od ~15 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak jeździsz z domu do sklepu i z powrotem, nie przekraczając 20 km/h to wielosezonówki wystarczą.

 

Tak wystarczy... wystarczy wtedy małe wzniesienie przy pierwszym opadzie śniegu i ci co mają zimówki muszą wysiadać i pomagać pchać tych "oszczędnych" co mało jeżdzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak wystarczy... wystarczy wtedy małe wzniesienie przy pierwszym opadzie śniegu i ci co mają zimówki muszą wysiadać i pomagać pchać tych "oszczędnych" co mało jeżdzą wink.png

Śmiem twierdzić, że takiej osobie nawet najlepsze opony zimowe nie pomogą.

Choć nie umniejszam ich zalet, to niektórzy myślą najwidoczniej, że samo założenie zimówki załatwia wszystko :P

Edytowano przez is_wm (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Na wielosezonówkach jak brat kiedyś jeździł starą skodą to o wpadł w taki poślizg że nie mógł się zatrzymać przez ponad 100 metrów i leciał bokiem raz jednym raz drugim...

 

Więc że tak powiem... Jak jeździsz powyżej 50kmh i mało odśnieżają u ciebie to nie polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Choć nie umniejszam ich zalet, to niektórzy myślą najwidoczniej, że samo założenie zimówki załatwia wszystko tongue.png

ta... niektórzy sądzą, że po założeniu zimówek są bogami na drogach i mogą nawet po lodzie zapierdzielać ile fabryka dała.. bo mają zimówki..

Ale opona zimowa nie zastąpi rozumu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@up auto z kontrolą trakcji, napęd na 4 buty, dobre zimówki aka conti czy misiek i trochę więcej można sobie pozwolić wink.png

Ale bez przesady ...

Paweł, oczywiście, jak ma się do tego jeszcze odpowiednie umiejętności ;) Fakt faktem pińć na h nie jeżdże, nie raz późną jesienią łapałem poślizgi i to na zimowych kapciach, jednak przy pewnych umiejętnościach da się opanować samochód. Sporo osób przy poślizgu wpada w panikę. Ale to już efekty kursów na prawko. Wtedy nie pomoże nawet napęd na 8 kół i 16 systemów kontroli trakcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio słyszałem informacje, że mają wprowadzić zakaz jazdy na wielosezonówkach...

Chyba że to jakaś bujda...

Edytowano przez TeamPlay.com.pl (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zamówiłem zimówki Dębica Frigo 2 185/60R14

Słuszna decyzja. +1

Dobrym rozwiązaniem "kompromisowym" dla oszczędnych i niewiele jeżdżących jest posiadanie dwóch opon zimowych / letnich i dwóch całorocznych. Dwie na osi napędowej zmieniać, a dwie całoroczne nie.

Sorry, że się czepiam, ale nie wytrzymałem. Lepsze opony zawsze zakładamy NA TYŁ, bez względu na rodzaj napędu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepsze opony zawsze zakładamy NA TYŁ, bez względu na rodzaj napędu.

Podaj jeszcze źródło tej rewelacji (badania, testy, opinie ekspertów etc).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×