Skocz do zawartości
Gość thetox

Dobre testy na prawo jazdy kategorii B

Polecane posty

Gość thetox

Może ktoś polecić jakieś dobre testy na prawo jazdy? muszę w końcu zrobić prawko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Większość testów merytorycznie jest ta sama, bo wzięta z ustawowego katalogu pytań ;)

Musisz tylko szukać tych wydanych po reformie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

szczerze to lepiej weź tego się naucz. Człowieku to już nie jest zaliczenie na ocenę albo na zdanie prawka. Gdyby tylko o Twoje życie chodziło to bym się nie przejmował aż tak mocno ,ale niestety Twój styl jazdy i wiedzy o przepisach będzie wpływał na innych uczestników ruchu drogowego i ich życia.

 

 

Wiem , za chwilę ktoś powie ,że połowa przepisów jest wyssana z palca ale to są przepisy potwierdzone życiowym doświadczeniem.

 

Więc jeśli masz ochotę to poucz się szczerze przed sobą i spróbuj to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

Zgadzam i nie zgadzam się z tobą ;) Przepisów warto się nauczyć ale nie wykuć na pamięć bez rozumowania ich sensu tylko po to żeby wiedzieć jak bardzo one są popierdzielone. Bo taka jest prawda, przepisy odnośnie ruchu drogowego, zasady tegoż, oznakowanie są w tym kraju TRAGICZNE !!!

 

Nie posiadam prawa jazdy, trochę się nauczyłem jeździć po polnych drogach czy terenach wyłączonych z ruchu (stare ogólnodostępne pasy startowe itd) i mam w tym momencie ,,jakieś" pojęcie co i jak. Prawa jazdy robić na razie nie będę, nie dadzą mi na czołgi ;) Jak już to legalnie wyrobie sobie prawo jazdy za granicą, gdzie sama procedura jest normalniejsza jak i kultura kierowców jest większa a stan dróg jest zadowalający (Czechy, Niemcy).

 

U nas przepisy są od tego aby je łamać. Taka prawda. Sorry ale jeżeli ktoś widzi po raz 500 na jezdni czteropasmowej (po dwa w każdym kierunku), na obszarze NIEZABUDOWANYM, bez skrzyżować ani przejść dla pieszych ograniczenie do 50km/h to przestaje przestrzegać przepisy i jeździ według swojego uznania. A to często - zwłaszcza w przypadku młodych kierowców z umc-umc-golfem - kończy się interwencją straży ogniowej, karetki i rozwalonym samochodem + weekend na OIOM gratis. Stare dziadki są nic nie lepsze.

 

A w tych wszystkich prawojazdodajniach, zwanych WORDami albo PORdami liczy się TYLKO i wyłącznie kasa. Im więcej ludzi uwali, tym więcej gmina/ miasto/ inny wrzód ma z tego kasę. Podatki itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrm

Młody jesteś, mało wiesz ;) Choć to z biznesem się zgadza ;)Średnia zdawalność 27% i nikt sie tym nie przejmuje. U nas na studiach jak jakiś tam ogromny % (nie pamietam ile 70,80?) był oblewany na egz. to można było u dziekana wnosić o anulowanie egzaminu. I już w sumie nieważne czy to patologiczny system nauki czy robienie biznesu czy wszystko razem. 27% powinno dawać do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Nie posiadam prawa jazdy, trochę się nauczyłem jeździć po polnych drogach czy terenach wyłączonych z ruchu (stare ogólnodostępne pasy startowe itd) i mam w tym momencie ,,jakieś" pojęcie co i jak.

 

Prowadzenie auta a jazda po mieście to dwie różne bajki...

 

 

Prawa jazdy robić na razie nie będę, nie dadzą mi na czołgi ;) Jak już to legalnie wyrobie sobie prawo jazdy za granicą, gdzie sama procedura jest normalniejsza jak i kultura kierowców jest większa a stan dróg jest zadowalający (Czechy, Niemcy).

 

 

Czy ja wiem... Wszędzie trafiają się nędzni kierowcy jak i bardzo dobrzy. Równie dobrze może ci się trafić w Niemczech blondynka która zajedzie ci drogę a ty wjedziesz w inne auto i nie zdałeś ;)

 

Ale normalny kierowca powinien umieć jeździć w każdych warunkach... Zdasz za granicą przyjedziesz do Polski i dupa...

 

 

 

U nas przepisy są od tego aby je łamać. Taka prawda. Sorry ale jeżeli ktoś widzi po raz 500 na jezdni czteropasmowej (po dwa w każdym kierunku), na obszarze NIEZABUDOWANYM, bez skrzyżować ani przejść dla pieszych ograniczenie do 50km/h to przestaje przestrzegać przepisy i jeździ według swojego uznania. A to często - zwłaszcza w przypadku młodych kierowców z umc-umc-golfem - kończy się interwencją straży ogniowej, karetki i rozwalonym samochodem + weekend na OIOM gratis. Stare dziadki są nic nie lepsze.

 

 

Krzyżyk na drogę dla takich kierowców!

 

 

A w tych wszystkich prawojazdodajniach, zwanych WORDami albo PORdami liczy się TYLKO i wyłącznie kasa. Im więcej ludzi uwali, tym więcej gmina/ miasto/ inny wrzód ma z tego kasę. Podatki itd itp.

 

Jeżeli się nauczysz i rozumiesz to co się wykułeś dodatkowo nie boisz się samochodu i pewnie prowadzisz to zdasz za pierwszym razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Co ty chcesz od tej biednej blondynki... ;) hehe

 

z bratem jak jechaliśmy na lukoila po piwko i zatankować to baba nam zablokowała drogę na 2-3 minuty bo parkowała na osiedlu a jak wracaliśmy po 5 minutach to jeszcze nie zaparkowała i męczyła autko (nie mówiąc o zakorkowaniu prawie nie używanej uliczki na osiedlu) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś polecić jakieś dobre testy na prawo jazdy? muszę w końcu zrobić prawko ;)

 

I tak nie zdasz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thetox

Już zdałem 29 czerwca testy, ale oblałem jazdę na placu :D

Walnąłem w słupek i przejechałem linie jadąc tyłem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już zdałem 29 czerwca testy, ale oblałem jazdę na placu :D

Walnąłem w słupek i przejechałem linie jadąc tyłem :D

 

Trzeba być wyjątkowa niekumatym zeby teraz placu nie zdać... Co tam jest łuk i górka ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thetox

Czasem ma się pecha i tyle :)

Miałem sobie dzień przed egzaminem wykupione 2h i bylo ok na placu, po prostu pech na egzaminie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czasem ma się pecha i tyle :)

Miałem sobie dzień przed egzaminem wykupione 2h i bylo ok na placu, po prostu pech na egzaminie :D

 

No na placyku pecha to możesz mieć jak jest mocna ulewa i linii nie widać.

Łuk jest banalny, a nawet jeśli Ci nie idzie i widzisz już że walniesz, to możesz się zatrzymać - najwyżej zrobisz za drugim razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja po 13 godzinach

 

a egzamin biore w urodzinyyy :D

 

Mam nadzieje ze bedzie podwojnie co swietowac ;]

 

Już zdałem 29 czerwca testy, ale oblałem jazdę na placu :D

Walnąłem w słupek i przejechałem linie jadąc tyłem :D

 

 

A znasz sposób na tylko 2 ruchy kierownica przy luku ? :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No na placyku pecha to możesz mieć jak jest mocna ulewa i linii nie widać.

Łuk jest banalny, a nawet jeśli Ci nie idzie i widzisz już że walniesz, to możesz się zatrzymać - najwyżej zrobisz za drugim razem.

Słupki widać nawet przy śniegu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A znasz sposób na tylko 2 ruchy kierownica przy luku ? :]

Nie warto uczyć się tych wszystkich "trików", bo później są nieprzydatne. Łuk nie jest filozofią, trzeba tylko myśleć i cały czas obserwować, kiedy trzeba trochę odbić żeby nie najechać lub nie zahaczyć.

 

Słupki widać nawet przy śniegu :D

Ja mówiłem o liniach, nie o słupkach. O ile w zimę pewnie odśnieżają place, to już jak trafisz na ostrą ulewę która z placu zrobi istne pole ryżowe to już trzeba mieć szczęście

Edytowano przez Glibnes (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×