Skocz do zawartości
sticky123

[Zlecę] Stworzenie laya i kodowanie.

Polecane posty

Tak naprawdę to każdy ma trochę racji. Mniejsze firmy denerwują się na "gimbusów", bo psują rynek itp, z kolei duże średnie firmy się denerwują na te mniejsze i koło się kręci.

Jeżeli ktoś jest w stanie wydać 300zł na layout, to nie da się go przekonać, że warty jest on 1000zł. Ale z kolei.. dlaczego 1000zł? Przecież duża agencja za to samo weźmie 3000zł albo i 5000zł.

Jedynym sposobem na przekonanie się, że coś za 300zł się nie sprawdzi jest doświadczenie. Jak się ktoś na tym przejedzie, to zrozumie, że czasami trzeba zapłacić więcej.

 

Kolej rzeczy jest też taka, że gimbusy się starzeją, dojrzewają i biorą większe pieniądze, bo zakładają rodziny itp. Na ich miejsce wchodzą kolejni. Wtedy ci, co robili za 300zł 10 lat temu, psioczą na tych, którzy robią tak teraz.

 

Swego czasu wkurzałem się na gimbusów, że niby kradną mi klientów. Ale przecież jeżeli taki "klient" nie zna wartości naszej pracy, to i tak nie skusi się na "normalną" ofertę.

 

Każdy ma swoją grupę docelową. Jest bardzo duże grono osób / firm, które nie zdecydują się na layout za 200zł bo nie ufają jego jakości. Z drugiej strony, jest też mnóstwo osób, które kupują tylko layouty za 200zł i są bardzo zadowolone.

 

Najprostsza metoda jest taka:

Jeżeli ktoś podał budżet 5x za mały do moich oczekiwań, to po prostu się nie odzywam, bo to nie jest mój potencjalny klient.

 

A teraz czas wrócić do tematu, no chyba, że wykonawca się już znalazł na ZPN ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

mcd niestety, ale nie o to chodzi. To nie takie proste, że firmy się denerwują na gimbusów, czy przekonać kogoś, żeby dał 1000zł na laya.

"Lay" to nie jest kilo ziemniaków, że wrzucasz do porównywarki i wiesz gdzie po ile chodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Sponsi: tak sie sklada, ze w branzy IT siedze od 1991r, jak tylko PC'ty zaczely byc nieco bardziej dostepne dla mas. Niektorzy zaczynali od komputera klasy XT, inni od 286 a inni jeszcze od 386. Juz w 1991r. uczac sie w sredniej jednoczesnie pracowalem dla wydawnictwa. Przerobilem mniejsze / wieksze firmy, zleceniodawcow i zleceniobiorcow; zarowno handel jak i uslugi - wiec moge smialo napisac, ze mam bdb znajomosc rynku bo wciaz aktywnie w nim uczestnicze (i nie ograniczam sie tylko do miejsca zamieszkania).

 

Nie pisze tego zeby sie chwalic, tylko zebys przestal... pieprzyc glupoty o zaczeciu pracy i wracaniu za 10 lat. Czasami mam wrazenie, ze niektorzy z Was urwali sie z choinki i najchetnej kasowaliby za minimum roboty przyslowiowe 1000zl, a najlepiej to srednia krajowa. Tylko w PL sa takie a nie inne realia.

 

Nie bez powodu upada rocznie tysiace firm. Czesc firm jest zle zarzadzana, m.in. przez zla polityka cenowa; marza nie moze wyniesc 100% na produkcie tylko do raz musi... 1000%.

 

@Sponsi: przy okazji milo wiedziec, ze jestes jakims jasnowidzem albo prorokiem... ("...kontynuowanie dyskusji z dzieciarnią bez wiedzy i zdolności).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

pekus sorry, trochę Cię wrzucę do wora (wybacz mi to, nic personalnego): tacy "cinkciarze IT" to właśnie bambusy, które mało umieją, mało wiedzą, siedzą na swoich wioskach i dziobą lipne projekty za 3 stówki... i potem wchodzą na fora albo byznesmani albo gimbusy i płacza, że za 3 stówy mają jakieś dziadostwo i jak ktoś inny śmie tysiaka czy dwa brać za coś porządnego...

Inna sprawa, że te borsuki marudzą, że mało zarabiają, że firma zdycha, że to, tamto - zapytam: co robisz, aby podnieść wartość swoich usług? To widzę pustkę w oczach. Widzisz, ja odszedłem od takich fuch, dużo to kosztowało, dalej kosztuje, ale jak ktoś się pozycjonuje w dziadostwie, to jego sprawa... ale nie mów mi, że my tu mamy wszyscy odwalać taką lipę.

 

Kiedyś współpracowałem z takim gościem, właśnie mniejsze miasteczko, jakość MARNA, ale jakoś tam szło, własnie sajty za 3-4 stówki. Klienci typowi: zero poczucia wartości pracy, na odwal, zero danych, zero współpracy, zero materiałów i "zrób pan fajnom stronkem".

 

W PL są takie realia, że udajemy UE, udajemy wolny rynek i udajemy kapitalizm. Gdy idę do Energi, to nikogo nie obchodzi, czy moje interesy się udają i czy moi klienci twierdzą tak, czy siak... i że dla nich 500zł to sporo i że jakim prawem prąd taki drogi - bo przecież klienci mało chcą płacić, to i prąd, który zużyję musi być tańszy. Musi i koniec! (przerysowany przykład, odpowiedź na Twój tok myślenia).

Skoro mamy chaty takie drogie, jakie mamy, to, tamto, takie drogie - to nie wciskaj mi PLIZ KITU, że "to jest Polska, tu jest tak i tak"...

 

Tylko spoko - ja nie mam z tym problemu, bo mówię - troszkę już odszedłem od tego dziadostwa. Ale promujmy wysoką jakość, dobre ceny, a nie będziemy teraz się spierać co ile powinno kosztować. Sorry, ale nie nadajemy na tym samym poziomie (żeby nie powiedzieć więcej i nie urazić kogoś).

 

Firmy upadają z różnych powodów, ale jedno jest stałe (choć mimo wszystko teoretycznie jest ciągle lepiej): marna jakość, niskie poczucie wartości pracy, wartości intelektualnej, wartości kreatywności. Dalej bym pisał, ale zaraz jakiś leming mi będzie pierdział, że politykuję.

 

Sorry za styl, ale padam od kataru - sesja ślubna na plaży 1 stycznia jednak potrafi rozłożyć ; )

Edytowano przez Sponsi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panie Andrzeju, nadal stosuje Pan wycieczki personalne. Zachęcam do skorzystania z środków typu Relanium, gdyż Pańskie emocje nie mogą być przenoszone na stosunkowo sympatyczne forum. W rozmowie z drugim człowiekiem nie wypada stosować zwrotów w postaci: bredzisz, gadasz głupoty i tak dalej, bo są one tylko informacją z jak niskopoziomowym rozmówcą mamy do czynienia. Podałem cenę, którą sam musiałem zapłacić, a to, że papierosy w innej lokacji mogą być tańsze, to bardzo normalna sprawa. W Warszawie też kosztują więcej niż w Obornikach. Co do siły nabywczej, tutaj pojawia się Pańskie ograniczenie związane z czystym popieraniem stereotypów. W rzeczywistości zarówno za dolary można kupić produkty drożej lub taniej, zarówno za złotówki są produkty, które w sile nabywczej wychodzą znacznie lepiej niż amerykański i kanadyjski dolar. Dlatego ze względu na brak profesjonalnej wiedzy dot. walut, ich mocy, nie jestem w stanie obalić Pańskiego argumentu, jednak Panie Andrzeju zachowam odrobinę kultury i nie powiem, że pisze Pan bzdury czy bredzi. 99% z was, profesjonalnych grafików, to nadal amatorzy, którzy kupując licencję photoshopa, myślą, że stali się profesjonalistami. Wielokrotnie miałem do czynienia z młodymi, domowymi-grafikami, którzy tworzyli znacznie lepsze prace niż pseudo doświadczeni zawodowcy w tej dziedzinie. Zapłacę za laya więcej jak ktoś mi udowodni, że posiada wykształcenie wyższe w tym kierunku, zdobyte certyfikaty i prace, które jakościowo są lepsze niż 90% stron, które zajmują się tworzeniem stron, taki paradoksik. Wtedy pogadamy o cenach około tysiąca złotych.

 

Gdzie tam masz wycieczki personalne? Nieuprzejmy zacząłeś być Ty (ten "Pan" naprawdę niepotrzebny) - wypocinami, etc. Poza tym, ja zawsze nazywam rzeczy po imieniu - a Twoje argumenty dot. cen oraz kwestia layoutu to były brednie, sorry, to już nie moja wina. Ja Ci pokazałem tylko gdzie się totalnie mylisz, a Ty dalej idziesz w zaparte. Twoja sprawa. Jeśli coś przedstawiasz jako swoje zdanie, to warto być tego pewnym, a jeśli nie jesteś, to albo to sprawdzić, albo przyznać rację, gdy ktoś Ci wytknie błąd. A w kwestii siły nabywczej $ <=> PLN palnąłeś jak kulą w płot. Siła nabywcza naszej waluty jest niestety dosyć słaba, żeby nie powiedzieć, że mizerna, w porównaniu z walutą amerykańską. Tutaj nie chodzi, że coś można kupić drożej czy taniej, tutaj chodzi o Twoją tezę, rozpaczliwie bronioną, że dolar jest równoważny ze złotówką, pod kątek siły nabywczej. Ograniczenia? Stereotypy? Wiesz, czytając Twoje wypowiedzi można to raczej powiedzieć o Tobie - upierasz się przy swoich błędnych twierdzeniach nie będąc otwartym na to, że ktoś Cię wyprowadza z błędu.

 

Ja absolutnie niczego w złej wierze nie napisałem. Po prostu w Twoim budżecie dobrego grafika, który stworzy Ci unikalną grafikę, nie znajdziesz.

 

Z mojej strony EOT.

 

PS. Ja grafikiem nie jestem, grafikę zlecam - chętnie poznam namiary na grafika w US tworzącego dobrą grafikę za 100 baksów. Zasypię go robotą na dłuuugie miesiące.

 

 

@pedro84: wiesz na czym polega problem czesci Polakow?

 

Problem polega na tym, ze duza wiekszosc sprzedawcow zamiast sprzedac 10szt po 8zl (cena zakupu 5zl) woli sprzedac 2 rzeczy po 20zl. Pozniej biadola / lamentuja, ze ludzie sa skąpi (np. gorale z zakopanego w radiu mowili ze ludzie to dusigrosze bo nie chcieli placic po 100zl za przejazd bryczka kilkuosobowa odcinka o dlugosci 2km) i im towar nie schodzi (pracowalem dosc dlugi czas w paru firmach jako handlowiec wiec doskonale wiem co sie wyrabia).

 

Tak samo Ty napisales, ze komus nie oplaca sie odpalac softu. Z pewnych wzgledow od dluzszego czasu obserwuje branze uslugowa, wiekszosc najchetniej chcialaby zlupic leszcza maksymalnie ile sie da. Pozniej wlasciciele prywatnych serwisow sie dziwia, ze ludzie wola isc do sklepu kupic nowe: pralka, zmywarka, zelazko, lodowka - kiedy za dojechanie do klienta 5-10km gosc sobie liczy 100zl, za ekspertyze 100zl, naprawe 100-200zl, czesci.. itd itd. Jesli mialbym wydac 300-400zl na naprawe to pojde kupic nowa pralke do sklepu.

Wiem, wiem - nie musze korzystac - ale tez nie ma powodu zeby serwisanci chlipali, ze im sie interes nie kreci.

 

Poczawszy od serwisow tv poprzez serwisy samochodowe (pacjent: skoda octavia kolegi - padlo doladowania czy cos; serwis skody: naprawa 8k (wymiana turbiny); pan miecio 5k (pol auta trzeba wymieniac); moj zaprzyjaziony mechanik - 100zł - slownie STO pln - wymiana jednego kabla ktory sie uszkodzil.

 

Przewaznie jak sie trafia jelen udajacy glupka to trzeba go zerznac tyle ile sie da.

 

I tyle w temacie.

 

Osobiscie jestem zwolennikiem ukladu, ze za uczciwa prace nalezy sie godziwe wynagrodzenie. Ale (czeste) proby wydymania osoby nie znajacej sie na danym temacie uwazam za (bardzo) nieetyczne.

 

ps. potrzebowalem wizytowki, obdzwonilem pol Wroclawia po firmach polograficznych - srednia cena za 1000szt to 200zl; z serwisu aukcyjnego zamowilem za 70zl. W mojej ocenie 130zl piechota nie chodzi. Ale niektorzy sa "zakuci"; woli nie zejsc z ceny, nie zrobic uslugi ale biadoliiiiicccc jak ma ciezko daje juz rade.

 

Ale wiesz co? Ja się z Tobą w większości twierdzeń zgadzam. Z jednym wyjątkiem - to jest praca kreatywna.

 

Mówimy o człowieku, który poświęca na naukę, czytanie, tworzenie, ćwiczenie ogrom czasu. Kiedy te umiejętności posiądzie, trzeba jednak wziąć pod uwagę, że będzie się cenił. Tutaj moim zdaniem jest cały pies pogrzebany - bo w pewnym stopniu pracę kreatywną w PL się dezawuuje.

 

Wiesz czemu napisałem, że dobremu grafikowi się nie opłaca softu odpalać za taką kasę? Bo dobry, ale powtarzam, dobry grafik jest zawalony robotą, terminami, brakiem wolnego czasu. Dla niego te 150 złotych, jako potencjalny zarobek, nie są atrakcyjne. Dlaczego? Bo ma inne zlecenia, o wiele atrakcyjniejsze pod względem finansowym. Nie oszukujmy się, gdyby w całej branży miałby być takie ceny, to szybko by padła. W tym czasie czasem lepiej jest zrobić sobie wolne, doskonalić swoje umiejętności.

 

Wiesz co jest, moim zdaniem, dużym problemem? To, że w wielu firmach brakuje elastyczności. Ale tak totalnie. Wydaje się, niektórym, że są jedynymi usługodawcami w danej branży - a rzeczywistość okazuje się inna. Druga kwestia, nie znają powiedzenia "pecunia non olet". Ok, zdarzają się skrajne przypadki, że kasa śmierdzi, ale są to raczej odosobnione przypadki.

 

O serwisach samochodowych to ja lepiej nic mówić nie będę, nie chcę się denerwować na noc :)

 

Dobra, koniec OT :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak, dodam tylko, że Amerykańce robią laye w cenach $80-$120 co w przekładni życiowej jest to równe naszemu 80-120 zł..i tam za taką cenę otrzymamy lay wysokiej jakości bez żadnego ale. Po prostu Polacy przywykli do oszustw i starają się wycisnąć ostatnie soki z kontrahenta.

 

Taki layout w tej cenie nie jest na wyłączność. Jeśli chcesz na wyłączność to musisz dodać przynajmniej jedno zero.

 

To tak jakbyś napisał "Zlecę napisanie systemu operacyjnego. Budżet 500 pln" i potem się bulwersował "No przecież Windows 8 koszuje 400 pln, mój budżet jest większy!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Taki layout w tej cenie nie jest na wyłączność. Jeśli chcesz na wyłączność to musisz dodać przynajmniej jedno zero.

 

To tak jakbyś napisał "Zlecę napisanie systemu operacyjnego. Budżet 500 pln" i potem się bulwersował "No przecież Windows 8 koszuje 400 pln, mój budżet jest większy!"

Ba, mało tego. Nawet to, że na takim ThemeForest zapłacimy 2000$ za Extended License, nie znaczy, że mamy dany layout na wyłączność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Taki layout w tej cenie nie jest na wyłączność. Jeśli chcesz na wyłączność to musisz dodać przynajmniej jedno zero.

 

To tak jakbyś napisał "Zlecę napisanie systemu operacyjnego. Budżet 500 pln" i potem się bulwersował "No przecież Windows 8 koszuje 400 pln, mój budżet jest większy!"

 

A skąd wiesz czy ten freelancer nie wykona akurat tego za taką cenę bo ma taki kaprys i będzie to praca na wyłączność?

 

Nie ma chyba dalej ciągnąć tego tematu bo każdy ma inne zdanie i należy to uszanować. Jak chcę to podam budżet 50 zł za layout na wyłączność i może się ktoś zgłosi, a drugim razem budżet będzie wynosić 5000 zł za samo logo. Jest to wyłącznie moja sprawa jako zleceniodawcy jaki budżet mam przeznaczony na daną rzecz i jak się ktoś znajdzie w tej cenie to nie jest wasz interes dlaczego wziął 50 zł, a nie 5000 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może mieć nawet i kaprys, żeby Ci zapłacić za ten layout abyś go wziął. My tu rozmawiamy o rynku, a nie o kaprysach.

 

Jeżeli opierasz biznes na modelu rozkapryszonego freelancera, to ja współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Groszeq nie nie nie nie, nie chodzi o zdanie. Chodzi o realia. A o tych co niektórzy mają g...ne pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wciaz chodzi o to, ze niektorzy chcieliby zyc w/g zasady: "czy sie stoi czy sie lezy ze dwa tysi sie nalezy" :)

Ewidentnie widac to po bezrobotnych zasilajacych Urzedy Pracy i majacych chorobliwa wrecz awersje do pracy za najnizsza krajowa - NA PÓŁ ETATU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IT nie należy do sektora "pracy za najniższą krajową - NA PÓŁ ETATU", więc nie wiem po co to piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@elcct: myslisz, ze handlowiec w sklepie komputerowym zawsze przytula srednia krajowa? :D

czy moze zarabia najnizsza krajowa + ewentulna premia jak sie uda miesieczny plan wykonac?

Albo... serwisant?

 

Edytowano przez pekus (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówisz o sektorze handlu, znowu nie na temat. Czy kobietę, która układa bukiety nazwiesz rolnikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli rozumieć każdy po punkcie za wymianę zdania w nie odpowiednim dziale?

Temat zamykam.

@Dodaj nowy temat a każda inna wypowiedz poza ofertą będą punktowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×