Projekt sieci lokalnej dla oddziału banku

[secretservice 0]

Witam.

Mam za zadanie na jednym z projektów akademickich opracować projekt sieci lokalnej dla oddziału banku.

Jednym z punktów składowych dokumentacji jest:

- zestawienie posiadanego przez firmę oprogramowania istotnego ze względu na projektowaną sieć

 

oraz na tej podstawie

 

- oszacowanie transferu danych wewnątrz sieci lokalnej w obydwu kierunkach (upload i download) uwzględniając oprogramowanie oraz usługi wykorzystywane. Uwzględnić ruch dla pojedynczego komputera, każdego serwera, oraz w szkielecie sieci (np. między budynkami). Na przykład każda stacja w ciągu 8 godzin pracy ściąga z serwera bazodanowego 100MB danych, przez 1 godzinę korzysta z VoIP, wysyła 10 maili. Policzyć, jaka przepustowość łączy jest potrzebna.

 

I szczerze nie wiem jak się do tego zabrać. Przecież takich informacji nigdzie nie znajdę, bo przeważnie jest to chyba tajemnica danej firmy jakiego używa oprogramowania. Ktoś z Was ma jakiś pomysł jak to chociażby zamodelować/może ktoś pracował kiedyś w banku?

 

[Pan Kot 1535]

Nikt Cię nie będzie z tego bardziej rozliczał, banków jest milion i każdy z tego miliona ma inne transfery, tak długo póki będziesz umiał "poprzeć" swoją teorię tak długo będzie ona słuszna.

 

Po pierwsze - rozmiar banku, ilość stacji klienckich, ilość średnich zapytań do bazy => serwera lokalnego. Zajmij się pierw transferami wewnętrznymi, z racji że to lan to masz z założenia kabelki 100mbit więc nie ma żadnych problemów z funkcjonowaniem. Wystarczy tylko oszacować ruch wewnętrzny, a ten sprowadza się do bazy danych, maili i ew. jakiegoś VoIP.

 

Potem sobie policz transfer zewnętrzny, i tu znowu - ilość stacji, jakieś podstawowe informacje ile średnio czasu każda osoba spędza w internecie.

 

Ja bym z doświadczenia mógł powiedzieć, że rurka 100 mbit down i jakieś 10 mbit up bez problemu starcza na od 100 do 1000 osób active (zależy co robią). Teraz wystarczy, że sobie weźmiesz godziny pracy, zamienisz bandwidth na transfer i jesteś w domu.

 

I powtarzam, każdy bank jest inny. Na start możesz przyjąć, że każdy klient ma jakąś aplikację wewnętrzną do bazy danych, jakąś przeglądarkę jakiegoś klienta poczty i co inteligentniejsi jakiś komunikator w stylu GG.

 

Z tych aplikacji nie-webowych to pewno pakiet office.

[d.v 1409]

Każdy bank jest inny, ale nie każdy zezwala na ruch zewnętrzny z każdego stanowiska. W większości przypadków tylko część stacji roboczych ma dostęp do Internetu (a i to najczęściej ze sporymi ograniczeniami), reszta ma dostęp wyłącznie do LAN i np. jakiegoś VPN-a do połączenia z centralną bazą.

Ogólnie to możesz sobie wymyślić dowolną konfigurację, bo jak napisał Archi co bank to pomysły, w jednym będą gigabajty ruchu a w innym infrastruktura będzie się nudziła.

[Gość Kamikadze]

Pewnie chodzi o wyjaśnienie całych obliczeń itp. Masz niby jakiekolwiek dane podane np. te 100MB i maile / voip. Teraz wejdź w specyfikacje i popatrz ile mniej więcej co kradnie transferu, upload & download i pomnóż przez ilość stanowisk, nie wiem czy masz podaną, ale średni bank ma powiedzmy 5 stanowisk + komputer kierownika. (oczywiście to dla jednego oddziału)

[Pan Kot 1535]

Ogółem masz taki temat, w którym każdy możliwy setup będzie dobry, tak długo póki będziesz miał dobre rozumowanie.

[secretservice 0]

Powiem Wam Panowie, że ciężka sprawa z tym oszacowaniem ruchu. Zgodzę się z tym, że w LANie te 100Mb/s symetryczne wystarczy do praktycznie wszystkich zastosowań. Jednak prowadzący projekt kazał zrobić szczegółowy wykaz ruchu generowanego przez poszczególne aplikacje i usługi zarówno w sieci lokalnej jak i z/do Internetu w obu kierunkach. I zaczynają się schody, bo nie mam jakichkolwiek danych na temat tego ile mogą pobierać poszczególne aplikacje, a znaleźć też jest to dość ciężko.

[Pan Kot 1535]

Skoro tak mówisz to zainteresuj się programikiem o nazwie NetLimiter (lub jakiś odpowiednik) i sobie mierz .