Skocz do zawartości
jensej

Wybór antywirusa.

Polecane posty

Gość Pokuć

Norton przymula ? Bzdura ! Bodajże od roku 2008 zrobili porządną i znaczną optymalizację i nie powtarzają się sytuacje z wersji typu 2003, 2005 etc, gdzie był jeden wielki zamuł. Na starym kompie, z dobre lat temu 7, miałem Nortona i po jego instalacji, skanowaniu etc, system chodził tak samo jak pzred formatem - czyli słabo. Potem zrobili tę optymalizację i ani na poprzednim kompie (nowszym) ani na obecnym nie odczuwam w jakikolwiek sposób jego obecności.

 

Zwolennicy Avasta - przeskanujcie sobie jakimś normalnym programem komp, NIS, KIS, Kerio, Panda etc. W większości przypadków wykaże wam że system to jeden wielki wirus :) Albo że system jest zainfekowany, wirus nazywa się... Avast :) Gadania typu " a u mnie jest wszystko ok" nie komentuję bo tu nie ma co komentować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja z kolei powiem, że to nie jest aż tak istotne którego AV się używa. O wiele lepsze efekty da regularne aktualizowanie programów, z których się korzysta + komplecik aktualizacji OS'u (w tym przypadku Windowsa) i trochę mózgu, żeby nie klikać w pierwszego lepszego .exeka :).

 

Oczywiście nie mówię, że antywirus jest zbędny. Sam posiadam Avasta. Chodzi o to, że tak naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio wył na jakikolwiek plik bądź stronę :). Tak naprawdę antywirusy to było must-be w czasach windowsa xp i starszych, kiedy aktualizacje nie były aż tak powszechne, a sama java była na tyle dziurawa, że drive-by download można było zrobić poprzez wejście na zainfekowaną stronę html. Akurat dzisiaj już tyle powprowadzali tych zabezpieczeń, że dopóki user nie kliknie "Tak odpal wirus.exe" to ciężko ot tak popsuć komputer ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja z kolei powiem, że to nie jest aż tak istotne którego AV się używa. O wiele lepsze efekty da regularne aktualizowanie programów, z których się korzysta + komplecik aktualizacji OS'u (w tym przypadku Windowsa) i trochę mózgu, żeby nie klikać w pierwszego lepszego .exeka :).

 

Oczywiście nie mówię, że antywirus jest zbędny. Sam posiadam Avasta. Chodzi o to, że tak naprawdę nie pamiętam kiedy ostatnio wył na jakikolwiek plik bądź stronę :). Tak naprawdę antywirusy to było must-be w czasach windowsa xp i starszych, kiedy aktualizacje nie były aż tak powszechne, a sama java była na tyle dziurawa, że drive-by download można było zrobić poprzez wejście na zainfekowaną stronę html. Akurat dzisiaj już tyle powprowadzali tych zabezpieczeń, że dopóki user nie kliknie "Tak odpal wirus.exe" to ciężko ot tak popsuć komputer ;).

 

Widać nie zaglądasz na niebezpiecznika, ale to dobrze, śpisz spokojniej. :)

Edytowano przez Insider (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, że wchodzę. Jestem nawet wiernym fanem tego portalu ;). Co nie zmienia faktu, że AV nawet z paranoidalną heurystyką nie ochroni przed bardziej zaawansowanym atakiem, bo to wciąż tylko program który na bazie tego co wie ocenia zagrożenie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zrobiłem upgrade do Kaspersky Internet Security 2013 i to był błąd. Popsuł mi Windowsa, rozwalił system plików na zewnętrznym dysku, że straciłem dane. Po odinstalowaniu komputer był nie do użytku, musiałem zrobić format C.

Z tego co patrzałem na forum Kaspersky dużo ludzi ma takie problemy.

Muszę poszukać jakiegoś innego programu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie zauważyłem powyższych zachowań.

KIS 2013 + Win 7 64bit, na 3 komputerach, w tym laptopie i netbooku heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem powyższych zachowań.

KIS 2013 + Win 7 64bit, na 3 komputerach, w tym laptopie i netbooku heh.

 

No właśnie, jednym działa, a inni mają problemy. To już tak od tygodnia gdzieś, tak się stało z tego co czytałem po ostatnim update Win 7. W każdym razie KIS zaczął szaleć, np. zużycie procesora do 100% bez powodu, wyłączanie sieci itd.

Support sprawia wrażenie "nam działa, nie wiemy o co wam chodzi".

Ja nie mam na to czasu, więc będe szukał coś nowego. Dobrze, że miałem backupy.

 

edit:

 

plus jest taki, że miałem okazję w końcu zainstalować Windows 8 od zera i... jestem bardzo mile zaskoczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×