Skocz do zawartości

semilor

Użytkownicy
  • Zawartość

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez semilor


  1. Właśnie, do.. będzie to można wyciągnąć tylko wtedy kiedy serwer matka będzie miał wystarczająco dużą ilość wolnej pamięci. To bardzo tanie vpsy więc nie wiem jak to tam wygląda ale moim zdaniem powinno dać bez problemów radę - to tylko 128MB.

    Mam 64mb gwarantowanego ramu, wykorzystuję ciągle 200-230mb i wszystko ładnie działa - serwery nie są więc przeładowane zbytnio.

    nfq: Jesli to ma być tylko do nauki to spokojnie postawisz na tym serwer www, mysql, dns, proxy.


  2. Czy ktoś korzystał z tej opcji - http://www.mbank.pl/blog/artykul.html?id=81 - jak się ona sprawuje np. przy rejestracji domen w goddady.com ? Jak z bezpieczeństwem ?

    Korzystałem z niej wielokrotnie i wszędzie działała. Poprzez stronę mBanku możesz doładować/rozładować kartę w dowolnym momencie, więc jest to w miarę bezpieczne.

    albo zdobędziesz konto PayPal z kaską

    Takie konto nie wszędzie działa - np. na godaddy to nie przejdzie, ale już np. w namecheap działa.


  3. Co do bezpieczeństwa mBanku: nie jestem ekspertem, ale chyba jest tam jedna luka lub niepotrzebna rzecz.

     

    Chciałem przez mLinię zamówić kartę oraz aktywować hasła sms'owe. Zacząłem od karty. Operatorka przeczytała mi mój adres i poprosiła o potwierdzenie. Potwierdziłem i powiedziałem, że chciałbym jeszcze aktywować te hasła sms'owe. Nie ma sprawy, ale muszę potwierdzić swoją tożsamość poprzez podanie ... adresu zamieszkania - tego, który parę sekund temu ta pani mi przeczytała. Takie zabezpieczenie (podanie adresu) to żadne zabezpieczenie, więc po co fatygować użytkownika? Co o tym myślicie?


  4. Całkowicie się mylisz. Podstawa wolnego rynku to konkurencja. W przypadku monopolu nie ma konkurencji, a więc nie ma też wolnego rynku (na danym obszarze). Dlatego przeciwdziałanie nadużywaniu pozycji dominującej jest konieczne, przy czym oczywiście trzeba to robić rozsądnie i z umiarem. Prywatny monopolista nie będzie zazwyczaj w niczym lepszym niż państwowy (a może być gorszy, bo państwowy odpowiada przynajmniej teoretycznie przed wyborcami).

    Monopol na wolnym rynku jest mało prawdopodobny, ale jeśli już ma wystąpić to tylko dlatego, że dana firma będzie po prostu oferowała najlepsze warunki klientom. Na przykład, jeśli firma X oferuje dobre usługi hostingowe po np. 10zł miesięcznie, a inne firmy nie będą mogły zejść poniżej 20zł przy podobnym poziomie usług, to firma X będzie miała więcej klientów, w końcu stanie się monopolistą i inne firmy nie będą miały znaczenia. Czy należy z taką firmą walczyć? Sytuacja w której jedna firma może oferować tak dobre warunki w porównaniu z innymi jest prawie niemożliwa na wolnym rynku, ale jeśliby wystąpiła to nie widziałbym nic w niej złego.

     

    Ogólnie monopole na wolnym rynku się nie tworzą. Musi być coś co podtrzymuje monopol, nie pozwala lub ogranicza działanie innym firmom ( np. państwo), a takich rzeczy w wolnym rynku nie ma (chyba, że mafia, ale na walkę z nią jest przyzwolenie społeczne, więc to nie problem).

     

    Tyle teorii ... przydałoby się stworzenie jakiegoś państwa w pełni wolnego, aby zobaczyć jakby to wyglądało w praktyce...


  5. Jeśli te proszki do prania nie są wspierane, chronione przez państwo to nie widzę nic w tym złego (pomijając oczywiście kwestie moralne). Natomiast z General Motors to już inna sprawa - tam wtrąca się państwo, GM dostaje ogromne dotacje, aby nie upaść (bo wtedy straciło by pracę wielu ludzi...) - to mi się nie podoba.

     

     

    Uważam, że firmy osiągające monopol na wolnym rynku nie są czymś z czym trzeba walczyć. Nie podoba mi się natomiast, gdy firmy zdobywają monopol dzięki władzy, rządowi (koncesje, licencje, dotacje itp.). Jeśli aby produkować procesory (i co tam jeszcze produkuje Intel) nie potrzeba żadnych specjalnych licencji, zezwoleń, to nie należałoby podejmować działań nawet wtedy, gdyby Intel był jedynym graczem na rynku. Nie można przesadzać z tą walką z monopolistami...

     

    Np. ostatnio czytałem gdzieś, że Opera złożyła skargę przeciwko Microsoftowi, z powodu stosowania przez tegoż praktyk monopolistycznych poprzez dołączanie IE do Windowsa. Moim zdaniem to nonsens - jeśli sprzedaję swój program, to mam prawo tworzyć go jak chcę i dołączać do niego co chcę. Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego, że będą tworzone szczegółowe specyfikacje nt. "co może mieć system operacyjny, a czego nie", tak jak obecnie Komisja Europejska (czy jakiś inny organ UE) ustala jaką odpowiednią długość powinna mieć marchewka...

     

    Firmy powinny być weryfikowane przez rynek, nas, konsumentów, a nie jakieś Komisje Europejskie. Musimy mieć tylko do tego narzędzie - prawdziwy wolny rynek.


  6. Ogólnie chodzi o to, aby uruchomić program, który połączy się z plikiem lub go wykona. Musisz znaleźć ścieżkę do php i użyć analogicznego polecenia (tylko z inną ścieżką). Można tez to zrobić przez przeglądarkę, np. jeśli masz lynx i znajduje się on w /usr/bin/lynx to daj w cronie taką komendę /usr/bin/lynx --dump http://PUT_YOUR_DOMAIN_NAME_HERE/scripts/admin/cronjobs.php > /dev/null, ale na pewno lepiej znaleźć katalog php i wykonać skrypt bezpośrednio.


  7. Trochę może juz obok tematu, ale to piaskownica w końcu:

    Co do pedofilów i zoofilów to to należy tępić bezwzględnie.

    Tępić, ale w sposób im szkodzący, a nie zwykłym ludziom. Wolę, żeby moje pieniądze w postaci podatków zostały przeznaczone na walkę z pedofilami, a nie ochronę przed nimi osób normalnych (poprzez filtrowanie). To tak jakby zamiast łapać zabójców, zamykać zwykłych ludzi w miejscach do których zabójcy nie mają dostępu...

     

    Tak jak było wspomniane wcześniej, takie filtry dla osób się znających na tym są do obejścia.

    Poza tym można się wymieniać informacjami w internecie szyfrując je - wtedy osoby z zewnątrz nie są w stanie sprawdzić, jaka informacja jest wymieniana, więc np. pedofile mogą w ten sposób całkiem bezpiecznie wymieniać między sobą pliki. Dlatego nie ma sensu zakazywać czegokolwiek w internecie. Następuje w nim tylko wymiana informacjami. Złe jest to, że ktoś kogoś zabije, a nie to, że o tym powie komuś, czy pochwali się nagraniem zbrodni ... tak przynajmniej mi się wydaje.


  8. Oczywiście do Chin nam daleko, ale wprowadzenie takiej kontroli w celu np. "ochrony" nas przed stronami z pedofilią, zoofilią, rasizmem, homofobią itp. jest możliwe. Szczególnie jeśli dostalibyśmy nakaz z góry - od UE.

     

    ...a w przyszłości, małymi kroczkami doszłoby do pełnej cenzury :( - wiem, przesadzam - wszystko przez txt'y Paula Rosenberga, których się trochę ostatnio naczytałem, ale nie widzę potrzeby nadawania takich uprawnień UKE czy innemu urzędowi, więc nawet jeśli taki urząd podczas panowania PiS'u nie blokowałby stron PO (i odwrotnie), to po co marnować nasze/moje pieniądze...


  9. Dobry pomysł? Obecnie internet jest w zasadzie wolny i jest dobrze, więc po co to zmieniać?

    jest bardzo trudny a może użyje słowa niemożliwy do kontrolowania przez dane Państwo

    http://www.opennetinitiative.net/studies/saudi/ - przykład, że jest to w pewnym stopniu wykonywalne

     

    Z doświadczenia (nie z ideologii) widać, że jeśli coś jest kontrolowane przez państwo, to kwitnie przy tym korupcja, nie działa to sprawnie, rozwija się wolniej, niż by mogło na wolności. Strasznie mnie to denerwuje, że nawet do tego wirtualnego raju wolności politycy itp, chcą się wtrącać...

×