Skocz do zawartości

kafi

WHT Pro
  • Zawartość

    3270
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    111

Posty napisane przez kafi


  1.  

     

    Idziesz do stacjonarnego BOK, mowisz o co chodzi, dostajesz druk albo recznie piszesz rezygnacje i koniec.

    To Netia ma gdzieś stacjonarny BOK?

     

     

    W razie problemow udowodnij, ze e-mail do nich dotarl.

    Wystarczy w programie pocztowym włączyć opcję śledzenia wiadomości.

    IIdąc tym tropem udowodnij, że wysłałeś rezygnację listem poleconym

    (rezygnację, a nie kopertę z białą kartką), czy też że nie podrobiłeś pieczątki BOA.

     

    A to, że Netia ma niezły bajzel w swoich systemach to akurat fakt ;)


  2. MZone - żadne oficjalne pismo do banku nie jest potrzebne.

    Jeżeli jesteś ich klientem i zautoryzujesz się, to możesz to zrobić nawet i telefonicznie.

    Jeżeli nie, to musisz osobiście w banku pokazać zaświadczenie z urzędu gminy.

    Przerabiałem to w praktyce.

     

    pedro - ja nie mówię, że nie należy zgłaszać utraty dokumentów. Prostuje tylko myślenie, że zgłoszenie takowej utraty na policji/w UG jest równoznaczne z ich zastrzeżeniem, bo nie jest. I nic wspólnego z tym zazwyczaj nie ma.


  3.  

     

    I nagadał CI bzdur, bo nie ma takich możliwości.

    To NIE są bzdury. Banki jak najbardziej MAJĄ takie możliwości.

    Sprawe zalatwilem nieco inaczej. Zaczalem pisac do bankow zeby poinformowali mnie gdyby ktos probowal zalozyc konto na moje dane. Odezwali sie do mnie z PKO BP, podali numery tel. Do calodobowych konsultantow. Zadzwonilem i wyjasnilem sprawe, facet zastrzezyl moj dowod osobisty i wyslal do wszystkich bankow, sieci komorkowych i jakichs instytucji finansowych. Na razie moge spac spokojnie :) Dziwne, ze na policji mi o tym nie powiedziano :)

    Przeciętny funkcjonariusz Policji w większości nie wie nawet o istnieniu rejestru Dokumentów Zastrzeżonych prowadzonych przez ZBP. Chyba nawet nie ma do niego bezpośredniego dostępu.

    A rejestr ten jest bardzo skuteczny... o tym przekonałem się na własnej skórze ;)

     

    Tak przyszłościowo, dla osób peplacjących coś o zastrzeganiu dowodów na policji czy w gminie... To zgłoszenie takiego faktu w każdej z tych instytucji spowoduje w tej materii... dokładnie nic. Bo one nie mają technicznej możliwości "zastrzegania" dokumentów. No co najwyżej w razie prowadzonych postępowań to sąd weźmie pod uwagę że zostało to zgłoszone.

     

    Są oczywiście różnego rodzaju rejestry prowadzone przez firmy/organizacje do których można dodać swoje zagubione dokumenty. Przykładowo wspomniane DokumentyZastrzeżone. Jednak korzystanie z takich baznie jest obligatoryjne. Inna sprawa, że szczególnie banki mają duży interes w tym, żeby takie coś weryfikować.

     

    Więc podsumowując - najlepiej w razie chęci zastrzeżenia ich zadzwonić do swojego banku (bo osobiście bez dokumentów ciężko ;p) i poprosić o zastrzeżenie w DokumentachZastrzeżonych. Jeśli nie ma się konta w banku, to sprawa jest trudniejsza (ale szczególnie istotna!~) - trzeba iść do urzędu gminy, wziąć zaświadczenie o utracie dowodu osobistego i z nim iść do DOWOLNEGO banku.


  4.  

     

    lecz ma jeszcze naklejkę potwierdzającą legalność

    Bzdura. Legalny system może być bez żadnych naklejek, tak jak i nielegalny system może być pomimo tego, że masz stosowne naklejki.

    Kwestia właśnie umowy licencyjnej która cię dotyczy i postępowania zgodnie z jej zasadami.

     

    Podpisując umowę licencjonowania grupowego określasz liczbę stanowisk i dostajesz dokument na którym jest klucz (jeden) + określenie na ile owych stanowisk ona jest. Nie ma tam żadnych dziwacznych nalepek. Możesz ten system (technicznie!) zainstalować na większej liczbie stanowisk, system ci się normalnie aktywuje i będzie działał, no ale... wtedy łamiesz warunki licencjonowania grupowego.

     

    Tak samo i tutaj - nie interesuje nas, czy technicznie system aktywuje się na nowej konfiguracji sprzętowej, ale to, czy jest to zgodne ze stosownymi warunkami licencjonowania.


  5.  

     

    bez problemu nie tylko ja ale inni przenieśli oem na inne maszyny i przechodził on bez problemu aktywację telefoniczną.

    Ale tu nie chodzi o możliwość techniczną, tylko o to, czy jest to zgodne z warunkami licencji.

     

    Jak użyję Windowsa XP VLK z kluczem instalacyjnym dostarczanym dla MEN w ramach pracowni komputerowych (gdzieś na stronie OEIIZK był manual z preinstalacją Windowsa, w którym był ten klucz publicznie umieszczony) to też system mi się aktywuje i będzie przechodził programową weryfikację legalności. Ale czy tak naprawdę będzie on legalny?


  6. Po pierwsze - nie denerwuj się.

     

    Po drugie - na spokojnie napisz (i wyślij) pismo reklamacyjne.

     

    Po trzecie - jeśli w ciągu 2 tygodni nie dostaniesz odpowiedzi to napisz kolejne pismo - wniosek o udostępnienie nagrań / zapisów rozmów z wirtualnego oddziału ze względu na przygotowania do postępowania arbitrażowego.

     

    Po czwarte - jeśli nie dostaniesz odpowiedzi w ciągu 30 dni od doręczenia pisma z kroku 2) albo ta odpowiedź będzie mało satysfakcjonująca, to złóż wniosek o arbitraż: http://www.zaradni.pl/biznes-i-finanse/jak-zlozyc-skarge-do-bankowego-arbitrazu-konsumenckiego/1,3615

     

     


  7. Tak. Dane są źle zapisane w starej bazie. Żonglowanie opcjami eksportu niestety w tym przypadku nijak nie pomoże.

    Trzeba to po prostu w specyficzny sposób naprawić.

     

    Czy mógł byś zrobić następujące screeny na starym serwerze:

    1) phpMyAdmin - widok listy tabel w prawym okienku

    2) phpMyAdmin - widok struktury tabeli (lista kolumn z typami)i

    załączyć je gdzieś w tym wątku?


  8. Ustaw z priorytetem 0 regułkę IPv4 która zezwoli na ruch z twojego IP źródłowego.

    Jako priorytet przedostatni z listy musisz zezwolić sobie na ruch tcp z flagą established z dowolnego adresu IP.

    Inaczej sam się połączysz z serwerem, ale nie będziesz mógł z serwera nigdzie wyjść na świat (bo wycięta zostanie komunikacja zwrotna świat-twój serwer)

    Jako priorytet ostatni z listy umieść regułkę "odrzucaj wszystkie połączenia tcp".


  9.  

     

    Jeżeli posiadasz kod authinfo możesz dokonać transferu do innego rejestratora i jednocześnie zmienić abonenta domeny.

    Nie. Dla domen polskich najpierw musisz dokonać transferu, potem możesz zaktualizować informacje o abonencie.

    Możliwy jest chyba jeszcze scenariusz, że przy pomocy kodu Authinfo zainicjujesz zmianę informacji o abonencie, a później ewentualnie dokonasz transferu. Jednoczesna zmiana rejestratora i danych abonenta dla .pl technicznie nie za bardzo jest możliwa.

    Co innego jest dla innych tld, ale o nich tu nie rozmawiamy.

     

     

     

    Ten przypadek nawet bez authinfo załatwia się od ręki i bez papierkologii.

    Zależy jak kto rozumie papierkologię. Bo oświadczenie abonenta (nawet mailowe) + weryfikacja czy rzeczywiście w CEIDG jest wpis jego dotyczący w razie jakiegoś sporu będzie chyba bardziej przekonywująca (bo jak zauważyliście, to tak naprawdę zmienia się nazwa abonenta, ale nie sam abonent) niż zmiana danych na takie "od czapy".

     

    PS: Abonent. Właściciel to może być kilograma jabłek :P


  10.  

     

    Otóż dlaczego dostaję wiadomości czy to od RSA czy to od home o phishingu na stronach klientów TYLKO z hostingiem home.pl?

    Może dlatego, że home traktuje kwestię abuse tyci poważniej, niż ci inni hostingodawcy którzy często mają w dupie abuse dotyczące treści stron (często abuse dotyczące wysyłanych przez ich infrastrukturę spam-maili też).


  11. To, że autodeploy określonej gałęzi ("produkcyjnej") repozytorium się stosuje to fakt.

    Ale robienie tego przez polling repozytorium kontroli wersji w poszukiwaniu zmian? Bezsens.

    Cały nowoczesny cywilizowany świat ustawia na serwerze zarządzającym repozytoriami (serwerze SVN, hubie GIT) hooki wykonywane w momencie aktualizacji zdalnego repozytorium (czy to commit dla svn, czy to push dla git) które to wyzwalają aktualizację, a nie odpytuje cronem co minutę zdalne repozytorium czy przypadkiem się ono nie zmieniło ;)


  12.  

     

    Przeciez nie mozna załozyc konta bankowego na obce/wymyślone dane.

    1. Można nakłonić kogoś aby nieświadomie taki przelew zrobił (np. wystawiając coś za grosze na allegro)

    2. Można zapłacić na poczcie - wtedy dane nadawcy będą dowolne

    3. Można zapłacić w jakiejś agencji pośredniczącej - wtedy będą dane owej agencji

    4. Można zapłacić szybkim przelewem - j.w.

     

     

     

    Kurier jedynie sprawdza mój dowód czy rozmawia z tym do którego przyjechał, zresztą dowód i tak może być fałszywy a on się nie zna, ksera go nie interesują może ich wcale nie być
    jemu jest obojętne jakie one są nie z nim zawieram umowę tylko z bankiem który po odesłanych dokumentach może je odrzucić z powodu X

    Zależy to od polityki banku, ale z tego, co się spotkałem to kurier zazwyczaj załącza do dokumentów zwrotnych KOPIĘ dokumentu tożsamości którą poświadcza za zgodność z oryginałem mu okazanym. Ot sprawdza czy kserówka jest zgodna z dowodem, opisuje ją swoim podpisem "za zgodność z oryginałem" i razem z kopią umowy zamyka do koperty zwrotnej i zabiera.


  13. Odpowiedzią na pytanie zawarte w pierwszym poście jest to, że możesz:

    1) zweryfikować swoje konto przedstawiając skan dokumentu tożsamości;

    2) nie weryfikować konta, a wtedy nie uzyskasz dostępu do swoich danych.

     

    Firma ma regulamin, który zaakceptowałeś rejestrując konto. Twoje rzale i bule to raczej powinny być skierowane tylko do ciebie samego - po coś rejestrował konto w firmie która ma takie zasady (opisane jawnie w regulaminie)?

     

    Ja się Hekko nie dziwię - bo szkoda tracić czas i nerwy na tłumaczenie się różnym służbom i urzędom za szczeniaków rejestrujących konta na fikcyjne lub chociażby omyłkowo podane dane.

     

     

     

     

    Gdyby firma poprosiła mnie o skan dowodu osobistego to bym się od razu wyniósł

    Rozumiem, że konta bankowego nie posiadasz [do założenia go bank kseruje dowód osobisty], telefon komórkowy to co najwyżej anonimowy na kartę [bo zarejestrowanie go też wymaga ksera dokumentu], internet to tylko prepaidowy mobilny [bo j.w.], telewizję tylko naziemną dvb-t... i wiele innych sytuacji można by wymienić, gdzie na prawo i lewo kseruje się dokumenty i te kserówki przechowuje w jakichś segregatorach (często nawet... w punkcie, gdzie dana umowa została zawarta).


  14. Konfigurując odpowiednio NAT ;)

     

    W instrukcji masz podane następujące "coś":

     

    post-up iptables -t nat -A POSTROUTING -s '192.168.0.0/24' -o vmbr0 -j MASQUERADE
    post-down iptables -t nat -D POSTROUTING -s '192.168.0.0/24' -o vmbr0 -j MASQUERADE

    Zamiast robić maskaradę możesz zrobić SNAT którym zdefiniujesz adres wyjściowy.

     

    -j SNAT --to-source 1.2.3.4

     

    Wskazane jest, aby wspomniany adres IP failover (w tym przypadku 1.2.3.4) podpięty był do interfejsu vmbr0.


  15. Maniack w sumie dal dobre rozwiązanie, wtedy w przypadku jakiś literówek wiadomo, że wysłane z Tapatalk. Może jakaś ikonka pokazująca os lub przeglądarkę?

    Proponuję zatem, aby dołożyć jeszcze ikonkę "dyslektyk" - gdzie po wysłaniu Bartkowi zaświadczenia była by ona uaktywniana i takich urzytkowników także zwalniać z konieczności zachowania zasad języka polskiego.

     

    Owszem, literówki i błędy się zdarzają, ale nawet i przy pisaniu na normalnej klawiaturze. Ale IMO nie można usprawiedliwiać tak swojego niechlujstwa. Jeśli nie jesteś w stanie wysilić się i wysyłać poprawne wiadomości w wersji mobilnej (no bo np. naklikać się trzeba, żeby jakieś słowo poprawić), no to... używaj normalnej klawiatury, a nie produkuj byle-co/byle-jak/byle-gdzie/byle-szybko.


  16. Zapewne dlatego, że jak pingujesz adres zewnętrzny, to pingujesz tak naprawdę router/bramę, a nie serwer WWW.

    Gdybyś przekierował jako DNAT ruch ICMP, to pingi też nagle przestały by działać.

     

    Zasadniczo najprościej pogodzić się z tym, że z inside łączysz się z serwerem www po adresie wewnętrznym, a z outside po adresie zewnętrznym ;) [np. w głównej strefie dns wpisać adresy zewnętrzne, a w sieci lokalnej postawić prywatny resolver DNS który będzie maskował niektóre wpisy na adresy prywatne].


  17. Przedstawiciele @home.pl doskonale odwracają kota ogonem.

     

    Problemem nie jest to, że takie mailingi przychodzą (bo po to owa zgoda jest zaznaczona, żeby informacje od home.pl przychodziły).

    Problemem jest to, że wśród tych mailingów nie ma tego, co kontakt techniczny abonenta by głównie potrzebował - informacji o niedostępności/pracach tech. no i informacji o zakończeniu prac/naprawie usterki (tym bardziej, jeśli dostało się telefonicznie zapewnienie, że takowy mail zostanie wysłany).


  18. Głównym problemem nie był brak dostępu IMAP, tylko wyświetlanie zaślepki "strona utrzymywana w home.pl".

     

    Negatywnie mogę natomiast ocenić support - raz, że nie jest w stanie udzielić jakichkolwiek sensownych informacji (no mamy awarię, zostanie w niedalekim czasie usunięta... i właściwie tyle - ale czy ten niedaleki czas to kwestia minut/godzin/dni to już konsultant nie wie); a dwa - bo na skrzynkę kontaktu technicznego przychodzi od groma wiadomości o urodzinach e-sklepów, promocyjnych wyprzedażach, dostępnej księgowości internetowej dla klientów i innych takich, ale maila o rozwiązaniu problemów z dostępnością nijak nie ma (choć w trakcie telefonicznego zgłoszenia taka prośba z mojej strony była)...


  19. Czy odnotował ktoś z was przerwy w działaniu stron hostowanych w home.pl?

    Dziś po godz. 13 dostałem telefon od firmy z którą współpracuję, że strona im nie działa.

    I faktycznie - do ok. 13:30 wyświetlała się zaślepka mówiąca, że domena jest utrzymywana na serwerach home.pl, a do poczty (webmail) nie można się było dostać, bo wyświetlany był błąd "Nie powiodło się połączenie z serwerem IMAP".

     

    Teraz już działa, ale ciekawy jestem, czy to jakiś jednostkowy przypadek, czy też coś grubszego.

×