Skocz do zawartości

GZM

Użytkownicy
  • Zawartość

    9
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez GZM

  1. To akurat jest prawda. Firmie masternet tak bardzo nie pasuja negatywne opinie klientow, ze zamiast zwalczac problemy i moc sie pochwalic, ze juz jest poprawione to, co zle dzialalo, firma woli wypowiadac umowy i wysmiewac swoich uzytkownikow publicznie (na tym forum). Ja tez kilka razy wypowiedzialem sie negatywnie na tym forum o masternecie i co? Kilka dni pozniej dostalem maila, ze "nie sa zainteresowani przedluzeniem ze mna umowy", chociaz do konca umowy zostalo mi pol roku. Jakos mnie to nie zmartwilo, poniewaz w tym samym czasie mialem juz wykupione konto u konkurencji i przenioslem na nie wszystkie swoje strony, wiec ten mail od masternetu tylko mnie rozbawil i utwierdzil w przekonaniu, ze zrobilem dobrze wynoszac sie stamtad. Jesli firma woli pozbywac sie wymagajacych klientow zamiast spelniac ich oczekiwania, to taka firma jest po prostu nic nie warta. Nie, ja juz robie negatywna reklame masternetowi tam gdzie tylko moge.
  2. Do serwera s2, na ktorym mam konto. 1 <1 ms <1 ms <1 ms 10.122.10.1 2 <1 ms <1 ms <1 ms 195.245.84.200 3 <1 ms <1 ms <1 ms 78.133.163.33 4 <1 ms <1 ms <1 ms [157.25.2.154] 5 9 ms 9 ms 9 ms [157.25.4.213] 6 33 ms 10 ms 17 ms 157.25.248.118 7 25 ms 25 ms 25 ms 195.39.208.221 8 26 ms 91 ms 26 ms decix2-gw.hetzner.de [80.81.193.164] 9 31 ms 31 ms 30 ms hos-bb1.juniper1.fs.hetzner.de [213.239.240.242] 10 31 ms 31 ms 31 ms hos-tr1.ex3k6.rz13.hetzner.de [213.239.224.7] 11 31 ms 31 ms 31 ms s2.masternet.pl [213.239.194.143] Śledzenie zakończone. Czasy raczej nie sa dlugie, wiec dalsze oczekiwanie jest raczej po stronie serwera.
  3. Pomine idiotyczne komentarze i skupie sie na sednie sprawy: Mnie sie juz nie chce pisac do BOKu, ktory jest arogancki i probuje mi udowodnic, ze nie mam racji, zamiast zajac sie faktycznym problemem. Tak jak to juz bylo jakis czas temu, kiedy pisalem o ponizszej sprawie. A jakiz to nowy rodzaj spamu moze byc, ze filtry nie wylapaly tradycyjnej viagry? Bardzo to ciekawe. Do tej pory do spamu trafialo niemal wszystko i dzialalo poprawnie. Od weekendu wszystkie spamy odbieram ja sam, a folder spamu jest pusty. Oczywiscie zaraz bedziesz mi pewnie tlumaczyl, ze to nowa superviagra jeszcze nieznana swiatu i dlatego tam nie trafila... Te komentarze sa juz zenujace, darowalbys sobie, Adrianie. Bronisz sie jak dziecko z podstawowki, zamiast sprawdzic co znowu nie dziala na twoim serwerze. Moze jeszcze dodam, ze BOK odpisuje do klientow wlasnie takim tonem, jak tutejsze posty pana Adriana. Czesto sa niepodpisane, wiec obstawiam, ze pisze je ta sama osoba, albo rownie uprzejma. Dlatego wlasnie juz nie mam ochoty tam pisac. Tak, juz probowano mi to wmowic wczesniej. Skoro tak, to bardzo interesujaco ustawiony jest webmail roundcube, ze sesja czasem wygasa po minucie, czasem po 15, czasem po godzinie, a czasem trzyma sie caly dzien. Gratuluje. W tym momencie nasmiewasz sie sam ze swojego serwera. Bo jakos polaczenie z innymi serwerami mam dobre, a z poczta masternetu sa takie wlasnie czasy. Nie zawsze, ale zdarzaja sie niejednokrotnie. Nadal twierdzisz, ze to takie zabawne? Napiszcie moze od razu na stronie glownej masternetu, ze problemy waszych klientow sa dla was sama radoscia i bardzo lubicie je komentowac. To bedzie swietna reklama. Sadze, ze powinienes tak zrobic. A w zamian zatroszczyc sie o ten serwer, ktory tak cudownie dziala juz od dobrych kilku miesiecy, do czego totalnie nie chcesz sie przyznac, nawet czytajac wypowiedzi wielu niezaleznych klientow.
  4. Nie wiem po co te zlosliwe uwagi. Serwer masternetu zdycha od dawna i TO jest problem, a nie to, czy uzytkownik sie na wszystkim zna, czy wszystko zauwazyl. Jak na razie Masternet chyba sie poddal, a nie walczy. Minal kolejny tydzien i nic, a nawet gorzej. Od paru dni nie dziala filtr antyspamowy, folder ze spamem mam pusty, a wszystkie wiagry i roleksy dostaje normalnie do skrzynki. Webmail rowniez zdycha, wylogowuje sie czasem nawet po doslownie paru minutach po zalogowaniu (co BOK masternetu uznal za normalne zachowanie i usilnie probowal mnie do tego przekonac), albo wywala calkiem z bledami serwera i nie da sie juz do niego wrocic. Poczta ogolnie zle dziala, nie tylko webmail. Klient pocztowy czasem probuje mi sciagac poczte nawet przez pol godziny i sie to nie udaje. Wyslanie jednego maila (ok. 5kB) potrafi trwac czasem 2-3 minuty. Czy to jest normalne zachowanie? Ale oczywiscie, nie zaplacilem za linie profesjonalna, wiec nie powinienem wybrzydzac.
  5. Byloby bardzo milo. Jesli jakosc uslug sie poprawi do konca mojego abonamentu, to przemysle sprawe, czy zostac na kolejny rok, czy nie. Mimo wszystko nad jakoscia obslugi klienta tez warto popracowac. Sa pewnie jakies kursy...
  6. Od dluzszego czasu przygladam sie tej dyskusji i jednak postanowilem zabrac glos. Przenioslem swoje konto do Masternet ok. 1,5 roku temu. Po pierwszym roku bylem zadowolony, dlatego przedluzylem umowe na kolejny rok. Wszystko bylo ok, dzialalo sprawnie, w razie problemow obsluga klienta byla mila i szybka. Serwer dzialal poprawnie. Jakies 2-3 miesiace temu zaczely sie problemy, glownie z poczta i webmailem. Myslalem, ze to przypadki, wiec sie nie odzywalem dluzszy czas, liczac na poprawe. Jednak zamiast poprawy, bylo dalsze pogorszenie. Webmail regularnie sie wywala, wylogowuje sie bez powodu lub z komunikatem o bledzie (o polaczeniu z baza, o ogolnych klopotach z serwerem, etc. - komunikaty sa rozne). W koncu napisalem do BOKu w tej sprawie, liczac na to, ze ktos sie tym zajmie. W zamian otrzymalem niezbyt przyjemna wiadomosc, ze wszystko jest przeciez w porzadku. Pisalem dalej i drazylem temat, w koncu odpowiedzi z BOKu byly coraz bardziej niesympatyczne (zeby nie powiedziec aroganckie) i poczatkowo probowano mi wmowic, ze jestem tepym klientem i wszystko dziala poprawnie, a to ja nie rozumiem na czym to polega. Kiedy wyciagalem coraz to nowsze argumenty, ze poczta dziala zle, w koncu otrzymalem odpowiedz: Pewnie po tym cytacie Pan Adrian skojarzy takze, ktorym jestem klientem. Gdy napisalem, jak klienci widza taka sytuacje i jak zwykle nastawiaja sie do firmy, ktorej jakosc uslug jest slaba, otrzymalem kolejna bardzo "sympatyczna" odpowiedz: Czyli w skrocie dowiedzialem sie, ze place 120zl rocznie za to, wiec powinienem siedziec cicho i nie narzekac na zle dzialanie, a jeszcze lepiej, zebym zmienil firme. Dalsze maile juz mnie znudzily, bo dyskusja byla jalowa. Pogodzilem sie z faktem, ze jest zle i lepiej nie bedzie. Webmail wywala mnie praktycznie codziennie, nie da sie z niego na powaznie korzystac. Czasem napisze maila i nie daje sie go wyslac, przez co przepada. Czasem nie moge sie w ogole zalogowac (dzis webmail nie dziala juz ze 2 godziny, mam ciagly blad o polaczeniu z baza). Problemy z poczta sa nie tylko na poziomie webmaila, poniewaz program pocztowy, ktory sciaga mi poczte w domu, tez czesto wypisuje mi bledy polaczenia z serwerem. Jak dziala sama strona, to ciezko mi powiedziec, bo nie kontroluje jej non-stop. Podsumowujac, jakosc uslug bardzo spadla w ostatnim czasie, a obsluga Masternet uwaza, ze nic zlego w tym nie ma, ze to, za co ludzie zaplacili, dziala zle lub wcale. Tyle z mojej strony. Czekam do konca abonamentu, w miedzyczasie szukajac juz innego serwera. Dodam jeszcze, ze przenioslem sie do Masternet z nieslawnej firmy cal.pl, ktorej jakosc uslug byla bardzo slaba, a BOK dramatyczny. Dzis musze niestety przyznac, ze Masternet pod katem dzialania serwera, jak i obslugi klienta, dorownal jakoscia serwerom cal.pl.
  7. Skoro juz przy temacie awarii GMail jestesmy, to chyba rowniez warto nauczyc sie czegos od lepszych i firma cal.pl powinna TAK wlasnie sie zachowac w przypadku awarii. Przeprosic, dac info o sytuacji i o planowanym terminie zakonczenia problemow. Kiedy GMail padl (akurat korzystalem, to widzialem) w ciagu kilku minut na forum helpa Google byla informacja o problemach i przewidywanym czasie naprawy. I to ja rozumiem i zastrzezen nie mam (szczegolnie, ze wowczas w USA byla noc!). Jednak firma cal.pl ma klopoty z komunikacja i tego typu informacje przekraczaja jej mozliwosci. Poza tym nie widze powodow do smiechu - GMail zwykle dziala bez zarzutu, a jak juz sie zdarzyla awaria to byl szum na caly swiat. Kiedy serwer cal.pl przestaje dzialac, nie ma w tym juz nic dziwnego, bo uzytkownicy sa juz do tego przyzwyczajeni...
  8. Nie w tym jest problem, ze narzekamy, bo chcemy. Rzecz w tym, ze ludzie kupili konto za pieniadze, podpisali w ten sposob umowe i oczekuja wywiazania sie z niej przez firme, ktora konto sprzedala. Jezeli okazuje sie potem, ze dziala to zle, to kazdy ma prawo do pretensji i zadania naprawienia usterek. I wytlumaczenie "jak sie nie podoba, to sa inne poczty" jest wytlumaczeniem dokladnie na poziomie BOK firmy cal.pl. Czyli po polsku - sie nie podoba, to won. Smutne! Na swiecie ludzie przechodza dlugie szkolenia z kontaktow z klientem, zeby umiec sie z klientami dogadac i zalatwiac wszystko polubownie. W Polsce nadal to raczkuje, a podejscie do klienta jest jak za komuny. Bylo w jakims filmie kiedys takie cos: [klient]- dzien dobry, poprosze gazete i papierosy [sprzedawczyni]- zupe jem przeciez!
  9. Witam Chetnie rowniez sie wypowiem na temat firmy Cal.pl. Z duza przykroscia to robie, poniewaz moja opinia oznacza, ze nie jestem zadowolony z uslug tej firmy. Moja przygoda z cal.pl trwa juz jakies 1,5 roku i nie wiem co mnie podkusilo, ze po roku przedluzylem umowe na rok kolejny. Juz wtedy mowilem sobie, ze tego nie zrobie, jednak chwilowy spokoj z dzialaniem serwera sprawil, ze uznalem, ze moze sie cos poprawilo i bedzie lepiej. Niestety sie mylilem. Musze przyznac racje Panu Tuomollo, ktory napisal o problemach dotyczacych poczty. Przez okres, kiedy bylem klientem cal.pl kilkakrotnie zdarzaly sie usuniecia ksiazki adresowej, czy innych ustawien dotyczacych webmaila. Dla niektorych to nie problem, jednak sam musze bardzo czesto korzystac z webmaila i utrata w nim ksiazki adresowej wraz z archiwum maili konczyla sie dla mnie duzym problemem w skontaktowaniu sie z niektorymi ludzmi, do ktorych adresy zwyczajnie mi przepadly. Program Roundcube zawsze dzialal zle. Kiedy pisalem do BOKu na ten temat, otrzymywalem maile, ze wszystko przeciez dziala, a kiedy nadal wytykalem bledy, dostalem odpowiedz, ze to przeciez wersja beta programu i moze wiele nie dzialac, wiec jak mi sie nie podoba to moge go nie uzywac i korzystac z Squirrelmail. Z Uebimiau bylo jeszcze gorzej, bo prawie nic sie w nim nie da zrobic. Polowa funkcji nie dziala lub dziala nieprawidlowo. Wejscie do folderu z mailami wyslanymi wylogowuje z webmaila (dziwne!), niektore maile w ogole sie nie chca otworzyc - klikanie w nie po prostu nie przeladowuje strony. Pozostal mi wiec tylko Squirrelmail, ktory niestety nie oferuje niektorych potrzebnych mi opcji (glownie chodzi o maile w html, ktore on wyswietla nieprawidlowo). Tyle tyczy sie webmaili. Niestety moja litania jest duzo dluzsza. Wielokrotnie zglaszalem problemy z dzialaniem serwera. Nie dzialaly strony, nie dzialaly maile. Zawsze czekalem jakis czas, zeby nie pisac do BOKu nadaremnie - moze faktycznie cos robia i za chwile ruszy. Niestety BOK nie ma zwyczaju pisac wczesniej o planowanych zmianach i pracach, ktore odetna uzytkownikow na jakis czas. Przez moje 1,5 roku nie otrzymalem tego typu maila NIGDY, a przerw byly dziesiatki (niektore trwaly wiele godzin, nawet po 1-2 dni), chociaz na stronie cal.pl pisane jest, ze tego typu informacje beda zawsze wysylane. No wiec jest to nieprawda - nie sa wysylane nigdy. Kiedy w koncu pisalem maila, ze cos nie dziala, otrzymywalem zwykle arogancka odpowiedz w tonie, ktory wskazuje na to, ze to ja zawinilem, bo u nich wszystko dziala. Jakims cudem zwykle po moich mailach wszystko zaczynalo dzialac (no cud!), a z tresci maila mialo wynikac, ze przeciez caly czas dzialalo. Raz otrzymalem jeszcze bardziej bezczelna odpowiedz, w ktorej pracownik BOK (niestety nie wiem kto, poniewaz nikt tam nie ma zwyczaju sie podpisywac pod mailami) napisal, ze moglem napisac wczesniej, a nie denerwowac sie bez potrzeby, bo przeciez u nich wszystko dziala (pisalem tego maila po trzecim dniu problemow z poczta). Co lepsze, pisalem wtedy o tym, ze nie moge wysylac w ogole mailow z mojej skrzynki, nawet do BOKu, wiec pisze z innego maila w tej sprawie. Odpowiedz jaka otrzymalem z BOKu brzmiala, ze nie moga przyjac mojego zgloszenia poniewaz nie napisalem do nich z "autoryzowanego maila"! Nadmienie, ze podpisalem sie wtedy numerem klienta i nazwiskiem, wiec zidentyfikowanie mnie nie bylo dla nich klopotem, a skoro pisalem wyraznie, ze nie moge wysylac maili z ichniego serwera, to odpowiadanie mi w ten sposob jest zwyklym robieniem ze mnie durnia i czystym chamstwem. Niestety tego typu przypadkow bylo wiele. Nie jestem w stanie przytoczyc juz wszystkich. Dzwonilem do firmy rowniez wielokrotnie, jesli maile nie skutkowaly. Zawsze pan milym glosem staral mi sie powiedziec, ze on dopilnuje, zeby sprawa zostala zalatwiona i... kazal mi zawsze pisac kolejnego maila do BOKu. Skutki tego byly rozne. Na niektore maile BOK w ogole nie odpisuje. Byc moze zalezy to od humoru osoby odbierajacej maile... Podsumowujac - wszelkiego typu rozmowy z BOK zawsze koncza sie jednakowo: otrzymuje odpowiedz "u nas dziala" + ew. krotki dopisek sugerujacy, ze to znowu ja cos zepsulem (dziwne, ze jak tak pisali, zwykle nagle "samo" sie tez naprawialo). Obsluga jest arogancka i bardzo antypatyczna, co jest dla mnie nie do przyjecia w miejscu, gdzie place za usluge, ktora dziala wadliwie i jeszcze musze sie uzerac z obsluga, zeby cos zrobila w tym kierunku, aby wreszcie zaczelo dzialac. Samo dzialanie serwerow jest rozne. Sa dni, ze rzeczywiscie dziala ok. Sa takie, ze nic nie dziala, albo dziala drastycznie wolno lub czesciowo. O zadnych awariach i przerobkach klienci nie sa informowani. Bardzo mi przykro, ze moja opinia o cal.pl jest az tak zla. Niestety firma sama zasluzyla na taka opinie, glownie przez sposob dzialan wobec klientow. Oczywisice niektorzy twierdza, ze tam nie ma klopotow. Jesli mniej uzywaja konta, moga miec mniej problemow. Sam korzystam bardzo duzo, poczte sprawdzam prawie 24h/dobe, stoi mi tam kilka stron i musi to dzialac bez przerwy i bez problemow. Tak niestety nie jest i bardzo zaluje, ze dalem sie skusic niska cena. Ale to nauczka dla mnie, zeby jednak nie oszczedzac na hostingu, bo lepiej zaplacic wiecej i miec uslugi wyzszej jakosci niz sie denerwowac przez caly okres trwania umowy. pozdrawiam
×