Skocz do zawartości

Ece

WHT Pro
  • Zawartość

    409
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez Ece


  1. Jestem na prawie przekonany, ze @Sirjus piszac "PKO SA", mial na mysli PKO BP S.A. (Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski Spółka Akcyjna), a nie Pekao S.A. (Bank Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna).

    § 2

    1. Bank działa pod firmą Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski Spółka Akcyjna.

    2. Bank może używać skrótu firmy Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A., PKO Bank Polski S.A. oraz PKO BP S.A.

    § 2

    1. Firma Banku brzmi: "Bank Polska Kasa Opieki Spółka Akcyjna".

    2. Bank posługuje się skrótem firmy: "Bank Pekao  S.A."

    Inna sprawa, ze nie widze czym tu sie chwalic, bo oferta zarowno jednego jak i drugiego nie zachwyca ;-)

  2. Słowo "Firma" potocznie występuje jako synonim przedsiębiorstwa, ale de iure znaczy tyle co "marka" - więc nawet nie musi być do tego DG.
    Dokladnie - firma a przedsiebiorstwo to rozne rzeczy. Na przyklad przy wycenie wartosci przedsiebiorstwa, jednym ze skladnikow wartosci jest wartosc firmy. Przedsiebiorstwo moze miec wartosc, podczas gdy firma pod ktora jest prowadzone juz niekoniecznie :(
    Różnica między sp.j. a sc jest duża, nie tylko w kapitale i obrotach (ZTCP przy 800 tys. rocznie jest obowiązek przejścia na sp.j.).
    Nie pamietam przy jakich obrotach, ale nie tyle co jest obowiazek, co po prostu sc staje sie jawna. Roznica taka, ze de facto mozesz nawet nie wiedziec ze np. jestes wspolnikiem spolki jawnej, bo nie pilnowales jakie tam masz obroty :)
    Z tego co mi wiadomo hostingodawcy (ladne nowe slowo) swiadcza usluge jedynie wsparcia w zakresie swiadczonej uslugi, co moze bez problemu wykonywac BOK.
    Zapewne problem wynika z tego, ze nie kazdego stac na BOK ;] Jak juz sie tam kogos zatrudnia, to niech zajmuje sie wszystkim :)

  3. Krzyz Ci na droge, tylko jak padnie Ci wszystko i wkurzeni klienci beda chcieli Cie ukamienowac to sie nie zdziw - to i tak jeden z bardziej pozytywnych scenariuszy. Ale moze jednak pomysl i wez sie za cos co potrafisz - po prostu "troche" irytuje nas wszystkich co chwila sluchanie jak to ludzie traca swoje dane i pieniadze, bo zaufali niekompetentnym uslugodawcom.

     

    Logujesz sie jako root do phpmyadmina, wchodzisz w uprawenienia, dodaj nowego uzytkownika i tam masz uprawnienia do ustawiania. Potem wejdziesz w uprawnieniach w edycje uzytkownika i bedziesz mogl dodawac/usuwac bazy danych do ktorych ma uprawnienia.


  4. To dobrze ze zauwazyles, ze samo bycie "informatykiem" praktycznie nic nie znaczy. Chyba ze dorobisz sobie kurs pedagogiczny i bedziesz w szkole uczyl jak wlaczyc Windowsa :)

     

    Generalnie zainteresuj sie czyms i rob to. Mozesz sie bawic Windowsem, Linuksem, programowaniem - czym tam chcesz. I tak nie bedziesz w niczym naprawde dobry, jak po prostu nie bedziesz chcial i lubil tego robic. Grafikiem dobrym nie bedziesz - juz Ci mowie :)

     

    Zreszta moze lubisz robic cos, co z Twoimi studiami praktycznie zadnego zwiazku nie ma? Generalnie interesuj sie czyms i rozwijaj w tym kierunku - na pewno Ci sie przyda :)


  5. Korson, zastanawialismy sie ostatnio jak zrobic tak, zeby kazdy mogl zadac kazde pytanie i zamiast krytyki, otrzymal pomoc. Powiedz mi jednak prosze, dlaczego "zalozyles hosting z sql'em", skoro zupelnie sie na tym nie znasz?

     

    Co do samego problemu, zaloguj sie na phpmyadmina jako root, zaloz jakies bazy oraz uzytkownikow. Daj uzytkownikom uprawnienia do baz - niestety nie chce teraz wchodzic do siebie i sprawdzac w ktorym momencie i gdzie dokladnie podajesz uprawnienia usera dla baz. Bedzie tam m.in. uprawnienie do tworzenia baz danych - jak czegos nie bedziesz wiedzial, to www.google.pl

     

    Nie mowie juz w ogole o dokumentacji phpmyadmin czy mysql, bo sam w zyciu tego nie widzialem na oczy. Ale jakos podobny problem mialem na wlasnym win z krasnalem - google pomogly. poza tym przy minimalnej znajomosci sql'a, phpmyadmin nie powinien nastreczac wiekszych problemow.


  6. Odpowiednie organizacje, jesli chca miec jakies oficjalne podloze, a nie tylko "zrzeszamy sie z kumplami w ramach piatkowych wypadow na piwo", musza zostac zarejestrowane w odpowiednich dla danego typu organizacji miejscach/urzedach (jak zwal tak zwal).

     

    Jako sekte wiekszosc osob traktuje cos strasznego, czym strasza w dziennikach - zbiorowe samobojstwa etc. Oczywiscie sekte (dokladnie zwiazek wyznaniowy) mozna zarejestrowac, utworzyc (gwarantuje to Konstytucja) http://pl.wikipedia.org/wiki/Sekta - dobrze przeczytac

     

    Co do rejestracji, to jestem jednmy z zalozycieli 2 stowarzyszen. Papierkowej roboty troche jest, ale wyglada to inaczej niz opisales.

     

     

    Mysle ze osoby o wiedzy i umiejetnosciach by takie audyty przeprowadzac, naprawde maja ciekawsze i lepiej platne zajecia.


  7. Kazda organizacja, to po prostu wpis jako dzialalnosc...
    Stowarzyszenia, partie, zwiazki wyznaniowe takze?
    Przeciez nie mozemy mowic o organizacji typu sekt, bo to sa nielegalne wg polskiego prawa
    Czy moglys mi podac w ktorym miejscu?
    zeby zarejestrowac organizacje, trzeba najpierw powolac prowadzacego, zrzeszac kilka osob, wykonac status, regulamin i obowiazkow organizacji, wiec roboty papierkowej jest sporo, zwazywszy na to, ze kiedys trzeba bylo rowniez odwiedzic notariusza...
    Skad masz takie informacje? BTW, chodzi o statut a nie status.

     

    A tak w ogole, czy nikt z Was nie slyszal o audycie bezpieczenstwa?


  8. Żadna firma nie jest zobligowana do udostępniania na swojej stronie głównej takich danych
    Art. 5.

    1. Usługodawca podaje, w sposób wyraźny, jednoznaczny i bezpośrednio dostępny poprzez system teleinformatyczny, którym posługuje się usługobiorca, informacje podstawowe określone w ust. 2-5.

    2. Usługodawca podaje:

     

    1) adresy elektroniczne,

     

    2) imię, nazwisko, miejsce zamieszkania i adres albo nazwę lub firmę oraz siedzibę i adres.

     

    3. Jeżeli usługodawcą jest przedsiębiorca, podaje on również informacje dotyczące właściwego zezwolenia i organu zezwalającego, w razie gdy świadczenie usługi wymaga, na podstawie odrębnych przepisów, takiego zezwolenia.

    Art. 21. Jeżeli przedsiębiorca oferuje towary lub usługi w sprzedaży bezpośredniej lub sprzedaży na odległość za pośrednictwem środków masowego przekazu, sieci teleinformatycznych lub druków bezadresowych, jest on obowiązany do podania w ofercie co najmniej następujących danych:

     

    1) firmy przedsiębiorcy;

     

    2) numeru identyfikacji podatkowej (NIP);

     

    3) siedziby i adresu przedsiębiorcy.

    Co do faktur, to widac ze g** sie na tym znasz. Nawet nie wiesz jak banalne jest rozwiazanie tego "problemu". Moze jak kiedys bedziesz naprawde mial firme, to sie dowiesz jakie.

  9. Bedac juz tak precyzyjnym to czolowka ma wysokie ceny... moze nawet wyzsze niz omawiany przyklad.
    Akurat co do czolowki to top100 jest dosyc dobrym wyznacznikiem.

     

    Kwestia teraz co przyjmujemy za wyznacznik "liderowania" na rynku. Poki co mamy home i netart - nie ma co dyskutowac. Ale dalej to osobiscie zastanowilbym sie kto jest lepszy. Ja na pewno bym postawil interie, futuro czy ogicom wyzej superhostu, chociaz w rankingu sa nizej. Nie mam szczerze mowiac pomyslu, jak moglby taki obiektywny ranking wygladac. Mozna podzielic na segmenty, jak w przypadku np. samochodow, ale jak?


  10. Po pierwsze nie wiem czemu niektorzy upieraja sie, ze priorytetem dla firmy jest jakosc swiadczonych uslug, albo ilosc klientow - przeciez nie o to chodzi.

    A teraz drugi przyklad - znacie taka firme jak ceti.pl?
    Kolega pracuje :)

     

    Ranking top100 nic nie mowi o cenach uslug. 5000 klientow x 30 zl to co innego niz 5000 x 300 zl. Funkcja popytu jest funkcja malejaca - im nizsza cena, tym wiecej chetnych do kupna uslugi.


  11. No ale zamawiając serwer płace im tylko za pierwszy miesiąc i żadnej umowy z nimi nie podpisuje, więc nie maja prawa mnie zaskarżyć, czyż nie?
    Jak wykupisz hosting tez nie podpiszesz umowy, czyli nie mozesz zaskarzyc firmy gdy ta przestanie oplacona usluge swiadczyc, czyz nie?

     

    Mam dziwne wrazenie, ze co niektorzy traktuja sprawy przechodzace przez internet jako "takie na niby", mniejszej wagi i pewne rzeczy sa OK, mimo ze w realu OK juz by nie byly (taka mala dygresja).

     

    Mozesz liczyc na to, ze nikt sie czepial Ciebie nie bedzie, bo firma jest z Francji, a Ty z Polski. Ale z gory zakladac, ze oni tylko sobie pisza o tym roku, chociaz nie maja zadnej mozliwosci tego egzekwowac... Jesli nie jestes pewny tego roku, wez serwer gdzie indziej.


  12. ad 3 Hmm takie firmy licza bardziej na twoja odpowiedzialnsc kupujesz usluge i placisz za usluge na czas jej trwania. Mysle ze udcieli by ci server i nic wiecej.

    Mozna liczyc, ze firma z Francji nie bedzie chciala pozywac do sadu osoby prywatnej z Polski. Ale generalnie jak podpisujesz umowe na rok, to przez rok musisz placic i jesli firma dba o swoje interesy, pozwie Cie do sadu.


  13. Od doradcy podatkowego dowiedzialem sie ze majac server w usa mam zaklad pracy w usa i ze powinienem placic tam podatki od dochodu (a takze w polsce)

    Jeszcze powiedz ze mu za to zaplaciles...

    Jak to wyglada z waszego punktu widzenia?

    Z naszego punktu widzenia, czyli z punktu widzenia bialego czlowieka to eine grosse blullshit.

     

    Albo cos naprawde pomieszales, albo ten doradca to kompletny idiota. Chocby podwojne opodatkowanie, nie mowiac juz o tym, ze jakie dochody, kiedy w USA zadnych nie uzyskujesz? Zaklad pracy w USA, bo importujesz stamtad uslugi? Dżizus - wybacz, ale wiekszych glupot juz dawno nie czytalem.

×