Skocz do zawartości

fourtyfour

Użytkownicy
  • Zawartość

    13
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez fourtyfour


  1. Może nie zauważyłeś ale na tym forum odnosimy się z szacunkiem do siebie, nie korzystamy z kalumnii i uszczypliwych komentarzy szczególnie względem osób które nam pomagają ( to już jest całkiem głupie ).

     

    Zauważyłem, gdyż czytuję je dosyć długo. Natomiast zaoferowanie browara w zamian za bezinteresowną pomoc jest w moich kręgach (i przypuszczam w innych również) wyrazem szacunku. Netsky jak widać się nie obraził, a ty jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia w temacie, to siedź cicho. Z mojej strony eot w typ offtopie.


  2. Witam,

     

    Mam dziwny problem. Stoi sobie maszynka z directadminem. Założonych dwóch reselerów, załóżmy: reseler1, reseler2.

    Reseler1 posiada usera z domeną np. domena1.com, reseler2 posiada usera z domeną np. domena2.com

     

    Zarówno domena1.com, jak i domena2.com działają elegancko.

     

    Userzy mają pozakładane domeny (nie subdomeny) np. costam1.domena1.com, costam2.domena2.com etc. u każdego z reselerów.

     

    I zaczyna się jazda... u pierwszego reselera1 i jego userów wszystko bangla elegancko, a u reselera2 i jego userów nie. Domeny: costam2.domena2.com, costam3.domena2.com raz działają, raz nie. Czasami, gdy przestają działać mogę dopisać np. www, czyli www.costam2.domena2.com i to działa, ale nie zawsze - nie ma reguły. Dodam, że z krótszymi domenami, czyli w postaci domena2.com nie problemów.

     

    Pliki z konfiguracją domen w /etc/bind wyglądają ok, są zaincludowane w named.conf, w logach też raczej niczego nie zauważyłem. Gdy nie działają, nie da się ich spingować (host not found). dig all pokazuje pusty rekord IN. Mija klika minut i znowu są 'widoczne' z zewnątrz. Za jakiś czas znowu nie i tak w kółko... ;)

     

    Ręce opadają :) Ktoś miał podobny problem? Macie jakieś pomysły za czym ryć w poszukiwaniu lipy?


  3. Zdecydowanie odradzam korzystanie z hostingu tej firmy do jakichkolwiek poważniejszych zastosowań. Miałem w u nich dwa serwery wirtualne (jeden mały i jeden średni) oraz korzystałem z konta resellerskiego. O ile maszyny ulokowane poza granicami Polski działały jako tako, to serwery zlokalizowane w kraju działały tragicznie: długie czasy przetwarzania, wysokie pingi lub całkowity brak kontaktu z maszyną. Nie były to sytuacje sporadyczne, lecz notoryczne - uniemożliwiające np. odebranie jakiejś większej przesyłki mailowej.

     

    Nie wiem jak jest teraz, bo już od jakiegoś czasu nie korzystam z ich usług, ale w okresie hostowania u nich dostawałem masę spamu.

     

    Kontakt z firmą przez system ticketów do najszybszych nie należy, ale wziąwszy pod uwagę ilość przesyłanych reklamacji i zastrzeżeń jest dobrym posunięciem z ich strony. Pozwala trzymać porządek w wiadomościach z zażaleniami i skargami :P. Nie chcąc dłużej wysłuchiwać od swoich klientów, że ich serwisy nie działają, zrezygnowałem z ich usług przed końcem abonamentu.

     

    Z racji niskiej ceny i adekwatnej do niej jakości, jak już mówiłem, nie polecam ich oferty nikomu, kto poważnie traktuje wystawione 'do Internetu' serwisy i chciałby mieć dobrze działającą pocztę.

     

    Na plus można zaliczyć obsługę klienta. Administrator podczas rozmów telefonicznych wydał się człowiekiem konkretnym i kompetentnym, a bok np. informuje telefonicznie o kończącym się abonamencie za domenę jest miłym gestem z ich strony.


  4. Witam

     

    Średnio się znam na adminowaniem *nixami, ale mam jedno zasadnicze pytanie. Czy nie da sie maksymalnego obciazenia potraktowac jako parametr? Chyba jest to rzecz mierzalna. A druga sprawa, skoro skrypty jednego goscia zzeraja wiekszosc zasobow na dzielonej maszynie, to moze dac mu po prostu najnizszy priorytet. Wiekszosc wlascicieli przema i innych stwierdzi tez w koncu, ze to serwer nie dla nich i sobie pojdzie.

×