palik

oktawave wygląda naprawdę ciekawie, ale trochę widać konsternację potencjalnych klientów i tutejszych dyskutantów, bo w ofercie są zarówno usługi skierowane raczej do dużych graczy typu zenbox (autoskalery, dupsy ), jak i dla klientów chcących zahostować wordpressa. W efekcie mamy pytania tych drugich jak sobie zmierzyć dupsy i po co to w ogóle - które powinny skłonić was do przemyślenia konstrukcji Wasej oferty/przekazu marketingowego. Może warto byłoby dla takich klientów stworzyć osobną markę gdzie zasady są "uproszczone" (albo pozostawić to zenboxom i innym) a samemu skupic się na sprzedawaniu chmury do innych biznesów i na komunikacji b2b? ale tak czy siak chylę czoła i kibicuję, widać, że włożono w to sporo pracy i potencjał macie ogromny, chmur z prawdziwego zdarzenia nie ma tak znowu wiele, więc jesteście w awangardzie

czy oferta jeszcze aktualna?

sęk w tym, że jako potencjalny klient dowolnego hostingu NIE WIEM jak oszacować czy mój JEDEN portal zabije serwer i mnie wywalą czy nie. 7 czy 14 dni testu darmowego to nie rozwiązanie bo przeniesienie serwisu 3GB plików + 1GB SQL i konfiguracja go w nowym miejscu + konf. i propagacja DNS + kont mail itd to dzień roboty i drugi testów inna sprawa, to nie rozumiem dlaczego nie miałbym umieścić na site5 czy innym hostingu 10 malutkich stron, żrących łącznie 1/10 tego co generuje mój jeden portal czyli basoofka? zatem nadal rozważam site5 - raczej nie pod basoofkę, ale pod te kilka małych stron czemu nie, serwer w amsterdamie, jak zużyję 2 czy 20 GB to pewnie nawet nie zauważą różnicy więc na kilka lat miałbym spokój, nie widzę tu nadużycia, a co do mentalności polaków? mentalność księgowych pod dowolną szerokością geograficzną jest taka sama - ciąć koszty polacy mają gest, tylko są zbyt roszczeniowi ja np. mógłbym od kilku lat użerać się z coraz to nowym hostingiem i zaoszczędzić 2000zł rocznie na hostingu czyli mieć je na piwo czy kino, ale wolę mieć święty spokój i dopóki wychodze na zero to płacę za dedyka, co jednak ma swe minusy (więcej pracy) plusy (więcej wiem) ale też prowadzi do balansowania na granicy opłacalności

ale ja nie neguję tego, że unlimited to bzdura, wiem też, że nie ma co oczekiwać za 40zł miesięcznie cudów, szukam raczej jakiegokolwiek sposobu na oszacowanie hostingu, który pozwoli mi, nie nadużywając gościnności dostawcy, serwować moje forum. szczególnie, że nie wydaje mi się ono aż tak niebotycznie zasobożerne, żeby wymagało dedyka z 4gb ramu (patrzę sobie w statystyki i często wystarcza 0,5-1GB w szczycie. kilka lat temu przeniosłem się na dedyka bo kolejne hostingi a potem VPSy okazywały się za małe. widzę jednak, że coraz tańsze i silniejsze maszyny + konkurencja na rynku działają na moją korzyść, dlatego szukam oszczędności. Może wcale nie muszę płacić 150-200zł miesięcznie, może wystarczy te 40 albo 80 - ale jak to sprawdzić bez skakania przez miesiąc po hostingach i ewentualnego powrotu na dedyka? chodzi mi np. o to czy istnieją jakieś w miarę uniwersalne i mierzalne parametry, które mogę przekazać firmie a ta odpowie mi - tak, uciągniemy to albo nie, ale mamy w ofercie droższe konta i tam nie będzie problemu. A może istnieją jakieś benchmarki pozwalające oszacować jaki hosting jest potrzebny? Sam sporo wiem o tym, na tyle żeby mieć świadomość, że nie będzie to ani łatwe ani firmom hostingowym niespecjalnie zależy "być fair" i wolą stosować zapisy "na wszelki wypadek", tylko że jak się ustosunkować do tak bzdurnych ograniczeń, kiedy ja chciałbym poznać rzeczywiste możliwości hostingu ... eh dylematy no ale to już jest temat na inny wątek i chętnie bym podyskutował o tym, ale nie wiem czy gdzieś nie toczy się już taka dyskusja, EDIT o właśnie znalazłem coś w temacie i tam możemy dalej się uzewnętrzniać http://www.webhostingtalk.pl/topic/7046-superjednostka-czyli-pomysly-na-edukacje-uzytkownikow/ albo http://www.webhostingtalk.pl/topic/28782-metodologia-wyboru-hostingu/

a możesz (może być na PW) rzucić garść informacji co to za serwis (adres, ile UU/odsłon/postów/transferu dziennie)?

tak się zastanawiam czy oni te limity egzekwują na poważnie bo 3000 zapytań do bazy na godzinę to jest jakiś kosmicznie mała liczba, Taki Drupal 6 do wygenerowania 1 strony dla zalogowanego userka potrafi odpytać bazę 100-200 razy, na mojej stronie bywa jednocześnie 100 userów czyli nawet połowa by wystarczyła żeby po jednym klinięciu to wykorzystać tak samo 15 połączeń równoczesnych, kiedy moje forum potrafi zeżreć 50 czy 70 w szczycie więc albo te limity mają na wszlkie w jakby chcieli się pozbyć niewygodnego klienta, albo site5 nie jest dobrym pomysłem na duże forum?

trochę sam sobie odpowiem, po pierwsze TOS mają ukryty nieźle bo dopiero po założeniu Gugli znalazłem http://www.site5.com/legal/terms-of-service/. Potem zacząłem czytać http://www.site5.com/legal/resource-usage/ i poza standardowymi zapisami zaniepokoiło mnie np to: Chociaż z drugiej strony to cieszyć się chyba należy, że jest kawa na ławę, sporo tych restrykcji ale pewnie na innych hostingach jest podobnie tylko nie tak jawnie... czyli zaniepokoiło to chyba złe słowo, może raczej "zaspokoiło dużą część mojej ciekawości" co do tego co site5 uważa za "zbyt duże obciążenie"

Właśnie szukam alternatywy na moje śmieci i site5 coraz bardziej mi się podoba. jako że bawię się najczęściej Drupalem to obecność drush, dostęp do SSH, miesięczne płatności i widoki na polską lokalizację zaostrzyły mi apetyt. Są jakieś "haczyki" w regulaminie/TOS?

dzięki za pierwsze uwagi mam świadomość, że ingerencja w pliki (i w ogóle uzyskanie do nich dostępu ze swojej maszyny albo przez zdalny ekran usera) to najtrudniejszy i najbardziej śliski temat w całym zagadnieniu, sam się zastanawiam jak to elegancko zrobić (nagrywanie całej sesji, systemy kontroli wersji, zrobienie snapshota systemu przed i po, pokazanie klientowi diffa, żeby mieć dupochrony z każdej strony), co do awarii czy zmian w kodzie - ja bym nie szedł w duże systemy i dużych klientów, raczej skupiłbym się na obsłudze takich mniej doświadczonych ludków, dla których php fatal error czy WSOD jest naprawdę screenem śmierci, czyli nie mają bladego pojęcia co z nim zrobić. Wtedy mają takie koło ratunkowe, ktoś diagnozuje problem i w pół godzinki ratuje świat biorąc za to niewielką kasę. Takie podejście pozwala na korzystanie z efektu skali i obsługiwanie najprostszych przypadków za pomocą baz wiedzy. Zupełnie przy okazji można klientowi zwrócić uwagę na luki w systemie jakie ma (bo np. nie aktualizował Joomla! od 3 lat) i zaoferować mu upgrade (oczywiście najpierw diff kodu wzorcowego z kodem, który siedzi na serwerze u klienta, żeby nie było że ma nagrzebane w core systemu). Wydaje mi się, że biznes jest o tyle fajny, że pozwala zacząć z niskiego pułapu (kilka zgłoszeń miesięcznie) i dopracować cały interes w trakcie pierwszych miesięcy a potem go rozpędzać w kontrolowany sposób dołączając obsługę kolejnych hostingów. I jeszcze jedno - jest to mój pomysł na wypadek wywalenia mnie z obecnej roboty, takie koło ratunkowe. Sam jeden bym to na początku rozkręcał, korzystając ze swojego doświadczenia (joomla, drupal, wordpress) i google. Potem może udałoby się wciągnąć znajomych ludzi jeśli pomysł chwyci. W całej dyskusji nie poruszyłem jeszcze tematu fakturowania i systemu ticketowego - czy dałoby radę zintegrować to jakoś z partnerami? sam nie wiem czy to nie byłoby porywanie się z motyką na słońce. Z drugiej strony być może część hostingów nie ma swojego systemu ticketowego i może to jest też zupełnie osobny pomysł na zarobek? pozdrówki, kombinujący jakby tu dorobić palik .

Chciałbym podzielić się z Wami moim pomysłem na biznes, który wpadł mi do głowy niedawno. Szczególnie zależy mi na wypowiedziach osób posiadających firmy hostingowe, ale chętnie usłyszę głosy innych (adminów, klientów). Kilka punktów głównych: 1) Usługa roboczo nazwana jest Web Assistance (WA) czyli "Pomoc Webowa", 2) Dostawcą usługi byłaby grupa ludzi (roboczo nazwijmy ich Inżynierami serwisowymi, IS) - ekspertów w jakimś skrypcie i doświadczonych z walką z błędami, konfiguracją itd. 3) Usługę można zamówić (zainicjować proces WA) przez BOK naszego hostingu, albo wywołać z poziomu panelu zarządzania hostingiem. Oznacza to, że firma musi mieć podpisane jakieś umowy partnerskie i nawiązać relacje zaufania z właścicielem hostingu. 4) Usługa polega na udzieleniu pomocy w sytuacjach gdy nasz skrypt nie działa tak jak oczekujemy - jest jakiś błąd, WSOD, nie działa jakiś moduł itd. IS dokonuje wstępnej (bezpłatnej) wyceny i jeśli klient zgadza się na cenę przystępuje do naprawy. Dlaczego uważam, że to może chwycić? 1) Firma WA może zacząć od współpracy z niewielkimi hostingami i zdobywać doświadczenie/markę, pracowników, podpisywać umowy z kolejnymi większymi firmami, 2) Wiele małych firm hostingowych nie dostarcza takiej usługi. Wolą nie tykać kodu i plików klienta bo klienci mają tam różnorakie skrypty, nie sposób utrzymywać ekspertów od wszystkiego. Poza tym zgłoszeń może być za mało, żeby się opłacało mieć taką usługę. Jednak jeśli zbierzemy zgłoszonka z 5-10-15 hostingów? 3) dla firm hostingowych i ich klientów plusem jest nowa usługa, szybki dostęp do sprawdzonej pomocy, jakiś system helpdeskowy/rozliczeniowy/fakturujący. 4) Podobny model jest już na świecie (ja swój zgapiłem conieco od Acquia Network, taka usługa tyle że do Drupala tylko) Ok teraz poddajcie mój pomysł miażdżącej krytyce.

Witam czy znacie usługi typu chip-in z obsługą polskich płatności? Chodzi mi o wstawienie na kilku moich stronach widgetu "Zbiórka kasy na serwer", albo "Zbiórka kasy na następną lekcję kursu" i tak dalej, widget powinien pokazywać ile już uzbierano, ile zostało no i oczywiście po kliknięciu przenosić na stronę z wyborem sposobu płatności... przykład tego o co mi mniej więcej chodzi - http://www.chipin.com/overview - chociaż wszyscy pewnie dobrze znają te wklejki

ad dumpy baz - problem nie z php a (jak mniemam) celowe ustawienia serwera sql - zrywa połączenie jeśli dump jednej tablicy trwa więcej niż 10 sekund. W moim wypadku to uniemożliwia wykonanie dumpa (baza ma 170MB). Twój skrypt również nie rozwiązuje problemu (próbowałem tej metody oraz innych - jak pisałem w poście - mysqldump, mysqladmin, inne skrypty/programy - zawsze z tym samym efektem). ad error500 - wynika jak mogę się domyślać z ustawień serwera ucinającego zbyt zasobożerne strony. Nie jest to zarzut bo każdy hosting stosuje jakieś mniej lub bardziej chytre sztuczki żeby strony podobne do mojej nie zabiły całego dostępnego cpu/ram ... o ile temat dość długo drążę (szukając hostingu pod moje strony) nie spotkałem się jeszcze (może poza platformami kei) z hostingiem o w miarę jasno określonych parametrach - nie licząc VPS i dedyków. W sumie to również nagoniłem kilku klientów blinkowi i są zadowoleni, polecałem bez strachu że będą narzekać .

ok to teraz opisz wrażenia - jaki masz vps i jak się sprawuje, co tam masz postawione? sam się zastanawiam nad kupnem tam vps za 15 lub 20 'oiro'... i jak ten kod jednak pocztą dotarł?

taki podwójny trochę temat... kiedyś już pisałem, ale sytuacja finansowa się zmieniła i teraz szukam jakiegoś (chyba) vps w okolicach 100-150zł miesięcznie pod stronę basoofka.net, link do statystyk: http://basoofka.panel.blink.pl/pub/webalizer/cbf4d/2007 kto mi poleci jakiś pakiet który wystarczy z jakimś zapasem na basoofkę, plus jedna stronka o odwiedzalności około 2tyś unik/dzień, plus kilkanaście jeszcze stronek praktycznie nieodwiedzanych (kilkanaście/kilkaset U/dz)... mam znajomego admina od linuxa, sam też nie boję się nauki i grzebania w sumie... od razu pytanie - czym ryzykuję kupując od źródła (webperoni, hosteurope) zamiast u pośrednika (np. ehost, e9), czy oprócz języka obsługi (mnie interesuje angielski tylko) są jakieś powody żeby płacić 2x tyle? a może się mylę i firmy e9, ehost to już nie pośrednicy? przy okazji - szukam jakiegoś kontaktu z użytkownikami vps - interesują mnie konkretne przykłady stron posadzonych na vps, myślę że dobry byłby taki pseudo-spis - adres do strony, adres do wykupionego pakietu, opinia admina... to by ułatwiło innym wybór... pozdro!

Witam Zgadzam się że mało jest o tym do znalezienia, głównie porady jak optymalizować skrypty, ale jak je testować już mniej (a w ogóle brak napisanych zrozumiale dla nie-programistów) Moja propozycja - zacząć od zrobienia ankiety, którą administratorzy stron mogliby częściowo wypełnić sami a część przedstawić swojemu hostingowi. Pierwsza część: 1) jaki wykorzystujesz skrypt (nazwa, wersja), 2) jakie moduły dodatkowe/zmiany w core (ale bez megaszczegółów), 3) średnia odwiedzalność serwisu, aktywność użytkowników (ilość postów dziennie choćby) Druga: 1)jaki sprzęt 2)jakie łącze 3)najważniejsze parametry 'obciążenia' jakie generuje ww. strona Od razu widać problemy - 1.skrypty są w przeróżnych konfiguracjach, dodatkowe moduły bywają kulą (pętlą) u nogi właściwego skryptu 2.Który hosting ma czas na takie zabawy? 3. problem dotyczy właściwie niewielu stron - jak się zastanowić to głównie dużych społeczności, które z jakichś powodów nie zarabiają (bo np. nie lubią śmiecić na swoich www adsense/pochodnymi), więc i zainteresowanie hostingów w rozwiązaniu sytuacji chyba niewielkie? Co do pkt.3 to jeszcze mała uwaga - może zasypać przepaść między 'jeszcze mnie tolerują na zwykłym hostingu' a 'już potrzebuję czegoś więcej ale dedyk to za dużo i za drogo jak na moje potrzeby'! Przecież jak mam płacić 300zł rocznie a 300zł miesięcznie to jest skok nie do pokonania przez wiele stron - ich dochody musiałyby nagle skoczyć 10-krotnie żeby się utrzymać. Brakuje oferty 'przejściowej' (chociaż na tym forum już widziałem pomysły na takie 'hostingi dedykowane') Może więc inaczej - dlaczego jakaś grupa pasjonatów/programistów php nie chce zdobyć glorii przez pomaganie w wyłapywaniu i poprawianiu źle napisanych kwerend, funkcji itd? Tu chyba problem jest taki, że gdyby taka grupa była to skrypty byłyby już poprawione Ale może zamiast ładować czas i pieniądze w szukanie rozwiązania po stronie sprzętu, może warto zasponsorować jakiś Bug-Hunt-fest najpopularniejszych skryptów? hostingi mogyby się zrzucić (np. nagroda za zoptymalizowanie przemo - 100zł*procent uzyskanej optymalizacji ), a potem wymagać od klientów żeby instalowali tylko 'poprawne' wersje W ogóle obecny model kiedy dzieci we mgle instalują CMSy na serwerach i borykają sami się z masą problemów lub męczą o to adminów jest nieco nieteges... gdyby tylko istniał jakiś inny - coś ala fantastico ale z ciągłym upgrade, automatycznym łataniem, usuwaniem exploitów bez potrzeby grzebania w kodzie... no ale to nierealne na razie pozdrawiam!