marcoos

Jeśli forum rzeczywiście duże (1M+ postów) to najbardziej zarzynający wydajność jest najprawdopodobniej mechanizm wyszukiwania bazujący na indeksach pełnotekstowym mySQLa. Warto oprócz tego co znajdziesz powyżej w tym wątku zobaczyć np. vmstat'em czy nie ma w godzinach szczytu dużej ilości waiting for io (wa). Przejście na sphinx'a do wyszukiwania może być zbawienne.

Pewną pomocą może być php-fpm i jego slowlog, oczywiście pod warunkiem używania php jako fast_cgi

Osobiście zdecydowanie polecam. W przypadku dużych baz i wyszukiwania pełnotekstowego jedynym sensownym rozwiązaniem jest sphinx lub lucene. Ten pierwszy jest raczej prostszy w łączeniu z aplikacjami php/python/ruby, lucene jest wspaniała w przypadku integracji z istniejącymi aplikacjami w javie. W przypadku sphinxa nawet złożone wyszukiwania pełnotekstowe na kilkunastu milionach wpisów trwają ułamki sekund, czego po żadnej optymalizacji nie da się powiedzieć o mySQLu

Jasne. To jest rozwiązanie wszystkich potencjalnych konfliktów zapisu. Wyłączenie usługi która może go spowodować. Pytania kontrolne: 1) lepiej zrobić locka na jednej tabeli na czas potrzebny do zrzutu czy wyłączyć cały serwer bazy danych na czas zrzutu wszystkich tabel (czyli czasami na kilkanaście minut)? 2) lepiej wyczyścić query-cache tylko w celu zrobienia zrzutu tabeli niż zrobić locka? 3) lepiej wyrzucić zawartość wszystkich tabel z storage MEMORY tylko po to, by zrobić zrzut zamiast zrobić locka?

Wystarczy logicznie pomyśleć, albo spojrzeć do manuala. Każda tabela w myISAM to 2 pliki MYD (dane) i MYI (indeksy). Teraz pomysł co się stanie jeśli nie zrobisz LOCKa a w międzyczasie poleci INSERT/UPDATE......

Nigdy nie róbcie tak jak to opisano powyżej. Jeśli ktoś bardzo chce podmieniać MYD/MYI to tylko za pomocą mysqlhotcopy lub po ręcznym zrobieniu FLUSH i LOCK. Pomysł kopiowania plików bazy bez uprzedniego zrobienia LOCKa jest przerażający.

Chyba najlepszy z tego typu pakietów. Absolutnie *nie* nadaje się jako zastąpienie typowego zestawu MTA + POP3/IMAP dla wielu domen, idealnie nadaje się na zastąpienie Exchange / Lotus Notes. Nie stawiać na debianie, wymaga dużej ilości RAMu dla frontendu, wersje darmowe są okrojone z większości elementów które stanowią o sile Zimbry (wyszukiwanie w załącznikach, MAPI, emulacja exchange OTA, możliwość wpięcia BES). Bez tych funkcjonalności to Zimbra jest tylko pakietem oprogramowania do obsługi poczty z fajnym interfejsem mailowym. Zimlety potencjalnie świetna sprawa, ale wymagają dużo pracy. Projekt dosyć aktywnie rozwijany, ciekawe jak będzie wyglądać sytuacja po przejęciu przez Vmware od Yahoo. Cenowo przy niedużych organizacjach niestety średnio konkurencyjny dla Exchange'a, ale interfejs webowy bije Outlook Web Access na głowę. Rozumiem, że knock, knock jokes apropos javy mogą być czasami śmieszne, ale trzeba znać umiar. Scalix, openxchange Ale zimbry nie należy traktować jako konkurencji dla zestawienia serwera SMTP i IMAP. Oczywiście korzysta z takich jako bazy, ale to tylko jeden z klocków w układance. Zimbra to narzędzie do poczty, kontaktów, kalendarzy i współdzielenia plików w organizacji. Podpięcie jeżynki jest zawsze kłopotliwe bo BIS nie zapewni pobierania na żywo z dowolnej skrzynki ani synchronizacji kalendarzy i kontaktów. Potrzebny jest BES którego nie wepniesz w gołego smtp+imap.

OpenVZ jest w zasadzie odpowiednikiem jail/zones czyli wirtualizacją na poziomie systemu operacyjnego. Xen to pełna wirtualizacja. Generalnie do wszystkich zastosowań w których sprawdzają się w FreeBSD jaile polecam OpenVZ. Zdecydowanie mniejszy narzut na I/O i poprzez współdzielenie jądra mniejsze zużycie pamięci. Dodatkowo jeśli stwierdzasz, że jednak koniecznie chcesz pełną wirtualizacje zdecydowanie IMHO lepszym rozwiązaniem jest KVM lub ESXi

Jeśli oczekujesz, że ktoś wykona pracę za Ciebie to zatrudnij kogoś z elementarną wiedzą o systemach UNIXowych. W temacie otrzymałeś wszystkie niezbędne informacje do rozwiązania problemu. Dla jasności: > jak zmniejszyć ilość logowanych informacji przez lxadmin i przez serwer lighttpd? Poprzez stosowną linijkę w pliku konfiguracyjnym tegoż. Za logowanie w light jest odpowiedzialny moduł accesslog i pozwala zmienić CLF na praktycznie co tylko chcesz (tylko czy ma to jakikolwiek sens?). Składnia jest szczegółowo opisana w uwaga, niespodzianka dokumentacji lighttpd Pytania numerowane: 1) Do pliku konfiguracyjnego logrotate 2) Poprzez podanie ścieżki do rotowanego pliku, wybór częstotliwości oraz podanie PIDa lighttpd w celu podania mu HUPa żeby się nie zdziwił, że nagle mu ktoś plik zabrał. Znowu szczegóły serwuje dokumentacja logrotate. Zarówno w formie online jak i uwaga, tutaj totalne zaskoczenie pod 'man logrotate' 3) Jak większość znanych i lubianych narzędzi unixowych implementacja logrotate znajduje się w repozytorium praktycznie każdej liczącej się dystrybucji i zalecane jest instalowanie z wykorzystaniem pakietów tejże. O dziwo wytwory RedHato-podobne też taki system posiadają mimo jego kulawości i ułomności (MSPANC, przepraszam, awersja do RPMów

logrotate

O bałaganie w tej firmie może świadczyć, że ostatnio otrzymałem od nich wezwanie do zapłaty. 34 euro centów. Co jest o tyle zabawne, że kontrakt został zakończony a płatności pobierali sami obciążając kartę kredytową. Ogólnie może i są tani. Nawet na pewno. Ale jest to modelowy przykład "dostajesz to za co płacisz". Płacisz niewiele i dostajesz niewiele. W szczególności nie wiele działającego supportu i elementarnej jakości obsługi klienta. Jeśli potrzebujesz serwera do innych zastosowań niż trzymanie zdjęć z imprezy u cioci na imieninach - trzymaj się od nich z daleka.

Odróżnijmy oferty dla banków od ofert dla firmy potrzebującej 1 czy kilku serwerów. Inna skala, inne potrzeby. Banki wstawiają defacto coś co wygląda trochę jak kontener. Serwerownia tak naprawdę doprowadza prąd, wodę lodową i włókna (często sam routing jest niezależny od oferty serwerowni). Wejście do takich kontenerów jest oczywiście dodatkowo zabezpieczone i zależy od zamawiającego - standardem jest karta zbliżeniowa plus biometryka. Oczywiście ceny są kosmiczne. Ale i tak niższe niż kompletna infrastruktura niezbędna do prowadzenia poważnego DC. Dla mniejszych tak naprawdę dzieli się szafy rackowe na pół lub na ćwiartki i stosuje dla każdego takiego modułu osobne zamknięcie (klucz, szyfr, karta - znowu zależy od potrzeb i chęci). To co się dzieje w przypadku awarii to zupełnie inna sprawa i jest zależna tylko od tego jak jest skonstruowana umowa. Np w przypadku banku jest oczywiste, że nikt z jakiejś firmy trzeciej nie będzie się dotykać ich maszyny i rola serwerowni sprowadza się do zapewnienia sprawnego działania mediów które dostarczają (prąd, woda, włókna, powietrze, gaz do gaszenia pożaru).

Banki są akurat specyficznym przykładem ze względu na niezbędny poziom bezpieczeństwa. Natomiast jest trend jednak do umieszczania specjalnych "sejfów" (moduły zawierające serwery z dodatkową ochroną fizyczną zapewniającą, że nawet pracownicy serwerowni nie mają fizycznego dostępu do maszyn). Allegro akurat jest złym przypadkiem. Migrują większość serwerów po za własną serwerownie, głównie ze względów technologicznych (ładne macierze kupili

Z doświadczeń: fulltext search przy 3 znakowcach i 3 milionach rekordów (fakt większych - łączna waga około 0,8 GB) potrafił mimo dowolnych sztuczek zarżnąć dedykowany do tego serwer (Opteron, 2 GB ramu, 2 dyski sata) i to przy mniejszej ilości zapytań. Wisiał tradycyjnie na waiting for io. Zdecydowanie taniej i sensowniej jest zacząć od przepisania mechanizmu wyszukującego. Istnieje wiele gotowych, dobrych mechanizmów implementujących wyszukiwanie pełnotekstowe - lucene, dotlucene, ferret, sphinx i zapewne wiele innych.

Zwróciłbym uwagę na to jaki jest tutaj procesor. C7 nie licząc specyficznych zastosowań (SSL po włączeniu odpowiednich opcji w OpenSSL) jest patrząc takt-w-takt słabszy od innych procesorów.