Skocz do zawartości

dream3r

Użytkownicy
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez dream3r

  1. Nic takiego nie napisaliście (Helpdesk): Czyli planowany update: 19 maja 2007 Następnego dnia nadal brak nowej wersji, tak więc po raz kolejny zapytałem się o termin 2007-05-23 / 09:59. Progreso: brak reakcji. Tego samego dani mój telefon do Progreso: usłyszałem: na 90% zrobimy aktualizację dziś, późno w nocy. 2007-05-25 / 13:39 - brak nowej wersji. Wysyłam kolejne pytanie o termin. 2007-05-27 - bez zmian. Kolejny mail z mojej strony. 2007-05-28 - aktualizacja PHP. Czas obsługi zgłoszenia 13 dni 10 godzin Zapewniam, że gdybym dostał z waszej strony jakąkolwiek odpowiedź, która pozwoliłaby mi na podjęcie jakiejś decyzji (niedziałający serwis to był mój problem, bo ja się nim w firmie zajmowałem) to nie byłoby kolejnych pytań: "kiedy, kiedy, kiedy". Wystarczyło napisać, że są problemy z kompatybilnością w przypadku niektórych skryptów i aktualizacja się przeciągnie do tego, a tego dnia. Zdaje sobie sprawę że nie jest to operacja którą przeprowadza się od ręki. Jeśli ktoś nie udziela mi odpowiedzi to pytam po raz kolejny. I nie było tak jak piszesz, że "Napisalismy, ze bedzie za kilka dni.". Jeżeli ja jestem zmuszony do naciskania was w sprawie udzielania odpowiedzi, to czy to świadczy źle o mnie czy może o drugiej stronie...? Tak jak już pisałem: kwestie olewania klienta przerabiałem już z inną firmą. Jeśli chcecie uniknąć tego typu pytań od klientów, to tak jak sugeruje @bald, może warto umieszczać takie informacje na stronie głównej lub w extranecie. Brak reakcji na pytania klientów to najgorsze z możliwych rozwiązań... To tyle. Z mojej strony EOT.
  2. Nie w takim celu zacząłem pisać o tym na forum. Choć dobre i to, że w końcu udało się uzyskać jakąkolwiek odpowiedź... To dalej nie tłumaczy całkowitego braku kontaktu z waszej strony. Myślę, że większość ludzi którzy wybierają ofertę progreso po zasięgnięciu opinii z tego forum tego właśnie oczekuje z waszej strony: stabilnych serwerów i fachowej obsługi klienta. Przynajmniej nasza firma tego oczekiwała po przejściach z poprzednim usługodawcą. Mój przykład pokazał, że nie zawsze jest tak różowo jak by sie wydawało...
  3. Ja doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że aktualizacja php nie będzie zrobiona od reki na moje życzenie. Problem w tym, że część serwisu nie działa. Dostaję informację o planowanej aktualizacji za kilka dni. Więc myślę, sobie OK, można poczekać parę dni. Jednak aktualizacja w planowanym czasie nie odbyła się, przeniesiona ją o dwa dni, po czym znowu NIC. Na moje kolejne pytania o termin aktualizacji nie odpowiedziałem żadnej odpowiedzi. Wysłałem kolejne wiadomości i... również bez reakcji.... Pytanie: co mam w takim razie robić jako klient? Dopiero wejście na forum poskutkowało jakąkolwiek reakcją ze strony Progreso. Aktywność na forum ma wyższy priorytet niż Helpdesk?
  4. Numer zgłoszenia wysłałem na priv. Nasuwa się w takim razie pytanie: kto w takim razie kontroluje Helpdesk 24/7, jeśli administratorzy nie mają pojęcia o tym, które zgłoszenia oczekują na interwencję? Zgłoszenie nadal widnieje jako otwarte, wysłałem do niego dwie odpowiedzi. Ktoś to w ogóle czyta? Chyba nie o to chodzi, aby klient dobijał sie za każdym razem w celu uzyskania odpowiedzi i pomocy...
  5. Dzwoniłem. Dowiedziałem się, że na 99% coś zostanie zrobione w tym temacie. Jak do tej pory cisza... Jako, że na e-maila nie mogę sie doczekać odpowiedzi na moje zgłoszenie, to może tutaj na forum?
  6. BOK Progreso niestety ostatnio kuleje w tym temacie. Mam tam konto od stycznia bieżącego roku i jak do tej pory wszystko przebiegało szybko i gładko. Niestety moje ostanie zgłoszenie: Czas od momentu zgłoszenia 13 dni 4 godziny Czas od ostatniej akcji 3 dni 5 godzin i nie chodzi tu o jakąś pierdołę, ale o rzecz uniemożliwiającą prawidłowe działanie serwisu. Na moje kolejne e-maile jak do tej pory nie doczekałem się żadnej odpowiedzi. W chwili obecnej muszę zrewidować moją dotychczasową opinię o tej firmie...
  7. Obsługa jest prowadzona tylko w języku niemieckim? Czy można też komunikować w j. angielskim?
×