Skocz do zawartości

geekboy68k

Firma
  • Zawartość

    120
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez geekboy68k

  1. Jak wspomnieli koledzy wyżej, dawniej najprostsze kierownice składały się z kółka i kilku przycisków, sam mam takie dwie - do Dreamcasta i PC (chociaż ta ze skrzynią biegów, ale tylko atrapą ). Obecnie raczej standardem są pedały, a czasami i drążek - nawet w tych najbardziej budżetowych konstrukcjach. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystkie ustawienia dostosujesz sobie z poziomu gry, więc wybieranie kierownicy pod kątem braku osprzętu jest bez sensu. Lepiej go mieć, niż nie mieć.
  2. Jaki zasilacz przyszłościowy?

    Zasilacz dobiera się pod konkretną konfigurację, nie na zapas. Dopóty, dopóki nie podasz dokładnych parametrów komputera, nie będziemy mogli zaproponować niczego sensownego, co spełni Twoje oczekiwania. Liczba W nie jest wyznacznikiem za***istości zasilacza - pod względem zużycia energii panuje raczej tendencja spadkowa.
  3. Jaki zasilacz przyszłościowy?

    Konfiguracja peceta?
  4. AMD Phenom II x3 710 i SAPPHIRE HD 5770 1GB

    To technicznie ta sama karta, ale po liftingu, stąd zmieniono nazewnictwo. Wydajnościowo bez różnicy. Jeżeli masz możliwość nabycia HD6770 w cenie HD5770 to oczywiście, czemu nie. Celuj w Sapphire - charakteryzowały się chyba najlepszą kulturą pracy ze wszystkich wersji tego modelu.
  5. Czołem~! Sprzedam poniższe domeny generyczne. Sugerowane ceny są oczywiście "do dogadania się" - nie ukrywam, że zależy mi na sprzedaży, także nie obawiajcie się składania ofert, do każdej się ustosunkuję W grę wchodzi także wymiana domen na dobra fizyczne, w ramach transakcji barterowej, bądź na gotowe strony WWW (preferowane). Na wszystkich domenach jest jakiś ruch - jeżeli nie przekracza on 100 wejść/m-c bezpośrednio, to o nim nie pisałem. Wśród proponowanych przeze mnie adresów nie ma żadnych "palcówek" - wszystkie nabyłem z drugiej ręki, od brokerów, bądź na aukcjach zamkniętych z przechwycenia. pracownie.pl - 5000 PLN parkietyegzotyczne.pl (ok. 130 wejść/m-c) - 3500 PLN sklepsportowy.com.pl - 2500 PLN urnypogrzebowe.pl - 2000 PLN niszczeniedanych.pl - 2000 PLN filantrop.pl - 2000 PLN systemybiznesowe.pl - 1500 PLN dworek.com.pl (ok. 350 wejść/m-c) - 1200 PLN prezentacjematuralne.pl (ok. 290 wejść/m-c) - 1000 PLN posadzkimaszynowe.com.pl - 750 PLN reprinty.pl - 500 PLN tanibrykiet.pl - 500 PLN kotyperskie.pl (ok. 220 wejść/m-c) - 500 PLN samolotyrolnicze.pl - 500 PLN piwomiodowe.pl - 500 PLN linie-produkcyjne.pl - 500 PLN koronki.com.pl - 500 PLN kursniemieckiego.pl - 500 PLN plastelina.com.pl - 500 PLN zapalniczkireklamowe.pl - 350 PLN rigipsy.pl (ok. 320 wejść/m-c) - 350 PLN kursfotografii.com.pl - 350 PLN matygumowe.pl - 350 PLN profilestyropianowe.pl - 80 PLN W przypadku chęci zakupu/negocjacji - odpowiedni formularz znajdziecie po wejściu pod konkretny adres. W przypadku chęci wymiany, zapraszam na PW. Ceny netto. Wystawiam FVAT. Pozdrawiam!
  6. E-sklep, a infolinia?

    Ja bym to rozwiązał w ten sposób: zakładka kontakt przekierowuje na podstronę z szukajką Zadaj swoje pytanie..., po wpisaniu jakiśtam słów kluczowych pojawiają się proponowane wyniki i coś w rodzaju Nie widzisz odpowiedzi na zadane pytanie? Zadzwoń... Serio, jeżeli chcesz budować reputację poprzez udostępnienie infolinii, to puszczenie na niej automatu spowoduje raczej odwrotny efekt.
  7. E-sklep, a infolinia?

    Najprostszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem jest FAQ na stronie. Zanim klient otrzyma numer telefonu, winien jest sprawdzić w w. w., czy odpowiedź na pytanie już nie padła. Co jak co, ale nie ma bardziej irytującej rzeczy od "przeklikiwania się" przez telebota...
  8. Musiałbym zadziałać ze śrubokrętem, tj. najpierw dobrać się pod klapkę serwisową, a potem odkręcić baterię od reszty złomu (przylutowana na stałe nie jest, ale nie omieszkano "złapać" jej śrubkami). Gra niewarta świeczki
  9. @robson345 Nie, po prostu traktuję notebooka jako komputer z definicji przenośny, a nie stacjonarny, z zabezpieczeniem przed brakami prądu w postaci baterii. W tym miejscu należy zauważyć, że baterie litowo-jonowe mają ograniczoną (zazwyczaj elektronicznie, ale zawsze) liczbę cykli ładowania, stąd trzymanie ich "na kablu" w sytuacji, gdy są pełne, jest po prostu bez sensu. Prowadzi do ciągłego podładowywania o kilka-kilkanaście procent, gdy wartość spadnie poniżej pewnej granicy, a w efekcie liczba dostępnych cykli spada - chyba że komputer podpięty do zasilacza działa przy jego pomocy, a nie baterii, jak np. Macbook czy ThinkPad, to wtedy można to jakoś uzasadnić. Nie wiem jak rozplanowano sekcję zasilania w Inspironie. W efekcie to bardziej korzystanie z baterii i zasilacza jednocześnie wpływa negatywnie na kondycję tej pierwszej.
  10. Pendrive jest wykrywany: - w BIOS-ie jako "USB device - Kingston cośtam" - w boot menu po prostu jako "USB device", ale tylko w rubryczce Legacy boot legacy. Po podpięciu kabla w boot menu pojawiły się dwie dodatkowe opcje w rubryczce UEFI boot, tj. Kingston 1 i Kingston 2. Po odpaleniu tej pierwszej instalacja ruszyła z kopyta, konieczna była jednak konwersja tablicy MBR na GPT i przestawienie bootowania z legacy na EFI w BIOS-ie, bo po restarcie komputer znowu wyrzucał Operating system not found. Generalnie już wszystko gra, wrzucają się sterowniki
  11. Pisałem przecież, że na innych bootuje. Anyway, rozwiązanie było prozaiczne - komputer musi być podpięty do prądu, niezależnie od stanu naładowania baterii... 90-dniowy Windows 8.1 Enterprise się instaluje, jutro będę męczył MS o swoją licencję...
  12. Przywróciłem "fabryczną" więc zakładam, że jest ok - tak czy siak, HDD na początku. Tu przechodzimy do sedna sprawy. Komputer nie chce ruszyć z pendrive. Ani na F12, ani na zmienionej kolejce. Nic, po prostu blank screen i leci bootowanie z HDD. Pendrive przygotowywany na setkę sposobów, tak, śmak, owak, z tutoriali znalezionych w sieci i własnej inwencji twórczej. Po prostu nie rusza. RAZ udało mi się to zrobić poprzez ręczne wrzucenie GRUB-a na pena, ale sama instalacja systemu nie powiodła się. Sugerowanie mi rozwiązań, których nieskuteczność opisałem gdzieś stronę wstecz jest bezcelowe. Et voila.
  13. Przecież napisałem, że to już wszystko było robione. Pen z ręcznie nagranym GRUBem był jedynym, z którego komputer mi ruszył. Również sposób z F12-ką to pierwsze co robiłem, ale w obliczu całkowitego fiaska tej metody, postanowiłem podziałać z ręcznym ustawieniem kolejki.
  14. System postawiony! Prewencyjnie pozostawiłem partycję DELLUTILITY, chociaż nie wiem co tam jest (jakieś 2 pliki i pusty folder). Czas na start... 1. Looking for Btfrs filesystem... (wtf?) 2. Operating system not found! I ciemność... Najsamampierw ogarnąłem jak wygląda dysk twardy - pliki Windowsa wydają się na nim znajdować. Wk... zdenerwowałem się i pobrałem to całe YUMI - co prawda jakaś antyczna wersja, ale tylko taką znalazłem dla Linuksa. Pendrive przygotowany po raz n-ty z rzędu, restart notebooka i... to samo co na samym początku, tj. program bootujący, pomimo poprawnej kolejności bootowania, jakby całkowicie pomijał pena (brak błędów w stylu not a bootable device, ale też nic się nie uruchamia - kolejka leci dalej aż do HDD), chociaż wykrywa go porawnie... Nie pomogło także sformatowanie kluczyka do FAT32 z poziomu YUMI, ani do NTFS z poziomu GParted-a. Weź tu się dziw, że ludzie, którzy nie mają czasu na pierdoły kupują Maca. Pomimo że pecetom stuknęło już 30 lat, to nadgryzione jabłka wciąż mają nad nimi zasadniczą przewagę - po prostu działają. Tak w ogóle to ciekawostka: Przez ok. 2 godziny majstrowałem sobie w tym całym UEFI/BIOS-ie, bateria była nabita do pełna. Sam interfejs nie pokazuje jednak stanu jej naładowania, stąd po tych 2 godzinach zaliczyłem chamski poweroff. Nie spodziewałem się, że bateria może wysiąść po 1/3 czasu, który wytrzymuje przy pełnoprawnym systemie operacyjnym [komputer był dostarczony z preinstalowanym Ubuntu], nawet z kilkoma odpalonymi programami - cóż, najwyraźniej kwestie zarządzania energią w oprogramowaniu niskopoziomowym nie były priorytetem dla twórców tego cudu inżynierii... Podpiąłem więc zasilacz i wracam do zabawy. I pierwsze co mnie zdziwiło - przed tym odcięciem zasilania notebook uruchamiał się mniej niż 2-3 sekundy (chodzi o pasek ładowania z logiem Della, jaki pojawia się po wciśnięciu przycisku POWER), po czym przechodził do bootowania. Po incydencie pasek ten "mieli się" prawie 10 sekund. Brilliant. Ciekawe za co w ogóle odpowiada i co mogło spowodować taką zmianę. Powoli mam dość tej maszyny... Jak do jutra nie uda mi się postawić tego systemu, to pakuję złom do kartonu i odsyłam zwrotkę do sklepu.
  15. @up Nerwica natręctw. Uparłem się, że zrobię tego pendrive-a z poziomu Linuksa, bez korzystania z dodatkowych narzędzi, to go zrobię. W przeciwnym wypadku nie będę mógł nawet spojrzeć w kierunku tego komputera Tak czy siak, poradziłem już sobie - dorzuciłem GRUB-a na pena i wskazałem mu, aby bootował bootloader Windowsa z tych przekopiowanych z obrazu płyty plików. Komputer wystartował. Zobaczymy, czy po instalacji wszystko będzie banglać. --- Swoją drogą, nie kumam o co chodzi z tym UEFI. Przecież to jakiś pic na wodę. Po grzyba firmy tak lobbują za jego wdrażaniem? Ok, może jest bardziej zaawansowany technicznie od klasycznego BIOS-a, ale czy on rozwiązuje jakiś zasadniczy problem, który doskwierał użytkownikom tego drugiego? Nie wydaje mi się...
  16. Nie, chcę po prostu zainstalować system na komputerze (notebooku) z pendrive zamiast z płyty CD. Nie na żadnej maszynie wirtualnej, ani niczym w tym rodzaju.
  17. Przez Wine nie wykrywa napędów, jak już mówiłem - rozwiązanie musi być dostępne z poziomu Linuksa. To samo tyczy się aplikacji Rufus, poleconej mi przez support Della.
  18. To tak: - sformatowałem sobie pendrive jako NTFS i przerzuciłem na niego pliki rozpakowane z *.iso Windowsa 8.1 Enterprise, - zabootowałem komputer z pendrive (co prawda tylko porty USB 3.0 - podobno bywają z nimi problemy, jak wyczytałem w Sieci - ale BIOS poprawnie zindentyfikował nośnik). Efekt - program bootujący "przelatuje" całą kolejkę urządzeń do zabootowania, na etapie pendrive wywala "Operating system not found" i ostatecznie uruchamia to, co już było na HDD. W międzyczasie pomyślałem, że możnaby podziałać z jakimiś prostszymi metodami - znalazłem program WinUSB. To samo. Kopia płyty na pendrive 1:1 przez dd rownież skutkuje takim komunikatem (chociaż na innym pececie obie opcje działały bez problemu). Gdzieś wyczytałem, że EFI (chociaż pracuję w IT to moje pierwsze starcie z tymże, mam pewne zaległości w kwestii rozwoju technologii) winno być ustawione w trybie "legacy non-secured". U mnie jest. Dowiedziałem się także, że interfejs nie lubi się z NTFS. Poszedł więc kolejny format pendrive, tym razem na FAT32 z tablicą msdos, a następnie ponowna wrzutka plików z obrazu płyty. Prewencyjnie dorzuciłem flagę "boot". Przy rozruchu widzę teraz informację, że podpięte urządzenie nie jest urządzeniem bootowalnym... I znowu start z HDD. To już lepiej, ale wciąż nie to, co chciałem osiągnąć Będę jeszcze działał, ale może ktoś ma jakiś sprawdzony pomysł?
  19. Będę ich napastował w poniedziałek, tu na razie z ratunkiem przyszedł TechNet z wersją ewaluacyjną 8.1 Enterprise na 3 miesiące.
  20. @up W weekendy nie pracują... Ten debilny program nazywa się OSGS14-WindowsSetupBox-32bitand64bit-English-4141408.exe i uruchamia Asystent uaktualnienia. Zaraz, kurna, przecież wyraźnie zaznaczono mi, że ten system to wersja BOX, żaden OEM czy upgrade... Ktoś (nikt z MS) napisał mi w Sieci takie coś: You need an Win7 or Win8 license to install Win8.1, even if it's box edition. Przecież to się kupy nie trzyma...
  21. webhostingtalk - wyciek danych?

    @PCziomal Mam w skrzynce na spam (Gmail, adres z WHT, ale używany też gdzie indziej) maile o identycznej treści.
  22. Nie zaniosę DCINiE na laboratoria :E Co do 10-tki, ten system to jedna wielka ankieta - co w sumie nie dziwi zważając, że jest to Technical Preview. Zapłaciłem za pełną, komercyjną wersję stabilnego oprogramowania i z takiego chciałbym korzystać.
  23. Myślicie, że dużym nadużyciem byłoby, gdybym pociągnął sobie właściwe ISO z MSDNA kolegi, po czym wrzucił go ze swoim kluczem? Bezpośredniej możliwości "zrobienia tego" na komputerze z Windowsem nie mam, gdyż takowego nie posiadam. Jednocześnie instancji w. w. potrzebuję już na jutro... UE, wydział NE. Teoretycznie nikt nie nakazał nam korzystania akurat z produktów Microsoftu, ale dostarczenie w ramach ćwiczeń zewnętrznego oprogramowania dla Windowsa/Maka, a także arkuszy kalkulacyjnych, które na Libre/OO po prostu się "rozwalają" (makra), jest oczywistym argumentem, niejako przymuszającym do skorzystania z konkretnych, standaryzowanych rozwiązań. DreamSpark Premium dostępny jest wyłącznie dla wydziału ZIF, ale nie zawiera Office-a. O ile mi dobrze wiadomo, to tego w ogóle nie można u nas bezpłatnie dostać, niezależnie od wydziału. To skandal... Edukacja jest jednym z podstawowych praw człowieka, komercjalizacja tego sektora nie powinna mieć miejsca, a jeżeli już to tak, aby końcowego użytkownika to nic nie kosztowało i było powszechnie dostępne. Nie wszyscy mają bowiem możliwości finansowe pozwalające na zakup np. komputera - dla osób żyjących poniżej granicy ubóstwa nawet te kilkaset złotych to granica nie do przeskoczenia. W tym momencie odbieramy takim osobom możliwość edukowania się, a niewyedukowane społeczeństwo jest zagrożeniem samym dla siebie.
  24. Nie, link "Pobierz" pobiera mi 6-megabajtowy plik o długaśnej nazwie, zawierającej m. in. sformułowania Windows, 8.1, BOX, ESD (nie mogę teraz dokładnie przytoczyć). Nie wynika z niej, czy jest to program do upgrade-owania, czy jakiś downloader. W każdym bądź razie na Wine wita mnie error - ma być co najmniej Siódemka.
×