Skocz do zawartości

sebko

Użytkownicy
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez sebko


  1. Tak jak mówiłem tak też będzie ;-). Przy każdym tickecie mamy informacje z jakiego kraju została wysłana wiadomość więc z góry zostało założone to, że znajduje się Pan za granicą kraju.

     

     

    A ja trzymam za słowo.

    Ale ... Czy na moje pytanie, "kiedy" wysłane na następny dzień, nie mógł mi Pan tak od razu odpowiedzieć? Tylko zmusza mnie Pan do szukania for internetowych o podobnym temacie, i zmusza mnie Pan wywlekać mój wątek na publikę? Czemu w Polsce człowiek człowieka po prostu ignoruje? Za dużo pisania?

    Wszytko jest OK. Ja w Skandynawii nauczyłem się czekać, tylko co myśleć, jeśli nie otrzymuje się żadnej odpowiedzi... Proszę, poprawcie to. :| Krótkie info, "zadzwonimy do Pana w przeciągu tygodnia, albo za miesiąca" albo wcale :-) i wiedziałbym, że coś się dzieje.


  2. Wszystko zależy od skomplikowania zgłoszenia i od kolejki zgłoszeń

     

     

    Witam,

    W webh jestem od niedawna. Do tej pory nie mogłem narzekać na support. Poza faktem, że nigdzie nie było napisane, że wiadomości wysyłane z panelu DA idą w kosmos, nie mogę powiedzieć złego słowa. Pan Alex w mgnieniu oka uruchomił na panelu to o co prosiłem i to mimo, iż wykupiłem jedną z podstawowych i najtańszych usług.

    Wykupując usługę najtańszego hostingu chcę po prostu zobaczyć, ile wart jest ten operator a potem, jak mi się spodoba, zrobić upgrade.

    Ostatnio jednak mam problem opisywany powyżej. Zgłoszenie dotało, bo dostałem potwierdzenie. Nawet Pan Kamil zaoferował, że zadzwoni. Pomyślałem, że suuuper, dzwonią do klienta. No bajka... i podałem numer na komórkę. A że mieszkam w Norwegii to podałem numer swojego numeru tutaj, bo o to zostałem poproszony. I od 29.01 od popołudnia, tak sobie czekam. Wiem, że można mieć sporo pracy itp, więc wysłałem zapytanie, kiedy Pańswo do mnie zadzwonią, ale bez echa. Napisałem nawet zgłoszenie ponownie, bo myślałem, że może zagineło albo co... Mail potwierdzający dotarł i tyle. Spróbowałem smsa. Znowu nic. Dzwonić nie, będę, bo wybrałem e-mail jako formę komunikacji i myślałem, że wszystko będzie tak jak poprzednim razem... myliłem się. 2.02, wieczór i dalej cisza. Pytanie do Pana Kamila, czy mógłby mi Pan powiedzieć, czy nagle doszło Państu tyle biletów, że mój ktoś przesunął na "za tydzień" czy po prostu nie chcecie płacić za połączenie do Norwegii i nie chcecie mi o tym powiedzieć?

     

    Pozdrawiam webh

    Sebastian

×