Skocz do zawartości

GrzeSio

Użytkownicy
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez GrzeSio


  1. Ale powiedz kto mu każe tam siedzieć? Ja? Ty? Czy może ktoś go oszukał, napisał nieprawdę na stronie i oferował cuda? hm?

    Szanuje opinię innych, ale nie wylewania żalu i "bulu" na forum, że firma jest ani be ani me. Przecież tam jest WYRAŹNIE napisane, że oni niczego NIE gwarantują. Nie gwarantują SLA, uptime 666%, backupów co 15 minut z zabezpieczeniem na miesiąc wstecz. Bo o to się tu rozchodzi. RN przedstawia ofertę, ale osoba niezadowolna z ich usług ma swoją wizje.

    Ale może lepiej jak przyjdzie Grzesio i napisze, że mu poznikały pliki. A backupu nie zrobił. A gdzie było napisane, że oni GWARANTUJĄ kopie zapasowe? I do kogo ma mieć teraz żal, że pliki zniknęły? Do RN, które niczego nie gwarantuje, czy do siebie? Może do mnie? Albo do Ciebie? Albo do WHT?

     

    Nie są moimi kolegami, wódki z nimi nie piłem, ale wiem co to za ludzie.

     

    #edit:

    A no i żeby nie było, że nie wiem jak działa RN. Tak, wiem. Miałem tam konto i wiem na jakiej zasadzie są udostępniane zasoby serwerów.

     

    Widocznie nie doczytałeś - napisałem że nie zrobiłem backupu, jestem tego świadomy, ale to nie jest temat tej rozmowy. Tematem jest fakt, że taki lot się zdarzył - a raczej to, że admin udostępnił całe lost+found wszystkim użytkownikom. Zdaję sobie sprawę z braku gwarancji, ale czy brak gwarancji dostępności usług oznacza również, że w ramach tego braku gwarancji admin będzie wystawiać moje pliki do przeglądania innym użytkownikom? Bez jaj Panowie, to nie jest usprawiedliwienie. A skoro nie mogę wyrażać negatwynej opini o firmie - to po jaką cholerę jest w ogóle to forum? To jest chyba jakaś kpina ;)


  2. To skoro juz przy opinii o tej firmie jestesmy, to jeszcze cos napisze

     

    Serwer WWW padl, spora wiekszosc baz danych znikla na dobre, jesli ktos nie robil wlasnego backupu (tak, trzeba bylo zadbac samemu, ale to nie jest temat o tym), pliki rowniez. Po praktycznie 2-3 dniowym downtime, skonczylo sie na reinstalacji systemu. Posypal sie filesystem, admin wrzucil wszystkie pliki do lost+found i kazal ludziom znalezc sobie swoje. Czyli bierzcie co chcecie - niewazne, czy ktos mial tam hasla, prywatne logi, czy kij wie co tam ludzie trzymali.

     

    Oczywiście łatwo przewidzieć jak będzie wyglądać to w najbliższej przyszłości. Admin napisze kolejna wzruszajaca notke na rootnode-statusiku i wszyscy pomysla "no w sumie... moze miec racje, to moja wina. Smutno że padło, napiszę słodkiego komcia i będę dalej dawał się dymać".

     

    Ja rozumiem, że na ich stronie pisze że nic nie jest zagwarantowane - ale wydaje mi się że kompetencja administracji nie podlega pod SLA?:)

     

     

     

     

     

    P.S. Z tego co widzę, to nawet nie zadbali o backupy własnej strony + wiki...

     

     


  3. "...że usługa działa dokładnie tak, jak jest opisana."

     

    Chciałeś napisać "nie działa". Atakujesz mnie, bo mi się nie podoba fakt, że nie działa? Wybacz, płacenie firmie za to, że coś nie działa nie napawa mnie optymizmem. Skoro Ty nie widzisz w tym żadnego problemu - śmiało, idź wydawaj pieniądze w błoto. Czytałem ofertę, widziałem punkt mówiący o braku gwarancji, jednakże nie wiedziałem że będzie to oznaczać brak działania przez tyle czasu. Dodatkowo, strona statusu do czegoś jest, prawda? Jeśli przeczytałbym taki 'blog' i zauważył, że awaria jest co chwila - nie wybrałbym tej usług. A tu co? Awaria była, nawet powiedziałbym że bardzo poważna (22 godzinna niedostępność usługi?) i nie została w żaden sposób skomentowana. Jeśli przyznają się w ofercie że nie są idealni - okej, nie mam z tym problemu. Ale jak mam wyrobić sobie opinię, skoro rootnodestatus.net nie jest na bieżąco aktualizowane?

     

    Więc wyrobiłem sobię opinię, przedstawiłem ją tutaj. Jeśli się nie zgadzasz z moją opinią - trudno, masz do tego święte prawo. Ale przynajmniej rzucając jakieś argumenty przeciwko moim, zachowuj się w jakichś granicach kultury.


  4. Dobrze, w takim razie gorąco polecam Rootnode dla wszystkich ludzi którzy mają gdzieś fakt, że serwery mają pady, co chwila coś nie działa a admin na to nic (tak, pad głównego serwera trwał 22 godziny, a na stronie ze statusem nie ma o tym żadnej informacji, bo przecież psuła by "wrażenie"). Za to dla wszystkich którzy cenią sobię choć odrobinę profesjonalnego podejścia i stabilności - polecam dowolną inną usługę.

     

    Przykro mi że zostałem w tak niekulturalny sposób zaatakowany, widocznie brak argumentów niektórzy wolą rekompensować w inny sposób.

     

    Wrodzone skąpstwo? Może gdyby na stronie obok tego braku gwarancji byłaby jakaś informacja o faktycznej jakości tych usług, nie wybrałbym ich. Wybrałem, przejechałem się na tym, teraz zmienię na coś droższego - i coś, gdzie mam gwarancję że wszystko działa.

     

    PS, nie wiem jak to jest od strony prawnej - oferowanie jakiejkolwiek płatnej usługi bez żadnej gwarancji. No ale to już zdecydowanie temat na inną rozmowę.


  5. Okej rozumiem że jeśli na stronie jest napisane że nie ma gwarancji to nikt nie ma prawa narzekać że coś nie działa? Nie żądam przecież reklamacji ale to wolny kraj i wyrażać swoją opinię mogę, co właśnie czynię.

     

    EDIT

     

    Właściciel wrócił, serwer wrócił ale newsa o padzie nie ma i pewnie nie będzie - jak mówiłem. Jeszcze raz - gorąco odradzam.

×