Skocz do zawartości

kat

Użytkownicy
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Normalna

1 obserwujący

O kat

  • Ranga
    Nowy użytkownik
  1. Ncse.pl

    wyszło niepotrzebne bicie piany, a nie to było moim zamiarem. swoją opinię o ncse wydałem nie na podstawie cen za domeny, tylko z powodu kompletnego braku kontaktu / fatalnej obsługi, przynajmniej wobec mnie. Wczoraj byłem, mówiąc kolokwialnie, wnerwiony, ponieważ myślałem, że nie uda mi się domen przenieść. dziś napisałem do ConsultingService maila ws. przeniesienia do innego operatora - wszystko jest na dobrej drodze i jutro powinno być po temacie. eot.
  2. Ncse.pl

    jest jeszcze ciekawiej, niż myślałem. odpowiedź od nasku ws. transferu domeny od ncse bez udziału ncse jest następująca: sprawdziłem więc w whois kto jest faktycznie moim rejestratorem a tam kolejna niespodzianka: Napisałem do nich maila z prośbą o pomoc ws. przeniesienia domen. Wygląda na to, że ncse.pl to krzak bez zaplecza.
  3. Ncse.pl

    ncse.pl - nigdy więcej! założyłem tam konto w 2008 roku i od ręki zarejestrowałem 2 domeny. po ok. miesiącu był jakiś problem techniczny, w ramach wynagrodzenia do tych dwóch domen dostałem w gratisie serwer, teoretycznie 4 GB pojemności i 200 GB transferu rocznego. W praktyce zarówno jedno jak i drugie nie są limitowane. Bazy danych nielimitowane, działają u mnie bez zarzutu. Byłem zachwycony. Schody zaczęły się, gdy chciałem podpiąć domenę od innego rejestratora. Nie można zrobić tego samodzielnie, trzeba napisać do administratora wniosek mailowo. Trochę dziwnie, ale się udało, więc nadal korzystałem z ich usług. Kolejny problem po przeprowadzce w 2009 r. Samodzielnie nie można zmienić adresu zamieszkania. Jak wyżej - wniosek do admina. Napisałem maila i liczyłem, że adres zmieniono. W zasadzie do panelu rzadko wchodzę, pliki wgrywam przez ftp i wsjo. Co prawda faktura za 2009 nie przyszła, ale uznałem, że to wina pijanego listonosza albo skrzata pocztowego i olałem temat, tym bardziej, że faktura przyszła też mailem. Gdy chciałem w 2010 r. podpiąć inną domenę od zewnętrznego rejestratora - postąpiłem jak poprzednio. Tym razem jednak się nie udało. Zacząłem atakować mailami, jednak najczęściej pozostawały one bez odzewu. Ostatecznie się udało, więc uznałem to za wpadkę. W grudniu postanowiłem wszystkie swoje domeny przenieść do jednego rejestratora, więc napisałem odpowiedniego maila m.in. do ncse poruszając temat opłat - zapytałem, czy przy większej ilości otrzymam ofertę cenową zbliżoną do np. masternetu. cisza. cisza. cisza. w styczniu ponowiłem maila. znów cisza. od początku lutego próbuję się z nimi skontaktować telefonicznie. zero odzewu. totalny mamtowdupizm. dziś wnerwiony napisałem do nasku zapytanie, czy da radę przenieść te dwie zalegające w ncse domeny ponad nimi, bo nie chcę ich stracić, zbliża się bowiem termin a ncse nie mam zamiaru płacić ani złotówki. reasumując: serwer no limits (+) nieograniczona ilość baz danych (+) brak jasnego regulaminu (-) przedłużenie .pl 90 zł netto (-) brak możliwości edycji czegokolwiek w panelu klienta (-) brak pełnych danych kontaktowych na stronie (pojawiają się na fv) (-) brak jakiejkolwiek obsługi klienta (za***isty (-)) wniosek - dobry dla małej firmy, urzędu gminy czy szkoły, gdzie wszystko robi się raz: raz się rejestruje, raz wgrywa pliki, raz ustawia domeny; po czym co roku płaci się za odnowienie. dla każdego innego - lepiej już idźcie do nazwa.pl...
×