Skocz do zawartości
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Bartosz Gadzimski

Wybory prezydenckie a domeny

Polecane posty

Gość Bartosz Gadzimski

Wybory prezydenckie a domeny

Kampania prezydencka nabiera rozpędu. Widać to nie tylko w telewizji czy radio, ale przede wszystkim w Internecie. Serwis nazwa.pl przeprowadził krótkie badanie, którego celem było uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy kandydaci na urząd Prezydenta RP „zdomenowali” Sieć?

 

Analizie poddani zostali wszyscy kandydaci startujący w wyborach, zatwierdzeni przez Państwową Komisję Wyborczą. Badanie polegało na sprawdzeniu domen zarejestrowanych przez polityków, pod względem ich liczby, trafności wybranych nazw oraz intuicyjności rozszerzeń.

 

Z ogółu badanych zaledwie 4 kandydatów mogło pochwalić się posiadaniem przynajmniej 2 adresów prowadzących do oficjalnej strony WWW. Są to: Bronisław Komorowski - 4 domeny, Janusz Korwin – Mikke - 3 domeny, Waldemar Pawlak oraz Jarosław Kaczyński po 2 zarejestrowane domeny. Do grona wymienionych polityków miałby szansę dołączyć również kandydat Prawicy Rzeczpospolitej – Marek Jurek. Stało by się tak, gdyby na swoją oficjalną stronę WWW, przekierował należące do Prawicy RP (źródło: whois.pl oraz whois.eu), domeny zawierające w nazwie jego imię i nazwisko z rozszerzeniami .com.pl oraz .eu. Natomiast Andrzej Lepper, jako jedyny z kandydatów, nie posiada żadnej zarejestrowanej domeny. Pozostali politycy są Abonentami pojedynczych i nie zawsze trafnych adresów WWW. Najlepiej w całym zestawieniu wypadł wspomniany już Marszałek Sejmu – Bronisław Komorowski, który zabezpieczył swój wizerunek w Internecie, rejestrując 4 nazwy domen składających się z imienia i nazwiska (czyli te najbardziej intuicyjne) wraz z popularnymi wśród polskich Internautów rozszerzeniami, tj.: .pl, .com, .com.pl oraz .eu. „Zabezpieczenie wizerunku w Sieci przez polityków kandydujących na najwyższy urząd państwowy powinno być działaniem obligatoryjnym. Niestety, jak pokazuje rzeczywistość, potencjał Internetu nie jest we wszystkich przypadkach doceniany” - komentuje Daniel Kotyras, Dyrektor ds. Marketingu i PR w nazwa.pl. „Posiadanie domeny nie wiąże się obecnie z dużymi kosztami, a pozytywne aspekty płynące z rejestracji adresu, zawierającego w nazwie imię i nazwisko polityka to nie tylko korzyści promocyjne, ale przede wszystkim ochrona przed wykorzystaniem takiej domeny przez niepowołane osoby” - dodaje przedstawiciel NetArt.

 

Osoba szukająca informacji o kandydacie, najczęściej znajdzie je wpisując w okno wyszukiwarki jego imię i nazwisko lub samo nazwisko z rozszerzeniem .pl. Jednak raport wykazał też, że w kilku przypadkach domeny były skonstruowane w sposób mało intuicyjny. Wnioskiem rzucającym się w oczy jest również brak posiadania przez polityków domen z polskimi znakami, tzw. IDNów. Może to wynikać z niewiedzy, iż operatorzy domen .pl oraz .eu udostępnili możliwość rejestracji adresów WWW ze znakami narodowymi.

 

Ze szczegółami analizy można zapoznać się na Blogu NetArt pod adresem: http://blog.nazwa.pl/2010/05/19/wybory-prezydenckie-a-domeny/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Zaloguj się, aby obserwować  

×