-
Zawartość
2020 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
41
Typ zawartości
Profile
Fora
Katalog firm
Wszystko napisane przez d.v
-
Nie. Nie. Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie. NNNNIIIEEEEEE! /sorry, ale tylko na to było mnie stać po tym jak przeczytałem w jednym zdaniu słowa "dźwięki" i "strona www". To jest jeszcze gorsze niż dżawaskryptowe pierdoły typu padający śnieg czy syf ciągnący się za kursorem. Jedyne, co ewentualnie można zrobić z dźwiękiem na stronie, to umieścić taki dźwięk i przycisk "play". Na pewno nie autoodtwarzany dźwięk z przyciskiem "stop".
-
Pewnie jakiś crawler. Nie przejmowałbym się specjalnie.
-
Jak to po co? Po to, żeby parę korporacji mogło na nas zarobić. Wojeryzm zawsze tkwił w naszym gatunku, nie jest to nowy wynalazek, ale dopiero teraz ta cecha naszego gatunku stała się tak masowa. I właśnie dzięki tej chęci podglądania paru cwaniaków zarabia kokosy, a miliony ludzi na całym świecie robią z siebie durniów.
-
Myślę, że nasz poziom "zdziadzienia" i "zgredzenia" jest podobny. Na nk i fb mam konta bez nazwiska, na obu portalach mam w sumie z 6 czy 7 znajomych, z którymi innego kontaktu po prostu nie mam, bo siedzą na drugim końcu świata - część z nich to ludzie, którzy w życiu na oczy Europy nie widzieli. I ten stan utrzymuje się od kilku lat. Nie wpisuję pierdół na tablicach, śledzikach czy innych, nie umawiam się tam na browara z kumplami - telefon jest poręczniejszy. Żeby nie było - nie jestem przeciwnikiem informatyzacji, wręcz przeciwnie (w końcu Internet to również główne źródło mojego dochodu). Ale przenoszenie całego życia towarzyskiego do Sieci uważam za patologię.
-
W pełni się z Tobą zgadzam, Miłosz. Pisanie, że takie coś jest normalne to objaw postępującego wchłaniania tej patologii. Tak, patologii. W ten sposób zabija się naturalne relacje międzyludzkie, drugiego człowieka coraz rzadziej widzicie jako istotę ludzką, a coraz częściej jako awatar w necie. To nie jest "społeczeństwo informacyjne", to jest wypaczenie naturalnej potrzeby relacji między przedstawicielami tego samego gatunku. Jeszcze trochę i naprawdę dojdziemy do punktu pokazanego na filmie Surrogates, ludzie staną się tylko dodatkiem do komputera, a ich relacje między sobą będą wyłącznie wirtualne. Ja już wolę nasze słowiańskie głośne, pełne życia knajpy, w których ludzie mają sobie coś do powiedzenia w rzeczywistości od chłodnych, pozbawionych emocji awatarów, na chwilę tylko oderwanych od swojego wirtualnego środowiska i przez to zagubionych i nie potrafiących nawiązać normalnych stosunków z innymi ludźmi. /rant P.S. A jak ktoś mi powie, że moja wypowiedź to przejaw zdziadzienia, to się nie przejmę. Jestem już po trzydziestce i mogę sobie pozwolić na to, żeby mieć to w głębokim poważaniu
-
Albo szewc bez butów, albo kolejny nastolatek dorabiający do kieszonkowego, do tego robiący to całkowicie nieprofesjonalnie. Stawiam raczej na to drugie, żaden, nawet mało się szanujący webmaster z prawdziwego zdarzenia nie wpakowałby się na taką minę. Tak czy inaczej nie najlepszy start...
-
A choćby po to, że jak się coś po ich stronie spiertentegowuje, to przydałoby się, żeby ktoś kompetentny był w stanie szybko i sprawnie przywrócić serwer do życia, albo przynajmniej poinformować klientów kiedy usterka zostanie naprawiona. W tej firmie jednak na szybką reakcję bym nie liczył. Próbowałem się z nimi kontaktować w sprawie nie działającego obrazu Debiana na serwerze, na którym mam VPSa, na odpowiedź czekam już trzeci albo czwarty miesiąc, zdążyłem się już w tym czasie przyzwyczaić do jedynego serwera z CentOSem w mojej kolekcji, a nie o to chyba chodzi, kiedy wykupujesz jakąś usługę.
-
[offtopic] Inc. = Incorporation. Incl. = Including (w przypadku zdania ze strony Hetznera - includes).
-
Zależy jacy to rejestratorzy. Jeśli pośrednicy, korzystający z tego samego rejestratora głównego, to nie będzie problemu przenieść się w 5 minut, o ile pogonisz towarzystwo z obu stron. Niedawno przenosiłem tak domenę z DiH do Masternetu - obie firmy korzystają o ile mnie pamięć nie myli z HRD, więc poszło szybko i sprawnie, wystarczył telefoniczny opieprz skierowany w stronę DiH po tym jak się pitolili z procedurą
-
Zgadzam się, Sebastianie, ale pisząc SCSI miałem na myśli SAS (Serial Attached SCSI) właśnie - sorry za skrót myślowy. Poza tym serwerów z dyskami starego typu SCSI chyba już nikt, poza jakimiś śmieciowymi lowendami ze środkowych Stanów, nie oferuje. Poza tym podana przez Ciebie kosmiczna wydajność SSD i tak na niewiele się zda przy serwerze, na którym na tym dysku będzie biegał wyłącznie SQL - całość aplikacji i tak będzie cierpiała z powodu niższej wydajności dysku SAS (bądź, nie daj boże SATA), obsługującego całą resztę - bo tak zamierza to rozwiązać maminowiec (a jak i po co chce to rozwiązać w ten sposób to już zupełnie inna kwestia). BTW, sam doskonale wiesz, że korzystam z VPSa na maszynie z dyskami SSD i jestem bardzo zadowolony z wydajności, jednak ma to sens tylko wtedy, kiedy przynajmniej cały system + niestatyczny content jest podawany z tego dysku, a jedynie statyczne pliki podawane z SAS/SATA - a i to jako ewentualność, w zasadzie mająca sens chyba tylko w przypadku dużych plików.
-
Do tego warto sprawdzić, czy domena jest rejestrowana na Ciebie, czy na usługodawcę, bo jeśli to drugie, to jak zrezygnujesz z usług tego hosta, to pożegnasz się również z domeną.
-
Jeśli to mają być pliki ważne, to usługodawcy typu VolumeDrive raczej odpadają. Sam mam u nich VPSa, ale niczego ważnego bym tam nie dał, bo to naprawdę lowend - co prawda parametry są wysokie, szczególnie jak na tę cenę, ale brak wsparcia technicznego czy choćby kogokolwiek, komu chciałoby się odpowiedzieć na pytanie raczej ich wyklucza z grona poważnych dostawców.
-
Znaki przestankowe dajesz po spacji przy pierwszej literze kolejnego słowa, składnia niektórych zdań prosi o poprawki, w jednym ze zdań zapomniałeś o kapitalizacji pierwszej litery. To są błędy pierwszoklasisty.
-
Polonista, zmień nick, bo ten Ci zupełnie nie pasuje...
-
Samym HTMLem tego nie załatwisz, potrzebny Ci jakiś parser, który wpisane wartości prześle do serwera nadawczego, który następnie wyśle to na maila. Najlepiej skorzystaj z jakiegoś prostego, gotowego rozwiązania, np. http://www.jotform.com/ - ustawiasz co potrzebujesz, a na swoją stronę wklejasz tylko prosty kawałek kodu.
-
A po co Ci od razu SSD? Wystarczy dobry SCSI 10 lub 15k obr/min. Wydajność będzie miał taki dysk niewiele niższą, a unikniesz przy dłuższej eksploatacji kłopotów (np. takich jak opisane tutaj: http://pl.engadget.com/2009/02/16/dlaczego-twoj-nowiutki-dysk-ssd-zwalnia/ ).
-
http://www.100tb.com/dedicated-hosting/
-
Koledzy mi opowiadali... A może widziałem na filmie jakimś... Stary jestem, miewam luki w pamięci
-
Prostytutki zwracają kod 402 - Payment Required
-
No to już się nie czepiam, skoro robisz wszystko na legalu. A freelancerzy jak najbardziej powinni być zaliczani do branży, szczególnie, że akurat w tym sektorze gospodarki jest ich procentowo naprawdę sporo, w niektórych dziedzinach (np. webdesign/webmastering) pewnie więcej niż "etatowych", porównywalnie pewnie z jednoosobowymi mikrofirmami.
-
Widzisz, freelancer to osoba nie pracująca na etacie, ale mająca pełną możliwość do dokonywania czynności cywilno-prawnych, co wiąże się z umowami, rachunkami, podatkami. Ty jesteś po prostu gimnazjalistą, który dorabia sobie wykonując pokątnie zlecenia. No chyba, że twój opiekun prawny podpisuje w Twoim imieniu umowy i rozlicza podatki... Nie mylmy pojęć
-
Z freelancerami będzie chyba tyle, może nawet więcej (jak policzysz młodzież szkolną, to pewnie z 5 razy więcej ).
-
Wątpię, czy uda Ci się gdziekolwiek znaleźć choćby przybliżoną liczbę, jedyne co ewentualnie można znaleźć to jakieś wyliczenia statystyczne, a wiemy co mówi się o statystyce... Wiele osób pracujących "w sektorze IT" to nie są informatycy, tylko sekretarki szefów, kurierzy, pomocnicy pomocników itd. W drugą stronę - wiele osób pracujących jako "informatycy" ma zupełnie inne etaty, np. mechatronicy, asystenci itd.
-
Tutaj masz informacje na temat umów cywilno-prawnych zawieranych przez niepełnoletnich: http://umowy.wieszjak.pl/postanowienia-ogolne/206655,Maloletni-jako-strona-umowy.html @Irek: Mateusz nie mieszka w Polsce, więc raczej nie będą mu bladym świtem kolbami w drzwi łomotać
-
Też polecam MZone, brałem u nich zarządzanego VPSa (VPS20M) pod projekt mojej klientki, tylko z racji tego, że działa tam tylko jedna strona nie potrzebowałem panelu, więc dostałem bez DA i obniżyli mi z tego względu cenę o 20 zika. Firma jest co prawda brytyjska, ale pracownicy i szefostwo (Ireneusz, człowiek mocno udzielający się na tym forum) to Polacy, więc kłopotu z kontaktem nie ma, rachunki od nich są tak samo honorowane przez skarbówkę jak rachunki z firm polskich. Serwery w Niemczech (Hetzner), bardzo wydajne i nie przeciążone, do tego fachowa administracja. Jeszcze do tego mogę polecić http://ultimahost.pl/hosting/dedykowany - mam u nich VPSa, co prawda niezarządzanego, ale działa rewelacyjnie, kontakt z supportem też świetny. Serwery w Łodzi (Teredo).