d.v

Tyle, ile będzie potrzeba. Na całą inwestycję, wliczając przygotowanie pomieszczenia, wydatki na aplikacje itd. liczę, żeby się zmieścić w 100-120k, więc na sprzęt (łącznie z okablowaniem, elektryką itd.) nie chciałbym wydać więcej niż 70-80k brutto. Jak będzie więcej, to trudno, trzeba będzie wydać, jak wyjdzie mniej, to jeszcze dodatkowe zamówienia mogą się pojawić

Jeśli po usunięciu poprzednich i instalacji tych, które Ci podałem nadal nie działa, to nie ma innego wyjścia jak wymiana karty.

Zostałem wywołany do tablicy, więc odpowiem dlaczego tak a nie inaczej oceniam serwisy internetowe tworzone na zamówienie naszego rządu: - po pierwsze: nadal 90%+ spraw musisz załatwiać w urzędach, informatyzacja których polega na kupowaniu kolejnych licencji Windowsa i Office-a, a nie na wpinaniu ich do sieci i ułatwianiu dostępu do nich poprzez Internet; - po drugie: procedury które w teorii są "wirtualizowane" tak naprawdę kończą się na tym, że jakiś urzędas i tak musi gdzieś przybić pieczątkę i dopóki tego nie zrobi Ty jako petent czekasz jak matoł przy kompie, zastanawiając się, dlaczego to tyle trwa; - po trzecie: wymiana danych między urzędami nadal jest na żenującym poziomie, niby jest jedno okienko przy otwieraniu firmy, ale później już po jej założeniu jest tylko gorzej; - po czwarte: choćby nie wiem jak zinformatyzowali wszystkie polskie urzędy to i tak będziesz się rozbijał o to, że pracują w nich nadal w olbrzymiej części ludzie mentalnie siedzący w zupełnie innej epoce. Od kilkunastu lat słyszymy o unowocześnianiu Polski, od ładnych kilku o "wirtualnych urzędach" i cały czas dostajemy tylko jakieś ochłapy, raz na 2-3 lata zrobią jeden nieduży projekcik i mamy się z niego cieszyć jak dzieci z lizaka. Trochę na to za późno, od początku "cyfrowej rewolucji" byliśmy daleko za czołówką ale zamiast ją gonić, nadrabiać straty to z każdym rokiem zostajemy coraz bardziej z tyłu. Ale urzędnicy są zadowoleni, bo przecież robią tyle dobrego... I to tyle, co chciałem na ten temat napisać.

W UK funkcjonuje system wypracowany za czasów Żelaznej Goski, której zależało na tym, żeby Brytyjczycy byli produktywni (i oczywiście unowocześniany i rozwijany przez te wszystkie lata). W Polsce funkcjonuje system w zawieszeniu między wolnym rynkiem a PRL-em. Większą swobodę prowadzenia działalności i mniejsze obciążenia mieliśmy w czasach pierwszych "wolnorynkowych" ustaw z końcówki lat 80-tych i początku 90-tych ubiegłego wieku niż mamy teraz. Co przyjdzie nowy rząd, to nam coraz bardziej dokręca śrubę, wymyśla kolejne obostrzenia, utrudnia życie. Jak patrzę z jaką łatwością zakłada się, prowadzi i rozlicza firmę w UK czy Niemczech, to po spojrzeniu na to jak to wygląda w Polsce ręce mi czasami opadają. Niby mamy "liberała" na stołku premiera, a czasami odnoszę wrażenie, że to jakieś rude dziecko z nieprawego łoża towarzysza Castro z George'm W. Bushem (i do tego jeszcze z genami australijskiego strusia).

A wiesz w ogóle jaki czip jest w Radeonach serii 9500, 9600, 9700? Jak się nie znasz, to poczytaj o tych kościach i obsługujących je sterownikach. Poza tym na stronie, którą podałem jest dokładne info jakie kości te stery obsługują. Na przyszłość: przeczytaj, zanim się przyczepisz

Pomysły w tym kraju są zawsze dobre, a później wychodzi jak z korwetą za 400 baniek, którą teraz wyślą na żyletki.

Po pierwsze zamin zaczniesz instalować kolejne wersje, to wywal wszystko co zainstalowałeś do tej pory. A później zainstaluj to: http://shp.net.pl/download-452-ATI+Catalyst+dla+Windows+XP+uklady+Radeon+9500+.html

No to tym bardziej tylko starsza wersja i to samych sterów, bez panelu.

Na 9600 wrzuć jakieś stery sprzed roku albo i 2 lat, nowsze mogą mieć problem. Miałem podobne jaja z 9700 Pro niedawno, stery sprzed 2 lat zadziałały prawidłowo.

Kolejna Tuskowa ściema, mająca nam udowodnić, że nam się kraj unowocześnia, a tak naprawdę gówno z tego dla przedsiębiorcy wynika. Alien ma rację - lepiej wyjdziesz na wizycie w urzędzie gminy/miasta, bo w razie błędu przy wypełnieniu druku od razu możesz na miejscu poprawić i nie potrzebujesz się pitolić z zaufanym certyfikatem (z którym czasami też bywają jajca, np. oczekiwanie 2 czy 3-dniowe).

Jeśli zdecydujesz się na VPS to bierz śmiało w Alvotech (Niemcy). Łącze: bezpośrednie wpięcie w Eurorings, z serwera w USA mam do serwera w Alvotech ping ~92 ms, z Polski ~53 ms (Neostrada, dodatkowo opóźnienie wynikające w Wi-Fi, więc pewnie realne z 20-25 ms niższe) na każdą maszynę-matkę łącze 1 Gbps, transfer 1 TB miesięcznie (więcej za dodatkową opłatą). Wirtualizacja: Linux-VServer. Najtańszy VPS za 3,90 Euro miesięcznie wystarczy spokojnie z nawiązką (jest jeszcze opłata aktywacyjna 9,90 Euro i płatność za najtańszy VPS za pół roku z góry). W sumie pierwszy rok wychodzi 56,70 Euro.

Mieszasz Waść. Też lubię jak rozmówcy używają polszczyzny, o ile jest ona w pełni poprawna. I o czym konkretnie piszesz? O jakim słowie w liczbie mnogiej, bo chyba nie do końca śledzę tok Twojego rozumowania.

Na każdym hostingu współdzielonym masz z góry narzucone parametry nie pozwalające zbytnio obciążać serwera. Nikt nie pozwoli użyszkodnikom na odpalanie skryptów PHP, które będą się wykonywać zbyt długo. Standardowe limity czasu pracy interpretera nad jednym skryptem to 30 do 60 sekund. Jeśli potrzebujesz więcej, to właściwie pozostaje Ci zainteresować się VPSem, na którym ustalisz sobie ten czas samodzielnie i możesz mieć w poważaniu innych użytkowników - masz swoje zasoby i nikt się nie czepi, że np. proces PHP masz uruchomiony przez półtorej godziny

Wzniosłej lub podniosłej, bycie wyniosłym jest raczej odbierane pejoratywnie

Różne są konta shellowe, jedne mają skonfigurowane usługi webowe, inne nie - to już zależy od dostawcy.

Ja mam browary. Skoczy ktoś po czipsy i popcorn?

Dobrze rozumujesz. Do obsługi dedyka potrzeba najwięcej wiedzy i doświadczenia, przy VPSie niewielką część zadań związanych z instalacją i utrzymaniem softu przejmuje dostawca usługi, przy koncie shell odpowiedzialność dostawcy jest znacznie szersza, dostarcza on podobnie jak przypadku standardowego hostingu w pełni skonfigurowane środowisko, z tym, że masz możliwość większego własnego wkładu w nie, przy standardowych usługach hostingowych nie masz wpływu na środowisko, dostajesz od początku do końca skonfigurowane środowisko i masz niewielkie możliwości poruszania się po nim, nadaje się to wyłącznie do ściśle określonych zadań.

Dedyk/VPS: to tutaj robisz co chcesz, instalujesz co chcesz, masz pełny dostęp. Na kocie shellowym masz ograniczenia, to tylko konto użytkownika w systemie, na dedyku czy VPSie jestem administratorem. I nigdy nie "stawiało się" stron na własnym kompie, bo przede wszystkim domowe łącza się do tego w większości wypadków nie nadają. Ja mam 2 kompy włączone w domu 24/7/365 a nawet nie myślę o tym, żeby na Neośce z wyjściem 0,5 mega stawiać serwer www, p[o to są profesjonalne rozwiązania z profesjonalnymi łączami.

Zauważ, że burdy są wszędzie, czy to będzie Polska (gdzie po śmierci młodego Czai mieliśmy burdel jak w Brixton), czy będzie to Anglia czy będzie to Francja (w której takie wydarzenia nie są niczym rzadkim) czy Niemcy (w których niedawno też były ostre zamieszki). Jedynie w krajak totalitarnych takie rzeczy się nie dzieją, bo tam ludzie są zastraszeni, a jak już wyjdą to nie przeciwko policyjnym oddziałom prewencji z pałkami a przeciwko wojsku w czołgach i z ostrą amunicją. Poza tym tych burd nie wszczynają ludzie z tzw. "klasy średniej", mającej pracę czy własne firmy, w olbrzymiej większości są to ludzie młodzi z tzw. "biednych dzielnic", gdzie jest wysoki stopień bezrobocia, w związku z czym pojawia się frustracja i złość. Tak samo jest w każdym przypadku tego typu zamieszek. Do tego tam, gdzie jest większa mieszanina narodowościowa i kulturowa często w takich dzielnicach mieszka ludność napływowa, która czuje się zepchnięta na margines (a czy tak jest czy nie to już temat na osobną dyskusję). Podparyskie dzielnice palili ludzie, którzy osiedlili się tam po przyjeździe głównie z północnej Afryki, w Brixton mieszka sporo ludzi z byłych kolonii brytyjskich, pod Hamburgiem czy Berlinem, w miejscach gdzie były ostre starcia z niemiecką policją nie brak imigrantów z krajów arabskich czy Turcji. Tak to niestety jest - otwarcie na świat ma też swoje minusy. Ale alternatywą jest bycie Koreą Północną czy Kubą...

Irek, Ty naprawdę za długo poza Polską jesteś i zapomniałeś, że Polacy jak mało która nacja wprowadzają w życie słowa Plauta "Homo homini lupus est".

Myślę, że tu nie chodzi o transfer, tylko o podpięcie domeny na serwer inny niż OVH. A co do cen, to taniej od OVH mają tylko niektóre amerykańskie firmy handlujące domenami, ale od nich lepiej trzymać się z dala.

A ja się zastanawiam czy sam serwer będzie w stanie przemielić i wypluć tyle danych, żeby potrzebne było aż 10 Gbps. Jeśli byłby to statyczny content to może i dałby radę, ale przy streamingu nie jestem tego taki pewny, chyba, że będzie to jakiś totalny potwór, ale wtedy cena 1500 zika miesięcznie jest bardzo daleka od realiów.

http://www.dedoimedo.com/computers/grub-2.html#mozTocId463716

Na nowy MU trzeba by mieć przede wszystkim własne DC i umowy z wieloma różnymi dostawcami łącz w jakimś nie sterroryzowanym przez USA kraju, żeby mieć święty spokój w razie jakby się jakieś FBI chciało czepić. A to to nie jest żadna gruba oferta, normalna wycena usługi - serwer dedykowany z administracją. @Paweł: na 100 Mbps trzeba doliczyć 6k brutto rocznie. [edit] Łącze oczywiście 95 percentyli, żeby ktoś nie pomyślał, że to oferta całkowicie pełnej rury, bo za taką to niestety trzeba zapłacić znacznie więcej. Ale dla jednego użytkownika takie łącze jest w pełni wystarczające. Jak się ktoś zdecyduje, to przedstawię dokładną specyfikację

W niektórych bankach nie ma możliwości wysłania przelewu za granicę, szczególnie z przewalutowaniem, w innych koszt przelewu międzynarodowego będzie wyższy niż koszt domeny. Może właśnie tak jest w przypadku banku, w którym konto ma @Popaprany? Sprawdź, czy w Grecji PayPal obsługuje wpłaty z konta bankowego (w niektórych krajach takiej możliwości nie ma, w Polsce też kiedyś nie było takiej możliwości). Jeśli tak, to nie zastanawiaj się, tylko zakładaj konto w PayPal i płać w ten sposób. A jak nie da rady, to poszukaj może jakiegoś greckiego rejestratora czy firmy hostingowej, w której można kupić .pl-ki, w Polsce na ten przykład nie ma problemu z rejestracją domeny .gr, kilka firm ma je w ofercie.