kaczy

Następnego posta na tym forum proponuję napisać jeszcze większą czcionką.

Masz podczepione do serwisu statystyki stat24.com w wersji darmowej. W tej wersji wg swojego regulaminu mogą wyświetlać reklamy- zwykle nie było to upierdliwe, bo od czasu do czasu wyskoczył po prostu jakiś flash z reklamą, ostatnio jednak, panowie ze stat24.com wymyślili sobie, że będą serwować reklamy Google'a w "ładnej ramce" i oto właśnie efekty.

Regulamin usług czytać oczywiście warto, a nawet należy. Odnosiłem się tutaj ze swoim cytatem bezpośrednio do wypowiedzi:

Cytat z serwisu bash.org.pl (podlinkowane bezpośrednio do odpowiedniego cytatu).

Ja też mam czasem ochotę pogryźć dowód osobisty, wyrzec się obywatelstwa polskiego (bynajmniej nie z tak błahego powodu jakim jest gg) i pojechać na wyspy Baja-Bongo prostować banany i popijać mleczko kokosowe, ale... bez przesady. Nie musisz się tak od razu ekscytować- jest w tym kraju znacznie więcej i znacznie bardziej denerwujących (a wręcz doprowadzających do szału nawet najbardziej spokojnych ludzi) rzeczy. Od kilku lat (dawniej jeszcze pod Linuksem) używam Kadu (obecnie zestaw Kadu + moduł Growl pod MacOS X), a oficjalnego klienta Gadu-Gadu nie miałem okazji osobiście używać już gdzieś chyba od wersji 5.0. Może więc czas na zmianę platformy systemowej? (chociażby na Linuksa). Mieszkam z narzeczoną, która nie miała absolutnie żadnych problemów z przesiadką na Linuksa, a później na MacOS X, więc w moim domu pojęcie Windows brzmi od dość dawna dosyć abstrakcyjnie (na starym DELL'u mam licencję na Windows XP Prof. SP2 więc jest tam zainstalony, choć 9-letni już laptop leży od dawna spokojnie na półce). Również korzystam tylko i wyłącznie ze względu na znajomych, aczkolwiek... ze znajomymi wolę jednak spotykać się i rozmawiać w świecie realnym (albo przez telefon) niż poprzez komunikator. Warto czasem wyjść z domu/pracy- tam "za firewall'em" też jest życie. Naprawdę

Sprawdź w takim razie domeny: .com, .net, .org albo .eu - jeśli wszystkie z nich też są już zajęte, poszukaj innego pomysłu na domenę dla bloga.

Możesz także prowadzić blog/stronę pod adresem wg składni: imie.nazwisko.pl (proste przekierowanie z www.nazwisko.pl). Jeśli masz/będziesz miał brata/żonę/syna/córkę - może się taka domena przydać również innym członkom Twojej rodziny (imieżony.nazwisko.pl- choć to jeszcze zależy czy to nazwisko które się odmienia czy nie). Jeśli tylko domena z Twoim nazwiskiem jest wolna- bierz, bo później wybiorą kogoś (o takim nazwisku) na prezydenta i może być już za późno, aby sobie zarejestrować

Dlatego też miło było by gdyby jednak kultura języka została przez obie strony zachowana. Ponieważ jednak dyskusja do merytorycznych nie należy, a wręcz przerodziła się ona w "publiczne pyskówki" każdej ze stron- wnioskuję (nadal) o przeniesienie tegoż tematu tam gdzie jego miejsce, czyli do kosza.

Panowie... proponuję jednak przestać sypać sobie piaskiem w oczy, pozbierać grabki i wiaderko, a następnie przenieść się do innej piaskownicy. Cały temat nadaje się jedynie do kosza.

Nie zamierzam Ci tłumaczyć, że ugotowane jajko smakuje inaczej niż upieczona kura- chociaż mają jakby nie patrzeć "wspólne korzenie" (tj. nie zamierzam kogokolwiek na siłę przekonywać do "nadgryzionego jabłka"). W kwestii podzespołów- dla mnie Apple to przede wszystkim bardzo dobre połączenie dwóch elementów: software + hardware. Owszem- nie zawsze doskonałe i są ludzie dla których maczki skończyły się na sprzęcie z procesorami PPC G5, a modele intelowskie to już jedynie namiastka "dawnych, dobrych czasów". Apple pokazało (i nadal pokazuje), że komputer wcale nie musi być brzydki. Pewnie, że np. szczelinowy napęd w MB to syf mimo iż ładnie wygląda. Skutek "kompromisu" pomiędzy designem a funkcjonalnością. Dostrzegam bardzo wiele wad sprzętu którego używam (nie mam klapek na oczach), lecz... mimo wszystko lista zalet (w porównaniu do wad) jest dla mnie nadzwyczaj długa i imponująca (choć i o wadach, jak i zaletach mógłbym opowiadać całymi godzinami). To właśnie te zalety przekonały mnie do tego, że jednak warto.

Tak i/lub/oraz/albo nie. Wszystko zależy od potrzeb. Jeśli w grę wchodzi Mac OS X Server to Apple Xserve będzie wyborem oczywistym. Jeśli ktoś potrzebuje Windows Server/Linux/*BSD to wybierze rozwiązania DELL/IBM/HP. Równie dobrze- patrząc na ceny sprzętu DELL'a, czy IBM'a możnaby powiedzieć, że "są lepsze rozwiązania w lepszej cenie" u pana Mietka w sklepie (komputerowym) "tuż za rogiem". Temat rzeka. Odkąd przesiadłem się (dom, praca) na sprzęt marki Apple i MacOS X'a, nie wyobrażam sobie już nawet powrotu do PC. Gdybym miał znów korzystać z PC (obojętnie czy z Windows, czy Linuksem) wolałbym już chyba w ogóle przestać korzystać z komputera. Maczki są drogie? Punkt widzenia zależy tylko i wyłącznie od punktu siedzenia. Dla mnie to właśnie PC jest drogie w porównaniu z tym co zaoferować może mi Apple... i to zaraz po wyjęciu sprzętu z kartonu.

Mówisz to z własnego doświadczenia wynikającego z użytkowania sprzętu Apple i systemu MacOS X, czy "tak po prostu"? Nic dodać, nic ująć. Pytanie jest na tyle ogólne, że ciężko odpowiedzieć cokolwiek więcej.

Dyski SATA powinno dać się bezproblemowo w tych kieszonkach zamontować. Maszynka leżakowała u mnie przez dość długi okres czasu (chyba rok czasu) i służyła mi głównie do testowania dysków SCSI. Sam w pewnym momencie również miałem ochotę poeksperymentować z zamontowaniem w niej kontrolera i dysków SATA, ale... nie zdążyłem tego zrobić. Trafiła do serwerowni (z dyskami SCSI) i niestety- po dwóch miesiącach ciągłej pracy... zepsuła się.

Niestety, ale tego nie wiem (używam głównie sprzętu marek DELL i Apple, a firma HP należy niestety do tych które omijam dość szerokim łukiem- głównie ze względu na przejścia z laptopem znajomej, oraz serwisu i sposobu realizacji napraw gwarancyjnych/pogwarancyjnych). Na pewno istnieje jeszcze bardzo podobny do HP lp1000r model tyle, że w obudowie 2U w którym podpięty jest standardowy napęd CD-ROM (nie miałem jednak okazji obcować z takim sprzętem- nie wiem czy ATA czy SCSI, ale chodzi przecież o zasilanie a tu już kwestia jest dosyć jasna). W kwestii samego HP lp1000r (w obudowie 1U), udało mi się znaleźć jeszcze kilka zdjęć tej maszynki: 1) foto01 - widok ogólny (po złożeniu) 2) foto02 - widok z góry (z założoną pokrywą) 3) foto03 - widok z góry (bez pokrywy, oraz komina wentylatora) 4) foto04 - widok ogólny (komin wentylatora, macierz dyskowa) Większą ilością zdjęć niestety nie dysponuję. Napęd cd-rom, oraz stacja dyskietek (a także przyciski "power" i "reset") znajdują się nad kieszonkami z dyskami SCSI. Serwer którego zdjęcia zamieściłem pracował u mnie (dopóki coś w nim nie zdechło) w konfiguracji 2x Pentium III 1.0GHz Copermine (dało się obsadzić 2x Pentium III 1.2GHz Tualatin, ale podczas startu trzeba było wcisnąć jakiś przycisk na klawiaturze aby pominąć info o potrzebie aktualizacji BIOSu, a na aktualizacje nie miałem czasu ani chęci), 1x 18GB + 2x 36GB SCSI (10krpm), oraz 1.5GB SDRAM ECC.

Zainteresuj się serwerem marki HP model LP1000r. Jest to maszynka 2 procesorowa (2x Pentium III) w obudowie 1U, gdzie bardzo łatwo będziesz mógł zainstalować kontroler, wyprowadzić kabelki i podpiąć do niego dyski SATA (macierz na 3 dyski SCSI Hot-Swap) bez zabawy z lutownicą i grzebania w samym zasilaczu. Nie wiem czy uda mi się odszukać więcej zdjęć, ale na tym jeśli tylko się przyjrzysz- dostrzeżesz wtyczkę do podłączenia dysku twardego- na lewo poniżej wentylatora (wystarczy rozdzielić na 3 dyski, zamiast podpinać do macierzy SCSI), oraz miejsce na kontroler (lewy górny róg). Miałem jedną taką maszynkę na stanie- niestety pewnego dnia coś w niej padło, a ja nie miałem jeszcze czasu/okazji sprawdzić co dokładnie. Osobiście jednak mam pecha do sprzętu marki HP i dlatego jej nie lubię i wolę sprzęt DELL'a. Mimo wszystko- ten serwerek to chyba najlepsza tego typu konstrukcja jaką mógłbyś wykorzystać do swoich przeróbek i zmieścisz się w zakładanym budżecie (link do allegro: HP LP1000r PIII 933MHz 1GB RAM 54GB RAID 1U FV). Mam nadzieję, że pomogłem.

Bez wchodzenia w niepotrzebną wielostronicową dyskusję... moim zdaniem za tę cenę jest to sprzęt godny uwagi. W kwestii kosztów utrzymania tejże maszyny- jeśli tylko nie zamierza się trzymać tej maszynki we własnym domu to jednak kolokacja takiego serwera w obudowie 2U w szafie rack, w jakiejkolwiek serwerowni wyjdzie i tak znacznie taniej niż Peceta w obudowie wolnostojącej którego za te pieniądze możnaby złożyć.

Handlowcy jak handlowcy.... a widziałeś sekretarkę? (chociaż skoro piszesz, że nie mogłeś się oprzeć to na pewno już widziałeś ). Mówiąc zaś całkiem poważnie- bardzo dobry wybór. Gratuluję i cieszę się, że mogłem się choć troszkę przyczynić do podjęcia tej niezwykle słusznej decyzji. Pozdrawiam i dziękuję.

Zniechęcasz człowieka, a DELL PE 2650 to akurat bardzo fajna maszynka którą warto przygarnąć. Oczywiście, tak jak napisałeś należy brać pod uwagę to, że nie jest to już serwer z gwarancją DELL'a, a części do niego nie kupi się "w sklepie za rogiem" jak do peceta. Mówiąc szczerze- w razie awarii procesora, znacznie szybciej i prościej jest kupić drugi taki serwer raz jeszcze niż samego XEON'a do niego (a przynajmniej całość wyjdzie niewiele drożej). Z tą starością, a już tym bardziej awaryjnością też bym aż tak bardzo nie przesadzał. Wiem, że serwer to nie żona i co jakiś czas na nowszy wymienić trzeba, ale są firmy w których tego typu maszynki pracują od wielu lat i pracować będą z powodzeniem jeszcze kolejnych kilka. W kwestii dysków SCSI- pewnie, że są półkę niżej w porównaniu do superszybkich dysków SAS, ale SCSI 10krpm a już tym bardziej 15krpm to bardzo wydajne dyski sworzone do pracy w tego typu serwerach i trudno tu stawiać nad nimi dyski SATA. Wszystko tak naprawdę zależy od potrzeb użytkownika. Stosunek cena/jakość jest tu akurat moim zdaniem dość dobry- taki serwer na pewno będzie lepszym wyborem (choćby ze względu na sprzętowy RAID, czy redundancję zasilania) niż PC kupiony za taką samą kwotę i zaadoptowany na serwer (a nie oszukujmy się, aby kupić nowy serwer od DELL'a z jakąkolwie gwarancją producenta należy dołożyć do sumy o której tu rozmawiamy jeszcze jedno zero przed przecinkiem).

Tego typu pytania powinieneś raczej zadawać bezpośrednio do swojego hostingodawcy, a jeszcze wcześniej... szukać odpowiedzi na nie na stronach pomocy swojego dostawcy i/lub poprzez google. * Co mam zrobić z moją domeną po jej zarejestrowaniu? <- informacje z Centrum Pomocy firmy AZ.pl * Chcę zobaczyć moją stronę w Internecie. Jak to zrobić? <- jak wyżej Więcej szczegółowych informacji znajdziesz na google.pl lub bezpośrednio w firmie w której rejestrowałeś domenę/aktywowałeś konto hostingowe. Oczywiście... kupując chleb nie masz co liczyć na to, że piekarz osobiście posmaruje Ci go masłem, oraz udzieli maksymalnie wyczerpujących temat informacji o tym jak przyrządzić pyszne kanapki. Mam jednak szczerą nadzieję, iż choć troszkę Ci pomogłem i teraz będziesz już przynajmniej wiedział gdzie i czego dokładnie szukać, aby samodzielnie rozwiązać problem.

Dzięki kisiek Niestety, pewnie i nawet na smyczkę się nie załapę, a co dopiero o koszulce mówić (mimo wypełnionej ankiety). Umywalka działa już w pełni prawidłowo! Przestało już na szczęście kapać/przeciekać. Dzięki temu udało się przenieść do /media/szafeczka wszelkiego rodzaju krem_do_*.tar.gz (duża ilość plików), proszek_do_prania.tar.gz a nawet znalazło się też miejsce na... pianka_do_golenia.tar.gz Niestety... próba przeniesienia jakiegokolwiek pliku o nazwie krem_*.tar.gz lub balsam_*.tar.gz do /dev/null skutkowała głośnym dźwiękiem (bip, bip z głośnika) i komunikatem/ostrzeżeniem na ekranie iż następstwem wykonania tegoż polecenia może być wykonanie się "userdel -r kaczy" Wolałem więc nie ryzykować i skopiowac wszystko zgodnie z instrukcją pozostawioną mi w katalogu /home/ida Jeszcze raz dziękuję wszystkim za nieocenioną pomoc przy montażu. Bez Waszego zaangażowania i pełnych profesjonalizmu porad fachowców... nigdy bym sobie nie poradził. Dziękuję i pozdrawiam.

Ja także gratuluję- szczególnie administratorowi forum WebHostingTalk.pl, ale także całej 20-stce najaktywniejszych użytkowników forum (zwłaszcza BOSS'owi jako lidedorowi listy). Przykro mi trochę, że nie udzielam się już od pół roku na WHT tak aktywnie jak dawniej- mam nadzieję, że uda się to jednak w ciągu najbliższego pół roku nieco zmienić. Postaram się choćby ponownie regularnie czytać forum. Jeszcze raz pozdrawiam i gratuluję

Równie ciekawie i na równie wysokim poziomie jak jakikolwiek wybrany losowo artykuł z gazety pokroju "Fakt". Dyskusja w ogóle nie związana z tematem tegoż wątku... i tak jak napisałem- prywatne wycieczki personalne powinny jednak pozostać na PW (tym bardziej, że temat nie jest "wielkiego kalibru"). O sprawach związanych z moim życiem prywatnym też wolałbym raczej publicznie nie rozmawiać. Ci którzy muszą (w tym Bell) wiedzą co się stało. Przykre tylko, że niektórym puszczają nerwy. Proponuję wydzielić temat do osobnego wątku (jeśli faktycznie jest to komuś do szczęscia potrzebne), bądź przenieść do kosza. Dziękuję.

Marcinie... w mojej firmie nie udzielamy naszym klientom tego typu odpowiedzi (a Twoja wypowiedź w tym temacie mogłaby wprowadzać innych w błąd, że tak właśnie jest). Prywaty zaś (związane jakby na to nie patrzeć ze współpracą naszych firm, a nie z obsługą klientów) proponuję zostawiać i rozwiązywać na PW, a nie na forum publicznym.

Napisz proszę w jakiej firmie Ci tak odpowiedzieli, żeby inni (tutaj na forum) wiedzieli jaką to firmę należy z góry omijać szerokim łukiem

Zapraszam w takim razie do kontaktu z naszym BOK (poprzez e-mail, bądź telefonicznie). Na naszych serwerach hostujemy między innymi serwis internetowy Stowarzyszenia Prometeusz z Gdańska (podaję ten link publicznie, ponieważ serwis znajduje się w oficjalnym dziale "sponsoring" na naszych stronach www). Myślę, że będziemy mogli coś ciekawego, również w Państwa przypadku zaproponować.