Pan Kot

A ja polecam combo Joomla + SMF połączone w bridge jFusion czy coś podobnego. Nie bawimy się w żadne "dupowate" CMS'y, a sama strona jest dosyć ładnie kompatybilna i nie trzeba się później bawić z obawami odnośnie skryptów.

Zależy jak zainstalowałeś tego apache'a. Jeśli był od razu to mniemam, że przez menadżer pakietów, a zatem na jakimś debianie/ubuntu jest to apt-get/dpkg (jak kto woli). Polecam zatem apt-get purge apache2*. Jeśli nie da rady to będzie trzeba się bawić z force'owaniem uninstalla przez dpkg.

I osobiście moje zainteresowanie też w ten sposób tracisz. Musisz się liczyć z tym, że user się zarejestruje dopiero gdy wyczuje taką potrzebę. Ja nie wyczuwam, a jeśli wręcz ktoś ode mnie tego wymaga to po prostu zamykam kartę .

To zacznijmy od końca. Pingi ZAWSZE mają znaczenie. Czasem mniejsze, czasem większe. O co w tym chodzi. Jeśli strona po localhoscie wczytuje się załóżmy 1.09 sekundy, to do tego czasu MUSISZ doliczyć opóźnienie ping'u, a zatem te 40ms czy ileśtam. I to jest podstawowe opóźnienie jednego połączenia, przy wczytywaniu strony najczęściej masz kilka połączeń, czasem równoczesnych, dzięki czemu tracisz tylko te 40ms, a czasem nie są to równoczesne połączenia i jeśli jedno jest opóźnione to to drugie musi poczekać te 40 ms, z kolei ono też się dłużej robi i tak dalej i tak dalej... W przypadku serwisów HTTP działających po TCP ping nie jest problemem. Przynajmniej w większości przypadków, a zatem w tym prawdopodobnie też nie. Co do balancera to działa to na bardzo prostej zasadzie. Masz serwer/router główny do którego trafia user. On z kolei odsyła tego usera albo bezpośrednio do innego serwera workera ("Masz tu IP, połącz się z nim, ja kończę robotę"), albo pełni rolę pośrednika ("Połączę się z serwerem, dostanę dane i je odeśle userowi"). To oczywiście można skonfigurować i jak się dobrze domyślasz opcja 1 jest wydajniejsza, aczkolwiek mniej bezpieczna. Przynajmniej w przypadku poznania rzeczywistych adresów IP workerów. Co do sprzętu to tu już można użyć albo profesjonalnych routerów/loadbalancerów, które są w ofercie chociażby OVH, albo nawet postawić oddzielny normalny serwer i odpowiednie regułki IPTables, które będą się bawiły w rozdzielanie ruchu. Co do reszty niestety Ci nie pomogę, ponieważ nie znam tego skryptu, ale jeśli chodzi o odnawianie licencji trial to na 99.9% większość postanowień licencyjnych na to nie pozwala i jest to łamanie licencji firmy (tak jak mówię nie jestem pewien, do sprawdzenia).

Kolego, zastanów się w ogóle o czym piszesz. Ochłoń na chwilę i pozbądź się tego hate'u bo nienawiść bije od Ciebie na kilometr . Zapytałeś o konfigurację, napisałem. Nie znałeś szczegółów, podałem linki "na tacy". I pomimo tego jeszcze rzucasz tu na lewo i prawo, że... przepraszam, wywyższamy się? Linux jest takim magicznym ustrojstem, że podobnie jak w programowaniu nie ma jednego uniwersalnego configu, który zawsze jest najlepszy i zawsze będzie działał. Właśnie o to chodzi w administracji, żeby samemu się w to pobawić bo właśnie to jest cała frajda. Jak nie chcesz się bawić to zamów sobie adminów od Windows Server'a czy innego Red Hata i zleć im konfigurację. Jeśli nie potrafisz wyciągnąć wniosków z tych "4 poradników" i na bazie informacji tam zawartych sformułować sobie odpowiedzi to winić możesz wyłącznie siebie, a nie osoby, które za darmo, z własnej nieprzymuszonej woli chcą Ci pomóc. Tyle ode mnie, miłego dnia .

Ja bym powiedział, że temat na poziomie .

Prawym na grupę => Wyświetl w trybie offline .

Pidgin na 100% ma taką opcję, nawet ją gdzieś widziałem w opcjach albo w pluginach (defaultowych, wgranych). EDIT: W ustawieniach danego konta (np. Google) mamy checkbox "Powiadamianie o nowej poczcie" .

A ja podtrzymuje opinię. Dział brzmi "strona do oceny" więc oceniam stronę na 1/10 jako milionowy klon kwejka, i dodaje 1 do całości za content związany z gamingiem. Ocena końcowa 2/10.

Nie, niepotrzebny. Bind jest potrzebny tylko i wyłącznie gdy nameservery Twojej domeny kierują na IP VPS'a.

Szczerze? Właśnie przez takie rzeczy nie mam zaufania do ustrojstwa dopisującego się "na twardo" do aplikacji . Jeśli chodzi o panel to nie mam, ale na czystym systemie wystarczy apt-get installl nginx && apt-get install php5-fpm, dodać do głównego /sites-available/default bridge do traktowania PHP i jesteśmy w domu. Nie jestem fanem graficznych dodatków, ale jak już muszę to zawsze darzę respektem darmowego Webmin'a, który co prawda samego nginxa w sobie nie obsługuje, ale to nie jest jakoś bardziej "wymagane", bo całość kolejnego vhosta działa tak samo: server { server_name forum.domena.pl www.forum.domena.pl; root /path/to/forum; index index.php index.html index.htm; access_log /var/log/nginx/forum.access.log; error_log /var/log/nginx/forum.error.log; location ~ \.php$ { fastcgi_split_path_info ^(.+\.php)(/.+)$; fastcgi_param SCRIPT_FILENAME $document_root$fastcgi_script_name; fastcgi_pass unix:/var/run/php5-fpm.sock; fastcgi_index index.php; include fastcgi_params; fastcgi_intercept_errors on; fastcgi_ignore_client_abort off; } location ~ /\. { deny all; } } I wszystko śmiga .

Coś czuję tu jakieś rewrite'y bo to nie jest normalne. Spróbuj tymczasowo wyrzucić wszystko związane z error/404.html, zarówno z sites-available/default, jak i nginx.conf (o ile coś znajdziesz). Na defaultowej instalacji nginx'a z php-fpm wszystko śmiga więc rzeczywiście ISP musiało coś namieszać.

Wygląda dobrze. Dla pewności service nginx restart i powiedz jak działa ew. co mówią logi.

Napisałbym coś, ale... .

Wywal to: location = /error/404.html { internal; }

To dla pewności zamień jeszcze: include fastcgi_params; na: include /usr/share/nginx/fastcgi_params;

No to zapraszam. http://bit.ly/X8SjVy

Nikt nie powiedział, że musisz mieć fpm.conf. Ja po prostu sobie zesplitowałem redirect na parę bardziej zrozumiałych kroków. Wyrzuć: fastcgi_pass 127.0.0.1:9010; fastcgi_index index.php; fastcgi_param SCRIPT_FILENAME $document_root$fastcgi_script_name; fastcgi_param PATH_INFO $fastcgi_script_name; fastcgi_intercept_errors on; Wklej: fastcgi_split_path_info ^(.+\.php)(/.+)$; fastcgi_param SCRIPT_FILENAME $document_root$fastcgi_script_name; fastcgi_pass 127.0.0.1:9010; fastcgi_index index.php; include fastcgi_params; fastcgi_intercept_errors on; fastcgi_ignore_client_abort off; Nie zapomnij o: service nginx restart Sprawdź .

Przecież to jest to samo co wszędzie . yum search apache, yum search mysql, yum search php... yum search cokolwiek, yum install cokolwiek. Ewentualnie jak zawsze instalacja ze źródeł => wget, tar, /CONFIG, make, make install .

RevDNS to system DNS działający w drugą stronę. Całość "check'a" polega na tym, że serwer sprawdza RevDNS IP 1.2.3.4 (serwer pocztowy), uzyskuje wynik domena.pl, a potem sprawdza czy domena.pl jest w jakikolwiek sposób powiązana z 1.2.3.4, najczęściej rekord A bądź podobny (SPF/SRV). Innymi słowy jeśli masz stronę mojafirma.pl to ustawiasz /etc/hostname na mojafirma.pl, a następnie domenę mojafirma.pl pointujesz na IP 1.2.3.4 (VPS), z kolei dla IP 1.2.3.4 RevDNS ustawiasz mojafirma.pl Bazując na powyższej konfiguracji możesz wysyłać dowolne maile z *@*.mojafirma.pl

Czuję, że gdzieś masz błąd w konfiguracji. Wkleję Ci swoje "kawałeczki". sites-available/default server { server_name jakis.serwer.pl www.jakis.serwer.pl; root /jakis/path; index index.php index.html index.htm; location ~ \.php$ { include /etc/nginx/fpm.conf; } location ~ /\. { deny all; } } fpm.conf fastcgi_split_path_info ^(.+\.php)(/.+)$; fastcgi_param SCRIPT_FILENAME $document_root$fastcgi_script_name; fastcgi_pass unix:/var/run/php5-fpm.sock; fastcgi_index index.php; include fastcgi_params; fastcgi_intercept_errors on; fastcgi_ignore_client_abort off; fastcgi_connect_timeout 60; fastcgi_send_timeout 180; fastcgi_read_timeout 180; fastcgi_buffer_size 128k; fastcgi_buffers 4 256k; fastcgi_busy_buffers_size 256k; fastcgi_temp_file_write_size 256k; fastcgi_params fastcgi_param QUERY_STRING $query_string; fastcgi_param REQUEST_METHOD $request_method; fastcgi_param CONTENT_TYPE $content_type; fastcgi_param CONTENT_LENGTH $content_length; fastcgi_param SCRIPT_FILENAME $request_filename; fastcgi_param SCRIPT_NAME $fastcgi_script_name; fastcgi_param REQUEST_URI $request_uri; fastcgi_param DOCUMENT_URI $document_uri; fastcgi_param DOCUMENT_ROOT $document_root; fastcgi_param SERVER_PROTOCOL $server_protocol; fastcgi_param GATEWAY_INTERFACE CGI/1.1; fastcgi_param SERVER_SOFTWARE nginx/$nginx_version; fastcgi_param REMOTE_ADDR $remote_addr; fastcgi_param REMOTE_PORT $remote_port; fastcgi_param SERVER_ADDR $server_addr; fastcgi_param SERVER_PORT $server_port; fastcgi_param SERVER_NAME $server_name; fastcgi_param HTTPS $https; # PHP only, required if PHP was built with --enable-force-cgi-redirect fastcgi_param REDIRECT_STATUS 200; Upewnij się, że nigdzie nie masz żadnego problemu. Strzelałbym na SCRIPT_FILENAME, możliwe że gdzieś masz błąd w konfiguracji i źle interpretuje całość. Anyway moje MyBB na powyższej konfiguracji działa. Posprawdzaj, potestuj .

Tia, i własną serwerownię zakładają w tamtym domku w UK .

500 to Internal Server Error. Logi nic nam więcej nie mówią w tym przypadku? Powinny wypluć coś więcej jak wchodzimy bezpośrednio.

Wygląda na dobrze. /var/www/clients/client0/web1/web/global.php => /var/www/clients/client0/web1/web/inc/init.php Strzelam, że plik o takiej ścieżce rzeczywiście istnieje. Możesz się do niego dostać bezpośrednio? Mam na myśli http://domena.pl/inc/init.php

Tak jest. Złe chmody bądź inne zabezpieczenia, które uniemożliwiają nginx'owi dostać się do skryptu. Polecam zacząć od chown -hR www-data:www-data /var/www/, które zmieni całe /var/www/ i wszystkie podfoldery na ownera www-data (czyli defaultowego nginx). Jeśli nadal nie będzie mógł się dostać do plików to musisz sprawdzić dlaczego tak się dzieje. Może to być również jakieś zaawansowane security typu openbasedir. Jednak wciąż sądzę, że skoro jeden plik .php działa to winą może być jakiś brakujący moduł. Musiałbyś sprawdzić konkretną linijkę i jak to wygląda, szklanej kuli niestety nie mam. Zabiegi wyżej tylko upewniają nas w fakcie, że problem nie jest prostszy niż wygląda.