Skocz do zawartości

Polecane posty

Gość Filip Nowacki

Sprawa ucichła więc zakładam, że Juszczyk spakował manatki i uciekł jak najdalej od Polski? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Sprawa ucichła więc zakładam, że Juszczyk spakował manatki i uciekł jak najdalej od Polski? :D

 

Dziś drugi raz firma sie "podniosła", tj. udostępniła na nowo rejestrację czegoś tam i przywróciła działanie wcześniej zakładanych usług (tj. po awarii a przed ostatnim padem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to nie jestem pewien jaki jest tego cel - gdy płonie cały dom to się ucieka, a nie próbuje gasić wiadrem z wodą.

 

Skoro BJ i reszta "ekipy" zdecydowała się na podniesienie to oznacza, że ktoś wyliczył że będzie to bardziej opłacalne niż po prostu stwierdzenie że dane poszły i nie ma tutaj czego więcej szukać. Nie wiem do końca dlaczego, bo odzyskanie tych danych graniczy z cudem, a chyba tylko ślepy, głuchy i upośledzony umysłowo klient pozostałby w tej firmie po tak ogromnej awarii i aferze. Mówimy przecież już o prawie DWÓCH MIESIĄCACH downtime'u KAŻDEGO klienta, nie jestem w stanie uwierzyć, że ktokolwiek nadal ma jakiekolwiek nadzieje i wciąż wierzy, że zdarzy się jakiś cud.

 

Logicznym jest, że firma robi wszystko co jeszcze może, ale nadal nie widzę sensu gaszenia pożaru wiadrem z wodą, trzeba się pogodzić ze stanem faktycznym i przestać próbować - wątpię, żeby 2be.pl było jakkolwiek opłacalnym biznesem przez kolejne kilkanaście lat.

 

Ale to tylko takie moje prywatne przemyślenia, nie znam stanu faktycznego, być może rzeczywiście większość klientów jakimś cudem w ogóle się nie przejęła tą awarią, a firma pomimo 2-miesięcznego downtime'u generuje zyski :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ten okręt tonie @Archi, jedynie BJ próbuje na siłę udawać, że to tylko przelotny deszcz i że hosting i domeny to tylko mały odsetek jego działalności.

 

Klienci jeśli tam jacyś są jeszcze to dzielą sie na dwie grupy:

- uciekam ale coś mi nie pozwala
- nie wiem co robić i jak się ratować więc czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Informujemy, że NASK rozwiązał Porozumienie w sprawie współpracy dotyczącej obsługi nazw domen internetowych zawarte z Grupą Adweb Bartłomiej Juszczyk w trybie natychmiastowym, z powodu naruszenia zobowiązań wynikających z Porozumienia.

 

Abonenci, którzy byli obsługiwani przez Grupę Adweb Bartłomiej Juszczyk powinni niezwłocznie wybrać nowego rejestratora z listy Partnerów przejmujących transfery z NASK i dokonać przeniesienia obsługi nazwy domeny .pl lub opcji.

http://www.dns.pl/adweb.html

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Było do przewidzenia.

 

No niezupełnie, bo czasem można było odnieść wrażenie, że w przypadku BJ duma i pycha wychodziła ponad zdrowy rozsądek.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek1991

Ciekawe są też zmiany w CEIDG pod polem małżeńska wspólność majątkowa

Nowa wartość:

Nie

 

Generalnie było to do przewidzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby miał spółkę zoologiczną z kapitałem 5 tysięcy, to ogłosiłby upadłość i miałby spokój. A tak przy jednoosobowej działalności, przy tej skali smród będzie się długo za nim ciągnął. Nie dość że odpowiada całym swoim majątkiem za zobowiązania swojej firmy (a tutaj istnieje choćby ryzyko odszkodowań), do tego wszystko firmował swoim nazwiskiem. Jedyne co teraz może zrobić to studium przypadku na własnym przykładzie jak nie postępować w sytuacjach kryzysowych :) W końcu to jest PRowiec pełną gębą, a chyba po tym nikt go nie będzie chciał zatrudnić w zawodzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby miał spółkę zoologiczną z kapitałem 5 tysięcy, to ogłosiłby upadłość i miałby spokój. A tak przy jednoosobowej działalności, przy tej skali smród będzie się długo za nim ciągnął. Nie dość że odpowiada całym swoim majątkiem za zobowiązania swojej firmy (a tutaj istnieje choćby ryzyko odszkodowań), do tego wszystko firmował swoim nazwiskiem. Jedyne co teraz może zrobić to studium przypadku na własnym przykładzie jak nie postępować w sytuacjach kryzysowych :) W końcu to jest PRowiec pełną gębą, a chyba po tym nikt go nie będzie chciał zatrudnić w zawodzie :)

chyba nie masz pojęcia o odpowiedzialności w spółkach zoologicznych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

chyba nie masz pojęcia o odpowiedzialności w spółkach zoologicznych..

 

Może i studia na kierunku Finanse i Rachunkowość ukończyłem już pewien czas temu, przepisy się zmieniają, ale chyba nadal odpowiedzialność jest do wysokości wkładu? :)

Oczywiście pominąłem w swoim rozważaniu odpowiedzialność jako członka zarządu, ale to musiałby wykazać się niezłą niesubordynacją żeby mieć z tego powodu kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Może i studia na kierunku Finanse i Rachunkowość ukończyłem już pewien czas temu, przepisy się zmieniają, ale chyba nadal odpowiedzialność jest do wysokości wkładu? :)

Oczywiście pominąłem w swoim rozważaniu odpowiedzialność jako członka zarządu, ale to musiałby wykazać się niezłą niesubordynacją żeby mieć z tego powodu kłopoty.

o tym wlaśnie pisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o tym wlaśnie pisałem.

 

Czyli w czym problem? Kapitał 5 tysięcy (albo niewiele większy), "majątek" tego typu spółki to i tak głównie wynajęte/wyleasingowane aktywa. Jako członek zarządu (właściwie to nawet nie musi być właściciel), składa się wniosek o upadłość w odpowiednim momencie. I mamy kłopot praktycznie z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Czyli w czym problem? Kapitał 5 tysięcy (albo niewiele większy), "majątek" tego typu spółki to i tak głównie wynajęte/wyleasingowane aktywa. Jako członek zarządu (właściwie to nawet nie musi być właściciel), składa się wniosek o upadłość w odpowiednim momencie. I mamy kłopot praktycznie z głowy.

 

Odpowiedzialność finansowa członków zarządu jest praktycznie nieograniczona. Wierzyciele jak udowodnią działanie zarządu na szkodę spółki to mogą roszczenia kierować do wszystkich razem lub do tej konkretnej osoby która np działała na szkodę. Ekonomii nie ukończyłem, ale pracowałem lata temu w takiej spółce, gdzie udziały w spółce miała siostra i żona, zarząd to byli ludzie zatrudnieni z zewnątrz a główny że tak powiem "szef" - właściciel który sterował wszystkim miał prokurę. A to że kapitał zakładowy jest 5tys zł to wcale nie oznacza że "majątek" tej spółki to głównie wynajęte/wyleasingowane auta. Więc podsumowując zamknięcie spółki z o.o. jest łatwe, ale ograniczona odpowiedzialność dotyczy udziałowców nie będących członkami zarządu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A podstawa prawna?

 

Odpowiedzialność członka zarządu względem wierzycieli w prawidłowo zarejestrowanej spółce z o.o. istnieje, ale tylko w sytuacji gdy członek zarządu nie uchyli się od odpowiedzialności w trybie 299 ksh, czyli nie złoży w odpowiednim czasie wniosku o upadłość.

 

Instytucja działania przedstawicieli organów spółki na jej szkodę istnieje, ale ona dotyczy roszczeń spółki względem zarządu, a nie wierzycieli względem zarządu. Względem wierzycieli mamy wspomniany tryb 299 ksh. To nie jest tak, że sobie wierzyciel umyśli "działanie na szkodę spółki" i z tego powodu ominie 299 ksh. Z resztą nie jest kompetencją wierzyciela oceniać co było działaniem na szkodę spółki, a co nie.

 

To, że spółka względem wierzyciela nie wykonała umowy to jest zwykła odpowiedzialność spółki względem wierzyciela. Nawet jeśli jest to konsekwencja decyzji czy zaniechań zarządu to wierzyciel podpisał umowę ze spółką, a nie z zarządem. Dlatego 299 ksh jest sformułowany tak, a nie inaczej.

 

Jest jeszcze odpowiedzialność karna za działanie na szkodę wierzyciela i z tego też można działanie odszkodowawcze prowadzić, ale to już jest dla grubych spraw, na granicy oszustwa. To naprawdę nie jest tak, że zwykłe niewykonanie umowy, choćby nie wiadomo jak zawinione, to sprawa karna.

Edytowano przez alien (zobacz historię edycji)
  • Upvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajcie jeszcze w tym wszystkim o polskich realiach i tym, że to nie USA i nikt tutaj nie wiadomo jakich odszkodowań nie dostanie. Poza tym, jeśli ktokolwiek pozwie 2BE to zgodnie z kodeksem musi udowodnić firmie, że nie wywiązała się z umowy świadczenia usług i zrobiła to umyślnie. Wystarczy, że BJ udowodni, że doszło do włamania, przedstawi zawiadomienie do prokuratury i sądzę, że w najlepszym przypadku klient dostanie zwrot pieniędzy za niewykorzystany okres, i nic więcej. Nie chce mi się teraz sprawdzać kodeksu cywilnego i tego na jakich warunkach 2BE świadczyło swoje usługi, ale naprawdę mocno wątpię, żeby sąd przyznał komukolwiek odszkodowanie ponad to co mu się "należy" z tytułu świadczenia usługi - raz, że to strona pozywająca musi udowodnić drugiej winę, a dwa że z tego co pamiętam mamy kilka zapisów prawnych, które chronią w takim wypadku 2BE i BJ z tego tytułu, że nie działał umyślnie.

 

Nie jestem prawnikiem, a jedynie nieco bardziej oczytanym użytkownikiem z wiedzą praktyczną. Prawo to jedno, ale wyrok w każdym wypadku podejmuje sąd i to właśnie sąd trzeba przekonać do swoich racji, a to nie będzie proste i każdy dobrze powinien sobie z tego zdawać sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

A próba trzymania się linii oskarżenia polegającej na próbie przekonania sąd iż BJ był zobowiązany do utrzymywania całości w stabilny i bezpieczny sposób ale skąpił kasę i robił budżetowo i skończyło się jak skończyło? Albo coś w ten deseń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A próba trzymania się linii oskarżenia polegającej na próbie przekonania sąd iż BJ był zobowiązany do utrzymywania całości w stabilny i bezpieczny sposób ale skąpił kasę i robił budżetowo i skończyło się jak skończyło? Albo coś w ten deseń.

 

Jeśli ktoś skupi się na tym, to będzie miał spore wyzwanie udowodnić, że rzeczywiście tak było, bo to nie w gestii użytkownika ani sądu jest to jak prezes prowadzi swoją firmę. Poza tym to musiałby być długotrwały proces, a nie szybki fuckup - nie zapominaj, że to wszystko stało się w zasadzie z dnia na dzień, całość historii (do momentu rm -rf) można by było zamknąć w kilku miesiącach max.

 

Efektu takiej rozprawy nie przewidzę, bo jasnowidzem jeszcze nie jestem, ale imho udowodnienie BJ czegokolwiek będzie naprawdę trudne zważywszy na to ile lat firma była na rynku czy nawet samego faktu, że NASK 2be zaufało jeszcze przed całą awarią. To nie jest firma krzak pana X, któremu możesz udowodnić, że to jeden wielki scam i zostałeś oszukany. BJ nie jest bezpośrednio winny tej sytuacji, a udowodnienie mu winy pośredniej będzie bardzo trudne. Wątpię, żeby komukolwiek się to opłacało w kwestii pieniędzy - imho prawnik będzie więcej wart niż to co sąd Ci przyzna nawet jeśli udowodnisz BJ winę, ale to już każdy poszkodowany powinien sobie sam przekalkulować - ja tu tylko siedzę i obserwuję przebieg zdarzeń.

Edytowano przez Archi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No i się wyprzedaje ;)

 

 

Moi mili wyprzedaję majątek firmy.

Do wzięcia jest 40 biurek, krzeseł, komputerów, monitorów.

Ponad puffy, klawiatury, myszki, szafki, kontenerki, półki, krzesełka, parawany, poduchy, schowki, tablice korkowe, tablice wiszące, mikrofalówka, puffy, lodówka, soffy, xBox, darty, laptopy, pojemniki, drabinki, tablety i cała cała masa innego stuff.

Gdyby ktoś Was byłby czymś zainteresowany zapraszam priv.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek1991

Tak właśnie bardzo często wygląda biznes małych firm w Polsce. Zarabiać do pierwszego dużego potknięcia a potem wyruchać na tym klientów... Welcome in Poland...

Daleko nam do zachodu jeszcze...

Edytowano przez krzysiek1991 (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

×