Skocz do zawartości
Miłosz

Pismo z UOKiK a zablokowanie konta

Polecane posty

Cześć

 

Pytanie kierowane do właścicieli firm hostingowych...

 

Co zrobić w takim przypadku?

 

Przyszło dzisiaj pisemko z uokiku ws sklepu. Rozpisują sie, że sklep jakichś tam ichnich przepisów nie przestrzega, itp (wypunktowali kilka rzeczy). Na końcu dodają, że proszą o zablokowanie dostępu sklepu. Oczywiście bez podania podstawy prawnej. Na dobrą sprawę to mnie choinka interesuje czy ten sklep łamie jakieś tam przepisy czy nie.

Zlać ich czy odpisać, że to nie mój problem i mają sie pałować? Wszystkie potrzebne dane mają na stronie sklepu, są zgodne z danymi rejestracyjnymi konta hostingowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli sklep łamie czyjeś prawa autorskie to powinieneś zablokować, bo jak tego nie zrobisz to tak jakbyś sam to prawo łamał (takie debilne przepisy). Jeśli chodzi o cokolwiek innego to blokadę treści może tylko zasądzić sąd prawomocnym wyrokiem. Pewnie dlatego oni Cię proszą, a nie żądąją. UOKIK to trochę dziwna instytucja do kierowania takich próśb, ale i urząd celny nam się zdarzył.

 

Jak wysłali to zwykłym listem albo mailem to bym zastanawiał się czy w ogóle odpisywać. Oczywiście nie jestem prawnikiem i to co pisze może w ogóle nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością, szczególnie urzędową. ;) Kilka dziwnych tego typu akcji miałem i piszę z własnego doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytałem na jakiejś stronie że UOKIK wysyła takie pisma, żeby zablokować sklep bo narusza jakieś tam ich zasady itp. UOKIK ponoć od tego czy nadchodzącego roku ma mieć możliwość blokowania sklepów internetowych, które rażąco naruszają ich wymagania. Też nie jestem prawnikiem ale przed świętami było o tym na kilku stronach branżowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Usługodawca jest związany umowa z klientem a w tym przypadku klient czyli sklep nie spełnia jakiś tam wymogów. czy to przypadkiem nie powinno być tak że tego typu sytuacje powinny być poparte jakimś pismem/wyrokiem sądowym? A co jeżeli jest to błahostka a usługodawca nie jest strona względem tej sytuacji i klient (właściciel sklepu) wytoczy sprawę o spowodowanie strat.

Temat jest ciężki ale tu jest podobny przypadek: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/uokik-zblokowal-e-sklep-standardgsm-com-za-wprowadzanie-klientow-w-blad-i-odsylanie-ich-do-urzedu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyszło poleconym.

Odpisze im dyplomatycznie, że mają pisać do właściciela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przyszło poleconym.

Odpisze im dyplomatycznie, że mają pisać do właściciela :)

 

I tu jest właśnie mały problem bo akurat Ty dyplomacja nie grzeszysz .....

 

  • Upvote 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dobrze żeś jest alfa i omega, a i wiedzę masz rozległą w każdej dziedzinie życia, zwłaszcza gałęzi prawniczej (inne tematy).

Link, który podałeś w sumie nic nie wnosi do tematu. Ja akurat nie mam tyle wolnego czasu aby przeszukiwać googla.

 

Zapomniałem na wstępie dodać, że proszę o wypowiedzi tylko firmy z naszego kraju. Gdyż temat i urząd jest bliższy im niż zagranicznikom.

 

Wracając do tematu, to paragrafem żadnym się nie podparli, nie jest to też żaden wyrok, a ni nic w ten deseń. Konta też tak za bardzo zablokować nie mogę, gdyż klient ma tam różne strony. Nie napisali też, że kontakt z osobą, która prowadzi sklep jest bezskuteczny. Po prostu powymieniali troche swoich połamanych paragrafów i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrm

Musisz zablokować po "wiarygodnym doniesieniu'.

 

 

Istotą przesłania „wiarygodnej wiadomości” jest bowiem doprowadzenia do określonego stanu świadomości (wiedzy) usługodawcy. To, od kogo taka wiadomość zostanie przesłana jest kwestią wtórną, o ile doprowadzi ona do uświadomienia usługodawcy, że przechowuje dane o bezprawnym charakterze lub, że z danymi związana jest określona bezprawna działalność. Ściśle rzecz ujmując, „wiarygodna wiadomość” w rozumieniu art. 14 polskiej ustawy oraz dyrektywy 2000/31 może przecież w ogóle nie mieć nadawcy. Widać to wyraźnie zwłaszcza po angielskim tekście art. 14 dyrektywy 2000/31, który „wiarygodną wiadomość” wiąże ze stanem świadomości usługodawcy („does not have actual knowledge” i „is not aware of”). Ten stan może być wynikiem otrzymania wiadomości od kogoś, ale może też być wynikiem samodzielnego poznania lub powiadomienia przez system teleinformatyczny. Niewątpliwie jednak to, kto jest nadawcą wiadomości ma znaczenie, gdyż wpływa na poziom jej wiarygodności. Często, choć nie zawsze, bardziej wiarygodne wiadomości pochodzić będą od osób, które są w stanie wykazać określony tytuł prawny do przedmiotowych danych. Można zatem zastanowić się nad ujęciem kwestii nadawcy wiadomości przy ustalaniu poziomu jej wiarygodności (w ramach ustawowych wskazówek co do kryteriów, jakie należy brać pod uwagę przy ocenie wiarygodności, o czym dalej w niniejszym dokumencie).

 

Nie mogę teraz znaleźć ale czytałem jeszcze inną opinię gdzie wszelkie instytucje państwowe traktowano z automatu jako "wiarygodne" bez względu na treść zakładając właśnie, że tego typu jednostki z zasady wysyłają tylko uzasadnione wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiarygodne zawiadomienie dotyczy przede wszystkim naruszenia praw autorskich oraz innych treści bezprawnych, a nie problemów, którymi zajmuje się UOKiK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, czy to pismo jest wiarygodne?

1. nadawca jest wiarygodny, w końcu UOKIK :)

2.

o ile doprowadzi ona do uświadomienia usługodawcy, że przechowuje dane o bezprawnym charakterze lub, że z danymi związana jest określona bezprawna działalność

 

 

 

3. IMO na stronie sklepu nie ma jako takich "danych" w rozumieniu art 14 ustawy o świadczeniu usług.

 

Mój prawnik urlopuje jeszcze tydzień, a nie wiem czy tyle można uokika przeciągać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dane musisz zablokować "niezwłocznie", a według Beaty Kempy to 14 dni. ;) Jak z TK można to i z taką pierdołą nikt Ci dupy nie urwie tymbardziej, że mamy koniec roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytałem na jakiejś stronie że UOKIK wysyła takie pisma, żeby zablokować sklep bo narusza jakieś tam ich zasady itp. UOKIK ponoć od tego czy nadchodzącego roku ma mieć możliwość blokowania sklepów internetowych, które rażąco naruszają ich wymagania. Też nie jestem prawnikiem ale przed świętami było o tym na kilku stronach branżowych

A co to są jakieś tam ich wymagania? Czy to jest jasne i gdzieś określone, czy uznaniowe??

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowano przez Jakitojah (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co to są jakieś tam ich wymagania? Czy to jest jasne i gdzieś określone, czy uznaniowe??

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

"To efekt nowelizacji ustawy dotyczącej jego działania. Co prawda ma wejść ona sześć miesięcy od jej ogłoszenia - czyli na początku przyszłego roku - ale urzędnicy już rozpoczynają przygotowania do działania z nowymi uprawnieniami."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

"To efekt nowelizacji ustawy dotyczącej jego działania. Co prawda ma wejść ona sześć miesięcy od jej ogłoszenia - czyli na początku przyszłego roku - ale urzędnicy już rozpoczynają przygotowania do działania z nowymi uprawnieniami."

oks, czyli taki falstart, żeby się pokazać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wolisz, żeby mieli falstart i byli na czasie, czy żeby nie respektowali już wprowadzonych przepisów?

 

Bo ja przy zakładaniu DG wolę usłyszeć co mam zrobić, żeby się dostosować do formy z miesiąca wprzód niż przyjść z papierami i usłyszeć, że są nieaktualne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubah

Cześć

 

Pytanie kierowane do właścicieli firm hostingowych...

 

Co zrobić w takim przypadku?

 

Przyszło dzisiaj pisemko z uokiku ws sklepu. Rozpisują sie, że sklep jakichś tam ichnich przepisów nie przestrzega, itp (wypunktowali kilka rzeczy). Na końcu dodają, że proszą o zablokowanie dostępu sklepu. Oczywiście bez podania podstawy prawnej. Na dobrą sprawę to mnie choinka interesuje czy ten sklep łamie jakieś tam przepisy czy nie.

Zlać ich czy odpisać, że to nie mój problem i mają sie pałować? Wszystkie potrzebne dane mają na stronie sklepu, są zgodne z danymi rejestracyjnymi konta hostingowego.

 

Posyłasz klientowi informację, ze 24h na dostosowanie się (pokazujesz to o co się czepiają) albo blokada usługi.

uokik - informacja przekazana klientowi.

 

To pismo chyba nie ma mocy prawnej by wykładać komuś usługi.

 

Warto ogólnie do nich zadzwonić (poprosić o osobę prowadzącą sprawę).

 

Jaki urzędnik obrabiający sprawę takie wyniki i wnioski.

 

 

U mnie jak cos z uokiku przyszło to klient usunął to co było problematyczne i spokój (prosisz urzędasa o potwierdzenie, że nielegalne treści są usunięte.).

 

 

Edytowano przez kubah (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×