Skocz do zawartości
globox99

Domena- Faktura?

Polecane posty

Siemank, zamówiłem domenę na home.pl po czym jej nie opłaciłem ponieważ się rozmyśliłem. Teraz przychodzi mi list, że mam kilka dni na opłacenie zamówienia.. Muszę za to zapłacić? Nie będzie mi naliczać odsetek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie ma obowiązku opłacenia domeny.pl, zresztą mają Chat Online więc warto skorzystać i dopytać się konsultanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to faktura proforma to możesz ją zignorować. W home.pl chat online jest dostępny tylko dla zalogowanych klientów premium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Faktura pro forma nie jest dokumentem księgowym tylko czymś w stylu zapowiedzi właściwej faktury. maly90 ma rację - nie trzeba jej opłacać. Rejestrator nie zarejestrował jeszcze domeny (teraz jest tylko zarezerwowana), więc nie wykonał usługi. Dlatego nie będzie nikogo ścigał za brak opłaty ani naliczał odsetek. Takie listy z przypomnieniem mają tylko zapobiegać "rozmyślaniu się" klientów :-)

Edytowano przez 2BE.PL (zobacz historię edycji)
  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

2BE.PL, W myśl obowiązujących obecnie przepisów, faktura pro forma jest fakturą.

 

http://www.podatki.biz/artykuly/potencjalne-podatkowe-skutki-wystawienia-faktury-proforma_4_20142.htm?idKom=7

 

Oczywiście konsekwencje w traktowaniu niesie nazewnictwo zdecydowanie dla wystawiającego dokument, aniżeli dla otrzymującego go.

Edytowano przez Hekko.pl (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrm

Nie, nie jest. Proszę nie siej głupot bo jakiś kretyn w US coś źle zinterpretował. Po prostu pracują tam bezmózgi, zresztą ta ich interpretacja jest niezgoda z prawem (a to już w ogóle absurd) ;)

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie jest. Proszę nie siej głupot bo jakiś kretyn w US coś źle zinterpretował. Po prostu pracują tam bezmózgi, zresztą ta ich interpretacja jest niezgoda z prawem (a to już w ogóle absurd) ;)

 

 

Niestety mylisz się i od początku roku Faktura Proforma jest dokumentem księgowym, który obliguje wystawiającego do odprowadzenia podatku.

Dlatego wystawia się Proforma bez słowa faktura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrm

Nie, nie mylę się. A wam proponuje więcej myślenia (i czytania ze zrozumieniem), a mniej opierania się na bzdurach z gazet. Właśnie dzięki takim bezmyślnym ruchom mamy m.in. miliard popupów z cookies (których też nie trzeba ale cóż, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu).

 

ps. w takim razie weźcie sobie też ją dwa razy w koszty :D no skoro jest to możecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie jest. Proszę nie siej głupot bo jakiś kretyn w US coś źle zinterpretował. Po prostu pracują tam bezmózgi, zresztą ta ich interpretacja jest niezgoda z prawem (a to już w ogóle absurd) ;)

 

 

Jest, ja też mam info od księgowej, że nie ma obowiązku umieszczania na fakturze "faktura VAT" by była to faktura vatowska więc sam napis "proforma" nic nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie mylę się. A wam proponuje więcej myślenia (i czytania ze zrozumieniem), a mniej opierania się na bzdurach z gazet. Właśnie dzięki takim bezmyślnym ruchom mamy m.in. miliard popupów z cookies (których też nie trzeba ale cóż, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu).

 

ps. w takim razie weźcie sobie też ją dwa razy w koszty :D no skoro jest to możecie ;)

 

 

Nie wrzucasz dwa razy w koszty. Po wystawieniu normalnej faktury robisz korektę. Jak odprowadziłeś VAT to go po wystawieniu normalnej odliczasz.

A jak sam zrobisz to twoja sprawa. Jak ci urzędas zakwestionuje fakturę proforma to będziesz myślał.

Ja tam wystawiam proforma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od 1 stycznia został zniesiony obowiązek oznaczania faktury słowami Faktura VAT.


To co znajduje się po słowie "Faktura" nie jest ważne dla US. Ważne jest co na ów dokumencie się znajduje. Aby dokument był uznany za Fakturę musi spełniać odpowiednie wymogi określone w tzw. rozporządzeniu fakturowym Ministra Finansów.


Tutaj do poczytania co się zmieniło http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2012/1428/1


Co za tym idzie, jeśli nazwiesz jakiś dokument faktura proforma i będzie on zawierał elementy, które muszą się na fakturze znaleźć - dokument taki może być uznany za fakturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nrm, nie denerwuj się bezpodstawnie. Szkoda nerwów, trzeba się oszczędzać ;) Owszem, interpretacje mogą być różne i podałem tylko jako przykład. Ważne jest to, o czym napisał cygan. Nie ma już faktury vat, jest po prostu faktura. A na proformach co miałeś do tej pory? Dokładnie to samo, co na fakturze.

Edytowano przez Hekko.pl (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Co za tym idzie, jeśli nazwiesz jakiś dokument faktura proforma i będzie on zawierał elementy, które muszą się na fakturze znaleźć - dokument taki może być uznany za fakturę.

Dokładnie. Jeśli dokument będzie zawierał wspomniane w rozporządzeniu fakturowym informacje, to może zostać uznany za fakturę. A nie ma tam wymogu, że musi być zatytułowany FAKTURA VAT, i o to cały problem się rozchodzi.

 

Po prostu, jeśli wyprodukujesz dokument mający dane sprzedawcy, nabywcy, listę pozycji + cena netto + stawka vat i parę innych wymienionych w owym rozporządzeniu, to czy zatytułujesz to FAKTURA VAT, czy FAKTURA PROFORMA, czy też PAPIER TOALETOWY to nie będzie miało nic do rzeczy, bo może to zostać uznane za fakturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrm

Spoko Damian, nie denerwuje się, no może trochę ;) Po prostu wkurza mnie, że połowę problemów generujemy sami (my ludzie tzn. wszyscy inni niż ci którzy ustanowili dane prawo). Tak samo z cookisami jak z tymi proformami - same ustawy NIE nakazują czegoś robić, to już chore interpretowanie robi problemy.

 

Tak, Kafi ma rację, chodzi o to, że chory umysłowo urzędnik, który od 20 lat wie co to PROFORMA dostał nagle 1 stycznia WYLEWU, zlasował mu się mózg i nagle twierdzi zupełnie coś innego bo działa już tylko zerojedynkowo. Przeczytał o tym, że wystarczy słowo FAKTURA i dopasował sobie (a po wylewie to wiadomo ;) ).

 

Fajny kraj: ustawodawcy tworzą coś chorego albo picem zrobią coś neutralnego - a, że w przyrodzie nic nie ginie - to nadrabiają urzędnicy, a jak jeszcze większym picem oni czegoś nie spierniczą to nadrabiamy "my" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dorzucę wsparcie merytoryczne opinii nrm.

 

Generalnie nowe rozporządzenie trochę namieszało,ale w majestacie prawa Unii, więc jeden plus, że teraz w całej Unii faktury wystawia się tak samo. Obecnie dla pewności na fakturach proforma "najlepiej" zrobić dopisek, że nie jest to faktura w rozumieniu ww. rozporządzenia. I to zupełnie ucina temat, można wtedy spokojnie używać sformułowania "faktura proforma" i sprawa jest wtedy zupełnie klarowna.

 

Jeśli jednak ktoś nie dodał dopisku to nie ma dramatu. Po pierwsze warto sobie zadać pytanie co znaczy zwrot "pro-forma" i czy właśnie nie zastąpił nam wspomnianego dopisku.

 

Po drugie stan prawny obejmuje odniesienia do tzw. norm społecznych. A 20 letnią normą społeczną jest to, że pro-forma to jest pro-forma i z fakturą VAT nie ma nic wspólnego. To jest dokument funkcjonujący w obrocie gospodarczym jako pozaksięgowy i jest na to interpretacja ministerstwa. Być może ta norma się za parę lat zatrze (może nie), ale na dziś nie widzę księgowej broniącej się w sądzie administracyjnym po mandacie z Urzędu Skarbowego, że odliczenie VAT od faktury pro-forma jest ok.

 

Wreszcie warto też mieć świadomość, że w kontekście podatku VAT (bo to o niego głównie toczy się dyskusja) nie jest istotny dokument, ale fakt zaistnienia czynności podlegającej opodatkowaniu. Jeśli do czynności podlegającej opodatkowaniu nie doszło, to nawet wystawienie faktury VAT z trzema wykrzyknikami nie spowoduje powstania prawa do odliczenia takiego VATu, ani też prawa Urzędu Skarbowego do żądania podatku VAT od takiej faktury.

 

(Faktem jest, że tak wystawioną fakturę należałoby wykazać w rejestrze sprzedaży, bo inaczej byłby on nierzetelny, ale z racji braku podstaw do wystawienia faktury VAT można by ją sobie w dowolnym momencie skorygować, a w ślad za tym skorygować deklarację.)

 

W przypadku pro-form nie ma w ogóle groźby upomnienia się Skarbówki o podatek należny.

 

 

Ponadto, osobiście daleki byłbym od używania samego słowa "proforma", bez "faktura". Mam wrażenie, że to tak jakby ktoś zaczął myśl, a nie skończył. Dlatego proponuję "faktura pro-forma" jak dotąd i dla świętego spokoju dopisek w uwagach.

Edytowano przez alien (zobacz historię edycji)
  • Upvote 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrm

Dzięki Paweł, jak zwykle można na Ciebie liczyć, prawdę mówiąc miałem nadzieję, że dojdziesz do tego wątku ;)

 

Jeśli do czynności podlegającej opodatkowaniu nie doszło, to nawet wystawienie faktury VAT z trzema wykrzyknikami nie spowoduje powstania prawa do odliczenia takiego VATu, ani też prawa Urzędu Skarbowego do żądania podatku VAT od takiej faktury.

 

Dokładnie to miałem na myśli pisząc, że owe urzędnicze interpretacje są niezgodne z prawem (co za absurd!) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×