Skocz do zawartości
plissken

Partycypowanie w zyskach, udziały w firmie [HOW TO]

Polecane posty

Drodzy,

 

Z racji uczestniczenia w pewnym startupie, ustalilem z 'partnerem biznesowym', ze bede partycypowac w zyskach. Jak to wyglada...

  • Partner zaklada firme, chce wciagnac mnie do spolki ale w ten sposob abym mial gwarancje jakas w ramach to ktorej nie ponosze zadnych strat (w razie nie wypalu).

  • Mam otrzymywac procent od zyskow np. 30% gdy jestem aktywny (pracuje w firmie) i np. 5% gdy nie pracuje.

  • Chce miec ewentualne akcje, procent od sprzedazy domen lub calego interesu

I pytanie... jak to wszystko razem ugryzc ?

 

Tomek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Napewno czeka Cię spotkanie z dobrym prawnikiem, który zapozna się z umową owej spółki.

 

Jeśli chcesz mieć "akcje", to musisz wnieść jakiś kapitał do spółki, czy to w formie gotówkowej czy bezgotówkowej.

 

Z gwarancją nieponoszenia strat w przypadku niewypału to nie jest tak hopsiup.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy od wielkości tego biznesu, generalnie nie bierze się do spółki do biznesu który przynosi dobre zyski.

Dobra rozmowa z prawnikiem, przede wszystkim.

 

Do nowej firmy hostingowej bez dużej inicjatywy raczej bym się nie pisał, w końcu wakacje się zbliżają.

Edytowano przez www.mzone-net.eu (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@mzone, można mieć fajna spółkę, ale nie miec kasy na rozruch. Ale z drugiej strony mówiły jaskółki... Tak czy inaczej bez dobrego prawnika się nie obędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@mzone, można mieć fajna spółkę, ale nie miec kasy na rozruch.

Nie nie można mieć, bo wspólnik bez kasy nie jest potrzebny. Zawsze musi mieć wkład, wiedzę, znajomości i układy lub pieniądze.

Niestety nie zawsze to się tak szczęśliwie kończy gdy chodzi o prawdziwe pieniądze, życie pisze swoje scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie racje. Tak myślałem, że to śliski temat. Wobec tego może trzeba podejść z innej strony... jak partycypować w zyskach nie będąc współwłaścicielem (żeby nie było na gębe) ??

 

p.s. pomysł z relacją pasożytniczą odpada (ja tu trzymam guzik na serwerach jak nie dacie forsy do będą lagi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A napisać umowę partnerską gdzie rozpiszecie dokładnie wszystkie możliwości jakie mogą wystąpić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. pomysł z relacją pasożytniczą odpada (ja tu trzymam guzik na serwerach jak nie dacie forsy do będą lagi).

 

Takie myślenie kiedyś Ciebie zgubi, nie ma ludzi niezastąpionych, są tylko ludzie co myślą w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie myślenie kiedyś Ciebie zgubi, nie ma ludzi niezastąpionych, są tylko ludzie co myślą w ten sposób.

 

absolutnie nie mysle w ten sposob. napisalem ze "taka relacja odpada"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spółka komandytowa, lub swego rodzaju combo dla optymalizacji podatkowej czyli Sp. k. Sp. z o.o.

 

Jako, że chcesz uczestniczyć w zyskach (odpowiedni zapis jak duży procent jest dla Ciebie musi znaleźć się w umowie spółki), a jednocześnie nie chcesz aktywnie prowadzić spraw spółki ani jej reprezentować, oraz nie chcesz odpowiadać majątkowo za zobowiązania, to pozostaje Ci rola komandytariusza.

 

O optymalizacji Sp. k. Sp. z o.o. i dupochronie masz trochę tutaj wyjaśnione. Zaczyna się gdzieś 15:50.

http://vimeo.com/12643727

Edytowano przez Insider (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najlepsze rozwiązanie to spółka komandytowa, tak jak było napisane wyżej. Googlować i czytać. W skrócie, jest to taki rodzaj spółki, w której jeden wspólnik zajmuje się jej prowadzeniem oraz ponosi pełną odpowiedzialność za jej zobowiązania majątkiem własnym - komplementariusz, a drugi wspólnik , czyli komandytariusz - nie zajmuje się prowadzeniem spółki, w związku z czym odpowiada za zobowiązania spółki tylko do kwoty ustanowionej w trakcie spisywania umowy spółki. Możesz być też całkowicie zwolniony z odpowiedzialności, pod warunkiem, że wniesiesz kapitał conajmniej równy sumie komandytowej spółki.

Suma komandytowa to z kolei, wartość wszystkich pasywów i aktywów. W praktyce, jeżeli chcesz być całkowicie zwolniony z odpowiedzialności za działania spółki, to musisz pokryć wszystkie jej koszty. Chociaż nie wiem czy nie można po prostu wnieść jakieś wkładu i określić umową spółki Twoją opdowiedzialność własnym majątkiem na 1 zł. Najpierw googluj na temat,- znajdziesz sporo - potem jeżeli wyda Ci się to sensowne, to prawnik.

Idealne rozwiązanie dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×