Skocz do zawartości
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Bartosz Gadzimski

Rok 2009 w świecie domen internetowych

Polecane posty

Gość Bartosz Gadzimski

Rok 2009 w świecie domen internetowych

 

Najważniejsze trendy i wydarzenia minionego roku widziane oczami specjalistów związanych z rynkiem domen.

 

 

 

Dwa lata temu przedstawiciele branży domen internetowych cieszyli się z dynamicznego wzrostu rynku i osiągnięcia symbolicznej granicy miliona rejestracji adresów z końcówką .pl. Rok później słowo „kryzys” odmieniano przez wszystkie przypadki. Zapytaliśmy specjalistów związanych z rynkiem domen jak wspominają minione dwanaście miesięcy. Czy rzeczywiście możemy mówić o kryzysie i co czeka nas w przyszłym roku?

 

 

„Dla inwestorów domenowych nie był to łatwy rok i ogólna sytuacja w gospodarce odcisnęła swoje piętno. Teraz może być tylko lepiej.”

 

Z początkiem 2009 roku zaczął obowiązywać nowy cennik NASK, a wraz z nim niższa cena odnowienia domen (40 zł netto). Dla wielu obniżka zbyt mała, dla innych odpowiednia. Faktycznie niewiele ona zmieniła – nie wpłynęła na utrzymanie dynamiki przyrostu wolumenu domen i sprawiła, że nadal odnowienie naszej domeny krajowej jest relatywnie drogie.

 

Dynamika wzrostu ilości domen w roku 2009 spadła i zakończyliśmy go na poziomie około 1,6 mln. adresów. Przyczyn można doszukiwać się w działaniach najważniejszych graczy na rynku. Nie kusili już tak często promocjami domen za grosze i nie zmienili swoich cenników odnowień, pomimo obniżki NASK. Czy i jaki wpływ na rynek domen miał tzw. kryzys, trudno ocenić, ale z pewnością nie był obojętny.

 

Dla rynku wtórnego miniony rok był również bardzo ciekawy. W Polsce odbyły się dwa warte odnotowania spotkania branżowe. Pierwsze z nich to Future Business Trends In Domain Industry, zorganizowane przez NASK. Drugie to kontynuacja udanego przedsięwzięcia z 2008 roku czyli MeetDomainers, zorganizowanego przez Agnieszkę i Daniela Dryzek. Obydwa spotkania pokazały drzemiący potencjał tego rynku. Uświadomiły również to, jak wiele pracy czeka nas na polu budowania wizerunku branży i świadomości klientów końcowych. Wartym odnotowania jest fakt wejścia na rynek wtórny domen przez firmę NetArt. Firma z takim potencjałem z czasem może stać się ważnym graczem, a przy okazji wpłynie na zwiększenie zainteresowania klientów końcowych domenami z rynku wtórnego. Dla inwestorów domenowych nie był to łatwy rok i ogólna sytuacja w gospodarce odcisnęła swoje piętno. Teraz może być tylko lepiej.

 

Dla NASK, będącej głównym regulatorem rynku, 2009 był rokiem niespodziewanej zmiany na stanowisku dyrektora. Zmieniono również zasady uczestnictwa w programie partnerskim, niestety na niekorzyść serwisów przechwytujących domeny (tj. ParkDomen.pl, Dropped.pl czy PPD.pl). Wprowadzono opłaty za samą próbę przechwycenia, co można porównać do sytuacji, w której Telekomunikacja Polska chciałaby pobierać opłaty za samą próbę nawiązania połączenia, nawet jeśli wybrany numer jest zajęty.

 

Grzegorz Bujnowski, Giełda Domen Internetowych ParkDomen.pl

 

„Odejście od wykorzystywania wyłącznie podstawowych funkcji domen to tylko kwestia czasu.”

 

Rok 2009 przyniósł nam nowe rozszerzenia i miliony rejestracji. Co pewien czas pojawiają się kolejne domeny globalne, narodowe, sponsorowane. Jednak za każdym razem mamy do czynienia wyłącznie z tą samą ideą i standardowymi funkcjami.

 

W marcu, gdy powszechnie dostępna stała się domena .tel, znalazł się nowy sposób na wykorzystywanie potencjału systemu DNS. Pojawienie się domeny oferowanej jako gotowa do użycia strona internetowa, przy wykorzystaniu wielu interesujących możliwości DNS, to z pewnością wyjątkowe wydarzenie, dzięki któremu pojęcia komunikacji i zaistnienia w internecie nabrały nowych znaczeń. Teraz także świat domen zaczyna stwarzać coraz lepsze możliwości, by łatwiej kreować swój wizerunek w sieci - indywidualny i biznesowy.

 

W roku 2010 z pewnością nie zabraknie dyskusji dotyczących nowych rozszerzeń i przyszłości DNS. To właśnie teraz podejmowane są działania, które mają ukierunkować jego możliwości. Jestem przekonany, że odejście od wykorzystywania wyłącznie podstawowych funkcji domen, czego przykładem jest również domena .tel, to tylko kwestia czasu.

 

W kwestii oczekiwań w stosunku do tego roku, mam nadzieję, iż przyniesie on właściwe decyzje dla polityki nowych rozszerzeń, uwzględniające faktyczne zapotrzebowanie na domeny i skutki ciągłego zwiększania się liczby zapytań dotyczących poszerzenia systemu DNS.

 

Mateusz Markiewicz, serwis TelDomains.pl

 

 

„Jest szansa na to, że rok 2010 przyniesie istotne zmiany na rynku domen.”

 

Rok 2009 z punktu widzenia inwestora domenowego był i zły i dobry. Zły dlatego, że firmy w obliczu kryzysu postanowiły oszczędzać i okroiły wydatki na marketing, a co za tym idzie na internet i dobre domeny. Spowodowało to spadki cen na rynku wtórnym, zmniejszoną ilość transakcji oraz pewne zwątpienie w sensowność domenowego biznesu wśród części domainerów. Plusem wspomnianej sytuacji był fakt, że praktycznie przez cały rok można było kupić ciekawe domeny w atrakcyjnych cenach. Przykładem są sprzedaże na aukcji zorganizowanej w trakcie MeetDomainers w Warszawie.

 

Kolejnym korzystnym wydarzeniem, a w zasadzie całą sekwencją zdarzeń, było zainteresowanie rynkiem wtórnym domen ze strony głównych rejestratorów (uruchomienie giełdy przez NetArt) oraz samej NASK. Wejście dużych, znanych graczy z pokaźnymi budżetami reklamowymi pozwala dotrzeć z informacją o możliwości zakupu domen na rynku wtórnym do każdego zakątka polskiej sieci. Być może „patronat” NASK pomoże zmienić negatywne nastawienie ludzi i firm do domainingu. Czekamy na dalsze działania NASK, rozwój giełdy NetArt oraz odpowiedź ze strony firm Home.pl i AZ.pl.

 

Jest szansa na to, że rok 2010 przyniesie istotne zmiany na rynku domen. Firmy ciągle będą „lizać rany” po kryzysie i ostrożnie wydawać każdą złotówkę. Transakcje miedzy domainerami (choć liczne) nie są w stanie samodzielnie ożywić rynku, ale liczę, że działania NASK i dużych rejestratorów pozwolą rozwinąć się rynkowi wtórnemu i powoli gonić rynek niemiecki. Do tego potrzebny jest także pewien zastrzyk finansowy ze strony firm i instytucji finansowych, które być może już w tym roku zauważą, że domeny można traktować jako dobro inwestycyjne.

 

Bartłomiej Usydus, inwestor domenowy, DomDomen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Zaloguj się, aby obserwować  

×