Skocz do zawartości

pajter

Użytkownicy
  • Zawartość

    82
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez pajter


  1. Przeczytałem pierwszy post, powstrzymałem się od odpowiedzi.. Dziś po przeczytaniu już nie oprę się pokusie.

     

    Nie lubię tego rodzaju porównań, ale kusi mnie: Jak szukasz glazurnika też mówisz niech Ci każdy zakafelkuje metr kwadratowy i wybierzesz? Kto nie ryzykuje ten nie wygrywa? Allegro - przepraszam, inny glazurnik - też zaczynał i jaki ma biznes teraz? Serio? :)

     

    Wiesz ile przeciętny programista dostaje ofert, bo ktoś ma pomysł?

    Często pomysł to "skopiuj funkcjonalność portalu X" bez nawet rozpisania tej funkcjonalności. Ale to trochę inny temat. Ile czasu zajęło Ci myślenie nad tym? Ile czasu zajmuje stworzenie portalu, który jest jedynym i podstawowym produktem? Widzisz pewną dysproporcje?

    Piszesz: "kto nie ryzykuje". Ale co dajesz Ty? Devon słuszne zadał Ci pytanie, każdy anioł biznesu itp zapyta Cię o to. Masz pomysł (NIE innowacyjny, póki co z tego co mówisz), ktoś ma zrobić cały produkt.

     

    Piszesz, że ktoś weźmie 20 000zł i zrobi coś co się otwiera pól dnia. Od tego są umowy, drogi venturecapital (nick + pomysł + adres mailowy na wp....? ). Umowa, zaliczka, sprawdzenie referencji/portfolio/cv. Nie zrobi - nie dostanie reszty kasy. Zrobi nie działające czy ze stroną otwierającą się za długo - nie dostanie kasy. Plus, ponownie -umowa, umowa, umowa.

     

    Nawiążę jeszcze do tematu ucznia technikum.. Wiesz, branża it ma swoje plusy, minusy. Jednym z plusów (dla Ciebie minusów?) jest fakt, że ktoś ogarnięty.. szybko zacznie zarabiać w miarę. Nie mówię nawet o doświadczeniu i wykształceniu. Po prostu potrafiący się uczyć i podejmować wyzwania.

    I teraz, czy ktoś taki, z doświadczeniem, wiedzą, zarabiający "trochę" więcej niż średnia krajowa, ktoś do którego odzywają się headhunterzy (bo mamy braki sensownych ludzi na rynku it) będzie startował w konkursach.. nawet nie konkursach, bo może zrobić coś co działa świetnie, a Ty powiesz, że jest za drogi. Albo, że był za późno. Albo, że zmieniłeś zdanie. Budżetu również nie podałeś. Rezerwacji nie organizujesz. Nie napisałeś, że jak ktoś Ci się zgłosi to umieścisz odpowiedź i czekasz bo decyduje kolejność zgłoszeń. Myślisz, że ktoś taki rzuci się na pisanie czegoś bo "może"?

    Myślę, że najbardziej możesz liczyć na ucznia technikum.

    Może okazać się, że taki uczeń zrobi Ci coś co otworzy się szybko. Podpiszesz z nim umowę. Dokończy. A potem na stronę wejdzie 20 osób i strona się wysypie.. bo uczeń może nie mieć doświadczenia. A człowiek z doświadczeniem nie podejmie się startowania w konkursie co nie ma ustalonych reguł. Rozumiem, że próbujesz uniknąć ludzi robiących na odwal się (skrótowo pisząc), ale swoimi próbami możesz dokładnie ich znaleźć. Widzisz do czego zmierzam?

     

     

    Tak, często młodzi ludzie nie widzą problemu w niczym, a starsi je widzą, bo mają doświadczenie.. Pytanie co dla tego 38latka z doświadczeniem nie było takie proste? 1) zadał Ci kilka pytań doprecyzowujących (ważne, żeby zrozumieć klienta)? czy 2) twierdził, że projekt trudny (może negocjacyjne podejście? albo brak wiedzy)?

    Bo zaimportowanie danych do bazy i zrobienie wyszukiwania.. Jeśli chcesz też podam Ci 10 argumentów czemu to takie trudne, najlepiej dorzucając trochę technicznych słówek (skoro się nie znasz, a nie znasz, skoro dla Ciebie html i php to to samo). Lepiej brzmi, jeśli trudne, prawda?

    Ale mogę napisać, że stworzyłem/współtworzyłem/naprawiałem tyle różnych systemów, że import/wyszukiwarka + kilka detali do zarządzania, to drobiazg. I nie mam 2x lat.

     

    Nie sugerowałbym się tak mocno tym, czy ktoś widzi problemy (pytania?) czy nie. Zadaj każdemu pytania w czym problem lub jak rozwiążą kwestię X. Postaraj się - ale do takiego pytania sam musisz zdobyć garstkę wiedzy w temacie, by móc ocenić odpowiedź.

     

    I proszę bez marnych prowokacji, że skoro wypowiadam się krytycznie, to po napisaniu tej odpowiedzi pobiegłem "mamo, tato, daj 5zł". ;-)

     

     

     


  2. Też mam 3 lata brothera (DCP-J725DW), duplex, podajnik do skanowania (przydaje się do skanowania wielu dokumentów - chociaż obsługuje tylko formaty A4)

    wraz z drukarką kupiłem za poniżej 100zł komplet 4 butelek x 100 czy tam 200ml koloru + płyn udrażanijacy.

    tak drogo dlatego, że razem z kardridżami.

     

    cena urządzenia, koszt eksploatacji, value for money - wszystko na plus


  3.  

    Problem odczuwają chyba zawsze rozmówcy tych playowych abonentów. Być może są miejsca w Polsce, gdzie nie jest to odczuwalne, ale w Szczecinie jest pod tym względem dramat (100% osób, które znam i są w playu mają notoryczne problemy niezależnie od tego czy mieszkają w centrum czy też na obrzeżach) .

    O Cię kurke, czyli te problemy że komuś znikam to nie jest iphone albo problemy z siecią albo problemy rozmówcy, tylko możliwe, że play?

    Ciekawe czy da się to jakoś reklamować.. Nie, żebym chciał coś zyskać, ale jeśli to jest problemem to chciałbym zerwać umowę bez płacenia kary i się wynieść.


  4. kori, Przykładowo sprzedaje 1000 euro.

    W momencie, który upolowałeś - różnica 0,0037 = 1000 * 0,0037 = 3,7zł

    Kupując euro jest większa róznica - 0,0087, przy 1k euro = 8,7zł

    Naprawdę warto sprawdzać i polować?

     

    Kiedyś porównałem 4-5 kantorów, różnice, które znalazłem w porównaniu do kantoru aliorbanku były podobnych wielkości co wyżej zaprezentowane.

    Dlatego wolę aliorbank, czuję się nieco pewniej, gdy kantor należy do banku, zamiast do ździsław sp zoo.

     

    Odnośnie wypłat z aliora - podejrzewam, że na rachunki w ich banku są w pełni darmowe. Również przez bank można wpłacać walutę na konta kantoru.


  5.  

    Umowa słowna jest tak samo ważna jak umowa pisemna, tyle tylko że wielu ludzi o tym zapomina i obiecują gruszki na wierzbie, a potem o tym zapominają. Twierdzą też, że oni to mogą naobiecywać a jak nie ma na piśmie to nie obowiązuje, co jest oczywiście nieprawdą.

    Wydaje mi się, że np u nas tak bardzo zwraca się uwagę na papierki, bo ludzie kłamią. "nic takiego Panu nie obiecywałem" i jest słowo przeciw słowu - czyli ciężko udowodnić.

    Nie wiem jakie są kary za składanie fałszywych zeznań, ale może za słabe?


  6. Tak coś miałem wrażenie, że autorka wątku ma coś wspólnego z nieśmiało początkowo wymienionymi portalami dla artystów.

    A skoro tak - to zaoferuj użytkownikom trzymanie do 100 zdjęć u siebie. Jak zorientujesz się, że to kosztuje możesz zmienić na 5 zdjęć darmo, więcej - jakaś opłata.

    Lub na stronie informującej gdzie można wrzucać swoje zdjęcia by potem podlinkować u Ciebie - poinformuj o 5 różnych portalach. I dodaj, że darmowe = może zniknąć.

     

    Ja jako użytkownik irytuje się jak trafiam na jakiś stary post i w miejscu gdzie miała być jakaś grafika ważna dla mnie widzę informacje od image... że transfer upłynął lub obrazka nie ma.

    Ale do tej pory irytacje swoją kierowałem na użytkowników lub właścicieli portali, bo co do tego ma bogu ducha firma od udostępniania za darmo grafik....

     


  7. do 1000 to nie wiem, ale szukając do 500 wybrałem jakieś alpine za coś koło 400. Wcześniej miałem starego pioneera - po zmianie radia wsiadam do samochodu, włączam i.. czuję bardzo dużą róznicę, na plus oczywiście. jestem zachwycony alpinem - może coś z ich stajni tylko wyższej półki i 2din?


  8. Ostatnio się faktycznie więcej o dowodach mówi. Jest jeszcze jedna rzecz: sporo firm nie ma procedur zatrudniania/zwalniania pracowników, nieraz nie dwa pracownik po odejściu ma czynną skrzynkę mailową miesiącami/latami.

    Hasła są zapisywane na karteczkach przy monitorze czy pod klawiaturą.

    Słowem, różne pogwałcenia bezpieczeństwa... ale skan mojego dowodu usuną lub będą strzegli?

    Mi cięzko uwierzyć, dlatego bez konkretnego powodu tez staram się nie wysyłać.

     

    @Hekko, nie odpowiedzieliście: rzeczywiście poprosiliście o dowód tylko wskutek braku numeru domu?

     


  9. Jeszcze co do iPhone to poczytaj co ma 5S bo na prawdę warto ;-) Jedyne co do Androidów mam to aplikację aby je wyłączyć niestety trzeba osobno szperać po ustawieniach a po kliknięciu w iPhonie 2 razy przycisku przesuwamy do góry wszystkie aplikację które mamy włączone i sie wyłączają wtedy zapobiegamy harceniu baterii :P

    2 lata temu, gdy android wprowadził multitasking była to prawdziwa wielozadaniowość, aplikacje chodziły w tle- dlatego jako jeden z wielu wtedy co chwila instalowałem nowe aplikacje do czyszczenia pamięci lub wyłączania innych aplikacji.

    Śmiano się z iphone że nie ma tego. A gdy po kilku miesiącach wprowadził, do tej pory z tego co wiem działa tak samo: Aplikacje które odtwarzają muzykę/ściągają pliki (i chyba jeszcze jakieś) są uruchomione w tle, a reszta jest usypiana.

    To jest moim argumentem za iphonem, rzeczy wydają się bardziej dopracowane. *

     

    * ostatniego androida miałem 3 lata temu, może się poprawili. :)


  10. Jedynym powodem dla którego zwracam się w stronę maszyny z Windows jest łatwiejsze i szybsze zarządzanie i konfiguracja a niestety nie mogę już poświęcać kilku h dziennie na dokształcanie się jak kiedyś ;(

    (...)

    1. Niektóre rzeczy są równie trudne, niektóre imho trudniejsze.

    2. Mam przeczucie, że łatwiej Ci bedzie znaleźć/taniej admina do linuksa, niż windowsa.

    3. Co takiego robisz na serwerze? Jesli płacisz za vpsa z linuxem 50zł, na podobnego z windowsem potrzebujesz 100zł, rocznie 600zł róznicy, może wystarczy 2 razy do roku admina za 100-200zł zatrudnić?


  11. Dokładnie to co alien napisał.

    Można skupić się na niestandardowych wymaganiach - np mbank ostatnio zaczął pobierać opłatę za rachunki walutowe, co mnie już drażni, skoro wprowadzili wcześniej mase innych opłat.

    Kolejna rzecz, mbank wprowadził zakładkę "waluty" gdzie można kupić/sprzedać euro po naprawde atrakcyjnym kursie (porównywalny np do kantor.aliorbank.pl).

    korzystam z mbanku - serwis bez zarzucenia, natomiast obsługa, elastyczność czy oferta oszczędnościowa - do dupy.

    Swojego czasu patrzyłem czy jakiś bank (sensowny, z renomą choć minimalną, żadne świeżak t-mobile czy inny neo) ma konta oszczędnościowe/lokaty powyżej 2% (pekao, mbank, wieeeele innych).. i średnio z tym. meritum utrzymuje się nieźle, deutsche swojego czasu było sensowne, to zmienili oferte. Boś nie był rewelacyjny (mam rach. maklerski), ostatnio natomiast otworzyli internetowa marke, która ma lepsza oferte..

    Ciężko pomóc wybrać.

    Jak wspomniałem - korzystam z mbanku, ale tylko dlatego, że sam nie wiem gdzie iść. Dzwoniłem z pytaniem o kredyt hipoteczny, to nawet nie potrafili mi podać widełek marży tylko zapraszamy na spotkanie. :/

    Słowem, albo wybierz najtańszy/darmowy, albo jeśli zależy Ci na obsłudze to poczytaj, poszukaj.. i uwzględnij to czy wymagasz czegoś poza rachunkiem (jak wyżej - waluty, systematyczne oszczędzanie, akcje, fundusze - co potrzebujesz lub możesz w niedalekiej przyszłości)

     

×