Skocz do zawartości

ByłyKlientMintshosta

Użytkownicy
  • Zawartość

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

ByłyKlientMintshosta wygrał w ostatnim dniu 9 Wrzesień 2015

ByłyKlientMintshosta ma najbardziej lubianą zawartość!

Reputacja

13 Normalna

1 obserwujący

O ByłyKlientMintshosta

  • Ranga
    Nowy użytkownik
  1. [Opinie] Mintshost.pl

    Nie lubię odpowiadać samym linkiem, więc dodam, że Twój wpis musiał być sponsorowany: http://www.webhostingtalk.pl/topic/52451-mintshostpl-w-trzech-aktach/
  2. MintsHost.pl w trzech aktach

    Niższy uptime, gorszy kontakt z supportem, brak niektórych opcji w panelu - to bym zrozumiał i to zaakceptowałem. Elementarnego braku logiki w poczynaniach właściciela i supportu już nie potrafię. O okradaniu mnie nie wspominając. Nie chce mi się opisywać drugi raz tego samego innymi słowami - nieprzypadkowo opisałem z całym kontekstem za pierwszym razem. Zapłaciłem za hosting 120zł. Nie jest to kwota przy której wzruszę ramionami i pójdę dalej. Przyznasz, że jedna emotka na ponad 1600 słów to niewiele. Poza tym to jest komedia. Do końca wierzyłem, że ktoś mnie trolluje i to nie dzieje się naprawdę, ale brak reakcji ze strony Pana Grzyba nie pozostawił mi wyboru. Gwarantuję Ci, że nikt z MintsHostu nie odważy się odpisać. Zainteresowanym mogę podrzucić całość rozmów, byle tylko nie wrzucili tego publicznie w internet, bo to zapewne podeszłoby pod paragraf. pozdrawiam
  3. MintsHost.pl w trzech aktach

    Brak zwrotu pieniędzy to irytujący szczegół. Kwestia zachowania względem klienta jest dużo ważniejsza, i to chodziło w tym wpisie. Kwota jest bez znaczenia. Po co z góry zakładać, że się ukrywam? Ukrywa to się Pan Grzyb. Ja jestem na tym forum pierwszy raz. Nie widzę potrzeby by publicznie się ujawniać, gdyż moje dane są w tej dyskusji kompletnie bez znaczenia. W czym pomoże Ci znajomość mojego imienia i nazwiska? Edit: sprawdziłem, jestem jednak drugi raz; pierwszy raz byłem w celu przyznania pozytywnej opinii wcześniejszemu hostingowi.
  4. [Opinie] Mintshost.pl

    Moje doświadczenia z MintsHost.pl: http://www.webhostingtalk.pl/topic/52451-mintshostpl-w-trzech-aktach/
  5. Witam wszystkich użytkowników, jestem świadom istnienia osobnego, zbiorczego tematu z opiniami, ale ponieważ wpis będzie raczej długi, ponieważ przewiduję rozwinięcie się dyskusji, a także idąc w ślady innych użytkowników, zakładam osobny wątek. MintsHost.pl. Komedia w trzech aktach. Akt I Michał Korol Przez 16 miesięcy posiadałem VPSa w firmie MintsHost.pl. W tym czasie zdarzyło się kilka awarii, ale pomijając to, oceniałem świadczoną usługę pozytywnie. To wrażenie, jak się później okazało, było spowodowane brakiem kontaktu z supportem, którego profesjonalizmu, rzetelności i szacunku do klienta doświadczyłem na własnej skórze. Na kilka miesięcy przed wygaśnięciem serwera rozpocząłem z supportem rozmowę o opłacie rocznej za serwer z uwzględnieniem posiadanego kodu promocyjnego, którego z poziomu panelu użytkownika nie da się wprowadzić. Fakturę ze zniżką otrzymałem, ale zniżka nie wynosiła tyle, ile powinna, więc kilka razy poprosiłem o wystawienie kolejnej, poprawionej faktury. Odpowiedzi się nie doczekałem. W trakcie konwersacji zostałem poinformowany przez Pana Michała Korola, że: Będąc "starszym" klientem, gdy zbliżał się termin płatności, system wygenerował nową, miesięczną fakturę do opłacenia, i rozpoczął ostrzał mojej skrzynki pocztowej, czym przypomniał o konieczności przedłużenia hostingu. Po zalogowaniu się w panelu użytkownika okazało się, że nie tylko mogę opłacić serwer na miesiąc, ale że mogę również opłacić go z góry na rok, gdyż wynegocjowana wcześniej faktura widniała jako dostępna. Mając na uwadze słowa właściciela hostingu zacytowane powyżej, postanowiłem opłacić fakturę na rok. Teoretycznie oszczędziłem tym samym sobie i innym pracy i czasu. W odpowiedzi otrzymałem taką oto wiadomość od Pana Michała Korola: Odpisałem, iż: Zostałem następnie poinformowany, że upłynął termin ważności faktury. Była to oczywiście prawda. Na pytania dlaczego wciąż miałem możliwość opłacenia faktury, i dlaczego dokonanie tego, na co pozwalał mi system, zostało potraktowane jako kreatywość, szukanie zniżek i pchneło właściciela hostingu do szantażu mojej osoby, odpowiedzi nie otrzymałem. Zgodziłem się natomiast z Panel Korolem, że nie widzę sensu współpracy z kimś, kto na dopełnienie umowy reaguje obelgami i szantażem. Sądziłem, że będzie to koniec dyskusji, ale Pan Korol postanowił brnąć dalej: Poprosiłem o uzasadnienie powyższego twierdzenia, gdyż uznałem je za zniewagę. Chciałem szczegółowiej zapoznać się z przeprowadzoną analizą mojej osoby. Jednocześnie podałem dwa przykłady analiz. Analiza 1 Twierdzenie: BOK MintsHost.pl nie respektuje umów z klientami i nie odnosi się do nich z szacunkiem. Dowód: Reakcja przedstawiciela BOKu MintsHost.pl na to, że na fakturze nie zostało uwzględnionych 6 dni bonusu za awarię serwera: Analiza 2 Twierdzenie: Właściciel MintsHost.pl szantażuje klientów lub nie zna znaczenia słowa szantaż. Dowód: Pan Korol nie pozostawał dłużny: Jak widać nie doczekałem się analizy tylko kolejnych bezpodstawnych, niepopartych faktami oskarżeń. Poświęciłem więc kilka minut na analizę moich zgłoszeń, którą to przekazałem Panu Korolowi. Ponoć kłócę się ciągle i o wszystko. Czyli ilość kontaktów z BOKiem równa się ilości kłótni. Tak więc w ciągu 16 miesięcy kłóciłem się z BOKiem 9 razy. Oto tematy tych kłótni. Dwie kłótnie dotyczące faktur: Błąd w dacie na fakturze Przedłużenie hostingu na rok Ad. 1. Nie chciałem zgodzić się na opłacenie faktury zawierającej błędne dane. Ad. 2. Nie ma możliwości zmiany okresu rozliczeniowego z poziomu panelu użytkownika, więc musiałem o to poprosić, przepraszam, wszcząć kłótnię. Kolejnych 7 kłótni to moje zgłoszenia awarii. Przypomnę, że wg. Pana Korola, każdy problem został przeze mnie błędnie zinterpretowany bądź zanalizowany. temat: Awaria sieci odpowiedź: Problem był po stronie TP temat: Downtime odpowiedź: Dodaliśmy 6 dni rekompensaty - jest to spowodowane bardzo silnymi atak DDOS na operatora. temat: Downtime odpowiedź: Przepraszamy wystąpiła awaria, większość usług już działa poprawnie. temat: Downtime odpowiedź: przepraszamy wystąpiła awaria, nad którą obecnie pracujemy, nie długo powinno wszystko wrócić do normy. W ramach rekompensaty dodaliśmy 3 dni. temat: Downtime odpowiedź: Dziękujemy za zgłoszenie, w ciągu kilku chwil serwer wróci do sieci. temat: Downtime po raz kolejny odpowiedź: przepraszamy, problem został naprawiony. temat: Nie udało się nawiązać połączenia odpowiedź: Pracujemy nad rozwiązaniem problemu, w ciągu 20 minut serwer powinien być ONLINE, przyznajemy 24h rekompensaty. Niech za komentarz posłużą słowa klasyka: "intelektualna prostytucja". Pan Korol napisał także: Nie wiem jak to interpretować, ale rabatu udzielił mi Pan Korol. Na tym skończył się ten popis arogancji i ignorancji pana Korola, ale akcja toczyła się dalej. Akt II Ja też zdałam dzięki amnestii Giertycha Po upływie kilku dni serwer stał się niedostępny. Rozpocząłem więc rozmowę, przepraszam, kłótnię, jak to mam zawsze w zwyczaju, z BOKiem. W końcu 24h downtime nie jest czymś normalnym, nawet w MintsHoście. Otrzymałem odpowiedź od Pani Marty Wdowiak, że: Odpowiedziałem, że we wspomnianym tickecie jedyne co zostało mi wyjaśnione to to, że Pan Korol jest kompletnym ignorantem, oraz podałem numer faktury w której podany jest termin wygaśnięcia umowy hostingu. Otrzymałem podejrzanie niezrozumiałą odpowiedź w postaci: Otóż na wspomnianej fakturze widnieje: Nie wiem jak rozumieć stwierdzenie inny okres opłaty; wiem natomiast, że pracownicy BOKu powinni mieć opanowaną zdolność czytania ze zrozumieniem i prowadzenia konwersacji tak, by klienci nie musieli tracić czasu na uzasadnianie im swoich oczywistych racji. Po łopatologicznym wyjaśnieniu sprawy odezwał się Pan Korol, który nakazał "popracować nad poziomem kultury". Nie chcąc pozostać dłużnym w tej wymianie uprzejmości, zasugerowałem Panu Korolowi, by popracował nad czytaniem ze zrozumieniem, najlepiej wspólnie z Panią Martą. Akt III "Im głębiej w las, tym więcej drzew" - westchnął grzyb Kupiłem serwer w innej firmie, nie mam kontaktu z supportem MintsHost.pl, mój mózg więcej nie krwawi. Wydawać by się mogło, że to koniec fabuły. Uważny czytelnik zwrócił jednak zapewne uwagę na jeden niedokończony wątek z aktu pierwszego, mianowicie zwrot pieniędzy za fakturę nastąpił do tzw. portfela. Środkami z portfela opłacać można usługi oferowane w MintsHost.pl. Ponieważ nie mam zamiaru mieć więcej kontaktu z tą firmą, nakazałem zwrot gotówki na konto, z którego opłaciłem fakturę. - bezbłędną polszczyzną odpisał Pan Sebastian Zimnicki. - dodał główny bohater, Pan Korol. Odpisałem, żę płaciłem za hosting realną gotówką. MintsHost.pl nie zrealizował usługi, więc oczekuję zwrotu. Brak logiki w tłumaczeniu konwersji realnej gotówki na wirtualną przemilczałem z litości. Przekierowano mnie do Pana Tomasza Grzyba, z Biznes-Host.pl. Oto odpowiedź jaką otrzymałem: Poprosiłem o wskazanie punktu regulaminu o następującym brzmieniu: "Operator ma prawo do anulowania opłaconej faktury według uznania i bez podania przyczyny. Środki, którymi została opłacona faktura, zostaną przelane do portfela." Odpowiedzi nie otrzymałem pomimo kilkukrotnego przypomnienia się. Zwrotu środków również. Oczywiście w regulaminie nie ma zapisów na które powołał się Pan Grzyb. KONIEC Streszczenie (audiobooka nie będzie! xD) Pan Michał Korol nie okazuje klientom szacunku, jest arogancki, szantażuje, oskarża i kłamie. Ponadto nie potrafi jasno formułować myśli, błędnie odbiera otaczającą go rzeczywistość, nie przeprowadza analiz w myśl zasad logiki, co sugeruje, że zdał egzamin dojrzałości z polskiego dzięki amnestii Giertycha. Takie wnioski obiektywny czytelnik wyciągnie po lekturze aktu pierwszego, który przedstawia intelektualnie wątłą sylwetkę Michała Korola, właściciela MintsHost.pl. Akt drugi pokazuje, że albo amnestia objęła znaczną część społeczeństwa, albo zdana matura nie jest wymagana do bycia członkiem BOKa w MintsHost.pl. W trzecim akcie na scenie pojawia się nowy bohater, Pan Tomasz Grzyb z Biznes-Host.pl, który tak zatracił się w poszukiwaniu punktu regulaminu na który sam się powołał, że kontakt się z nim urwał. Z racji ignorowania mojej osoby przez cały zespół ignorantów, nie mam najmniejszych moralnych wątpliwości przed publikacją przebytych rozmów. Mam nadzieję, że moje przykre doświadczenia będą ostrzeżeniem dla innych osób. Proszę również o kontakt w sprawie sposobów na odzyskanie środków, na pewno podobne sytuacje miały już miejsce. pozdrawiam
×