Skocz do zawartości

zanik

Użytkownicy
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Normalna

1 obserwujący

O zanik

  • Ranga
    Nowy użytkownik
  1. Żeby zakończyć ten temat. Problem został rozwiązany. Po pierwszym dniu mało udanej eksploatacji serwera, zmianie miały ulec pewne parametry systemu. Osoba wprowadzała zmiany, ale nie wszystkie zostały zapisane, bo prawdopodobnie inna osoba miała otwarty plik konfiguracyjny i nadpisała właściwy. Przez następne kilka dni szukaliśmy przyczyny małej wydajności serwera w przekonaniu, że parametry ustawione są właściwie wg wcześniejszego założenia. W końcu ujawniliśmy, że parametr MaxClient ma wielkość 256, a powinien wg naszych założeń być wyższy. Po jego zmianie zgodnie z założeniami, parametry wydajnościowe nowego serwera odpowiadają tym, osiągaliśmy na x3500, a nawet je przekraczają. Średni czas reakcji na zapytanie z sieci w szczycie wieczornym spadł z kilkunastu sekund poniżej 0,1 sek, co nas satysfakcjonuje. Dziekuję za wyrażne rady i sugestie.
  2. patrys, źle zrozumiałeś. Podałem stary, bo konfiguracja była pod ręką. Nowy to praktycznie to samo, tylko szybszy bo, poprzedni był pożyczony i poniewaz przez miesiąc sprawdziła sie jego wydajność, wypożyczony wraca do właściciela, a własny przejął pracę. Jedyna zmiana to x3650M2 zamiast x3500M2 i dwa dyski więcej. Software ten sam i instalacja ta sama, stąd problem, bo jak wszystko takie samo, to gdzie szukać przytkania? Nie szukam gotowego rozwiązania, tylko sugestii, w którym miejscu przytkanie jest najbardziej prawdopodobne, bo może ktoś się już z czyms takim spotkał.
  3. Wymieniliśmy serwer IBM x3500M2: 2x E5530; 8GB RAM; 2 x 146GB HDD; RAID Controller; 2x PSU tower na rack'owy, praktycznie tej samej konfiguracji, tylko z szybszymi procesorami i z większa liczba dysków. Oba miały Fedorę 12, Apacha i mysql do obsługi ca 200 - 300 użytkowników sieciowych z dużym wykorzystaniem bazy danych. Instalacje praktycznie identyczne na obu serwerach, a ten nowy z niewiadomych przyczyn dostaje zadyszki, choć poprzedni śmigał bez problemów. Teraz czasy reakcji z poniżej ułamka sekundy zamieniły się już przy średnim obciązeniu liczbą użytkowników, na 4, 8, 16 sekund, a klienci jęczą, że wszystko stoi. W tym czasie obciążenie procesora znikome, liczba procesów kręci się stale wokół 600, tylko proces mysql wskazuje, że wykorzystuje do 100% CPU, a nawet do ca 130 % (?). Gdzie szukać przytkania? Parametry Linuxa? Apacha? mysql? sieć wokół serwera? Coś innego? Jest to już III generacja serwerów robiących to samo, bo ciągle zwiększa się obciążenie, a nie wiemy za co się złapać, choć wydawałoby się, że doświadczenia zdobytego przez lata mamy w nadmiarze.
×