Skocz do zawartości
verde

[Dyskusja] Opłacalność oferowania małych kont

Polecane posty

(...)

Weźcie pod uwagę, że taka rozmowa może jeszcze trwać długo, a oni się do przyczyn awarii nawet nie zbliżą. Ba, nie będą w stanie nawet opisać problemu - klient pani Gosi, a pani Gosia adminowi. A w tym przypadku przyczyn może być od cholery i ciut ciut - np. klient skasował sobie bazę danych, skasował sobie plik index.php, źle wklepuje adres strony + dziesiątki rzeczywistych problemów technicznych.

Rozmawiając z administratorem pewnie tego dialogu unikniesz :D bo wywróży z fusów, że klient właśnie wyciął sobie index.php :) I tak będzie musiał ręcznie sprawdzić ileś tam potencjalnych przyczyn, dlaczego klient ma problem. No i teraz najlepsza część - a gdyby tak był sobie sofcik, który ma ładowane moduły. Każdy z tych modułów jest pisany w specjalizowanym języku skryptowym, który sprawdza konkretny przypadek działania usługi. Pani Gosia pyta o numer klienta, podaje go w takim sofcie i po kilkunastu sekundach ma listę najczęściej spotykanych problemów ze sprawdzeniem, czy występują u tego klienta. Obok jest przycisk "Napraw" albo "Eskaluj" jeżeli problem musi być usunięty ręcznie.

 

Przykładem skromnym może być coś takiego:

http://87.204.28.15/zrzutekranu.png

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@cyberluk sądze, że mało który (praktycznie takowych nie ma) z "tanich hostingów", a dlaczego?

koszta... no chyba, że hostingiem zajmuje się ktoś kto "lubi" płodzić tego typu projekty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@cyberluk sądze, że mało który (praktycznie takowych nie ma) z "tanich hostingów", a dlaczego?

koszta... no chyba, że hostingiem zajmuje się ktoś kto "lubi" płodzić tego typu projekty :D

 

Widzisz, napisanie czegoś takiego zajęło mi jeden wieczór - uczyłem się nowego języka. Kwestia dodania teraz do tego odpowiedniej ilości skryptów, które będą weryfikowały system... Nie twierdzę, że jest to super poprawne i czytelne itp itd. Wymaga sporej liczby poprawek i ulepszeń, ale działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiając z administratorem pewnie tego dialogu unikniesz :D bo wywróży z fusów, że klient właśnie wyciął sobie index.php :)

Cóż... admin może sobie zerknąć na maszynę i zobaczyć, czy ona leży, czy może wyciął klienta za cośtam, czy może klient jest zalany i ma puste konto. Zdarza mi się czasem rozmawiać z adminami i jakoś zawsze mają podgląd mojego konta :)

 

I tak będzie musiał ręcznie sprawdzić ileś tam potencjalnych przyczyn, dlaczego klient ma problem.

Po rozmowie klienta z Panią Gosią na pewno.

 

No i teraz najlepsza część

Teoretycznie w porządku, w praktyce takich rzeczy nie ma w tanim hostingu. Oni ani za to nikomu nie zapłacą (brak kasy), ani nie mają kadry, która by to zrobiła. Jeśli w tanich hostingach często nie ma w nocy admina, to co dopiero mówić o programiście?

 

Widzisz, napisanie czegoś takiego zajęło mi jeden wieczór - uczyłem się nowego języka.

Fajnie, ale wieczór zajęło Ci napisanie "demonstratora technologii", a nie gotowego oprogramowania. Różnica wbrew pozorom spora.

 

Kwestia dodania teraz do tego odpowiedniej ilości skryptów, które będą weryfikowały system...

Czyli kolejne dni pracy i testowania.

 

Nie twierdzę, że jest to super poprawne i czytelne itp itd. Wymaga sporej liczby poprawek i ulepszeń, ale działa.

Czyli sam sobie odpowiedziałeś - to narzędzie dla Ciebie, a nie dla Pani Gosi. Żeby napisać coś, co ona będzie w stanie obsłużyć, co będzie działać bezbłędnie (na ile to możliwe), co będzie czytelne etc. będziesz musiał poświęcić znacznie więcej czasu, niż jeden dzień. Im więcej czasu, tym większa cena, czy wracamy do tego, co pisałem wyżej - dodatkowe koszta. W tanim hostingu tego nie będzie, bo będą musieli komuś za to zapłacić i to raczej więcej, niż mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż... admin może sobie zerknąć na maszynę i zobaczyć, czy ona leży, czy może wyciął klienta za cośtam, czy może klient jest zalany i ma puste konto. Zdarza mi się czasem rozmawiać z adminami i jakoś zawsze mają podgląd mojego konta :)

Przy odpowiednim interfejsie Pani Gosia też to może zrobić. Od tego też są CRMy, z których wynika, czy klient ma być aktywny czy nie. Wydaje mi się też, że takie sprawdzenie systemu będzie szybsze niż reakcja administratora. Ba sam bym korzystał z takiego narzędzia :) Może dlatego przyszedł mi taki pomysł do głowy.

 

Po rozmowie klienta z Panią Gosią na pewno.

A bez uważasz, że nie? Tzn dzwoni klient - nazywam się tak i tak. I już wiesz co jest nie tak. Jeżeli klient się trochę zna, może powiedzieć dokładniej co się dzieje. Powiedzenie "nie działa strona" jest baaaardzo szerokie nawet dla administratora, a wróżką nie jest i będzie musiał zrobić szybki przegląd systemu/logów. No chyba, że problem się powtarza, ale wtedy po 1 czy 2 zgłoszeniu powinien go usunąć.

 

Teoretycznie w porządku, w praktyce takich rzeczy nie ma w tanim hostingu. Oni ani za to nikomu nie zapłacą (brak kasy), ani nie mają kadry, która by to zrobiła. Jeśli w tanich hostingach często nie ma w nocy admina, to co dopiero mówić o programiście?

A czemu o programiście? Mało jest studentów? Ja sam nie jestem programistą - robie to hobbystycznie.

 

Fajnie, ale wieczór zajęło Ci napisanie "demonstratora technologii", a nie gotowego oprogramowania. Różnica wbrew pozorom spora.

Wieczór zajęło mi napisanie softu, który działa i ma kompilator wspomnianego języka skryptowego. Moduły sobie mogę pisać w wolnej chwili lub przy zgłoszeniach, które są nowe i jeszcze się nie pojawiły. Jak już wspomniałem - nie jestem programistą.

 

Czyli kolejne dni pracy i testowania.

Owszem, tylko to później odpowiednio procentuje, a aplikacja nie jest aż tak wielka, żeby nie poradzić sobie z debuggingiem w 2-3 dni.

 

Czyli sam sobie odpowiedziałeś - to narzędzie dla Ciebie, a nie dla Pani Gosi. Żeby napisać coś, co ona będzie w stanie obsłużyć, co będzie działać bezbłędnie (na ile to możliwe), co będzie czytelne etc. będziesz musiał poświęcić znacznie więcej czasu, niż jeden dzień. Im więcej czasu, tym większa cena, czy wracamy do tego, co pisałem wyżej - dodatkowe koszta. W tanim hostingu tego nie będzie, bo będą musieli komuś za to zapłacić i to raczej więcej, niż mniej.

Bo nie pisałem go pod Panią Gosię - uczyłem się języka :) Pytałem kolegę programistę od Javy - w czasie studiów za podobnej wielkości soft kasował ~800-1200 zł. W skład tego wchodziło napisanie, zdebugowanie i wdrożenie. Czas realizacji ~3 tygodnie. Tylko mi nie mów, że ktoś prowadzi hosting bez zysków - tak dla przyjemności :D i nie da rady wysupłać kawałka grosza, który znacząco może poprawić obsługę zgłoszeń serwisowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy odpowiednim interfejsie Pani Gosia też to może zrobić.

Owszem - po odpowiednim przeszkoleniu. Tylko pamiętaj, że w pewnym momencie przeszkolona Pani Gosia nie jest już pierwszym lepszym osobnikiem do odbierania telefonów, ale wyspecjalizowanym pracownikiem firmy.

 

Od tego też są CRMy, z których wynika, czy klient ma być aktywny czy nie.

Zejdź na ziemię. CRM w budżetowym hostingu? Przecież CRM-ów nie ma w większości dużych firm, a jeśli jakimś cudem są, to kompletnie nie widać śladów ich stosowania.

 

Wydaje mi się też, że takie sprawdzenie systemu będzie szybsze niż reakcja administratora.

No właśnie - wydaje Ci się. CRM + wyszkolony pracownik do jego obsługi to już z pewnością nie jest budżetowy hosting i konta za 20 złotych rocznie. Sorry, ale ekonomia jest bezlitosna.

 

A bez uważasz, że nie?

Uważam, że admin sprawdzający w czasie rzeczywistym zawsze będzie lepszy od Pani Gosi na pierwszej linii. Admin wie, czy któraś z maszyn niedomaga, admin widzi obciążenie serwera, admin wie o aktualnie prowadzonych działaniach technicznych - tego wszystkiego Pani Gosia nie będzie wiedzieć, bo nie da się tego wszystkiego pokazać Pani Gosi w sposób zrozumiały. Oczywiście jest możliwe przyuczenie Pani Gosi, tylko że w pewnym momencie ona zacznie mieć kwalifikacje "młodszego admina" i czar niewykwalifikowanej pierwszej linii znika.

 

A czemu o programiście? Mało jest studentów? Ja sam nie jestem programistą - robie to hobbystycznie.

Zlituj się, mówimy o rozwiązaniach profesjonalnych. To, że studenci robią strony WWW za 100 złotych nie oznacza, że ceniąca się firma powinna u takiego studenta stronę zamawiać. Dzieło takiego studenta to w 99% przypadków śmietnik w kodzie, śladowa dostępność i użyteczność oraz beznadzieja estetyczna. Rzecz jasna setki firm takie strony ma i nie widzi w tym nic dziwnego, ale czy gówniana strona na poziomie HTML-a łupanego to dobra wizytówka profesjonalnej firmy?

 

Wieczór zajęło mi napisanie softu, który działa i ma kompilator wspomnianego języka skryptowego. Moduły sobie mogę pisać w wolnej chwili lub przy zgłoszeniach, które są nowe i jeszcze się nie pojawiły. Jak już wspomniałem - nie jestem programistą.

Co nie zmienia faktu, że to wciąż jest "demonstrator technologii". Tak jak w lotnictwie - masz w USA sporo samolotów o oznaczeniach X (np. X-32, X-35), które demonstrują pewne rozwiązania techniczne. Jednak aby X-35 zamienił się w F-35 i by można było go normalnie używać, potrzeba sporo czasu i kasy.

 

 

Czyli kolejne dni pracy i testowania.

Owszem, tylko to później odpowiednio procentuje, a aplikacja nie jest aż tak wielka, żeby nie poradzić sobie z debuggingiem w 2-3 dni.

Jak byłem młody, to też wszystko zajmowało mi 2-3 dni. Niestety, zestarzałem się i już takiego optymizmu nie mam. Jeden moduł może Ci nie współpracować z drugim, a po dołożeniu piątego całość może zacząć być daleka od wygody i może nie działać tak płynnie, jak byś chciał. I tak dalej, i tak dalej...

 

Pytałem kolegę programistę od Javy - w czasie studiów za podobnej wielkości soft kasował ~800-1200 zł. W skład tego wchodziło napisanie, zdebugowanie i wdrożenie. Czas realizacji ~3 tygodnie.

Cóż, przelicznik podobny do strony za 100-200 złotych. Teraz się zastanów, jaka była jakość takiego softu, jak bardzo był dopasowany do specyficznych wymagań odbiorcy, jak bardzo był modyfikowalny i czy na pewno Pani Gosia dałaby radę go obsłużyć.

 

Tylko mi nie mów, że ktoś prowadzi hosting bez zysków - tak dla przyjemności :D i nie da rady wysupłać kawałka grosza, który znacząco może poprawić obsługę zgłoszeń serwisowych.

Zacznijmy od powrotu do mojej symulacji kosztów - widzisz tam gdzieś miejsce na zyski i inwestycje? To po pierwsze. Po drugie - bardzo wiele firm w Polsce nie ma kasy nawet na głupią stronę WWW. Zresztą popatrz na strony WWW wielu hostingów - to jakiś szablon kupiony za 20-30 dolarów + radosna "tfurczość" admina. I nie mówię tu o kiepskim kodzie, ale bełkocie udającym język polski. Jeśli firma działająca w Internecie nie ma 2-3 tysięcy na porządną, zindywidualizowaną stronę WWW z tekstem poprawionym przez polonistę, to będzie miała kilka tysięcy na zakup i dostosowanie takiego softu do swoich potrzeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem - po odpowiednim przeszkoleniu. Tylko pamiętaj, że w pewnym momencie przeszkolona Pani Gosia nie jest już pierwszym lepszym osobnikiem do odbierania telefonów, ale wyspecjalizowanym pracownikiem firmy.

Chyba przywykłem do tego, że wewnętrzne szkolenia dla teamu to jest normalna sprawa... Ale może pracuję w dziwnej firmie...

 

Zejdź na ziemię. CRM w budżetowym hostingu? Przecież CRM-ów nie ma w większości dużych firm, a jeśli jakimś cudem są, to kompletnie nie widać śladów ich stosowania.

Wynika to raczej z lenistwa - swojego czasu moja żona szukała CRMów do siebie do firmy i jest tego sporo w ulubionej przez wszystkich wersji OpenSource. Skoro jest to hosting budżetowy, to nie musi być to "wypas" z wybieraniem informacji o kliencie na podstawie identyfikacji numeru telefonu... A jeżeli chodzi o większe firmy, to większość, w których miałem okazje pracować/współpracować CRM'a miały.

 

No właśnie - wydaje Ci się. CRM + wyszkolony pracownik do jego obsługi to już z pewnością nie jest budżetowy hosting i konta za 20 złotych rocznie. Sorry, ale ekonomia jest bezlitosna.

CRM za free, pracownik, który ma być wyszkolony w kliknięciu na Napraw, albo eskaluj jeżeli gdzieś taki błąd się pokaże. Hmm ja tam nie widzę problemu...

 

Uważam, że admin sprawdzający w czasie rzeczywistym zawsze będzie lepszy od Pani Gosi na pierwszej linii. Admin wie, czy któraś z maszyn niedomaga, admin widzi obciążenie serwera, admin wie o aktualnie prowadzonych działaniach technicznych - tego wszystkiego Pani Gosia nie będzie wiedzieć, bo nie da się tego wszystkiego pokazać Pani Gosi w sposób zrozumiały. Oczywiście jest możliwe przyuczenie Pani Gosi, tylko że w pewnym momencie ona zacznie mieć kwalifikacje "młodszego admina" i czar niewykwalifikowanej pierwszej linii znika.

Oczywiście, że będzie lepszy, ale chodzi o rozwiązanie, które podzieli zadania z uwzględnieniem niskiej ceny konta. Admin dużo rzeczy wie, ale te rzeczy mogą być zawarte przy testach działania usługi klienta. Tak wiem - rozbudowa i tak już wielkiego, 150 linijkowego softu. Zresztą pisałem już - w razie czego administrator może dostać zgłoszenie, że jest problem, nawet z tak prostą informacją, że strona nie działa. Nadal jednak większość typowych zgłoszeń zostanie przefiltrowana i nie będzie zajmowała cennego czasu administratora.

 

Zlituj się, mówimy o rozwiązaniach profesjonalnych. To, że studenci robią strony WWW za 100 złotych nie oznacza, że ceniąca się firma powinna u takiego studenta stronę zamawiać. Dzieło takiego studenta to w 99% przypadków śmietnik w kodzie, śladowa dostępność i użyteczność oraz beznadzieja estetyczna. Rzecz jasna setki firm takie strony ma i nie widzi w tym nic dziwnego, ale czy gówniana strona na poziomie HTML-a łupanego to dobra wizytówka profesjonalnej firmy?

To nie wiem z jakimi studentami miałeś przyjemność, albo i nie współpracować... Tak się składa, że tych których znam nigdy nie oddawali śmietnika. Ba, część z nich pracuje przy naprawdę poważnych projektach. To jest kwestia natury i zamiłowania do programowania - oni po prostu od zawsze pisali kod dobrej jakości, bo to im sprawia frajdę. Fakt, że większość się nie zna, nie oznacza, że nie można trafić na takiego, który coś potrafi.

 

Co nie zmienia faktu, że to wciąż jest "demonstrator technologii". Tak jak w lotnictwie - masz w USA sporo samolotów o oznaczeniach X (np. X-32, X-35), które demonstrują pewne rozwiązania techniczne. Jednak aby X-35 zamienił się w F-35 i by można było go normalnie używać, potrzeba sporo czasu i kasy.

No proszę Cię... Nie ten poziom abstrakcji - program 150 linijkowy, napisany w języku, który z założenia miał być do pisania szybkich aplikacji i sam dba o poprawność twojego kodu gdzie tylko się da, porównujesz do samolotu, jaki by on był...

 

Jak byłem młody, to też wszystko zajmowało mi 2-3 dni. Niestety, zestarzałem się i już takiego optymizmu nie mam. Jeden moduł może Ci nie współpracować z drugim, a po dołożeniu piątego całość może zacząć być daleka od wygody i może nie działać tak płynnie, jak byś chciał. I tak dalej, i tak dalej...

To zupełnie tak jak ja - młody już nie jestem, doświadczenie robi swoje, ale dzięki temu bardziej celnie potrafię określić czas jakiegoś projektu. Tutaj nie ma modułów, a sam kod jest prostu jak budowa cepa :D

 

Cóż, przelicznik podobny do strony za 100-200 złotych. Teraz się zastanów, jaka była jakość takiego softu, jak bardzo był dopasowany do specyficznych wymagań odbiorcy, jak bardzo był modyfikowalny i czy na pewno Pani Gosia dałaby radę go obsłużyć.

Jakość byłaby bardzo wysoka. W to akurat mogę uwierzyć, bo pracuje z gościem od prawie 1.5 roku przy różnych projektach na co dzień. Widzę jak podchodzi do programowania i co wychodzi spod jego palców. No ale nie musisz mi wierzyć :) W końcu go nie znasz, a doświadczenia możesz mieć zupełnie inne...

 

Zacznijmy od powrotu do mojej symulacji kosztów - widzisz tam gdzieś miejsce na zyski i inwestycje? To po pierwsze. Po drugie - bardzo wiele firm w Polsce nie ma kasy nawet na głupią stronę WWW. Zresztą popatrz na strony WWW wielu hostingów - to jakiś szablon kupiony za 20-30 dolarów + radosna "tfurczość" admina. I nie mówię tu o kiepskim kodzie, ale bełkocie udającym język polski. Jeśli firma działająca w Internecie nie ma 2-3 tysięcy na porządną, zindywidualizowaną stronę WWW z tekstem poprawionym przez polonistę, to będzie miała kilka tysięcy na zakup i dostosowanie takiego softu do swoich potrzeb?

No bez przesady :) Hosting bez strony? Zresztą nie mówimy tutaj o firmie krzak, tylko o tanich konta, oferowanych przez firmę, która istnieje i chce zrobić jakiś biznes na tym. Nie chodzi tutaj o 14 latków, którzy nauczyli się obsługi linuxa z komputer świat. Zresztą tak jak napisałem - myślisz, że ktoś zdecyduje się na taki krok mając z tego miesięcznie 1000zł? Nie możesz nadrobić marżą, musisz iść w ilość, nie jesteś w stanie zaoferować wtedy indywidualnego podejścia do klienta, musisz to jasno napisać. Chcesz obsłużyć więcej zgłoszeń - musisz zbudować sobie do tego system. Trzeba odpowiednio wyważyć te parametry i... będzie się dało. Żeby było śmieszniej - kiedyś, dawno temu oferowałem konta po 60 zł rocznie i wiesz co? Miałem 4 tyś klientów, którzy sobie je chwalili i wychodziłem na tym dobrze - około 5-8k miesięcznie na czysto. Wymagania były o wiele o większe niż pod hosting stron WWW, a i ceny łącz były zabójcze - za 10Mbit płaciło się 6k zł miesięcznie netto. Niestety jak to kiedyś ktoś powiedział - z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wycinam całość, bo dyskusja przestaje mieć sens. Można ciągnąć ją długo, a i tak niczego nie wniesie do tematu.

 

Żeby było śmieszniej - kiedyś, dawno temu oferowałem konta po 60 zł rocznie i wiesz co? Miałem 4 tyś klientów, którzy sobie je chwalili i wychodziłem na tym dobrze - około 5-8k miesięcznie na czysto. Wymagania były o wiele o większe niż pod hosting stron WWW, a i ceny łącz były zabójcze - za 10Mbit płaciło się 6k zł miesięcznie netto. Niestety jak to kiedyś ktoś powiedział - z rodziną wychodzi się dobrze tylko na zdjęciach...

Zatem odpowiedz mi na jedno, bardzo proste pytanie. Mając cały know how prowadzenia takiego biznesu oraz doświadczenie praktyczne czemu nie odpaliłeś tego sam? Z tego co widać, rynek jest i będzie jeszcze długo, a 5-8 tysięcy miesięcznie na czysto to nie jest kasa do pogardzenia. Nie znam nikogo, kto mając teraz nawet jakieś 15-20 tysięcy nie zechciałby tych kilku dodatkowych mieć. Mówiąc wprost - osoba posiadająca sprawdzony i realny przepis na wyciąganie takiej kasy i tego przepisu nie realizująca jest dla mnie w jakiś sposób podejrzana - albo przepis nie jest taki prosty, albo kasa mniejsza.

 

Tylko nie odpowiadaj, że teraz miesięcznie wyciągasz 100 tysięcy i drobne Ciebie nie obchodzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wycinam całość, bo dyskusja przestaje mieć sens. Można ciągnąć ją długo, a i tak niczego nie wniesie do tematu.

Zgadza się :) Miałem zrobić to samo :)

 

 

Zatem odpowiedz mi na jedno, bardzo proste pytanie. Mając cały know how prowadzenia takiego biznesu oraz doświadczenie praktyczne czemu nie odpaliłeś tego sam? Z tego co widać, rynek jest i będzie jeszcze długo, a 5-8 tysięcy miesięcznie na czysto to nie jest kasa do pogardzenia. Nie znam nikogo, kto mając teraz nawet jakieś 15-20 tysięcy nie zechciałby tych kilku dodatkowych mieć. Mówiąc wprost - osoba posiadająca sprawdzony i realny przepis na wyciąganie takiej kasy i tego przepisu nie realizująca jest dla mnie w jakiś sposób podejrzana - albo przepis nie jest taki prosty, albo kasa mniejsza.

 

Tylko nie odpowiadaj, że teraz miesięcznie wyciągasz 100 tysięcy i drobne Ciebie nie obchodzą :(

Może dlatego, że mam satysfakcjonującą pracę, za dużo większe pieniądze. Niestety zajmuj mi ona tyle czasu, że dwóch interesów nie mogę prowadzić, a samo 5-8 tyś miesięcznie jest trochę zbyt małą wartością jak na moje wymagania. Zresztą - nawet jakbym chciał, to i tak bym nie mógł ze względu na pewne obostrzenia w umowie :( Tak, chodziły mi po głowie pomysły wrócenia do hostingu. Mam nawet na dysku 3 różne kompletne wersje panela do takich usług, ale niestety obecna praca, jak już napisałem, daje mi dużo większą satysfakcję :( Może kiedyś... Wiesz, wychodzę z założenia, że robię to co najbardziej lubię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dziewice testujesz za 50k mies czy co? :(

zawsze mozesz sprzedac komus know how za %

rece masz czyste bo watpie zeby umowa o zakazie konkurencji (albo inna - nie wiem jaka masz) ci tego zabraniala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewice testujesz za 50k mies czy co? :(

zawsze mozesz sprzedac komus know how za %

rece masz czyste bo watpie zeby umowa o zakazie konkurencji (albo inna - nie wiem jaka masz) ci tego zabraniala...

Hehe :( Są inne rzeczy, które mogą być satysfakcjonujące. Ogólnie jest to administracja, bo to lubię i to robię od kernela 1.x. Howto nie sprzedam, bo nie jest powiedziane, że któregoś dnia nie będę miał chęci na uruchomienie takiego hostingu. Jeżeli ktoś mnie wyprzedzi - trudno, ale sprzedaż howto jest automatycznym zamknięciem sobie takiej drogi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×