Skocz do zawartości
Kszysiu

Praktyki zawodowe w Warszawie

Polecane posty

Witam

Jestem uczniem klasy 3 technikum informatycznego (kierunek sieci komputerowe). W maju będę musiał odbyć obowiązkowe praktyki zawodowe (cały miesiąc). Czy jest jakaś firma z Warszawy która by chciała przyjąć taką osobę na praktyki? Bardzo interesuje się hostingiem i myślę że miesiąc pracy w firmie oferującej takie usługi byłby dla mnie czymś, co dużo by mnie nauczyło.

 

Posiadam certyfikat Cisco Essentials.

Posiadam podstawową wiedzę na temat konfiguracji Windowsa (xp 7)

W tym momencie moje umiejętności w obsłudze systemów linuxowych jest na niskim poziomie, jednak właśnie zaczęliśmy pracę na nich w szkole. Do maja prawdopodobnie będę miał ukończony kurs SLES 3101 jednak niestety tego nie mogę zagwarantować.

W tym roku również zaczynam takie kursy jak:

ECDL Advanced (nie wiem do kiedy będzie trwać, ale wątpię żebym go ukończył przed majem)

ECDL Cad (w maju na 100% będzie ukończony)

Cisco CCNA Exploration - do maja powinienem mieć ukończony pierwszy "semestr"

Wiem że będzie również jakiś certyfikat linuxa ale w tym momencie nie jestem w stanie dokładnie powiedzieć co to za certyfikat.

 

Pozdrawiam

Krzysztof

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

W tym momencie moje umiejętności w obsłudze systemów linuxowych jest na niskim poziomie, jednak właśnie zaczęliśmy pracę na nich w szkole.

 

Nie licz na dużo... Jedyne co będziesz robił to odpalał jakąś Fedorkę na LiveCD i robił jakieś podstawowe rzeczy jak konfiguracja poczty, instalacja skanera czy aparatu fotograficznego ;)

 

Na początku tylko chmody, mkdiry itp. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę że te lekcje będą wyglądać jakoś ok... ostatnio mieliśmy praktycznie 2 godzinny wykład o strukturze folderów w linuxie. Jako że nasz nauczyciel ma jakieś tam uprawnienia do prowadzenia kursów SUSE, robimy certyfikat na lekcjach, w ramach przedmiotu "systemy operacyjne". I jeśli pójdzie wszystko z planem powinniśmy skończyć ten certyfikat przed majem.

Edytowano przez Kszysiu (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przynajmniej coś robicie, ja na specjalizacji aplikacje internetowe jak zobaczyłem, że nauczyciel zaczyna nas nauczać tworzenia stron na ramkach to przestałem uważać na jego lekcjach i robiłem swoje. Nie wiem jak to jest u Ciebie, ale u mnie szkoła musi mieć umowę z daną firmą, żeby można było brać u niej praktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Myślę że te lekcje będą wyglądać jakoś ok... ostatnio mieliśmy praktycznie 2 godzinny wykład o strukturze folderów w linuxie. Jako że nasz nauczyciel ma jakieś tam uprawnienia do prowadzenia kursów SUSE, robimy certyfikat na lekcjach, w ramach przedmiotu "systemy operacyjne". I jeśli pójdzie wszystko z planem powinniśmy skończyć ten certyfikat przed majem.

 

Przerabiałem to w zeszłym roku ;) W czwartej klasie będziesz miał praktycznie testy zawodowe robione i nic konkretnego poza tym ;)

 

W technikum to przynajmniej poznałem Corela i tyle, reszty się w domu uczyłem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak to jest u Ciebie, ale u mnie szkoła musi mieć umowę z daną firmą, żeby można było brać u niej praktyki.

z tego co ja się dowiadywałem, to żeby mieć praktyki gdzie indziej to po prostu trzeba się dogadać z jakąś firmą i muszę podać osobie prowadzącej praktyki u nas w szkole numer telefonu do tej firmy i ona musi się z nimi skontaktować. W jakim celu dokładnie to nie wiem.

Przerabiałem to w zeszłym roku W czwartej klasie będziesz miał praktycznie testy zawodowe robione i nic konkretnego poza tym

powiem ci że mnie nie pocieszasz:P

 

ja na specjalizacji aplikacje internetowe jak zobaczyłem, że nauczyciel zaczyna nas nauczać tworzenia stron na ramkach to przestałem uważać na jego lekcjach i robiłem swoje.

 

tacy nauczyciele są w każdej szkole przynajmniej jeden.

u mnie jest taki "miszcz" od Urządzeń techniki komputerowej (czy jakoś tak). Pokazał zdjęcie płyty głównej i na slot pci-e x1 powiedział pci-e x2 a na slot pci powiedział pci-e x16. a jak mu powiedziałem że to pci to powiedział "przecież jest podpisane"...

 

 

tak przy okazji chciałem się spytać jak firmy patrzą na certyfikaty typu Cisco essentials, CCNA, ECDL, SLES i inne tego typu? Czy biorą to pod uwagę przy rekrutacji do pracy czy jest to raczej nic nie warty papierek?

 

Pozdrawiam

Kszysiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

z tego co ja się dowiadywałem, to żeby mieć praktyki gdzie indziej to po prostu trzeba się dogadać z jakąś firmą i muszę podać osobie prowadzącej praktyki u nas w szkole numer telefonu do tej firmy i ona musi się z nimi skontaktować. W jakim celu dokładnie to nie wiem.

 

W celu potwierdzenia, ustalenia warunków, podpisania umowy i ustalenia kilku rzeczy biurokratycznych ;)

 

tak przy okazji chciałem się spytać jak firmy patrzą na certyfikaty typu Cisco essentials, CCNA, ECDL, SLES i inne tego typu? Czy biorą to pod uwagę przy rekrutacji do pracy czy jest to raczej nic nie warty papierek?

 

Pozdrawiam

Kszysiu

 

Zależy gdzie ;) Do serwisu komputerowego to abyś wiedział co jest co hehe. A jak coś poważniejszego to certyfikaty CISCO dużo pomagają w znalezieniu lepszej pracy.

 

Masz kandydata X

Technikum informatyczne i studia informatyczne (przykładowo) doświadczenie - brak

 

Kandydat Y

Technikum informatyczne i studia informatyczne (przykładowo), 5 certyfikatów Cisco

 

Którego byś zatrudnił? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Którego byś zatrudnił? ;)

Żadnego z nich.

Od wymienionych wolałbym gościa co ma średnie, zero certyfikatów, duże doświadczenie,

łeb na karku i mocną wątrobę.

 

Swoją drogą 5 certyfikatów z rzędu CISCO ( liczę kolejno: CCNA, CCNP, CCIE, CNSD... )

to mają w PL pewnie ze 3 osoby na krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

duże doświadczenie,

tylko... Jak je zdobyć jak każdy chce z doświadczeniem?

 

a propo certyfikatów.

W szkole wmawiają jaki to nie jest prestiż i w ogóle... do tego to kosztuje przecież takie koszmarne pieniądze niby (4.5k za jedną część ECDL niby - czyli za cały komplet 20k zł prawie). Czy tak to jest postrzegane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pokuć

W szkole proponowali mi ECDL gdzie w skład wchodził Windows i MS Office. Jeżeli ktoś chce mieć certyfikat poświadczający umiejętność tworzenia folderu i kasowania pliku to proszę bardzo. Tylko potem jest takie bezrobocie i taki rząd jest wybierany jaki jest. Z MS Office podobnie, pogrubianie czcionki w Wordzie czy wklepywanie formułek o działaniu 2+2=4 w Excelu. Szkoda kasy i czasu na takie bzdety moim zdaniem. Szanujący się pracodawca (szukanie ze świecą...) zatrudni pracownika który zna się na rzeczy a nie tego który porobił 55 kursów w 5 szkołach (w d.. był i g.. widział). Przychodzi taki bez wykształcenia, pokazuje co potrafi i nie dostaje roboty no bo zatrudnienie osoby kompetentnej bez wykształcenia to się wyłączają styki mózgowe. Przychodzi magister, przeuczony mamisynek którego wyrażenie cholera jasna razi niczym grom z jasnego nieba, nic nie potrafi, posiada pełno makulatury i prace oczywiście dostanie. No ale to już taki za przeproszeniam kraj.

 

@Kszysiu - To jest właśnie urok tego kraju i tutaj przydałby się Sponsi który w kilku dosadnych słowach opisałby co na ten temat mysli :) Firma na pracownika biurowego potrzebuje kolesia który ma do 25 lat, wykształcenie rzecz jasna wyższe, mile widziane 5 kierunków, wymagane 5 języków, dodatkowe 15 będzie mile widziane, prawo jazdy B minimum 10 lat, doświadczenie na podobnym stanowisku minimum 5 lat. I ja się pytam jak nie przeklinać istnienia tego poronionego systemu ?

 

Sposoby prowadzenia lekcji w technikach i podobnych instytucjach to temat rzeka. Zmarnowałem dwa lata, nauczyłem się tysięczną część tego czego oczekiwałem. W zasadzie praktyka zawodowa dała mi dużo (księgowość, kadry, zarządzanie firmą etc - ocena celująca, zdobyć dobry to już był wyczyn), zajęcia z grafiki gdzie doszkoliłem się w Adobe CS (Photoshop 8/ CS2) i OB czyli Oprogramowanie Biurowe (Access, Excel, PowerPoint, Word). Reszta to niestety albo się grało w jakieś prymitywne gry, albo słuchało się wykładu jacy to my jesteśmy popierdo..., że nie będziemy niczym (!) w życiu i w ogóle przebywanie w naszym towarzystwie to kara najwyższa. Poziom takich szkół nie jest specjalnie wysoki, podobnie jak towarzystwa doń uczęszczających, normalni tam trafiają przez pomyłkę i się muszą męczyć przez dwa lata...

 

@Bell, podpisuje się dwoma rękoma pod tym co Pan napisał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili to już zaczynacie sypać stereotypami, jakbyście przezeń byli pokrzywdzeni. Raczej certyfikatu w przypadku kursów nie dają za piękne oczy... kurcze trudno zrozumieć o co się rozchodzi. A czy wypowiadając się jakie to te kursy są do du*y macie to poparte czymkolwiek? Znajomy był, sami byliście czy może snujecie teorie bo coś się nie udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Podawałem oczywiście przykładowo te dane ;)

 

Wszystko zależy w jakim kierunku chcesz iść (rodzaj pracy)

 

Mi np. kolega odradzał iść na studia informatyczne a właśnie robić różnego rodzaju certyfikaty. Stwierdził że stracił lata które poświęcił na studia dla papierka który jest gówno warty ;) Właśnie doświadczenie jest ważne a na studiach podobno jest niski poziom ;)

 

 

Cóż sprowadzę to do polityki -> Rząd robi z młodych marionetki i ogłupia od przedszkola i zaniżają poziom edukacji żeby małe ludziki biegały po kraju i dziękowały rządowi za bezrobocie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W tej chwili to już zaczynacie sypać stereotypami, jakbyście przezeń byli pokrzywdzeni. Raczej certyfikatu w przypadku kursów nie dają za piękne oczy... kurcze trudno zrozumieć o co się rozchodzi. A czy wypowiadając się jakie to te kursy są do du*y macie to poparte czymkolwiek? Znajomy był, sami byliście czy może snujecie teorie bo coś się nie udało?

Znam zakres popularnych ścieżek certyfikacyjnych na poziomie entry.

Przykładowo, dla mnie ktoś kto ma poniżej aktualnego/ważnego CCIE,

równie dobrze może nie mieć żadnego papierka Cisco.

Więcej się nauczy u mnie w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż sprowadzę to do polityki -> Rząd robi z młodych marionetki i ogłupia od przedszkola i zaniżają poziom edukacji żeby małe ludziki biegały po kraju i dziękowały rządowi za bezrobocie ;)

 

I jeszcze może rzad ma się uczyć za studentów? ;)

 

Jak ktoś chce i jest zdolny to nie będzie m przeszkadzał "niski poziom" bo tutaj (w IT) nie ma jakiejś tajemnej wiedzy i większość rzeczy jest podana na tacy, wystarczy chęci i trochę samozaparcia.

 

Nie ma co marudzić w stylu:

 

ale ja biedny jestem, najpierw mama nie zmuszała mnie do nauki, potem poszedłem na studia i tam też nikt nie potrafił mnie zmusić do kształcenia a wszystko to przez uska bo specjalnie zaniża poziom ;)

Edytowano przez Gość (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znam zakres popularnych ścieżek certyfikacyjnych na poziomie entry.

Przykładowo, dla mnie ktoś kto ma poniżej aktualnego/ważnego CCIE,

równie dobrze może nie mieć żadnego papierka Cisco.

Więcej się nauczy u mnie w firmie.

 

Żeby każda firma była jak Twoja i ktoś mógł się w niej czegoś nauczyć (a konkretniej uczeń technikum bez doświadczenia z wiedzą "pofragmentowaną" z racji wieku). W szkole nie ma przygotowania do realnych wyzwań, systemy zaniedbane (Ubuntu na Virtualboxie to od niechcenia wrzucony jeszcze stare iso), nie ma sprzętu sieciowego poza liveboxem, sama teoria i zero tego co może spotkań np administratora w pracy. Przynajmniej u mnie w technikum..

 

Często te certy wspomniane tutaj w temacie są zaporą bo papiery wertuje HR i jakoś muszą to selekcjonować. A jeśli ktoś chciałby coś liznąć z sieci a nie wie zbytnio od czego zacząć to takie CCNA imho jest dobre - o ile nie idzie tylko dla papierka i naprawdę lubi to co robi i chce się rozwijać a nie osiąść dupą po otrzymaniu świstka.

 

@Kszysiu

 

Rozumiem twój problem, sam we wakacje szukałem czegoś w zakresie systemów i sieci ale niestety udało się tylko z pozycjonowaniem stron (to raczej jako hobby traktuję do własnych celów) bo na głupie staże/praktyki niektórzy mają wymagania jak na etat (znajomość DA od strony administratora, umiejętność zarządzania urządzeniami CISCO, zarządzanie serwerem dedykowanym). Bo urządzenia CISCO rozdają za darmo lub za 5 zł.. a dedyki to na promocjach za 20 zł są. Ilu młodych techników bez pracy bez bogatej rodziny pozwoli sobie na miesięczne wydawanie paru stów na dedyka? Do tego dochodzi kwestia utrzymania tego co na nim ma stać - a nikogo raczej na dedyku Wordpress nie interesuje tylko realni ludzie, realne problemy - ale na to trzeba czasu od rana do nocy a nie po godzinach szkolnych..

Edytowano przez Gargoyle (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby każda firma była jak Twoja i ktoś mógł się w niej czegoś nauczyć (a konkretniej uczeń technikum bez doświadczenia z wiedzą "pofragmentowaną" z racji wieku).

 

Nie wiem jak bellerofont sobie wyobraża uczenie się w jego firmie, prawda jest taka, że żeby się "dokształcać, zdobywać doświadczenie" w firmie potrzebna jest jakaś wiedza. Nikt przecież nie będzie siedział z praktykantem przy routerach/switchach i tłumaczył mu co i jak a tym bardziej nie będzie dawał dostępu osobie, która nie ma wiedzy chociażby teoretycznej.

 

Od uczenia masz lab na uniwerku, emulatory itp - firma to nie jest miejsce na naukę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziło mi o bycie kompletnie zielonym tylko o trochę tego, trochę tamtego - jak działają urządzenia sieciowe, usługi sieciowe, Linux na VPS który nie ma podstawowych błędów (czy to w konfigu czy w security). Chodzi o konfrontacje tego co we własnym zakresie dłubaliśmy z realnymi problemami i ludźmi bo VM'ki możemy stawiać do usranej śmierci a w starciu z realem wychodzi najczęściej.. inaczej niż zaplanowaliśmy.

 

i tłumaczył mu co i jak

Niektórym wystarczą zadania do wykonania - rozwiązania można znaleźć w Internecie i ich użyć w praktyce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak bellerofont sobie wyobraża uczenie się w jego firmie, prawda jest taka, że żeby się "dokształcać, zdobywać doświadczenie" w firmie potrzebna jest jakaś wiedza. Nikt przecież nie będzie siedział z praktykantem przy routerach/switchach i tłumaczył mu co i jak a tym bardziej nie będzie dawał dostępu osobie, która nie ma wiedzy chociażby teoretycznej.

Od uczenia masz lab na uniwerku, emulatory itp - firma to nie jest miejsce na naukę ;)

Podstawy musisz mieć - wiadomo. Tego Cię nauczą w szkole/na studiach.

Jeśli ktoś dobrze trafił, otrzyma naprawdę solidne podstawy działania np. Linuxa czy sieci.

Reszty uczysz się sam w domu na bazie prób i błędów, dokumentacji, artykułów w sieci, książek etc.

Później zaczynasz pracować w zawodzie i stopniowo zdobywasz doświadczenie.

Jeśli masz łeb na karku, bez problemu sobie poradzisz.

De facto liczy się charakter kandydata i podejście do tematu.

Jeśli ktoś naprawdę chce, to da radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Borykam się z tym samym problemem chodzę do Technikum policealnego kier.informatyka nie mogę znaleść pratyk w moim miescie

zadupie Nowy Sącz

 

PW: znam linux więc nie róbcie mi wykładu,wątroba jeszcze zyje certyfikatów nie mam,obiecuja mi dyplomik bill gatesa.

Edytowano przez Łukasz B. (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

4.5k za jedną część ECDL niby - czyli za cały komplet 20k zł prawie

U nas w gimnazjum proponowali te kursy za darmo, parę osób poszło ale jak mówił nasz nauczyciel było to głównie dla osób które nie wiązały swojej przyszłości z informatyką, a przydało by im się coś takiego do innej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Ja jakoś na początku roku dałem ogłoszenie na gumtree że szukam pracy, zadzwoniła w ciągu kilku godzin babka że mają w biurze problem z serwerem, poszedłem wyśmiałem (tutaj poprzedniego infromatyka), naprawiłem. Babka powiedziała że jak będą następne rzeczy do zrobienia. W ciągu tygodnia miałem coś w rodzaju 1/2 etatu (ze względu na szkołę).

 

Pracowałem przez około pół roku, a nawet CV nie składałem -> Liczyły się umiejętności ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś na początku roku dałem ogłoszenie na gumtree że szukam pracy, zadzwoniła w ciągu kilku godzin babka że mają w biurze problem z serwerem, poszedłem wyśmiałem (tutaj poprzedniego infromatyka), naprawiłem. Babka powiedziała że jak będą następne rzeczy do zrobienia. W ciągu tygodnia miałem coś w rodzaju 1/2 etatu (ze względu na szkołę).

 

Pracowałem przez około pół roku, a nawet CV nie składałem -> Liczyły się umiejętności ;)

Tylko pozazdrościć, bo brzmi jak prawdziwa bajka. Powiedz jeszcze w jakiej miejscowości się to działo, to może się przeprowadzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Tylko pozazdrościć, bo brzmi jak prawdziwa bajka. Powiedz jeszcze w jakiej miejscowości się to działo, to może się przeprowadzę....

 

W Warszawie ;)

 

Wiem że brzmi jak bajka i takie samo odczucie mam jak to opowiadam ale to była prawda ;) Szkoda że szkoła trochę mi utrudniała pracę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś na początku roku dałem ogłoszenie na gumtree że szukam pracy, zadzwoniła w ciągu kilku godzin babka że mają w biurze problem z serwerem, poszedłem wyśmiałem (tutaj poprzedniego infromatyka), naprawiłem. Babka powiedziała że jak będą następne rzeczy do zrobienia. W ciągu tygodnia miałem coś w rodzaju 1/2 etatu (ze względu na szkołę).

 

Pracowałem przez około pół roku, a nawet CV nie składałem -> Liczyły się umiejętności ;)

Super ;) Po Tobie przyszedł następny i Ciebie wyśmiał.

 

W Tucholi dostarczamy łącze do Tucholskiego Ośrodka Kultury, po 5 Ghz z Ubiquiti NanoBridge. Niestety ich wewnętrzna sieć to tragedia, pozostałości po poprzednim ISP. Kable po których zacieka woda do switchy. Po jednej ulewie switch nie dał rady naporowi wody i skapitulował, więc i w budynku padła sieć. Mnie akurat nie było, kumpel był zajęty, to zawołali pana mgr inż. z Urzędu Gminy. Stwierdził, że nie działa z naszej winy, bo na access poincie świeci się czerwona lampka :) (taka przy skali sygnału, jedna czerwona i trzy zielone).

Wystarczy, że zrobisz studia i w budżetówce możesz pracować. Twoja wiedza może być bliska zeru ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×