Skocz do zawartości
d.v

Raje podatkowe - aftermarkt, itp.

Polecane posty

Gość Kamikadze

///up@ Kamikadze, a co mam pozabijać ten cały plebs a potem siedzieć do końca życia? Nie, dziękuję.

 

Wolę płacić podatki w USA, nie w Polsce. Dopóki się nie zmienią podatki i rząd nie mam zamiaru pieniędzy w błoto wkładać.

 

Powinny się stanowczo zmienić zasady przyznawania jakichkolwiek pieniędzy bezrobotnym. Państwo powinno bardziej się interesować i inwestować w nowe miejsca pracy...

 

Najprościej... Jak coś się wali to odwrócić się dupą do frontu i uciec z kraju. Czasem się zastanawiam skąd tacy ludzie się biorą (bez obrazy).

 

Rozumiem wyjechać do Niemiec, Holandii, WB, zarobić i wrócić z większą częścią tej kasy żeby wydać w Polsce. Wyjechać na stałe? Ok, w sumie Twój wybór. Tylko ja proponuję takim osobą odbierać obywatelstwo albo chociaż zabronić głosować w wyborach (od tego zacząć) bo skoro masz to w dupie to na kij ludzie głosują?

 

 

Jak by Polacy chcieli zmian to by nic nie stało na przeszkodzie, ale przez takich ludzi jak Ty mają to w dupie i wolą albo kraść albo spier***ić za granicę.

 

Historia pokazuje że jak Polacy chcą to mogą dużo - ale im się k. nie chce ;) Dopiero jak ostro dostaną po dupie to się otrząsną i powiedzą władzą wypie...

 

 

Zauważ jedno - wszyscy narzekają na PIS i PO, ale w wyborach 80-90% głosów są na te dwie partie. Czyli co? W twarz mówią że to zło a jak przyjdzie co do czego to ogon podwijają i śmigają głosować na wyższego, albo na tego co ma lepszy krawat?

 

 

Trzeba popukać się w głowę i coś z tym zrobić.

 

Przykład z ostatnich miesięcy - ACTA, jak Polacy chcą to potrafią się zorganizować i wyjść na ulicę. W przypadku innych rzeczy myślę że na ulice mogło by wyjść 10-15 razy tyle osób - a taka grupa coś potrafi zdziałać.

 

 

Kolejna sprawa - budowa stadionów.

We Woszech - około 450 mln zł koszt budowy wraz ze zburzeniem starego stadionu'

W Polsce - 904 mln zł

Tak nawiasem Stadion Narodowy w Warszawie jest najdroższym stadionem w Europie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przykładowa historia:

 

 

Wstaję rano, źle się czuję. Potrzebuję iść do lekarza, ale idę do prywatnego - mimo, że płacę za ubezpieczenie zdrowotne z mojej pensji to idę do prywatnego gdyż publicznie się nie dostanę mimo że płacę za to. Płacę za usługę opłacając podatek który trafia do państwa. Następnie wsiadam do auta które kupiłem niedawno i musiałem zapłacić podatek za wzbogacenie się (czyli za zakup auta za pieniądze z których zapłaciłem podatek dochodowy) i wyjeżdżam na dziurawe drogi na których niszczę sobie zawieszenie samochodu (po czym jak jest już zużyte - kupuję nowe części płacąc podatek za nie, płacę też za robociznę - z tego podatek jest odprowadzany również) i jadę zatankować paliwo do mojego samochodu które posiada w sobie pełno podatku i akcyz. Idę do pracy, pracuję 8 godzin z czego z każdej godziny jest zabierane mi sporo na rzecz ubezpieczeń podatków i innych wymysłów, wychodzę po pracy gdy jest już zmierzch i na dworze zastaję nieoświetlone ulice i jest dość niebezpiecznie - przecież to są oszczędności. Wracając do domu zatrzymuję się przy sklepie alkoholowym (na szczęście jest już po 18 i nie muszę opłacać miejsca parkingowego w parkometrze) w celu zakupu piwa aby się zrelaksować, na które jest nałożony podatek i akcyza - kupuję i zmierzam do domu zrelaksować się przed TV za który muszę zapłacić abonament radiowo-telewizyjny.

 

Takich przykładów jest jeszcze wiele, i ja się pytam: czemu im wciąż jest mało?!

Edytowano przez xorg (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A to że większość nie weźmie ubezpieczenia i potem będzie pierdzielić jaki to rząd zły bo dach mu rozwaliło przy wichurze to ich sprawa

O tym żeby zrobić tak, że ubezpieczenie byle czego (samochodu, życia, tego sramtego itp) było nieobowiązkowe dla wszystkich. Żeby polak sam wybierał czy takie ubezpieczenie mu potrzebne. Tylko żeby po jakimś wypadku nie szedł ze skargą do państwa że nie wzieli ubezpieczenie i państwo ma znaleść kase i z byle jakiego budżetu im oddać. Tak było ostatnio w Polsce przy tej złej pogodzie gdy ludzie nie brali ubezpieczeń na domy... jak rozpierdzieliło to odrazu płacz że się nie miało ubezpieczenia a potem płacz że dostał pare złotych od gminy.

Mam wrażenie, że sam nie wiesz po jakiej jesteś stronie. Klepiesz o państwie opiekuńczym, obowiązkowych ubezpieczeniach oraz o tym, że to sprawa ludzi, że nie wykupili takowego pakietu na wypadek toranda i aby ubezpieczenia były nieobowiązkowe. Nie bardzo rozumiem Twój tok myślenia. Ubezpieczenie od wichury jest nieobowiązkowe z tego co mi wiadomo. Więc o co chodzi? Nie ubezpieczył, jego sprawa. Zerwało daszek, no to ma problem. Czerwony socjal nauczył ludzi takich zachowań, że idzie się potem po zasiłeczek.

 

No a wytłumacz kogo normalnego mamy wybrać? Kogo ludzie mają wybrać, wszyscy będą robić to samo. Potrzeba bybyło dużych zmian. Co jest niewykonalne, bo dalej te same ugrupowania.

Skąd też mamy wiedzieć co zrobi ten nowy rząd? Wszyscy za przeproszeniem pierd*lą ile to zrobią, a i tak gówno robią.

Faktycznie, to co jest, to jest ok. Mamy wszechobecny dobrobyt, więc wybieramy ciągle tych samych. No bo jakby coś się źle działo, to byśmy zmienili władzę. No nie?

 

Wolę płacić podatki w USA, nie w Polsce. Dopóki się nie zmienią podatki i rząd nie mam zamiaru pieniędzy w błoto wkładać.

Że tak to ujmę.. no to po wizę się ustaw w kolejce i won do USA :)

 

Państwo powinno bardziej się interesować i inwestować w nowe miejsca pracy...

Państwo NIE powinno się interesować gospodarką!!! Jaka ma być inwestycja państwa w miejsca pracy? No jaka? Gospodarka pozostawiona sama zaopiekuje się sobą, bez pomocy rządu. Obecnie to co interesuje państwo, to pieniądze ciężko zarobione przez przedsiębiorców. I jeszcze jak mu nakopać do dupy żeby czasem za dużo w kieszeni nie miał. Państwo się nie ma wciskać w moje interesy, nie jest mi to do niczego potrzebne.

 

W ogóle nie płaćmy podatków. Będziemy bogaci, każdy będzie miał piękną willę i luksusowe auto. I nie wyjedzie nim z garażu, bo nie będzie dróg, po których mógłby jeździć. A jak wyjedzie i się rozbije, to zdechnie pod płotem, bo nie będzie szpitala, który mógłby go przyjąć ani lekarza, który mógłby go leczyć, bo szkolnictwo medyczne nie będzie istniało.

Niektórzy w ogóle chyba nie kumają co to jest państwo i jak funkcjonuje.

No ale będziemy bogaci. I będziemy mieli jak w Hameryce, Dziki Zachód, wspaniała wizja JKM się ziści. Tak chyba niektórzy z Was, drodzy interlokutorzy myślicie, sądząc z Waszych wypowiedzi. No cóż, powodzenia.

 

Zaraz pewnie zostanę wyzwany od czerwonych świń, bo realia sobie, a wizja "czystego kapitalizmu" sobie. Przypomnę tylko, że obecny kryzys zawdzięczamy właśnie takiej dziczy, "niewidzialnej ręce wolnego rynku" i dążeniu do prywatnego zysku bez względu na koszty, głównie koszty społeczne.

d.v... usiądź.. weź głęboki oddech..

Są prywatne firmy medyczne, w których wykupujesz sobie pakiecik jaki Cię interesuje i masz dostęp do lekarzy jakich tylko sobie wymyślisz. Dzwonisz, umawiasz się i idziesz. Wszystko masz w abonamencie. Oczywiście dużo mniejszym niż zusik. A w obecym ubezpieczeniu co dostajesz? A no to, że dzisiaj zapisujesz się na wizytę 21 maja 2013. Jak do tego czasu zejdziesz, zgnije Ci ręka i trzeba będzie odciąć, albo dostaniesz wylewu i reszte życia będziesz podlewany jak roślinka. To dostajesz dzisiaj z te tysiące wklejane do zusu. Jesteś tylko numerkiem, który musi terminowo zapłacić składke.

Przykład z całkiem niedawna.. znajomy dostał wylewu. Mowa mu się zniekształcała itp.. Pani dr na pogotowiu powiedziała, że ma sobie wziać tabletke na ból głowy i iść do domu. Efekt? Ładnie zapierdala na wózeczku. Tzn sam nie, zawsze ktoś musi go pchać. Pojechali samochodem do innego miasta, inny lekarz zdiagnozował wylew i zaraz karetką do Bydgoszczy. No ale było juz pozamiatane.

 

Biedniejsi nie myślą jak tu zarobić, jaką prace znaleźć.. oni szukają zasiłków. Rozumiem, że cieszy Cię widok żuli, którzy piją za Twoje pieniądze. Pewnie im jeszcze zdrowia życzysz i aby im nie zabrakło tej gorzały.

 

A Ty kumasz co to jest państwo i jak funkcjonuje? Może trzeba by jeszcze ze 100k urzędników dorzucić? Bo pewnie mają tyle pracy, że ciężko cokolwiek w tych urzędach załatwić.

 

Z kalkulatorów dostępnych w necie wynika, że pracownik zarabiający na etacie 4k netto kosztuje pracodawce 6800. Nie chciałbyś dostać tych 6800 do ręki? Za 500 wykupić sobie ubezpieczeń, czy za ile tam chcesz. Ale pewnie wolisz dostać 4000 i liczyć na "jakąś" emeryture za 40 lat ;)

 

Takich przykładów jest jeszcze wiele, i ja się pytam: czemu im wciąż jest mało?!

A no temu, że mamy dobrobyt i jest z czego ściągać te podatki. Ludzie nie protestują, to znaczy, że mogą płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finlandia

//Matmaxalex no i takie postępowanie powinno się tępić. W ogóle nie wiem jakim prawem cudzoziemcy przyjeżdzają do nas do pracy(a o czarnych już nie wspomnę).

Nie rozumiem Twojego strasznie dziecinnego i rasistowskiego podejścia. Spory odsetek Polaków zajmuje miejsca pracy Niemcom, Anglikom, Irlandczykom itd. ale im (a zwłaszcza czarnym) nie wolno pracować u nas... Gdzie w tym logika? Czujesz się lepszy?

 

Co do tematu: to co się obecnie dzieje w naszym kochanym państwie można porównać do wielkiego wyścigu, który wygrywa ten któremu uda się wyru**ać innych (amber gold, biura podróży i cała masa innych przykładów). Państwo podnosi podatki, więc ludzie kręcą wałki. Przez wałki państwo ma dziury w budżecie więc podnosi podatki i inne kwiatki przez co wiara ucieka z kraju lub zakłada swoje interesy, gdzieś gdzie nie są rąbani na każdym kroku i nie ma się tu czemu dziwić - pracują ciężko więc mają życie na pułapie. I tu całe koło się zamyka. Co więcej, słuchając radia czy oglądając TV można wysunąć wniosek, że warto tak postępować, bo i tak nic im nie grozi. Pójdziesz siedzieć - dasz w łapę i znów jesteś na wolności. Jeśli by tak nie było to powiedzcie jakim cudem właściciel amber gold po 6 przekrętach mógł swobodnie otworzyć kolejną działalność i zebrać od ludzi tyle kasy? Niestety taka jest szara rzeczywistość i WEDŁUG MNIE nic z tym już się nie da zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miłosz - wszystko pięknie z tymi prywatnymi świadczeniami medycznymi, ale zastanów się - ilu nawet ciężko pracujących stać będzie na takie ubezpieczenie, które pokryje na przykład koszt cholernie drogiego, długotrwałego leczenia onkologicznego? Mnie na przykład nie byłoby stać, bo to są olbrzymie koszty, składki od takiego ubezpieczenia byłyby kosmicznie wysokie. I co, mamy takim ludziom dać umrzeć, bo za biedni? Do tego weź pod uwagę fakt, że drogi specjalistyczny sprzęt nie znajduje się w prywatnych przychodniach i niewielkich klinikach, ale w państwowych szpitalach. Prywaciarze nie zainwestują w zabawki za kilka milionów, bo im się to nie opłaci. Jak zaczniemy przeliczać ludzkie zdrowie i życie wyłącznie na kasę i patrzeć kogo stać na to, żeby żyć a kogo nie, to przestaniemy być ludźmi, a staniemy się dzikusami. Może jeszcze dzieci, które urodziły się np. z defektem słuchu zrzucajmy od razu w przepaść? No i najważniejsze, czego nie wziąłeś pod uwagę - wspomniane już przeze mnie wcześniej szkolnictwo medyczne. Też ma zostać sprywatyzowane? OK, powiedzmy że tak zrobimy. Myślisz, że jakakolwiek prywatna uczelnia będzie szkolić takich na przykład onkologów czy specjalistów z innych "nierentownych" dziedzin? Wątpię. Jak będzie się liczyła wyłącznie kasa, to w szybkim czasie trzeba będzie importować lekarzy z komunistycznych krajów jak Kuba czy Białoruś, gdzie szkolnictwo medyczne jest nadal państwowe, bo inaczej pozdychamy. No i lekarzami będą wyłącznie dzieci bogatych, bo to cholernie drogie studia są. I będziemy mieli spiralę - bogaci będą się bogacić, biedota będzie bez jakichkolwiek szans, bo prywatnej edukacji nie będzie interesowało czy ktoś ma talent i chęć, tylko to, czy ma $$$ na czesne. Krótko mówiąc witamy w średniowieczu! Survival of the fittest! I ch*j ze zdobyczami cywilizacyjnymi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Będzie sytuacja jak podczas "Potopu" H. Sienkiewicza, dopóki Polacy nie dostaną po tyłkach to nic z tym nie zrobią. W zasadzie dalej mamy z tego co widzę takie samo nastawienie do życia co XVII w. Dopiero jak będzie naprawdę źle to mam nadzieję, że się obudzą.

 

Dopóki nie sprzeciwi się temu min. 2mln ludzi, którzy będą gotowi wyjść przed pałac prezydencki/sejm i protestować i walczyć o swoje to nadal będziemy malutkimi ludzikami, z których łatwo wysysa się kasę. Oni się tego najbardziej obawiają, że lud zacznie mieć swoje zdanie i nie będą posłusznymi pionkami.

 

Gdyby Polska była przyjazna dla małych i średnich przedsiębiorstw to myślę, że nie bawiliby się w raje podatkowe. Koszty utrzymania są duże, ale jakoś firmy utrzymują się mimo to. Myślę, że jak pozbawi się pijawki ze stołka to powinno się poprawić. Najlepiej jakby weszli jacyś młodzi do sejmu, bo jak widzę te papy, które przewijają się 20 lat to mi się robi niedobrze. Tusk kilkanaście lat temu nie podwyższałby podatków, teraz patrzcie co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kilkanaście lat temu? Tusk dochodząc do władzy w swoim exposé powiedział wyraźnie, że w jego rządzie każdy, kto choćby zaproponuje podniesienie podatków zostanie osobiście przez niego zwolniony z urzędu. I co? nie minęło wiele czasu a zapomniał o własnych słowach i bez wstydu, bez choćby "przepraszam, pomyliłem się" podniósł podatki (VAT, akcyzy).

Mało tego, okazało się, że wysysa każdą możliwą rezerwę jaka w tym kraju jeszcze istnieje, a nasze zadłużenie rośnie szybciej niż za Gierka. Gierek za pożyczki przynajmniej budował przemysł, Tusk wybudował kilka przepłaconych stadionów, bo lubi piłkę kopaną. Szwajcarów i Austriaków nie było stać na takie wypaśne Euro i to w czasie prosperity, ale nas, dumny naród lechicki stać na szaleństwo w czasie kryzysu. Bo pan płemieł lubi piłkę kopaną. Tak właśnie postrzegam nasze władze - dzieci z zabawkami. Szkoda tylko że ich piaskownicą jest ten biedny kraj a zabawki sponsorują im wszyscy jego mieszkańcy.

 

Co do powszechnego buntu, to wątpię czy do takowego jeszcze może w tym kraju dojść. Ostatni bunt mieliśmy w latach 80-tych ubiegłego wieku. I udało się, PRL zdechł, PZPR została obalona. Tyle tylko, że połowa społeczeństwa na tej transformacji straciła. Nikt nie wyjaśnił pomorskim stoczniowcom, śląskim górnikom czy łódzkim pracownikom przemysłu tekstylnego, którzy walczyli o "niepodległość" i "wolny rynek", że zostaną w większości pozbawieni pracy, że dzielnice w których żyją zamienią się w slumsy. A doszło do tego, bo nie przeszliśmy żadnej "transformacji", tylko przerzucono cały naród z jednego gówna w drugie. Przemysł na który cały naród ciężko harował został rozgrabiony. Nazwaliśmy to "prywatyzacją". Prywaty w czasie tego procesu na pewno nie brakowało, szkoda tylko, że "prywatyzacja" w większości przypadków polegała na likwidacji prosperujących przedsiębiorstw i wyprzedaży po cenie złomu. Nagle okazało się, że nie opłaca się wydobywać węgla, produkować stali, budować statków. Opłacało się wszystkim wokół tylko nie nam. Dzięki temu teraz zamiast sprzedawać węgiel w świat importujemy go skąd tylko się da, zamiast zarabiać na stali musimy za nią słono płacić, a statki kupujemy w Azji. A i te nie pływają pod polską banderą, resztki polskich armatorów mają statki pod banderami panamskimi czy cypryjskimi. Poza nielicznymi wyjątkami w postaci dużych spółek z udziałem Skarbu Państwa typu KGHM większość polskiej gospodarki to małe i średnie firmy, które walczą o przetrwanie. A łatwo nie mają, bo zachodni potentaci z grubą forsą wchodząc na rynek polski są zwalniani z podatków, otrzymują przywileje, natomiast polski przedsiębiorca z góry traktowany jest przez każdy niemalże urząd jak potencjalny złodziej i malwersant, obciążany wszelkimi możliwymi opłatami, jakie tylko da się wymyślić. Niby można założyć firmę za darmo. Niezły dowcip, bo np. już VATowcem za darmo nie można zostać. Z góry narzucone stawki ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego są z dupy wyjęte i nie mają nic wspólnego z jakimkolwiek ubezpieczeniem, tak naprawdę służą łataniu dziurawego i niewydolnego systemu, który działa na zasadzie pieprzonej piramidy finansowej - kolejni wpłacający spłacają poprzednich. Ustawowo zakazane są takie praktyki, ale państwo polskie stosuje tę formę finansowania emerytur od lat. Tak jest nie tylko u nas, ale w Polsce sytuacja jest jedną z najgorszych ze względu na brak silnej gospodarki właśnie. Niemcy martwią się o swój system emerytalny, biją na alarm, a mają gospodarkę nieporównywalnie silniejszą. Gdzie w takim razie my jesteśmy? W jak głębokiej dupie? Czy ktokolwiek jest jeszcze w stanie powiedzieć, czy w tym tunelu jest jakiekolwiek światełko? Cóż, nawet jeśli tacy są, to siedzą cicho. Mają dość buntu. Ostatni nie skończył się za dobrze. Ludzie są zmęczeni. Każdy mający pracę boi się o ten mały etacik, który pozwala mu jakoś wegetować, każdy prowadzący firmę woli się nie wychylać, żeby go kontrolami i karami (należnymi czy nie to już inna kwestia) nie udupili, a ci którzy nie mają firm ani etatów nie myślą o buntach tylko o tym skąd wziąć kilka złotych, żeby przeżyć następny dzień. Staliśmy się narodem bojącym się własnego cienia, własnej przeszłości, drżącym o przyszłość. Łatwo takim narodem manipulować, co pokazali PR-owcy obecnego płemieła. Druga kadencja gościa, który nie ma na koncie żadnego sukcesu, a jedynie powolne, coraz głębsze zagrzebywanie kraju w dnie. I gęby uśmiechnięte, bo pięknie jest, mamy zieloną wyspę, nas kryzys nie dotyczy, jest cudnie i wspaniale. Ciekawe jaki obraz zastanie ekipa, która Tuska zastąpi. Obawiam się, że będzie to obraz nędzy i rozpaczy.

 

</rant>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

d.v będzie stać. Bo będą mieli więcej kasy w portfelu dzięki niższym podatkom i innym haraczom. Serio to jest możliwe.

Pomyśl sobie - co miesiąc zostaje Ci zabierane 1000zł w kieszeni już na dzień dobry, zanim dostaniesz w ogóle kasę z banku. A teraz niech zostaje wzięte powiedzmy 200zł na te służby, których potrzebuje państwo. Bez emerytalnego, bez chorobowego. I powiedzmy zamiast 3000, dostajesz 4000, zamiast 4000 - 5000 itd.

W rok to jest 12000zł. Dajesz do banku 8000, a jak złamiesz nogę, dajesz 1000zł za porządną obsługę.

Masz super obsługę i jeszcze oszczędności na starość.

 

A teraz płacisz i co masz... nic, bo w Zusie nic nie ma, a na pomoc medyczną nie masz co liczyć.

To tylko tak mega luźne obliczenia z mojej strony, ale tak to działa. Im mniej rąk ma Twoje ręce, tym lepiej dla Ciebie i Twoich pieniędzy.

 

Sprzęt byłby w szpitalach sprywatyzowanych, zostawić tylko jakiś tam procent czy ułamek na specjalne potrzeby (może, tak strzelam). Każdy w szpitalu by dbał o swoją pracę, bo wiedziałby, że buduje markę swojego szpitala, że jak będzie super, to będzie zarabiał.

Patrz na dentystów: są drodzy, nie? No stówkę czy 120 za plombę. I wk... sz się, że i płacisz co miesiąc, i jeszcze dentyście? A teraz patrz - 100zł miesięcznie z haraczu dostajesz do kieszeni "bo przecież dentyści są płatni". Idziesz do dentysty kiedy chcesz, nie utrzymujesz go, gdy nikt go nie potrzebuje, albo gdy potrzebuje go ktoś, kto nie zarabia w ogóle. Ceny by nawet mogły wtedy spaść, bo by była większa konkurencja i wtedy ludzie wiedzą, że muszą pracować, muszą swoją wartość cywilizacyjną jakoś wyrobić (czyli w szkołach dzieci się chcą uczyć, bo wiedzą, że jak nie zapracuje, to nie dostanie - automatycznie słuchają na lekcjach, nauczyciele lepiej uczą, itd. itp.).

 

A jak kogoś zabraknie, to rynek to zweryfikuje, nie państwo czy premier, nie referendum, tylko sam rynek. Państwo jedynie w roli nakreślacza strategii, nie realizatora życia za ludzi.

 

Co do prywatnej edukacji, to no wiesz... pracowałem w prywatnej edukacji i tak w zespole szkół prywatnych, jak i w wyższej uczelni wcale nie chodziło o to, że jak masz kasę, to robisz co chcesz i możesz być głąbem... no bo to na dłuższą metę nie przejdzie. To się udaje tylko tu i teraz.

 

Matmaxalez rzeczywiście miesza pojęcia, że raz dziwnie, a raz dobrze gada : )) może się mu to ustawi w końcu, też tak miałem, tylko musiałem doczytać, dosłuchać, dooglądać...

 

d.v niestety nie mam czasu czytać na spokojnie Twojego powyższego postu, bo pracuję : /

u nas z tymi przemianami to źle się stało, bo czerwoni na górze chcieli po cichu dalej doić ludzi (i doją), jednocześnie dali tyłka zachodowi (np. Buzek, który dostał nagrodę za "rozjechanie" kraju "reformami", które tak naprawdę robią z nas murzynów. Tylko tu wchodzimy na to, co ja piszę od długiego czasu, tylko to jakoś tak rzadko kto chce to zobaczyć.

 

A że stocziowcy to tamto... szczerze? Jak masz chory system i chcesz go uzdrowić, to sam chory też musi przestać się zachowywać jak chory - wstać, ruszyć tyłek.

 

Ludzie nie byli gotowi, bo złodzieje nami rzadzący od 89ego nie chcieli, by Polska była gotowa, by była "nowa", że świeżość, reformy, zmiany. Nie, bo zaczęli się dogadywać z innymi socjalistami, z Europy. Trzeba było Polskę zd...pić, żeby była przebitka, żeby mieli blisko duży kraj dla zbytu i taniej siły roboczej.

I niech nikt mi nie wciska bulszitu, że mamy super firmy itd. Nie, polska gospodarka nie istnieje, wszystko wyciszono sprzedażą za złotówkę.

 

W sumie super, że to wszystko się teraz w dyskusjach wielkim łukiem w jedną całość zamyka i osobiście cieszy mnie, że tak wielu ludzi jest świadom tego, Niestety, wciąż za mało.

 

Ale hola! Tak w ogóle...

Na http://www.zmieleni.pl byli????

 

EDIT:

 

Czytałem dalej d.v co napisałeś. No w końcu... tylko właśnie, zobacz jaki jest sposób realizacji tego nieciekawego scenariusza. Naprawdę, praca na siebie i tylko na siebie ma sens. Niskie podatki są możliwe, tylko nie możemy chcieć mieć "całe życie w pakiecie".

Edytowano przez Sponsi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

d.v będzie stać. Bo będą mieli więcej kasy w portfelu dzięki niższym podatkom i innym haraczom. Serio to jest możliwe.

Pomyśl sobie - co miesiąc zostaje Ci zabierane 1000zł w kieszeni już na dzień dobry, zanim dostaniesz w ogóle kasę z banku. A teraz niech zostaje wzięte powiedzmy 200zł na te służby, których potrzebuje państwo. Bez emerytalnego, bez chorobowego. I powiedzmy zamiast 3000, dostajesz 4000, zamiast 4000 - 5000 itd.

W rok to jest 12000zł. Dajesz do banku 8000, a jak złamiesz nogę, dajesz 1000zł za porządną obsługę.

Masz super obsługę i jeszcze oszczędności na starość.

 

A teraz płacisz i co masz... nic, bo w Zusie nic nie ma, a na pomoc medyczną nie masz co liczyć.

To tylko tak mega luźne obliczenia z mojej strony, ale tak to działa. Im mniej rąk ma Twoje ręce, tym lepiej dla Ciebie i Twoich pieniędzy.

 

Bezsensowna propaganda. Nie masz świadomości ile kosztują procedury medyczne, ile prosta operacja z kilkodniowym pobytem w szpitalu a ile te skomplikowane związane z wykorzystaniem specjalistycznego sprzętu np. nowotwrów, ile kosztują badanie rezonansem czy tomografia, ile kosztuje potem chemia czy inne rzeczy

Ten tysiak ze złamanej nogi Ci na nic nie wystarczy.

 

W USA jest taki system, że musisz sam zadbać o ubezpieczenie. A jak kogoś nie stać na odpowiednio wysoką składkę to się nie chodzi do lekarzy albo idziesz do szpitala a oni Ci mówią "Pańskie ubezpieczenie nie obejmuje tego zabiegu". Skutek jest taki, że lądujesz wtedy na ER czyli najbardziej kosztochłonnym oddziale i tam Cie ratuje życie a za koszty zrzucają się inni pacjenci płacący składki.

Do tego w zależności od stanu zdrowia ubezpieczyciel może Ci odmówić ubezpieczenia lub dać zaporowa stawkę.

 

Dlatego twierdzenie, że sami możemy odłożyć na własne leczenie jest bzdurą, Osoby zdrowe muszą się zrzucać na osoby chore. Jak masz lepszy pomysł to zaproponuj ale tak żeby rozwiązać problem, że nagle potrzebujesz usług medycznych, które pochłoną 200-300k zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

regdos no kosztują, w socjaliźmie kosztują. Wtedy miałbyś połowę procedur mniej, bo tylko te rzeczywiście medyczne, co więcej - optymalizowane w imię dobrej organizacji samodzielnej jednostki.

Niesamowite jak wy nie wierzycie w człowieka : )

 

W USA niezłe jest to z samodzielnym ubezpieczeniem.

"Dlatego"... "jest bzdurą" - no cholera, wiesz - nie, nie przekonałeś mnie : )

 

Oczywiście rozumiesz też, że ten socjalistyczny model sprawia, że ceny usług rosną, "bo i tak muszą być wykupione", co więcej - to sprzyja układom i łapówkarstwu, bo - patrz na to, co wyżej pisałem - wszystkie hieny dysponują publicznymi, czyli naszymi pieniędzmi. Nie swoimi.

 

Echhh... w sumie to rozumiem Twoje podejście. Ciężko zmienić tor myślenia, zupełnie jak w Matriksie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nrm

czemu im wciąż jest mało?!

Jakbyś wydawał kasę w taki sposób jak państwo to też byłbyś na mega minusie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

regdos no kosztują, w socjaliźmie kosztują. Wtedy miałbyś połowę procedur mniej, bo tylko te rzeczywiście medyczne, co więcej - optymalizowane w imię dobrej organizacji samodzielnej jednostki.

W USA też kosztuja i to nawet więcej bo są bardziej rozwinięte bo potrzeba nowocześniejszego (droższego) sprzętu, odczynników, itp.

 

W USA niezłe jest to z samodzielnym ubezpieczeniem.

To chyba najgorszy system, system, który wyklucza osoby biedne i osoby chore a nie mające odpowiednio dużej kasy żeby opłacić zabieg czy ubezpieczenie z bieżącego leczenia i wtedy tak jak napisałem wcześniej lądują już oni na ER i za ten pobyt płaci cała reszta (ubezpieczyciele) bo szpitalowi ktoś za opiekę, zabiegi musi zapłacić.

 

"Dlatego"... "jest bzdurą" - no cholera, wiesz - nie, nie przekonałeś mnie : )

To wytłumaczę Ci na przykładzie, uzbierałeś 50k zł ale zachorowałeś i wymagana była operacja, długi pobyt w szpitalu i rehabilitacja i wydałeś całą kasą. Wróciłeś do domu i idą po piwo do lodówki złamałeś bardzo nieszczęśliwie nogę, że wymagana jest operacja ortopedyczna, jakieś wkładki i śruby tytanowe, itp. - koszt takiego leczenia to 20k zł - skąd na to weźmiesz kasę? - pożyczka od rodziny, kredyt w banku? A jak nie masz skąd wziąć to co dalej? W szpitalu Ciebie nie przyjmą bo poproszą o 20k zł. Możesz wylądować na ER i wtedy koszt tej usługi wzrasta do 25k zł za która zapłacą wszyscy inni.

 

Albo drugi przykład. Nie masz kasy bo nie masz pracy ale czasami mocno boli Cie brzuch i potrzebujesz wizyty i badan specjalistycznych np. USG i kolonoskopii ale nie masz kasy żeby iść do lekarza na badanie kontrolne. Po roku lądujesz na ER i okazuje się, ze masz raka jelita grubego ale jest już zaawansowany i są przerzuty i jest już "po zawodach". Ale jak byś rok wcześniej miał kasę to na badaniu wyszło by to, następnie prosty zabieg chirurgiczny i jesteś zdrowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

regdos... hasło: ubezpieczenie. Indywidualne ubezpieczenie chorobowe.

Wybierasz spośród wielu ofert, bo to się opłaca (ludzie mają kasę bo nie kradnie im ich rząd) i wtedy np. bulisz stówę miesięcznie czy nawet półtorej, ale masz WYPAS medyczną opiekę. Rynek by to zweryfikował cenę, ale generalnie wyliczono że nie, nie będzie to tysiąc złotych składki. Dlaczego? Żaden urzędas nie pośredniczy, tylko Ty, ubezpieczyciel i przychodnia prywatna / szpital prywatny.

Bez krwiopijców z ZUSu i NFZu.

 

Wiesz, nie jestem ekonomistą i nie wyliczę dokładnie co i jak, ale na pewno by było lepiej i taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

regdos... hasło: ubezpieczenie. Indywidualne ubezpieczenie chorobowe.

Wybierasz spośród wielu ofert, bo to się opłaca (ludzie mają kasę bo nie kradnie im ich rząd) i wtedy np. bulisz stówę miesięcznie czy nawet półtorej, ale masz WYPAS medyczną opiekę.

 

 

Tyle, że jak nie zmusisz ludzi do wydatków to tylko kilka procent dobrowolnie się ubezpieczy - reszta kupi nowy tv, kino domowe czy inne "luksusy" i obudzą się w momencie gdy będą wymagali pomocy - zupełnie jak z dobrowolnymi ubezpieczeniami...

 

Dokładnie tak samo jak z 3 filarem, każdy wie że z 2-giego emerytury za wiele nie będzie miał ale po co płacić na trzeci, system upadnie - Państwo da, a jak nie będzie chciało dać to wyjdzie się na ulicę i samemu się weźmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@up

No i tu właśnie jest absurdalna sytuacja. Mamy nadal wspierać prowadzący donikąd system, z obawy, że głupsza część społeczeństwa nie będzie potrafiła wziąć odpowiedzialności za swoje czyny, że zamiast odłożyć na emeryturę czy opłacić ubezpieczenie zdrowotne woleli przepierdolić kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybierasz spośród wielu ofert, bo to się opłaca (ludzie mają kasę bo nie kradnie im ich rząd) i wtedy np. bulisz stówę miesięcznie czy nawet półtorej, ale masz WYPAS medyczną opiekę.

 

Taaa. Wypas. Dopóki polega na wizycie u lekarza (konsultacji), badaniu, lub prostym zabiegu ambulatoryjnym.

Swojego czasu szukałem pełnego pakietu opieki zdrowotnej - takiego, który obejmowałby leczenie raka czy transport śmigłowcem z wypadku i operacje. Nie znalazłem.

 

Usa? Ciotka przyjaciółki mieszkała w usa ponad 20 lat, mąż, dwójka dzieci, dobrze płatna praca, dom, dwa samochody, dom letniskowy i oszczedności a to na studia dzieci, a to na coś-tam.

Przez 2 lata chorowania na stwardnienie rozsiane sprzedali co mogli, wydali oszczedności i pobrali kredyty.

 

Ktoś inny pisze "nie jestem ekonomistą i nie znam kosztów leczenia, ALE NA PEWNO SIĘ DA"

To może najpierw zorientuj się, a nie "nie wiem, ale na pewno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

regdos... hasło: ubezpieczenie. Indywidualne ubezpieczenie chorobowe.

Wybierasz spośród wielu ofert, bo to się opłaca (ludzie mają kasę bo nie kradnie im ich rząd) i wtedy np. bulisz stówę miesięcznie czy nawet półtorej, ale masz WYPAS medyczną opiekę. Rynek by to zweryfikował cenę, ale generalnie wyliczono że nie, nie będzie to tysiąc złotych składki.

 

To sprawdź może najpierw jak ten model (Indywidualne ubezpieczenie chorobowe) działa w USA.

Naprawdę liczysz, że zapłacisz 100-200 zł na miesiąc i masz wypas opiekę medyczną?

Pamiętaj, że w USA firma może Ci odmówić ubezpieczenie chorobowego ze względu na stan zdrowia bo jej się to nie opłaca.

 

Takie ubezpieczenie można porównać do ubezpieczenia AC samochodu tylko statystycznie więcej razy chorujesz i wartość wypłaconych odszkodowań jest większa niż w przypadku AC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Taka ciekawostka ;) Art 68 Konstytucji Polskiej:

 

 

 

Art. 68.

  1. Każdy ma prawo do ochrony zdrowia.
  2. Obywatelom, niezależnie od ich sytuacji materialnej, władze publiczne zapewniają równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Warunki i zakres udzielania świadczeń określa ustawa.
  3. Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku.
  4. Władze publiczne są obowiązane do zwalczania chorób epidemicznych i zapobiegania negatywnym dla zdrowia skutkom degradacji środowiska.
  5. Władze publiczne popierają rozwój kultury fizycznej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

 

Czyli wg. prawa nawet bez ubezpieczenia powinni cie leczyć ;)

Edytowano przez Kamikadze (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@regdos: Sponsowi nie wyjaśnisz, on jest przekonany, że model amerykański, tak promowany przez JKM jest za***isty, idealny i cudowny. Po ostatnich wypowiedziach JKM zaczynam się domyślać dlaczego - ten system eliminuje jednostki słabsze, kalekie, takie które się JKM-owi nie podobają. Survival of the fittest. Dziki zachód, kto potrafi szybciej sięgnąć po rewolwer, ten przetrwa. A jak ktoś próbuje odwoływać się do prostych zasad współżycia społecznego czy zwykłego człowieczeństwa, solidarności międzyludzkiej, to jest wyzywany od komuszych czerwonych świń. No i dobra, dajmy takim ludziom żyć w nieświadomości, dopóki to ich nie dobije system, który sami tak bardzo uwielbiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak apropo, odnośnie ludzi, którzy chcą aby państwo oddało kasę, którą zostawili w amber gold, ale można podpiąć pod inne sytuacje, z basha:

<Ptok> Ci co stracili w Amber Gold chcą, aby państwo (czyli my) zwrócili im kasę.

<Ptok> Ciekawe czy by się z nami podzielili zarobkiem gdyby Amber Gold nie upadło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

tgx a dlaczego mam zmuszać?

Ludzie, przestańcie chcieć dobroci na świecie, bogactwa dla wszystkich i w ogóle myśleć za samych ludzi przestańcie.

Teraz ludzie nie pracują albo pracują i na bzdury wydają, ale skoro chcą wydawać, to dlaczego mamy im tego zabraniać?

 

cybuch też tego nie rozumiem, tej chęci pomagania wszystkim dookoła, by jakoś wszystkim udawało się żyć. Tzn. wszyscy mają mieć "jakoś", nie, że ile zrobią, tyle mają... ale no mówię, to jest mocno wrodzony socjalizm. NIe dziwię się - powtarzam - też tak miałem, dopóki nie zacząłem czytać, oglądać, słuchać, analizować.

 

pajter... ale Ty piszesz o socjaliźmie, że jest tak i siak, więc to w ogóle nie jest żaden głos. Da się, bo nie jestem ekonomistą czy ministrem finansów, nikt mi nie płaci za takie badania. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja, w której urzędas dzielący pieniądze ludzi zostanie odessany od tej kasy spowoduje, że ci ludzie będą mieli tej kasy więcej. No to jest niesamowite, jak wy pragniecie dawać swoje ciężko zarobione pieniądze do jednego wora, "by każdy miał opiekę zdrowotną" itd. Przestańcie myśleć za ludzi. Aż tak bardzo nie wierzycie w moc jednostki? A w swoją moc wierzycie?

 

regdos - dojaśnię: założenia systemu USA są dobre, ale jak to się ma w praktyce - no to różnie. I zauważ też, że to musiałoby być tak, że różne systemy by były dostosowane do "jednostki, która chce zarabiać i sama płacić na to, czego potrzebujesz".

Obama care - wielki bubel, znasz? No to na pewno nie jest wolnorynkowość, moc jednostki, wiara w jednostkę. Dlatego mówię - idea, że każdy płaci sam bezpośrednio jest bardzo OK. Płacisz za to, co chcesz i czego potrzebujesz. Nie po to, by "każdy miał".

 

d.v wybacz, ale nie pozwolę sobie wciskać kitu.

I jeszcze powtórzę: teoretycznie model finansowania ubezpieczenia ("jak w USA") jest dobry, ale oni to schrzanili. Za dużo tam lewactwa, drukowania kasy, itp.

Ale dlaczego wciskasz mi bzdury, że jak będę harował na wszystkich dookoła, którym się nie chce harować, to wszyscy będziemy szczęśliwi? Albo inaczej: rozumiem d.v, że Ty aktualnie jesteś szczęśliwy, że dajesz haracz na złodziei w rządzie i "wszystkich"?

Bo chyba nie sądzisz, że kosztujesz państwo naprawdę tysiąc złotych miesięcznie?

Tylko dlaczego JA mam płacić? Chcesz - płać. Ja nie chcę, ja chcę odkładać.

Szczerze, to życie, świat to JEST coś w stylu survivalu, a coś Ty myślał? To tylko socjalizm nas (tzn. was, panowie) przyzwyczaił, że "jest i koniec", "jest dla wszystkich".

 

regdos tego o statystyce AC / choroby to nie rozumiem. Mi się osobiście wydaje, że choruje się mniej albo porównywalnie, jak samochód.

Wiesz, też mogę zarzucić, że to takie tam rzucenie hasełkiem, bo wyliczyłeś to jakoś, itd.? Nie, bo się nie da.

Rynek by się wyregulował sam. W ogóle nie AC, tylko OC... jak masz OC tysiaka rocznie czy dwa tysiaki, to miałbyś właśnie takie 150zł miesięcznego abonamentu w prywatnej służbie zdrowa. Tylko no przecież nie wszyscy na raz korzystają z ultra drogich sprzętów, nie?

Jakaś mania zapewnienia wszystkim wszystkiego... kosztem wszystkich.

Bo teraz to co, sam ten sprzęt się kupuje, za ładne oczy?

 

Panowie, podsumowując - bo ta "dyskusja" mnie trochę męczy już (za dużo tu bulszitu lewackiego) - spójrzcie choćby na UE. Kombinują jak uratować tego czerwonego kolosa na glinianych nogach. Dlaczego UE zdycha? Bo to się nie sprawdza, nie ma tak, że rozdzielisz każdemu co ma robić i ile robić i ile dawać do puli i co z tego mu zostanie i co dostaje. Nie da się, bo rynek sam podejmie decyzje. To się nazywa wolnorynkowość.

 

I nie piszcie o tym, że w USA się nie udaje kapitalizm, bo oni tam kapitalizmu dawno nie mają, czy to patrząc na Obama care, czy na FED... ale to jest kolejny, ciekawy temat, który moglibyśmy poruszyć TYLKO jeśli panowie trochę poczytają, pooglądają, poszukają.

 

Aaaa - men!

 

PS A jednak nie.

Nie piszcie, ze to JKM sobie ubzdurał, czy coś. To wiadomo od dawna, o tym normalnie rozprawy są, książki i seminaria.

Edytowano przez Sponsi (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tyle, że jak nie zmusisz ludzi do wydatków to tylko kilka procent dobrowolnie się ubezpieczy - reszta kupi nowy tv, kino domowe czy inne "luksusy" i obudzą się w momencie gdy będą wymagali pomocy - zupełnie jak z dobrowolnymi ubezpieczeniami...

 

Dokładnie tak samo jak z 3 filarem, każdy wie że z 2-giego emerytury za wiele nie będzie miał ale po co płacić na trzeci, system upadnie - Państwo da, a jak nie będzie chciało dać to wyjdzie się na ulicę i samemu się weźmie ;)

 

No ale co nas tacy ludzie obchodzą? Każdy ma własny rozum. Jeśli kupiłeś nowy TV zamiast ubezpieczenia to zero litości, to tylko twoja głupota.

 

Obecnie w Polsce ludzie mają w dupie swoje zdrowie. Palą papierosy, mają w dupie raka, a czemu? Bo państwo zapłaci za jego leczenie. Może to by ludzi oduczyło głupoty. Oczywiście z rakiem tylko przykład podałem.

 

Silniejsi przerwają, słabi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Silniejsi przerwają, słabi nie.

 

Co już nie raz niektóre grupy zawodowe udowodniły pod sejmem ;P

 

Prawa przetrwania mają zastosowanie w świecie zwierząt, ludzie są już na innym etapie rozwoju (nie wszyscy wydaje się) i potrafią oraz chcą opiekować się słabszymi.

 

Stąd mamy pewien poziom redystrybucji zasobów od tych śilniejszych (sprytniejszych) do słabszych za pomocą między innymi podatków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 

Co już nie raz niektóre grupy zawodowe udowodniły pod sejmem ;P

 

Prawa przetrwania mają zastosowanie w świecie zwierząt, ludzie są już na innym etapie rozwoju (nie wszyscy wydaje się) i potrafią oraz chcą opiekować się słabszymi.

 

Stąd mamy pewien poziom redystrybucji zasobów od tych śilniejszych (sprytniejszych) do słabszych za pomocą między innymi podatków.

Ale dla niektórych to "komuna", która nie ma prawa istnieć. Lepiej odpuśćmy sobie wyjaśnianie, ja to próbuję robić od początku tego wątku. Jedni myślą tak, inni inaczej - tak to już jest, nie przekonamy się nawzajem do swoich racji, a WHT to chyba nie jest jednak najlepsze miejsce na tematy społeczno-polityczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×