Skocz do zawartości
wood

Instalacja elektryczna w DC

Polecane posty

Mam takie pytanie. Zaciekawiła mnie kwestia instalacji elektrycznej w DC. Jak to możliwe, że takowa ulega całkowitemu spaleniu? Czy istnieje jakaś lista konkretnych powodów kiedy może to nastąpić? Nie wiem np. jakieś przeciążenie, za dużo urządzeń? Ale nie wiem np czy jest to w ogóle  realne w miejscu gdzie pilnuje się każdego szczegółu i wszystko skrupulatnie się sprawdza. Np. czy na taką okoliczność większe DC są jakoś ubezpieczone, czy prowadzi się np. podwójnie kable, na zasadzie rezerwy?

Jeżeli ktoś jest w stanie zaspokoić moją ciekawość to będę bardzo wdzięczny smile.gif.

Edytowano przez wood (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczone są napewno. Nawet moje małe DC jest :)

 

A pali się przeważnie z przeciążenia lub zwarć. Kable dobierasz w zależności od obciążenia jakie na nich będzie. Będą za cienkie, to będą się grzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może złego słowa użyłem, nie ubezpieczone a zabezpieczone (nie chodzi mi tutaj o kwestie finansowe tylko techniczne :)). A jak jest z podwójnym okablowaniem, jest coś takiego w przypadku zasilania?

Będą za cienkie, to będą się grzać.

no ale chyba kable dobiera się rygorystycznie, nie wiem z jakimś zapasem? No czysta fizyka, a tej chyba nie może zabraknąć przy planowaniu takiego obiektu.

 

Nawet moje małe DC jest smile.gif

Właśnie, pochwaliłbyś się kiedyś jak to wygląda B).

Edytowano przez wood (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lepiej dać z większym przekrojem niż z za mały. Przecież obwody są zabezpieczone bezpiecznikami, więc nie obciążysz tak aby doszło do ich przepalenie, chyba że wkręcisz wkręta w eske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamikadze

Ogólnie instaluje się systemy anty przepięciowe, dodatkowe bezpieczniki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, pochwaliłbyś się kiedyś jak to wygląda B).

Nie ma jeszcze co oglądać ;)W miarę jest porządek i na nasze potrzeby aktualnie wystarcza :D

 

Oczywiście mamy rozdzielnice z odpowiednimi zabezpieczeniami oraz dobrze wykonaną instalacje odgromową na budynku i uziemiającą w pomieszczeniu.

Ale jak będzie miało się zepsuć, to i tak się zepsuje.. prawa Murphiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież obwody są zabezpieczone bezpiecznikami, więc nie obciążysz tak aby doszło do ich przepalenie, chyba że wkręcisz wkręta w eske.
Ogólnie instaluje się systemy anty przepięciowe, dodatkowe bezpieczniki itp.

Hmm... no ale weźmy na to wczorajszą sytuację w S-NET.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale u nich chyba coś nie tak z agregatem było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a) w okolicach 24 w dniu 13/14 lipca spalił się główny obieg zasilania (dosłownie spalił się)

po przyjeździe ekipy technicznej udało się uruchomić cześć usług (w międzyczasie praca na zasilaniu awaryjnym z akumulatorów)

c) w związku z koniecznością wymiany wielu elementów zostało sparaliżowane również zasilanie z generatora, który został podstawiony “pod serwerownię”

d) w międzyczasie już podwójna ekipa elektryczna pracowała nad przywróceniem linii zasilania do stanu bez wad

e) usunięcie problemu

f) po 2h problem powrócił, wróciliśmy do punktu a / b / c

g) dziś w okolicach 1 ponowne podłączenie agregatu do godziny 4 w nocy sprawdzenie do ostatniego serwera oraz uruchomieniu usług na 100%

czyli kable?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze mógł to być problem ze stacją trafo.

No w sumie to racja. Ale jeżeli nawet to dziwne że nie są podłączeni do jakiejś drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Takie gdybanie :)

Mogło to być urządzenia odpowiedzialne za redundancję napięcia elektrycznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jednak skłaniałbym się ku wersji Miłosza. Według mnie zostało źle dobrane idd (prąd długotrwale dopuszczalny), zostało podłączonych zbyt dużo maszyn do sieci i bum.

Jak kolega Aimer napisał: możemy sobie gdybać na ten temat ;) Jest sporo możliwości by zasilanie dosłownie się spaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdmagc

Robiąc przyłącze energetyczne podpisuje się umowę i warunki przyłącza, gdzie jasno określone sa parametry takie jak:

moc czynna

moc bierna

kompensacja (max tg j= 0.3, 0.4)

Po stronie dostawcy energii przyłacze jest zabezpieczone do patametrow okreslonych w umowie o przyłącze, ięc nie wchodzi w gre przeciazenie przyłacza.

Warunkiem uzuskania przyłacza, jest bardzo szczegółowe określenie co jak gdzie i ile oraz dobranie instalacji po stronie odbiorcy. Instalacje odbiera sie poprzez odbiór techniczny i musi spełniać wymagania dla przyłacza.

Nie moze byc tak, że kabel bedzie za cienki, gdyż wtedy nie otrzyma odbioru technicznego i nie uzuska prawa do przyłacza.

Reasumujac.

Jeśli ktoś tłumaczy się, że mu kable popaliło, jest to przede wszystkim jego wina, nadomiar tego jest to naruszenie warunków przyłacza i nie można zrzucać winy na dostawce.

Oczywiście można zastosować przyłącze w systemie H lub automatycznego H ale takie rzeczy stosuje sie w bardzo wąskich zastosowaniach oraz nie bez znaczenia jest koszt.

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mnie zostało źle dobrane idd (prąd długotrwale dopuszczalny), zostało podłączonych zbyt dużo maszyn do sieci i bum.

Nie.

To po prostu (z moich informacji) była awaria - nie żaden błąd w sztuce ani czynnik ludzki tam są "kabelki" i "bezpieczniczki" z BARDZO dużym "luzem", by nie napisać że kilkukrotnie większe niż trzeba. Jakby się awaria nie zdarzały to by elektrycy co robić nie mieli.

 

Abstrahując od naszych problemów, instalacja powinna być redundantna, zautomatyzowana oraz w dużym stopniu nadmiarowa.

Edytowano przez www.ionic.pl (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie.

To po prostu (z moich informacji) była awaria - nie żaden błąd w sztuce ani czynnik ludzki tam są "kabelki" i "bezpieczniczki" z BARDZO dużym "luzem", by nie napisać że kilkukrotnie większe niż trzeba. Jakby się awaria nie zdarzały to by elektrycy co robić nie mieli.

 

Abstrahując od naszych problemów, instalacja powinna być redundantna, zautomatyzowana oraz w dużym stopniu nadmiarowa.

 

Gdyby bezpieczniki były z bardzo dużym luzem to by nie zadziałały kiedy trzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Zawsze coś się tam nowego dowiedziałem :rolleyes: Na razie kliknąłem tyle plusów ile mogłem, jutro odwdzięczę się reszcie osób ;)

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdyby bezpieczniki były z bardzo dużym luzem to by nie zadziałały kiedy trzeba :P

 

Jest zapas i tyle - debilizmem jest kłaść cokolwiek w dc gdzie skończyłoby się to wyłączeniem klientów aby to np rozbudować.

Awaria nei oznacza że ktoś maczał w tym łapy albo ktoś to spieprzył czy przeciążył. Kiedyśw the planet był pożar i spaliło się X maszyn, a mieli system p. poż. ...

  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt z nas nie sądzi, że miał tutaj miejsce jakiś spisek.

Mógł tutaj wyniknąć czynnik ludzki, zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że zaszedł błąd lub niedopatrzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jest zapas i tyle - debilizmem jest kłaść cokolwiek w dc gdzie skończyłoby się to wyłączeniem klientów aby to np rozbudować.

Awaria nei oznacza że ktoś maczał w tym łapy albo ktoś to spieprzył czy przeciążył. Kiedyśw the planet był pożar i spaliło się X maszyn, a mieli system p. poż. ...

 

Jeśli tak twierdzisz, to zapoznaj się z kryteriami doboru zabezpieczeń.

 

Przeczytaj to co napisałeś:

To po prostu (z moich informacji) była awaria - nie żaden błąd w sztuce ani czynnik ludzki tam są "kabelki" i "bezpieczniczki" z BARDZO dużym "luzem", by nie napisać że kilkukrotnie większe niż trzeba. Jakby się awaria nie zdarzały to by elektrycy co robić nie mieli.

 

Jeśli to była awaria to czego? Nie rozumiem tego. Piszesz, że instalacja się spaliła, to czego awaria to spowodowała? Chyba bezpiecznika, bo nie zadziałał kiedy powinien, a dlaczego nie zadziałał? Kiedy stało się to zwarcie/przeciążenie to bezpiecznik powinien od razu zadziałać i nie dopuścić do "spalenia instalacji". Instalacja ot tak się nie pali, prawda?

 

Najpierw trzeba określić

- zakres wartości prądu znamionowego w zabezpieczeniach

- prąd znamionowy odbiorników

- prąd długotrwale dopuszczalny przewodów zasilających odbiorniki

 

Czas zadziałania bezpiecznika na przeciążenie to jakieś 1-2 godziny czyli, według mnie jest to prawdopododobna przyczyna "spalenia instalacji".

 

 

Nie twierdzę, że ktoś maczał w tym łapy. Według mnie zwykły błąd - nawet najlepsi je popełniają.

 

Minusa dostałem za to, że napisałem prawdę?

Edytowano przez Kolopik (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Minusa dostałem za to, że napisałem prawdę?

 

Jak mogłeś napisać prawdę skoro nie widziałeś tej instalacji ? Minusa dostałeśza ton wypowiedzi który jest bezczelny.

To co piszesz to są insynuacje, bo jak Ci napiszę że nie jest to wina bezpiecznika to zaraz napiszesz że były zbyt cienkie kable i tak w kółko, bo przecież robiłeś tę instalację i wiesz lepiej. W sumie nawet jakbym napisał że wsadziłem tam dwa gwoździe to by wyszło na to samo, nie działało i tyle.

 

Napiszę po raz kolejny awaria instalacji nie była spowodowana zbyt cienkimi kablami czy zbyt słabym bezpiecznikiem czy innymi cudami które nam przedstawia kolopik,

bo on oczywiście uszył już całą teorię nawet cofania się prądu etc. ;) Wiem, że jeśli chodzi o błąd w sztuce to go nie było, co się dokładnie stało nie wiem widziałem skutki nie przyczynę, gdybać to sobie można ...

 

Jeśli tak twierdzisz, to zapoznaj się z kryteriami doboru zabezpieczeń.

Dobrze Panie główny energetyku PL.

Ja piszę że jest luz i nie jest za mało, a ty że jak za duży luz to źle jak nikt nie podaje wartości - paplanina bez sensu.

 

Kończąc temat s-netu bo to na dziś dzień nie moje dc i wiele to nie zmieni, że będę się za nich tłumaczyć,

napiszę że rozmawiałem z 3 elektrykami którzy to widzieli, poinformowano mnie że taki przypadek jak ich spotkał może się zdarzyć raz na ileś tysięcy razy, każdy z tych 3 elektryków twierdził, że technicznie nie ma się do czego przyczepić,

naprawione, powymieniane i na 100% pojawi się agregat na stałe jak go nie kupi szara zrobi to ionic.

Moim zdaniem to było najsłabsze ogniwo, że agregat jest na zamówienie a czas do jego podłączenia w przypadku z instalacją z automatyką to chwilka - ale nigdzie nie jest napisane, że s-net posiada generator wiec ... :(

Edytowano przez www.ionic.pl (zobacz historię edycji)
  • Upvote 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pawle,

 

ja rozumiem, że ostatnio były ciężkie chwile, ale żeby w niedziele o 6:31 już pracować. ;)

 

Grunt, że awaria usunięta, wnioski na przyszłość z pewnością zostały wyciągnięte. Jeśli mam być szczery to żaden mój Klient nie odczuł awarii, w godzinach ich pracy wszystko działało, idąc dalej tym tropem to ja również nie jestem stratny na tym skoro moi Klienci nie. Ale zaraz pewnie znajdą się ludzie posiadający najtańszego vpsa, chcący 1,78 odszkodowania za 2 dni przerw. :P

 

Kolopik,

 

Wykorzystujesz okazję i próbujesz zabłysnąć? Piszesz takie banały, że odechciewa się czytać... Przeczytanie książki to nie wszystko...

Edytowano przez que_pasa (zobacz historię edycji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak mogłeś napisać prawdę skoro nie widziałeś tej instalacji ? Minusa dostałeśza ton wypowiedzi który jest bezczelny.

To co piszesz to są insynuacje, bo jak Ci napiszę że nie jest to wina bezpiecznika to zaraz napiszesz że były zbyt cienkie kable i tak w kółko, bo przecież robiłeś tę instalację i wiesz lepiej. W sumie nawet jakbym napisał że wsadziłem tam dwa gwoździe to by wyszło na to samo, nie działało i tyle.

 

Napiszę po raz kolejny awaria instalacji nie była spowodowana zbyt cienkimi kablami czy zbyt słabym bezpiecznikiem czy innymi cudami które nam przedstawia kolopik,

bo on oczywiście uszył już całą teorię nawet cofania się prądu etc. ;) Wiem, że jeśli chodzi o błąd w sztuce to go nie było, co się dokładnie stało nie wiem widziałem skutki nie przyczynę, gdybać to sobie można ...

 

 

Dobrze Panie główny energetyku PL.

Ja piszę że jest luz i nie jest za mało, a ty że jak za duży luz to źle jak nikt nie podaje wartości - paplanina bez sensu.

 

Kończąc temat s-netu bo to na dziś dzień nie moje dc i wiele to nie zmieni, że będę się za nich tłumaczyć,

napiszę że rozmawiałem z 3 elektrykami którzy to widzieli, poinformowano mnie że taki przypadek jak ich spotkał może się zdarzyć raz na ileś tysięcy razy, każdy z tych 3 elektryków twierdził, że technicznie nie ma się do czego przyczepić,

naprawione, powymieniane i na 100% pojawi się agregat na stałe jak go nie kupi szara zrobi to ionic.

Moim zdaniem to było najsłabsze ogniwo, że agregat jest na zamówienie a czas do jego podłączenia w przypadku z instalacją z automatyką to chwilka - ale nigdzie nie jest napisane, że s-net posiada generator wiec ... :(

 

To jest bezczelny ton? ;') Myślę, że nie.

Gdyby bezpieczniki były z bardzo dużym luzem to by nie zadziałały kiedy trzeba :P

 

 

Sam napisałeś:

Nie.

To po prostu (z moich informacji) była awaria - nie żaden błąd w sztuce ani czynnik ludzki tam są "kabelki" i "bezpieczniczki" z BARDZO dużym "luzem", by nie napisać że kilkukrotnie większe niż trzeba. Jakby się awaria nie zdarzały to by elektrycy co robić nie mieli.

 

Abstrahując od naszych problemów, instalacja powinna być redundantna, zautomatyzowana oraz w dużym stopniu nadmiarowa.

 

Nie zauważyłeś, że brnę w to, co napisałeś? Powtarzam, że bezpieczniczki nie mogą mieć BARDZO dużego luzu, bo by nie zadziałały.

Sam palnąłeś taką głupotę, a mnie się obrywa i przekręcasz kota ogonem, że to ja winny ;)

 

 

@que_pasa

Wykorzystuję sytuację i próbuję uświadomić Pawła, że to co napisał jest bzdurą. No właśnie to są banały, ale to ja wychodzę na debila, choć napisałem prawdę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtd

 

 

Nie zauważyłeś, że brnę w to, co napisałeś? Powtarzam, że bezpieczniczki nie mogą mieć BARDZO dużego luzu, bo by nie zadziałały.

Sam palnąłeś taką głupotę, a mnie się obrywa i przekręcasz kota ogonem, że to ja winny ;)

 

 

Twój komentarz może się odnosić do prostej instalacji domowej. Tam bezpieczniki są zazwyczaj w jednym miejscu i źle dobrane mogą spowodować spalenie instalacji. W DC instalacje są (powinny być) nieco inne. Jest cała lista urządzeń odpowiadających za bezpieczeństwo takiej instalacji. Sam znam sytuacje gdzie pomimo dobrego zabezpieczenia WZL, zabezpieczenia w rozdzielni, zasilania z dwóch podstacji z SZR, po burzy była przerwa kilku godzinna. Awaria ta teoretycznie była niemożliwa.

 

Nie znając projektu instalacji elektrycznej można sobie tylko gdybać. Liczba usterek które teoretycznie są niemożliwe jest długa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znając projektu instalacji elektrycznej można sobie tylko gdybać. Liczba usterek które teoretycznie są niemożliwe jest długa

To jest idealne podsumowanie całej tej dwustronnicowej dyskusji.

 

Kolopiku - wiedza książkowa, której uczą w technikum oczywiście jest teoretycznie jak najbardziej poprawna.

Jednak, niestety, ale pewne zjawiska istnieją tylko w teorii, inne zaś wg teorii nie istnieją, a w praktyce jednak są całkiem popularne.

Tym bardziej, że i przyroda ostatnimi czasy jest dosyć hmm... nieobliczalna; bo tornada w Polsce pod Opocznem to nie jest coś normalnego.

 

Tak więc nie masz się co doszukiwać tego, że owe kabelki spaliły się poprzez obciążenia "nadmiaroprądowe", bo to chyba nie tędy tu droga.

 

Jednak i Najdmen także powinien się zastanowić, co publikuje. Bo takimi różnymi domysłami kończy się dochodzenie, czemu "instalacja się spaliła", uwzględniając to, że zabezpieczenia "by nie napisać że kilkukrotnie większe niż trzeba". Bo pisanie, że zabezpieczenie w postaci bezpiecznika jest większe, spowoduje, że większość pomyśli, że to właśnie owa liczba amperów jest większa, niż być powinna, przez co jak najbardziej nie zareagują gdy powinny. Więc lepiej albo nie pisać nic, albo przedstawić absolutnie pełny obraz sytuacji, który nie będzie prowadził do takich niedomówień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się


×